lalux5 Opublikowano 5 Września 2017 Opublikowano 5 Września 2017 Nie tragedia , ale już coś . Reszta pod za sklepem. . Jak widać i słychać w innych rejonach warroza przypuściła atak w tym roku , na południu dość spokojnie . To efekt potężnych upadków w poprzednim sezonie , słabe i chore rodziny odeszły w nie pamięć , część ,, niedzielnych" zapaleńców się wyleczyła z tego hobby , zaczęło się nowe rozdanie. Leczyć i sprawdzać skuteczność leczenia , to podstawa. Cytuj
Słowian Opublikowano 5 Września 2017 Opublikowano 5 Września 2017 Na południu nie ma tyle bo wiadomo jaka była wiosna pszczoły sie tak nie bujaly przez co jest mniej pokoleń warrozy wiadomo co było przez poprzednie dwie wiosny jak praktycznie nastawaly one końcem lutego a w tamtym roku nawalily mi tyle wierzby w kwietniu ze musiałem całe ramy wycofywac i dawać susz i nawet weze bo matulae nie miały gdzie czerwic. Jakbym wiedzial wcześniej ze będzie taka pogoda do 20 stopni przez ponad tydzień na początku kwietnia to miałbym sporo miodu wierzbowego Jak widać rok rokowi nierówny tak samo z warroza. Polecam wszystkim ambrazol w sezonie co miesiąc aż do lipca, sporo warrozy przetrzewi przez sezon i można spokojnie do nawloci dotrzymac, tylko powyżej 15 stopni nie lejemy między uliczki tylko atomizerem rozpylamy po ramkach podczas przeglądu, warroza się sypie co ubijemy to nasze . patent nie mój tylko kolegi z innego forum, stosuje 3 rok i jak dla mnie działa radzę spróbować jak ktoś ma do 30-40 rodzin jak więcej to za dużo roboty z tym pryskaniem Cytuj
lalux5 Opublikowano 5 Września 2017 Opublikowano 5 Września 2017 Z tą wiosną masz racje , nie sprzyjała rozwojowi rodzin i warrozy . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 Łukasz a wg jakiego przepisu masz ten ambrozol ? Może zainteresuje to Kolegów ? I może ja go wypróbuje w przyszłym roku Ja go nie stosowałem w tym roku tylko kwasy mrówkowy i mlekowy w wybranych rodzinkach ale na zasadzie doświadczeń. Z mrówkowym miałem kłopot z ustawieniem odpowiedniego stężenia oparów w moich ulach i efekty przy czterech korpusach latem były raczej słabe jeżeli chodzi o osyp warozy ? na przyszły rok zwiększę dawki i może dam po dwa parowniki do kwasu na rodzinkę , jeden na górze drugi niżej pomiędzy korpusami? Natomiast mlekowym traktowałem wszystkie tegoroczne odkłady i osyp był , ale to jest pracochłonne zajęcie z tym opryskiwaniem każdej ramki z osobna i raczej do małych pasiek i mniejszych rodzin , do odkładów polecam. Czy wg tego przepisu stosowałeś ???? Ambrozol przepis : 1 litr wody najlepiej destylowanej1 kilogram cukru85gr kwasu szczawiowego100ml alkoholu 50-90% np. mixtura propolisowa.10gr kwasu cytrynowego25 kropli olejku Eukaliptusowego25 kropli Olejku Tymiankowego25 kropli olejku Anyżowego Pozdrawiam Tadek Cytuj
