Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ale pustkami wieje na forum, co wy tam robicie, aaaa, zapomniałem siedzicie po piwniczkach bo gorąco. U mnie dziś 38 w cieniu, ale od jutra niby trochę chłodniej i wreszcie ma coś popadać. Zobaczymy jak to będzie z tym deszczykiem bo coś ostatnio nic im się nie sprawdza

Jest tak sucho że trzeba coś robić żeby matki nie przerwały czerwienia , bo będzie klapa. Wiadomo pogoda sprzyja raczej siedzeniem nad wodą  albo w piwniczce jak słusznie zauważyłeś. Ale nie martw się jesienią to nadrobimy.

Opublikowano

U mnie tez susza, ale matki musza czerwic ladnie, bo przed domem mam beczke z woda, polozylem na wodzie spory kawal gabki tapicerskiej i przez caly dzien ruch jak w piekarni. zagladalem z grubsza do uli w poniedzialek i czerwiu jest  sporo i zapas tez maja, a od tego poniedzialku atakuje podkarmianie zimowe.

Opublikowano

Hej, hej - Witajcie - u mnie bez przerwy z samego rana pszczoły drałują na spadź, ale gdzieś daleko, bo w ulach słabo przybywa, i matki jeszcze czerwią nieźle jak na tą porę. Odwirowałem kilka słoików spadzi, ale jeszcze troche rzadkawa. Ramki w ulach juz mam posegregowane, zaznaczone i poustawiane na zimę,boczne najczarniejsze będą jeszcze do odwirowania. Karmienie jednak przesunie się, do końca sierpnia i przeprowadzę je 3 dawkami 5-cio litrowymi, po zabraniu największej ilości ramek ze spadzią i wstawienie w to miejsce pustych z ładnym suszem i paskami na warrozę. Takie plany, ale wiadomo mogą ulec weryfikacji ze względu na mogące wystąpić inne czynniki niezależne od nas.

Opublikowano

Ja dziś drugi raz podawałem syrop - dawka 1,5l co 3 dni w stosunku 1/1 - wg. wskazówek  kolegów nie czekałem na spadź i wrzos, pomimo nakropu w 4 ulach.

Opublikowano

Mikołaju - czy jesteś pewien, że niosą miód?? Moje tez na nawłoć latają i to grube hektary, ale czy coś przyniosą - śmiem powątpiewać.Jest tak sucho, że nawet nawłoć w niektórych miejscach usycha. Jak to ma nektarować.

Waldek 

Opublikowano

Tak susze daje się we znaki, ale u nas w tygodniu padało. Na Warmii nie jest aż tak tragicznie. Z rana jest wielka rosa, raz nocą po odymianiu apiwarolem części uli myślałem że mi ule płoną pod domem a to mgła. Fakt nie wiele noszą nie to co np na lipie, ale na rozwój mają w sam raz. Liczę na oziębienie po niedzieli i jako taki zbiór.

Opublikowano

Mikołaju - czy jesteś pewien, że niosą miód?? Moje tez na nawłoć latają i to grube hektary, ale czy coś przyniosą - śmiem powątpiewać.Jest tak sucho, że nawet nawłoć w niektórych miejscach usycha. Jak to ma nektarować.

Waldek 

Nie wszędzie na Opolszczyźnie jest sucho. Opolszczyzna, jest bardzo zróżnicowana i bogata, środowiskowo. W południowej części Opolskiego są tereny podmokłe, które pogoda nie do końca osuszyła. Dotyczy to rejonu jeziora: paczkowskiego, otmuchowskiego i częściowo nyskiego. Wprost przeciwnie w ciągu tego tygodnia już 3 razy mocno padało a dzisiaj to nawałnica w rejonie Otmuchowa i Paczkowa. Tu jest, może szansa nektarowania nawłoci.

.............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

Nie wszędzie na Opolszczyźnie jest sucho. Opolszczyzna, jest bardzo zróżnicowana i bogata, środowiskowo. W południowej części Opolskiego są tereny podmokłe, które pogoda nie do końca osuszyła. Dotyczy to rejonu jeziora: paczkowskiego, otmuchowskiego i częściowo nyskiego. Wprost przeciwnie w ciągu tego tygodnia już 3 razy mocno padało a dzisiaj to nawałnica w rejonie Otmuchowa i Paczkowa. Tu jest, może szansa nektarowania nawłoci.

.............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Może u ciebie na południu było trochę lepiej. U nas do tej pory tragedia. Coś tam jakiś dzień popadało, ale generalnie zakaz wstępu do lasu i trawy jak na sawannie - białe.  Wszyscy czekają na porządny deszcz. Dlatego mam wątpliwość czy pszczoły, które wywiozłem na nawłoć coś w ogóle przyniosą. 

