daro Opublikowano 30 Września 2015 Autor Opublikowano 30 Września 2015 Hektar rzepaku czy kwiatów. Lipa w większości to spadź lipowa.
MikołajWitwicki Opublikowano 1 Października 2015 Opublikowano 1 Października 2015 Pomijamy fakt lipy z lipy. Zagadnienie dotyczy co to jest 1 Ha lipy, akacji, itp. W książkach brak rozróżnienia. Ja zawierzam swojemu logicznemu myśleniu i skoro nektar powstaje z kwiatów a nie łodyg czy konarów drzew, to miodność drzewa jest dla powierzchni kwiatostanu.
boddan Opublikowano 2 Października 2015 Opublikowano 2 Października 2015 Pomijamy fakt lipy z lipy. Zagadnienie dotyczy co to jest 1 Ha lipy, akacji, itp. W książkach brak rozróżnienia. Ja zawierzam swojemu logicznemu myśleniu i skoro nektar powstaje z kwiatów a nie łodyg czy konarów drzew, to miodność drzewa jest dla powierzchni kwiatostanu. No cóż, moim zdaniem, Twoje logiczne myślenie w pewnym sensie, jest błędne i nie pokrywa się z rzeczywistością. Ja bym nie pomijał tematu ,,lipy z lipy” bo ten fakt, często zaważa na kondycji pasieki i właściciela, o czym możesz się boleśnie przekonać . Pozdrawiam. .......................................................................................................... Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Ondrej Opublikowano 2 Października 2015 Opublikowano 2 Października 2015 To ja mogę przedstawić konkretną odpowiedź, dzięki odpowiedzi Pana Sławomira Trzybińskiego do którego napisałem maila w tej sprawie. W mailu Pan Trzybiński wyjaśnił, że najbardziej prawdopodobne jest przyjęcie że 100 sztuk przypada na 1 ha. Czyli 1 lipa na 1 ar, czyli na 100 m kw, 10 m na 10 m. Jedna taka wielka lipa daje ok. 2 - 2,5 kg surowca miodowego, czyli z hektara będzie 200 - 250 kg. Trzeba jednak pamiętać że wynik taki nie będzie w każdym roku ponieważ nektarowanie zależy od pogody i wilgotności. Ponadto nie cały miód odbierze pszczelarz bo pszczoły też dużo zjedzą, a gdy teren jest przepszczelony, to nawet zjedzą wszystko. I w podawanych w literaturze zestawieniach chodzi o powierzchnię zajmowaną przez rośliny. A dla zainteresowanych, kto nie zna Pana Trzybińskiego podaję link do jego strony: http://s-pszczola.eu/ I przy okazji mogę polecić jego książkę "Współczesna gospodarka pasieczna", którą właśnie czytam.
Gość Imker Opublikowano 2 Października 2015 Opublikowano 2 Października 2015 dzwoniłem raz do wyżej wymienionego Pana odnośnie matek... z nim nie da się normalnie rozmawiać... jakaś głupia gadka... jakieś problemy... w ogóle chora sytuacja... a filozofią to z butów wyrywa
Ondrej Opublikowano 3 Października 2015 Opublikowano 3 Października 2015 dzwoniłem raz do wyżej wymienionego Pana odnośnie matek... z nim nie da się normalnie rozmawiać... jakaś głupia gadka... jakieś problemy... w ogóle chora sytuacja... a filozofią to z butów wyrywa Ja tylko przedstawiłem odpowiedź jaką otrzymałem od tego Pana i muszę dodać że odpowiedział bardzo szybko. Natomiast z racji, że nie jestem żadnym ekspertem podałem źródło skąd mam informację i przedstawiłem tego Pana ponieważ jest autorem wielu publikacji z dziedziny pszczelarstwa. Dla mnie jako laika w temacie pszczelarstwa książka "Współczesna gospodarka pasieczna" to bardzo dobre wprowadzenie. Tak więc nie robiłem żadnej reklamy tylko podzieliłem się wiedzą i podałem źródło skąd uzyskałem informacje
Gość Imker Opublikowano 3 Października 2015 Opublikowano 3 Października 2015 ja też tylko przedstawiłem "sytuację z tym Panem" jaką miałem nic do niego nie mam a tym bardziej od niego i to tyle... stronę ma ciekawą nie powiem...
DrHause Opublikowano 3 Października 2015 Opublikowano 3 Października 2015 dzwoniłem raz do wyżej wymienionego Pana odnośnie matek... z nim nie da się normalnie rozmawiać... jakaś głupia gadka... jakieś problemy... w ogóle chora sytuacja... a filozofią to z butów wyrywa Znam Pana Sławka osobiście, odbieram od niego odkłady i matki i nie miałem nigdy żadnego problemu. Według minie konkretny facet. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale jak jestem na jego pasiece, to w ciągu godziny potrafi odebrać kilka telefonów pracując jednocześnie przy ulu. Co chwile ktoś coś potrzebuje, albo o coś się pyta. Być może zadzwoniłeś akurat w nieodpowiedniej chwili. Trzeba było zadzwonić raz jeszcze. Ja na jego miejscu nie miał bym tyle cierpliwości i w ogóle nie brał bym telefonu na pasiekę.