Słowian Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 Dokładnie ten sam przepis, działa bardzo dobrze wcale nie musisz wyciągać wszystkich ramek wystarczy rozsunąć dłutem i psiknąć dwa razy ważne aby atomizerem gdzie idzie mgiełka bez ani jednej kropli, nie nadaje się do tego spryskiwacz do okien czy te ogrodowe do roślin, to samo tyczy sie kwasu mlekowego tylko w atomizerze. Kwas mlekowy też stosowałem w tym roku do odkładów i przy stanie bezczerwiowym przy wymianie matek warroza sie sypała po kilkadziesiąt szt, w czerwcu, ten kwas ma tylko jedna wade jest bardzo niestabilny 2-3 tyg. można używać po wymieszaniu, trzeba się bawić w małe dawki i trzymac w chłodnym ciemnym miejscu !! inaczej nasza zabawa może pójść na marne a potem płacza że im nie działa a wszystkim tak aha i jeszcze jedno przy ambrazolu jak i kwasie mlekowym rozcieńczanym ważne aby zamieszac/wstrząsnąć dobrze przed użyciem!!! bo wiadomo co najlepsze idzie na dno Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 Kwas mlekowy też stosowałem w tym roku do odkładów i przy stanie bezczerwiowym przy wymianie matek warroza sie sypała po kilkadziesiąt szt, w czerwcu, ten kwas ma tylko jedna wade jest bardzo niestabilny 2-3 tyg. można używać po wymieszaniu, trzeba się bawić w małe dawki i trzymac w chłodnym ciemnym miejscu !! inaczej nasza zabawa może pójść na marne a potem płacza że im nie działa a wszystkim tak Skąd taki wniosek ? Możesz to jakoś uzasadnić ? 1 Cytuj
Słowian Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 Tak wyczytałem w literaturze (nie przytoczę ci źródła bo nie chce mi sie grzebać ) oraz od dwóch pszczelarzy co stosują kwas mlekowy, po rozcieńczeniu do wymaganego stężenia stosują go max 3 tyg. jak coś zostanie to w zlew a robią nowy, sam nie chce tego sprawdzać bo nie mam na to czasu ani ochoty a poza tym szkoda było by mi pszczół jakby faktycznie miał nie działać po czasie jak należy, Szymon jeżeli masz inne informacje o KM z chęcią poczytam . Ps. rozwin swoją wypowiedz o tym tymolu w żelu własnej produkcji Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Września 2018 Opublikowano 26 Września 2018 Jeszcze coś o leczeniu warozy https://www.youtube.com/watch?v=R2v9woKixwo Wydaje się że sposób prosty i tani i może za tani żeby ktoś produkował to na skalę przemysłową ??? i zarejestrował takie paski jako leku dopuszczonego do stosowania w pszczelarstwie ??? To pewnie jest tak jak z sodą kaustyczną jako preparatem biobójczym gdzie nikt nie chce w to wchodzić żeby zarejestrować jej jako "leku" a ściślej preparatu do dezynfekcji A koro nie ma chętnych do zapłacenia za badania , to czy nie powinna zrobić to weterynaria z urzędu ???? Przecież płacimy na nią podatki Cytuj
Krzyżak Opublikowano 26 Września 2018 Opublikowano 26 Września 2018 (edytowane) Tadziu zrobienie takiego paska czy ręcznika z kwasem szczawiowym kosztuje Cię 5gr i kwadrans roboty a Ty byś chciał żeby ktoś Ci to wyprodukował za 20zł ? Zastanów się chwilę. Jest opracowana metoda, zbadana, w US nawet czeka do rejestracji jako oficjalny lek, nic nie kosztuje. Rób, a nie patrzysz na innych i ubolewasz nad weterynarią. Edytowane 26 Września 2018 przez Krzyżak Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Września 2018 Opublikowano 26 Września 2018 Tadziu zrobienie takiego paska czy ręcznika z kwasem szczawiowym kosztuje Cię 5gr i kwadrans roboty a Ty byś chciał żeby ktoś Ci to wyprodukował za 20zł ? Zastanów się chwilę. Jest opracowana metoda, zbadana, w US nawet czeka do rejestracji jako oficjalny lek, nic nie kosztuje. Rób, a nie patrzysz na innych i ubolewasz nad weterynarią. Szymon źle to zrozumiałeś Przedstawiłem to jako ironie losu i przykład dałem z sodą kaustyczną ??? że z tym jest tak samo Zrozumiałeś teraz ????? Fakt że jak