Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Co robimy w pasiece. Rozpoczęcie nowego sezonu 2015/2016


daro

Recommended Posts

Pomijamy fakt lipy z lipy. Zagadnienie dotyczy co to jest 1 Ha lipy, akacji, itp. W książkach brak rozróżnienia. Ja zawierzam swojemu logicznemu myśleniu i skoro nektar powstaje z kwiatów a nie łodyg czy konarów drzew, to miodność drzewa jest dla powierzchni kwiatostanu.

Link to comment
Share on other sites

Pomijamy fakt lipy z lipy. Zagadnienie dotyczy co to jest 1 Ha lipy, akacji, itp. W książkach brak rozróżnienia. Ja zawierzam swojemu logicznemu myśleniu i skoro nektar powstaje z kwiatów a nie łodyg czy konarów drzew, to miodność drzewa jest dla powierzchni kwiatostanu.

No cóż, moim zdaniem,  Twoje logiczne myślenie w pewnym sensie, jest błędne i nie pokrywa się z rzeczywistością. Ja bym nie pomijał tematu ,,lipy z lipy” bo ten fakt, często zaważa  na  kondycji pasieki i właściciela, o czym możesz się boleśnie przekonać .  Pozdrawiam. :)

..........................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

To ja mogę przedstawić konkretną odpowiedź, dzięki odpowiedzi Pana Sławomira Trzybińskiego do którego napisałem maila w tej sprawie.

W mailu Pan Trzybiński wyjaśnił, że najbardziej prawdopodobne jest przyjęcie że 100 sztuk przypada na 1 ha.  Czyli 1 lipa na 1 ar, czyli na 100 m kw, 10 m na 10 m.

 

Jedna taka wielka lipa daje ok. 2 - 2,5 kg surowca miodowego, czyli z hektara będzie 200 - 250 kg. Trzeba jednak pamiętać że wynik taki nie będzie w każdym roku ponieważ nektarowanie zależy od pogody i wilgotności. Ponadto nie cały miód odbierze pszczelarz bo pszczoły też dużo zjedzą, a gdy teren jest przepszczelony, to nawet zjedzą wszystko.

 

I w podawanych w literaturze zestawieniach chodzi o powierzchnię zajmowaną przez rośliny. 

 

A dla zainteresowanych, kto nie zna Pana Trzybińskiego podaję link do jego strony:

http://s-pszczola.eu/

I przy okazji mogę polecić jego książkę "Współczesna gospodarka pasieczna", którą właśnie czytam.

Link to comment
Share on other sites

dzwoniłem raz do wyżej wymienionego Pana odnośnie matek... z nim nie da się normalnie rozmawiać... jakaś głupia gadka... jakieś problemy... w ogóle chora sytuacja... a filozofią to z butów wyrywa

Link to comment
Share on other sites

dzwoniłem raz do wyżej wymienionego Pana odnośnie matek... z nim nie da się normalnie rozmawiać... jakaś głupia gadka... jakieś problemy... w ogóle chora sytuacja... a filozofią to z butów wyrywa

 

Ja tylko przedstawiłem odpowiedź jaką otrzymałem od tego Pana i muszę dodać że odpowiedział bardzo szybko. Natomiast z racji, że nie jestem żadnym ekspertem podałem źródło skąd mam informację i przedstawiłem tego Pana ponieważ jest autorem wielu publikacji z dziedziny pszczelarstwa.

Dla mnie jako laika w temacie pszczelarstwa książka "Współczesna gospodarka pasieczna" to bardzo dobre wprowadzenie.

Tak więc nie robiłem żadnej reklamy tylko podzieliłem się wiedzą i podałem źródło skąd uzyskałem informacje :)

Link to comment
Share on other sites

ja też tylko przedstawiłem "sytuację z tym Panem" jaką miałem :) nic do niego nie mam a tym bardziej od niego i to tyle...  stronę ma ciekawą nie powiem...

Link to comment
Share on other sites

dzwoniłem raz do wyżej wymienionego Pana odnośnie matek... z nim nie da się normalnie rozmawiać... jakaś głupia gadka... jakieś problemy... w ogóle chora sytuacja... a filozofią to z butów wyrywa

 

Znam Pana Sławka osobiście, odbieram od niego odkłady i matki i nie miałem nigdy żadnego problemu. Według minie konkretny facet.

Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale jak jestem na jego pasiece, to w ciągu godziny potrafi odebrać kilka telefonów pracując jednocześnie przy ulu. Co chwile ktoś coś potrzebuje, albo o coś się pyta. Być może zadzwoniłeś akurat w nieodpowiedniej chwili. Trzeba było zadzwonić raz jeszcze. Ja na jego miejscu nie miał bym tyle cierpliwości i w ogóle nie brał bym telefonu na pasiekę.

Link to comment
Share on other sites

właśnie jak dzwoniłem to kopał w ulu... nie wiem co tam było powodem tej jego "gadki" 

co do ponownego dzwonienia to mi się już odechciało jego matek  :)

 

dobra juz nie ciągnijmy tematu bo Pana Sławka będą uszy piekły :)

Link to comment
Share on other sites

Sławek T. jest równy gość .
Jak ma czas , to na pewno by rozmówcy nie spławił .

