Tomzo Opublikowano 7 Maja 2018 Opublikowano 7 Maja 2018 Robinie zakwitły ,susza doskwiera a mojemu sasiadowi dzisiaj wyszła rójka ,którą zbierał z miedzy za jego ogrodem,po kontroli w mojej pasiece okazało się że w najsłabszej (przezemnie okreslonej ) rodzinie,jest najwięcej odbudowanej węzy i zasklepianego miodku... Cytuj
Emik3 Opublikowano 7 Maja 2018 Opublikowano 7 Maja 2018 To trzeba rojnice skontrolować i przygotować do sezonu widzę 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Maja 2018 Opublikowano 8 Maja 2018 Robinie zakwitły ,susza doskwiera a mojemu sasiadowi dzisiaj wyszła rójka ,którą zbierał z miedzy za jego ogrodem,po kontroli w mojej pasiece okazało się że w najsłabszej (przezemnie okreslonej ) rodzinie,jest najwięcej odbudowanej węzy i zasklepianego miodku... Czyli w Opolskim nie jest tak wesoło akacja już kwitnie i lipa i zaraz będzie po sezonie a miodobrania kiedy ? W poprzednich latach robiło się trzy oddzielne po wierzbie, sadach ,mniszku, rzepaku - pierwsze, po akacji , spadzi liściastej ,łąkach - drugie i po malinie ,lipie , gryce, facelii - trzecie i "wyczynowcy " jeszcze łapali się na nawłoć lub wrzos Ale to są tylko marzenia Napisz kiedy miodobranie skoro już jest w nadstawkach ? Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
kubek33 Opublikowano 8 Maja 2018 Opublikowano 8 Maja 2018 Potwierdzam w centralnej Polsce tak samo - jeszcze kwitnie rzepak ok 5-7 dni a już zaczyna kwitnąć akacja, lipa też już ustawia się w kolejce. Nie pamiętam by razem kwitły kasztany z akacją - makabra i wielu kolegów zastanawia się jak to wszystko ogarnąć, na co jechać a z czego zrezygnować. No i siła rodzin też nie powala mimo dobrej pogody a czas leci :( Cytuj
Tomzo Opublikowano 9 Maja 2018 Opublikowano 9 Maja 2018 Dziś była pogoda wręcz wzorowa na nektarowanie Robinii -po nocnych deszczach zrobiło się ,,PORNO i DUSZNO :D"! Cytuj
marcino91 Opublikowano 9 Maja 2018 Opublikowano 9 Maja 2018 Pszczołowate faktycznie zaczęły się akacją interesować ale nie jest to jeszcze nalot z prawdziwego zdarzenia:) Cytuj
MAZI Opublikowano 9 Maja 2018 Opublikowano 9 Maja 2018 Dzisiaj odpuściłem wywózkę na akację. Rzepak niby się kończy a z ramek się leje... Wieźć 140 km, na ostatnie kilka dni nie ma sensu. Chyba, że jakimś cudem w weekend uda mi się wywirować miód w części rodzin i przygotować do wywózki. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 12 Maja 2018 Opublikowano 12 Maja 2018 Dawno nie było tak ładnie-obficie kwitnącej akacji.Szkoda że nie w normalnym terminie.PK Cytuj
Bohtyn Opublikowano 12 Maja 2018 Opublikowano 12 Maja 2018 Dawno nie było tak ładnie-obficie kwitnącej akacji.Szkoda że nie w normalnym terminie.PK Nie przejmuj się, jak pszczoły będą wstawać do pracy razem z Tobą o czwartej, to dadzą radę zebrać wszystko nawet z tak obficie kwitnącej akacji. 1 Cytuj
Tomzo Opublikowano 12 Maja 2018 Opublikowano 12 Maja 2018 Po dzisiejszym przeglądzie okazało się,że podczas ostatniego przeglądu uszkodziłem matkę w rodzinie gdzie najżwawiej wyszła z zimowli -zero jaj,wyrwane skrzydełko i opalitek-mateczniki zostawiłem żeby wychowały sobie następczynię.Rozważam jescze zakup matki nieunasiennionej... Cytuj