coś jest tanie to się nie opłaca z tym nic robić ? robić badań dopuszczających leku które nie są takie tanie , bo na tym zysk będzie niewielki , i efekt jak się z tego kwasu szczawiowego zrobi Beevital to już cena nam skoczy , a i tak teraz staniał , bo jaki był drogi na początku ? Ja myślałem o masowym odbiorcy , pszczelarzy jest tysiące w Polsce , i po co ma każdy chałupniczo robić sobie w domu paski??? kwas szczawiowy jak by nie było jest niebezpieczny i trzeba ZACHOWYWAĆ OSTROŻNOŚĆ . A czy nasz rząd nie może dofinansować takiej produkcji jeżeli jest mało opłacalna ????/ Państwo Polskie z zapylania przez pszczoły ponosi duże zyski , i nie można do utrzymania pogłowia dołożyć parę zł na badania rejestracji leku ???? i zachęcić firmy do produkcji ???? Pozdrawiam Cytuj
Krzyżak Opublikowano 26 Września 2018 Opublikowano 26 Września 2018 Państwo nie powinno dokładać do żadnego prywatnego biznesu. Takie mam zdanie Cytuj
Kamhkillo Opublikowano 26 Września 2018 Opublikowano 26 Września 2018 A tak z doświadczenia to jeśli w Polsce ktoś nie będzie miał zysku odpowiedniego i tu mam na myśli wszelkie czynności nie związane z produkcją takiego leku to nie będzie w obiegu a dodatkowo producent Apiwarolu za dużo zarabia i nie może sobie pozwolić na konkurencję. Cytuj
Kosut Opublikowano 26 Września 2018 Opublikowano 26 Września 2018 Kamil - pierwszy apiwarol skonstuowali na bazie Taktica, Także wszelkie najazdy na tenże środek to antyreklama. Lepiej wydać kasę na antyreklamę w PIW , niż na badania- moim zdaniem. Cytuj
Kamhkillo Opublikowano 27 Września 2018 Opublikowano 27 Września 2018 Ja nie neguję ani nie miałem zamiaru wprowadzać antyreklamy Apiwarolu, sam w tym sezonie używałem z braku doświadczenia w użyciu kwasów, może w następnym sezonie będę próbował tychże kwasów. Miałem tylko na myśli że u Nas w Polsce jest dziwny system wprowadzania zmian i nowości w życie, tak jak mówi słynne pezyslowie: " jak coś jest dobre to po co zmieniać". Cytuj
Michał Opublikowano 28 Września 2018 Opublikowano 28 Września 2018 Tak wyczytałem w literaturze (nie przytoczę ci źródła bo nie chce mi sie grzebać ) oraz od dwóch pszczelarzy co stosują kwas mlekowy, po rozcieńczeniu do wymaganego stężenia stosują go max 3 tyg. jak coś zostanie to w zlew a robią nowy, sam nie chce tego sprawdzać bo nie mam na to czasu ani ochoty a poza tym szkoda było by mi pszczół jakby faktycznie miał nie działać po czasie jak należy, Szymon jeżeli masz inne informacje o KM z chęcią poczytam . Ps. rozwin swoją wypowiedz o tym tymolu w żelu własnej produkcji Eee Słowian, nie wiem gdzie to przeczytałeś, ale Ci nakłamali Kwas mlekowy warto jednak rozcieńczać destylką, bo normalna kranówka po prostu po pewnym czasie zacznie gnić. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 28 Września 2018 Opublikowano 28 Września 2018 Michał nie do końca Słowian się myli. Po tym jak to napisał zaciągnąłem języka u mojego domowego chemika /żona mgr inż chemii/ i potwierdziła, ze słabe kwasy /czytaj o niskich stężeniach/ są "mało trwałe" w porównaniu do tych stężonych. Poza tym sposób i miejsce przechowywanie też ma podobno nie bagatelne znaczenie. Akurat 15%KM to nie takie małe stężenie ale już 3,2% KS to niziutkie więc nie ma co przechowywać za długo. 1 Cytuj