Jak podczas grzebania w ulu wydzwaniają mi telefony ,a temperatura powietrza dochodzi do 30 stopni w cieniu , to mnie nie tylko krew , ale i pot zalewają.
Niektórzy nie chcą zrozumieć , że podczas pracy przy otwartym ulu nie zawsze można sobie pozwolić na dłuższe pogawędki .

Link to comment
Share on other sites

to był koniec czerwca godziny przedwieczorne... zawsze można nie odebrać tel lub kazać zadzwonić później... ta daremna "gadka" trwała może z 1min bo się rozłączyłem żeby coś miłego od siebie nie powiedzieć!!!

 

dzisiaj rano przypadkowo natrafiłem na innym znanym forum tez na temat związany z tym Panem... więc dla mnie to OFF TOPIC!

Link to comment
Share on other sites

...........dzisiaj jeszcze przeprowadziłem dezynfekcje pasieczyska i koniec!!,..........

 

Napisz Piotr o jakiej dezynfekcji piszesz.

Czy robisz jakąś specjalną dezynfekcję całego terenu pasieki ?

Link to comment
Share on other sites

Witam,witam !!! - i pozdrawiam Szanownych Braci Pszczelarzy.

No to wreszcie pogoda i aura zrobiła swoje

i uspokoiła na pewien okres pszczelarzy i grzybiarzy.

Ja wreszcie dzisiaj do miasta zjechałem, bo na tej mojej Świętokrzyskiej wsi już było 10cm śniegu, z pdwórka z trudem udało mi się samochodem wyjechać, a wczoraj jeszcze żonę do lasu na grzyby podwoziłem i pszczoły dokonywały pojedynczych lotów.

Jeszcze tylko; listopad, grudzień, styczeń  i i i  maj.!!!

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

U mnie dzisiaj  z dwóch - trzech uli pojedyncze dziewczyny wylatywały w porze obiadowej .
W pozostałych zero lotów i zero straży na wylotkach . Pewnie już w kłębach siedzą
Za to osy jeszcze nie odpuszczają . Prawie na każdym ulu 2-3 sztuki .
I pchają się do uli , żeby jeszcze na koniec sezonu ukraść pszczołom małe co nieco .

W sobotę byłem w Ełku na konkursie miodów z Warmii , Mazur i Powiśla .
http://radio5.com.pl/regionalne-swieto-miodu
Do konkursu zgłoszono 44 miody .
Niestety nie udało mi się wygrać  . Wyniki były raczej dziełem przypadku .
Jury musiało skosztować wszystkich miodów , a przy takiej ich ilości ... :P
Za rok spróbuję znów :)

Sezon już prawie zakończony .
Miody już się kończą .
Zostało mi już niecałe 200kg. Głównie lipy i wielokwiatu letniego .
Do Bożego Narodzenia nie starczy .

Oby do maja :D

Link to comment
Share on other sites

Robi trzeba powiększać pasiekę :)

Trzeba .

Pomału się będzie powiększać .

Do wiosny uli dorobię żeby było w czym je trzymać .

 

A na marginesie ... W Ełku Twój ziomek wygrał konkurs w kategorii miody odmianowe miodem malinowym :)

%C5%9Awi%C4%99to-Miodu-2015-006.jpg

Link to comment
Share on other sites

Z powodu suszy w tym roku nawłoć nie nektarowała na ilość towarową. Z pozostawionych 6 uli na nawłoć po kolei odbierałem ramki z miodem przekładałem silniejszym i tak doszedłem do 1 ula z 2-3 ramkami miodu niepełnymi. Co przyniosły to zjadły. Nie odbierałem im tego. Jedną ramkę wykręciłem. Na zdjęciu nie widzę koloru nawłoci.

U nas na rynku w Lidzbarku same "zaliczające dekrystalizator" miody.

 

Po krystalizacji nawet po prawidłowej obróbce termicznej /nie wierzę by było to w temperaturze nie niszczącej właściwości odżywczych/ miód szybciej sie starzeje, spada ilość enzymów, miód ponad to traci właściwości lecznicze i bakteriobójcze oraz następuje denaturacja białka.

Dlatego miodu się nie dekrystalizuje tylko kremuje.

Link to comment
Share on other sites

Co w tym dziwnego? U mnie facelia zaczyna dopiero krystalizować, akacja też niespecjalnie się zbiera. Jak letni miód późno wykręcił to nie miał za bardzo kiedy skrystalizować - mój kolega kręcił grykę na początku września i też nie zamierza krystalizować... Chociaż faktycznie trochę dużo tego miodu nieskrystalizowanego. Mnie bardziej razi sposób ekspozycji w pełnym słońcu...

Link to comment
Share on other sites

Noo kolego pytanie - jaki miód można mieć nie skrystalizowany w październiku. Cenne nagrody - uścisk dłoni najbardziej wrednego człowieka w Świecie Pszczelarskim ( mój :D ) i inne mniej drogocenne.

A co robimy ? Płoty stawiamy , zakupy w Chynach do pasieki. Boddan zapomiał . Zobaczymy co dostanę . Jak nie gazety kupię nóż elektryczny. Do 200 kilku eurosów bez cła.

P.S. I dobrze niech grzeją. Mój po 30 sasiada po 25 . Ja już sezon skończyłem ten będzie gibał się całą zimę. Ludzie nie idioci i swój język mają , jak posmakują to poznają.

Człowiek nie czuje jak se rymuje.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.