 

A propo Jana Dzierżonia , którego masz w stopce - mieszkał jakiś czas w Karłowicach - wiosce koło mojej. Jest chyba nawet jakiś szlak pszczelarski nazwany jego imieniem,

Waldek

Opublikowano

Może u ciebie na południu było trochę lepiej. U nas do tej pory tragedia. Coś tam jakiś dzień popadało, ale generalnie zakaz wstępu do lasu i trawy jak na sawannie - białe.  Wszyscy czekają na porządny deszcz. Dlatego mam wątpliwość czy pszczoły, które wywiozłem na nawłoć coś w ogóle przyniosą. 

 

A propo Jana Dzierżonia , którego masz w stopce - mieszkał jakiś czas w Karłowicach - wiosce koło mojej. Jest chyba nawet jakiś szlak pszczelarski nazwany jego imieniem,

Waldek

Witam. Nektar z nawłoci, to na pstrym koniu jedzie. Wątpliwości słuszne.

Lubienia i Karłowice są dla mnie znane.

Odnośnie Jana Dzierżonia, są nazwy ulic, placów, szkół, sale muzealne a nawet nazwy miast: Dzierżoniów. I tak, wszystko mało w stosunku do zasług. Parę kilometrów od mojej miejscowości, jest wieś Koperniki w której urodził się Mikołaj Kopernik. To tyle w temacie najmądrzejszych ludzi na świecie.

Pozwoziłem pszczoły na miejsce zimowania, teraz są karmione i leczone. Na nawłoci, pozostało jeszcze parę uli, jutro sprawdzę co w nadstawkach. Jak sucho to od razu, otrzymają coś smacznego.

.............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

U mnie susza pszczoły latają mizernie i pewnie tylko po wodę. Na nawłoć położyłem krzyżyk już z tydzień temu
i zacząłem podkarmianie i walkę z warozą. Sytuacja z warozą po pierwszym odymianiu wygląda różnie
i są duże różnice w inwazji warozy, były ule gdzie było jej dużo na pewno ponad 200 szt ale były też takie
że po kilka sztuk i to głównie w nowych odkładach. I jak się to ma do teorii niektórych Kolegów o
naturalnej hodowli pszczół i zrezygnowaniu w pasiece z tworzenia odkładów ? I dużo też było warozy w
jednej rodzinie która mi się utworzyła przez rójkę czyli naturalnie (że się pszczoły męczą przez odkłady a waroza ich nie męczy?)
i zapomniałem jej oddymić po osadzeniu w ulu a wszystkie odkłady które też nie odymiałem , warozy prawie zero a odkładów tworzę
corocznie prawie w 50% pasieki czyli można to śmiało potraktować jako jeden ze sposobów naturalnej walki z warozą
Pozdrawiam
Tadek

Opublikowano

Ja wczoraj odymiałem ule i faktycznie ostatnie sierpniowe 2 odkłady osyp prawie żaden, a w niektórych rodzinach na kartce A4 po około 70 sztuk...

Opublikowano

Ja karmie zzimowo, w tym tygodniu koniec,  w czwartek czwarte dymienie apiwarolem i luz 

Opublikowano

Ja niestety do urlopu zdążyłem dać po 8 litrów inwertu, zawiesiłem paski TT i zrobiłem jedno odymienie Apiwarolem. Dopiero po 6 września dokończę karmienie i zrobię pełen cykl odymiania. Głodu nie zaznają, pyłku targają dużo różnego więc nie powinno być źle, no i coś z nawłoci i ogrodów naniosą dla siebie. Po miodobraniu też zostało po kilka kilogramów miodu w rodniach.

Opublikowano

A Ja jestem w kropce. Niby powinienem odwirować co mi tam jeszcze zostało, a tu coś noszą z nawłoci. I na polu gdzie rósł rzepak, teraz zasiali gorczycę lecz nie kwitnie jeszcze. Myślę co robić, czy czekać na koniec nawłoci, czy wirować co jest i karmić... Pyłku sporo targają że się robi żółto na wlotkach.

Opublikowano

Po pierwszym dymieniu Apiwarolem:rójka 20szt,2 rodzinki po 60-80szt i odkład 15szt.

Zastanawiam się jak dalej dymić czy co 4 czy 3 dni.

Opublikowano

A Ja jestem w kropce. Niby powinienem odwirować co mi tam jeszcze zostało, a tu coś noszą z nawłoci. I na polu gdzie rósł rzepak, teraz zasiali gorczycę lecz nie kwitnie jeszcze. Myślę co robić, czy czekać na koniec nawłoci, czy wirować co jest i karmić... Pyłku sporo targają że się robi żółto na wlotkach.