Bohtyn Opublikowano 13 Maja 2018 Opublikowano 13 Maja 2018 Po dzisiejszym przeglądzie okazało się,że podczas ostatniego przeglądu uszkodziłem matkę w rodzinie gdzie najżwawiej wyszła z zimowli -zero jaj,wyrwane skrzydełko i opalitek-mateczniki zostawiłem żeby wychowały sobie następczynię.Rozważam jescze zakup matki nieunasiennionej... Każdemu się zdarza, nawet i mnie też się takie coś zdarzyło w tym roku. Nie ma sensu kombinować z nieunasiennioną - swoja młoda będzie już 12 ego dnia po potrąceniu - czasami i wcześniej. Chyba ,że zdążysz poddać unasięnnioną to się wtedy opłaca. Przynajmniej weźmiesz więcej miodu. Bo teraz przez miesiąc to czerw w zasadzie już nie podnosi wydajności. My swego czasu już dawno,dawno temu ze Św.pamięci Malonem jak wywieźliśmy ponad 20 rodzin na grykę, to przed zakwitnięciem, usuwaliśmy łeb w łeb każdą napotkaną matkę i po kilkunastu dniach każda ramka szła na wirówkę. Nigdy nie zdarzyło się, żeby później w którymś ulu brakło matki. 1 Cytuj
PiotrekF Opublikowano 13 Maja 2018 Opublikowano 13 Maja 2018 ... mus był kolejny raz midobrać , no mus ... wokół 'szał akacjowy' ( widać sam kwiat bez 'listka') tam w dole wśród drzew nasza stacjonuje PF ps za tydzień znów mus będzie zajrzeć co w .... piszczy 1 Cytuj
Emik3 Opublikowano 20 Maja 2018 Opublikowano 20 Maja 2018 A ktoś niedawno mi mówił, że z jaskrów nie zbierają nic. A u mnie tego hektary i jak szedłem łąką to aż na polankach najbliższych huczy. Cytuj
Beeman Opublikowano 21 Maja 2018 Opublikowano 21 Maja 2018 ... mus był kolejny raz midobrać , no mus ... wokół 'szał akacjowy' ( widać sam kwiat bez 'listka') Witam Piotr. Ladne tereny!. Czy mozesz zrobic zdjecie tej topiarki slonecznej? Powodzenia tam w dole wśród drzew nasza stacjonuje PF ps za tydzień znów mus będzie zajrzeć co w .... piszczy Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 21 Maja 2018 Opublikowano 21 Maja 2018 A ktoś niedawno mi mówił, że z jaskrów nie zbierają nic. A u mnie tego hektary i jak szedłem łąką to aż na polankach najbliższych huczy. U mnie jeszcze nie widziałem pszczoły na jaskrach . A nad stawem aż żółto od nich . Może Kurpiowska gleba lepiej im służy ? Cytuj
Emik3 Opublikowano 22 Maja 2018 Opublikowano 22 Maja 2018 Tak się zastanawiam. Poprzerzucałem w ulach z rodni do miodni średnio po 2 ramki zasklepione. Zostały w rodni jeszcze ramki z nakropem i pierzgą. Podkarmiałem na wiosnę rodziny ciastem. Ogólnie to nie jestem pewien czy jest możliwość, że któraś z tych ramek to jeszcze zapasy zimowe (jak je rozpoznać?), albo że jest tam jakaś duża domieszka cukru, czy może raczej jak noszą to zalewają gniazdo a potem jak dostaną nadstawkę to najpierw wolą dolać tam gdzie już mają niż przenieść? Tak po prostu myślę, czy te ramki to miód, miód z cukrem czy może cukier, chociaż to, że zostały im jeszcze zapasy zimowe to raczej bardzo mało prawdopodobne. Cytuj
kri Opublikowano 22 Maja 2018 Opublikowano 22 Maja 2018 można poznać po starym zasklepie i możesz to stare nie odsklepić i delikatnie odwirować tylko odsklepiony wiosenny miód Cytuj