kubek33 Opublikowano 8 Grudnia 2018 Opublikowano 8 Grudnia 2018 Nowy lek na warrozę oparty na kwasach http://www.vet-animal.pl/produkt/varromed-lek-zwalczania-warrozy/ Cytuj
Tadek11 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Ja proponuję aby każdy pszczelarz wypróbował w przyszłym sezonie taki lek na warrozę Można stosować w okresie między pożytkowym , ale ten lek nie jest dopuszczony jeszcze przez naszą weterynarię tak w kwestii dokładności Pozdrawiam Cytuj
vincent vega Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Ponoć taki cukier puder jak pokazałeś nie jest najlepszy bo zawiera jakieś antyzbrylacze czy coś takiego. Niektórzy mówią, że lepiej jest przygotować puder z cukru we własnym zakresie. Ile w tym prawdy? Może ktoś z forumowiczów wypraktykował jedno i drugie rozwiązanie i podzieli się wiedzą ? Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Mi zbrylony bardziej pasuje , bo przecieram go na bieżąco przez drobne metalowe sitko .Stosuję jednak nie do leczenia warrozy , a do zabezpieczania plastrów z pierzgą na zimę .Tadku zapomniałeś dopisać , że "post zawiera lokowanie produktu" Cytuj
Tadek11 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Tadku zapomniałeś dopisać , że "post zawiera lokowanie produktu" Nie ma takiej obawy Przy naszym niszowym forum i 20 aktywnych członków forum jakie to jest lokowanie produktu ???? Śmiech na sali Ale z tego co wyczytałem przy cukrze pudrze do walki z warrozą istotna jest wielkość pojedynczych ziaren cukru pudru , ten fabryczny ma wielkość 15-30 mikronów , chodzi o to żeby tak drobne ziarenka cukru pudru oblepiały odnóża i cienkie włoski na nogach warrozy którymi warroza trzyma się mocno pszczoły , a jak są oblepione drobinkami pudru , nie jest w stanie utrzymać się na pszczole i spada na dennicę. I im drobniejszy cukier puder tym lepszy. Pozdrawiam Cytuj
Beeman Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Ja proponuję aby każdy pszczelarz wypróbował w przyszłym sezonie taki lek na warrozę Można stosować w okresie między pożytkowym , ale ten lek nie jest dopuszczony jeszcze przez naszą weterynarię tak w kwestii dokładności Pozdrawiam Witam. Stosowalem posypywanie cukrem p. w zeszlym roku. Bardzo dobre rezultaty. Niestety w tym zezonie mialem za duzo nadstawek (4-6). Jedynie wczesnym latem podczas przegladow przeciw rojowych. Ten cukier (na zdjeciu) nie polecam gdyz ten model ma dodatek (chyba silika o ile pamietam). Ale ten 1kg w workach juz nie ma. Ja puder robie sam. Maly szybkowar i szlifierka katowa. Powodzenia Cytuj
irkor Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 A ja ten (na zdjęciu) polecam. Posypywałem nim w zeszłym roku pączki. Bardzo dobre rezultaty. Cytuj
mirek. Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 czyli posypujecie ramki z pszczółkami pudrem i jak się z niego czyszczą to waroze wywalaja? Cytuj
Bohtyn Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 (edytowane) czyli posypujecie ramki z pszczółkami pudrem i jak się z niego czyszczą to waroze wywalaja?Warroza sama odpada, bo jej przylgi zapudrowane nie działają. Zresztą wszystkie zwierzęta żeby pozbyć się insektow tarzają się w piachu. Nie musi być cukier, byle był to puder. Edytowane 9 Grudnia 2018 przez Bohtyn Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.