Jak tak będziesz czekał , to pszczoły nakarmisz na zimę w końcu września bo zawsze coś tam kwitnie a może jeszcze zacznie nektarować wrzos. A literatura i książki pszczelarskie piszą jasno - do 10 września wszystko ma być nakarmione i to jest oparte na wieloletnich obserwacjach pogody u nas i biologii pszczół. A czeka Ciebie jeszcze pewnie walka z roztoczem , jesteś pewny że masz sytuację opanowaną pod tym kontem ?

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Po pierwszym dymieniu Apiwarolem:rójka 20szt,2 rodzinki po 60-80szt i odkład 15szt.

Zastanawiam się jak dalej dymić czy co 4 czy 3 dni.

Teraz pytanie jak to liczyłeś czy na kartce A4 czy na całej powierzchni dennicy ? jeżeli na całej dennicy to masz względnie przeciętną sytuację , a jeżeli na A4 to już gorzej sprawa wygląda. Jeżeli co trzy dni to musisz dołożyć po jednej tabletce więcej na każdy ul , czyli jak miałeś odymiać 4 razy , to trzeba 5 razy odymić żeby zmieścić się ogólnym kalendarzu zabiegów , bo tak to Ci się ten czas skróci. Ja robię co cztery dni.

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Liczyłem wszystko co spadło na dennice.

Wolałbym uniknąć nadmiaru amitrazy,bardziej skłaniałbym bym się ku 4 dniowym odymianiu właśnie,tylko że można doczytać informacje że warroza wchodzi szybciej pod zasklep.

I bądź tu mądry.

Opublikowano

Liczyłem wszystko co spadło na dennice.

Wolałbym uniknąć nadmiaru amitrazy , bardziej skłaniałbym bym się ku 4 dniowym odymianiu właśnie,tylko że można doczytać informacje że warroza wchodzi szybciej pod zasklep.

I bądź tu mądry.

Wiadomo ograniczyć ilość odymiań można wtedy jak ograniczymy ilość czerwiu w ulu ale w tym okresie nie można tego robić bo rodzina pójdzie słaba do zimy. Nie wymyślono jeszcze 100% terapii. Ja jeszcze na początku listopada stosuje dodatkowo kwas szczawiowy. Niektórzy też w końcu października usuwają widelcem cały czerw zasklepiony i dokonują jeszcze jednego poddymiania, niektórzy we wrześniu zamykają matkę w izolatorze i jak nie ma żadnego czerwiu krytego poddymiają. Tak że możliwości jest wiele nie mówiąc już o całym spektrum naturalnych działań jak zioła, olejki eteryczne i inne i trzeba sobie coś wybrać.

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Ja z kilkunastu uli, wybrałem te najmocniejsze, w których po odebraniu lipy nazbierały najwięcej nowego miodu. Zostawiłem 7 uli na nawłoć. Z powodu suszy słabo niosły i ze słabszych zabrałem ramki z miodem i przeniosłem do mocniejszych a te odymiam i podkarmiam na zimę. Zostało mi 3 ule ostatecznie zostawię na koniec nawłoci 1-2 ule wzmocnione miodem z pozostałych - na plastrach jest zasklepiony czerw więc dodatkowe wzmocnienie wyczerpywanej nawłocią rodzinie. Tak więc, jak Bóg da będzie 1-2 ule z nawłocią. I tym ulom dam wyrobiony syrop z rodzin karmionych teraz.

Pogoda sie polepsza nawłoć oblatywana aż miło. A pyłek noszą na całego. Gąbka na wlotkach /miejsce na 1-2 pszczoły/ cała żółta od pyłku.

 

8f2133bba1734dfcgen.jpg

 

RE:

Lukas, dnia 24 Sie 2015 - 21:55, napisał: snapback.png

A Ja jestem w kropce. Niby powinienem odwirować co mi tam jeszcze zostało, a tu coś noszą z nawłoci. I na polu gdzie rósł rzepak, teraz zasiali gorczycę lecz nie kwitnie jeszcze. Myślę co robić, czy czekać na koniec nawłoci, czy wirować co jest i karmić... Pyłku sporo targają że się robi żółto na wlotkach.

Jak tak będziesz czekał , to pszczoły nakarmisz na zimę w końcu września bo zawsze coś tam kwitnie a może jeszcze zacznie nektarować wrzos. A literatura i książki pszczelarskie piszą jasno - do 10 września wszystko ma być nakarmione i to jest oparte na wieloletnich obserwacjach pogody u nas i biologii pszczół. A czeka Ciebie jeszcze pewnie walka z roztoczem , jesteś pewny że masz sytuację opanowaną pod tym kontem ?

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Ja nie czekam na nawłoć, chociaż pszczółki latają, cieszy mnie, że targają sporo pyłku różnego koloru - kremowy, żółty, pomarańczowy i czarny (wie ktoś z czego to może być?).

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.