PiotrekF Opublikowano 26 Maja 2018 Opublikowano 26 Maja 2018 .... byłem , akacjowy 'brałem' .... będąc powolnym poniższej : Witam Piotr. Ladne tereny!. Czy mozesz zrobic zdjecie tej topiarki slonecznej? ... pstryknąłem : posadowina na pniu który kiedyś miał być ulem .... ... do .... wykorzystałem uszkodzoną szybę zespoloną ( w niczym nie przeszkadza) czyli wymiary wymuszone przez posiadany 'materiał' ... 'świśnięte' małżonce blaszki do pieczenia służą do .... a kartony z ... jako 'pojemniki' na ... ... 'ładowanie wsadu' możliwe po uchyleniu (do góry) .... i podparciu listewką ... akurat wycięte z ramki ... się już 'upiekły' ... wytopione .... wyjmuję blaszkę (zazwyczaj dosyć ciepła) i usuwam .... Mało doskonała jest ..... na me potrzeby (hobbysty)w zupełności wystarczająca Pozdrawiam PF Cytuj
Tadek11 Opublikowano 27 Maja 2018 Opublikowano 27 Maja 2018 Ja cały czas jadę na słonecznych , ekologicznych i znam pszczelarza który 120 piniową pasiekę obsługuje tylko topiarkami słonecznymi Twoja Piotrek jest rzeczywiście "minimalna" i myślę że poradził byś sobie z usprawnieniem jej bo najważniejsze jest aby ramki całe były kładzione na blachę sito i wytapiający się wosk z plastrów spływał na położony poniżej ociekacz z blachy z ociekacza następnie wosk spływał by do pojemnika na wosk. Pokazywałem swoją na forum i zapewniam Ciebie że największy problem jest tylko z ramą w którą oprawiamy szybę ale widzę z ramą sobie poradziłeś więc reszta to pikuś bo można wykorzystać jakieś stare okno i całą konstrukcje oprzeć na wymiarach okna z odzysku i wcale nie musi być szyba zespolona wystarczy zwykła pojedyncza , ale ważne jest aby spód topiarki był ocieplony styropianem żeby ciepło nie uciekało spodem. ( ta blacha by była idealna i chyba nie droga i docinają na wymiar http://allegro.pl/blacha-aluminiowa-perforowana-na-wymiar-1-rv-5-8-i7211818663.html ) Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
kubek33 Opublikowano 27 Maja 2018 Opublikowano 27 Maja 2018 Pseudo akacja odwirowana, lipa kwitnie od 2 dni - całe 2 tygodnie wcześniej niż rok temu (ok 10 czerwca 2017) - 15 dużych bzyczących drzew - muzyka miła dla ucha. Przypuszczam, że 1 lipca będę już podkarmiał rodzinki - szaleństwo :o 2 dni po 12 godzin dały mi w kość :( :( 1 Cytuj
daro Opublikowano 27 Maja 2018 Opublikowano 27 Maja 2018 2 dni po 12 godzin dały mi w kość A jak tam z kieszeniami ? Mi w tym roku żona pomagała bo bym się po.... . 3 dni od 5 do 24 i raz do 2 nad ranem . Mniejszą miodarką to chyba bym się zarąbał. No i 100 sprzedane. Lipa u mnie jeszcze w pąkach ale drzewa aż się uginają od kwiatu . Cytuj
Emik3 Opublikowano 27 Maja 2018 Opublikowano 27 Maja 2018 W mojej okolicy akacja jeszcze nigdy tak nie kwitła, szkoda że najbliższe drzewa 3 km od pasieki.... Czy ul może się dwa razy wyroić w krótkim okresie czasu? W pierwszym tygodniu maja z niewiedzy usunąłem mateczniki prawie zasklepione z ula i zrobiłem z niego odkład. Półtorej tygodnia temu i tak się wyroił ze starą matką (wiem, mogłem ją zabrać i byłoby git), dzisiaj akurat jak mnie nie było ul starał się wyroić drugi raz, ale pszczoły się rozmyśliły i wróciły. Czy jest taka możliwość, że w tak krótkim czasie drugi raz się roją? Po około półtorej tygodnia i to pomimo tego, że z gniazda im zabrałem około tygodnia temu 5 ramek i dałem 5 ramek węzy w gniazdo? Patrzę, że poszerzanie gniazda to jeszcze muszę ogarnąć lepiej, bo teraz to albo pszczoły mam za słabe albo się roją, nie mam rodziny, która by stricte nosiła miód, jedna odbudowała nadstawkę i zaczęła już zasklepiać, to żeby nie myślała o rojeniu się, dodałem nowy korpus węzy to jakoś przystopowała... We wtorek robię kolejny generalny przegląd, bo muszę 8 odkładów ze swoich 5 uli zrobić na matki czerwiące, które mają mi przyjść. A potem podkarmianie, po 2 słoiki litrowe na tydzień chyba będzie git dla odkładów. Cytuj
Kamhkillo Opublikowano 27 Maja 2018 Opublikowano 27 Maja 2018 W mojej okolicy akacja jeszcze nigdy tak nie kwitła, szkoda że najbliższe drzewa 3 km od pasieki.... Czy ul może się dwa razy wyroić w krótkim okresie czasu? W pierwszym tygodniu maja z niewiedzy usunąłem mateczniki prawie zasklepione z ula i zrobiłem z niego odkład. Półtorej tygodnia temu i tak się wyroił ze starą matką (wiem, mogłem ją zabrać i byłoby git), dzisiaj akurat jak mnie nie było ul starał się wyroić drugi raz, ale pszczoły się rozmyśliły i wróciły. Czy jest taka możliwość, że w tak krótkim czasie drugi raz się roją? Po około półtorej tygodnia i to pomimo tego, że z gniazda im zabrałem około tygodnia temu 5 ramek i dałem 5 ramek węzy w gniazdo? Patrzę, że poszerzanie gniazda to jeszcze muszę ogarnąć lepiej, bo teraz to albo pszczoły mam za słabe albo się roją, nie mam rodziny, która by stricte nosiła miód, jedna odbudowała nadstawkę i zaczęła już zasklepiać, to żeby nie myślała o rojeniu się, dodałem nowy korpus węzy to jakoś przystopowała... We wtorek robię kolejny generalny przegląd, bo muszę 8 odkładów ze swoich 5 uli zrobić na matki czerwiące, które mają mi przyjść. A potem podkarmianie, po 2 słoiki litrowe na tydzień chyba będzie git dla odkładów. Przystopowały bo z tego co zauważyłem zużycie miodu jest większe jak mają co budować, ja już powoli się łamię bo póki co to o miodzie tylko słyszę, od swojej kiedy już będzie ten miód;) Pierwszy rok brak suszu daję się we znaki, akacja powoli już kończy a rośnie w sąsiedztwie, może z lipy coś poliżemy bo akację dziewczyny zjadły przy budowie. Cytuj
lalux5 Opublikowano 29 Maja 2018 Opublikowano 29 Maja 2018 Czy ul może się dwa razy wyroić w krótkim okresie czasu? Tak. Trzy razy też da radę Cytuj
Emik3 Opublikowano 29 Maja 2018 Opublikowano 29 Maja 2018 Tak właśnie patrzyłem i jeśli się nie mylę, to jeden ul wyroił mi się dwa razy w ciągu niecałych 2 tygodni, na dniach się okaże czy przypadkiem nie trzy, bo mateczniki widziałem w drugim ulu i wydaje mi się po ilości pszczół, że trzecia rójka była z niego. Trochę niedoszacowałem i w chwili obecnej pasiekę powiększyłem o prawie 300% w porównaniu do stanu początkowego, kilka rójek, do tego właśnie przyszło 8 zamówionych czerwiących matek. Jakoś tam udało mi się czerwiu utargować z moich rodzin do odkładów 1-2 ramkowych, ale te rodziny dostały dość solidnie po tyłku. Problem zostaje tylko taki, że coś mi się tak korpusy pokończyły i będę musiał coś wymyślić chyba, ale to jeszcze z miesiąc czasu najmarniej zanim odkłady odbudują cały korpus węzy. Myślałem mieć max 20 uli w tym roku, są już 22 a się będę musiał na szybko zastanowić czy nie wykombinować materiału i nie dojść do docelowych 25 (tyle miałem mieć w każdej potencjalnej miejscówce) do trenowania przy domu. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.