Gość Imker Opublikowano 3 Października 2015 Opublikowano 3 Października 2015 właśnie jak dzwoniłem to kopał w ulu... nie wiem co tam było powodem tej jego "gadki" co do ponownego dzwonienia to mi się już odechciało jego matek dobra juz nie ciągnijmy tematu bo Pana Sławka będą uszy piekły
Robi_Robson Opublikowano 5 Października 2015 Opublikowano 5 Października 2015 Sławek T. jest równy gość .Jak ma czas , to na pewno by rozmówcy nie spławił .Jak podczas grzebania w ulu wydzwaniają mi telefony ,a temperatura powietrza dochodzi do 30 stopni w cieniu , to mnie nie tylko krew , ale i pot zalewają.Niektórzy nie chcą zrozumieć , że podczas pracy przy otwartym ulu nie zawsze można sobie pozwolić na dłuższe pogawędki .
Gość Imker Opublikowano 5 Października 2015 Opublikowano 5 Października 2015 to był koniec czerwca godziny przedwieczorne... zawsze można nie odebrać tel lub kazać zadzwonić później... ta daremna "gadka" trwała może z 1min bo się rozłączyłem żeby coś miłego od siebie nie powiedzieć!!! dzisiaj rano przypadkowo natrafiłem na innym znanym forum tez na temat związany z tym Panem... więc dla mnie to OFF TOPIC!
daro Opublikowano 5 Października 2015 Autor Opublikowano 5 Października 2015 Ta , ul otwierasz i wszyscy czegoś akurat teraz chcą.
DrHause Opublikowano 6 Października 2015 Opublikowano 6 Października 2015 ...........dzisiaj jeszcze przeprowadziłem dezynfekcje pasieczyska i koniec!!,.......... Napisz Piotr o jakiej dezynfekcji piszesz. Czy robisz jakąś specjalną dezynfekcję całego terenu pasieki ?
Bohtyn Opublikowano 12 Października 2015 Opublikowano 12 Października 2015 Witam,witam !!! - i pozdrawiam Szanownych Braci Pszczelarzy. No to wreszcie pogoda i aura zrobiła swoje i uspokoiła na pewien okres pszczelarzy i grzybiarzy. Ja wreszcie dzisiaj do miasta zjechałem, bo na tej mojej Świętokrzyskiej wsi już było 10cm śniegu, z pdwórka z trudem udało mi się samochodem wyjechać, a wczoraj jeszcze żonę do lasu na grzyby podwoziłem i pszczoły dokonywały pojedynczych lotów. Jeszcze tylko; listopad, grudzień, styczeń i i i maj.!!! 1
Robi_Robson Opublikowano 12 Października 2015 Opublikowano 12 Października 2015 U mnie dzisiaj z dwóch - trzech uli pojedyncze dziewczyny wylatywały w porze obiadowej .W pozostałych zero lotów i zero straży na wylotkach . Pewnie już w kłębach siedząZa to osy jeszcze nie odpuszczają . Prawie na każdym ulu 2-3 sztuki .I pchają się do uli , żeby jeszcze na koniec sezonu ukraść pszczołom małe co nieco .W sobotę byłem w Ełku na konkursie miodów z Warmii , Mazur i Powiśla .http://radio5.com.pl/regionalne-swieto-mioduDo konkursu zgłoszono 44 miody .Niestety nie udało mi się wygrać . Wyniki były raczej dziełem przypadku .Jury musiało skosztować wszystkich miodów , a przy takiej ich ilości ... Za rok spróbuję znów Sezon już prawie zakończony .Miody już się kończą .Zostało mi już niecałe 200kg. Głównie lipy i wielokwiatu letniego .Do Bożego Narodzenia nie starczy .Oby do maja
MikołajWitwicki Opublikowano 12 Października 2015 Opublikowano 12 Października 2015 Zostało mi już niecałe 200kg. Głównie lipy i wielokwiatu letniego . Do Bożego Narodzenia nie starczy . Robi trzeba powiększać pasiekę
Robi_Robson Opublikowano 13 Października 2015 Opublikowano 13 Października 2015 Robi trzeba powiększać pasiekę Trzeba . Pomału się będzie powiększać . Do wiosny uli dorobię żeby było w czym je trzymać . A na marginesie ... W Ełku Twój ziomek wygrał konkurs w kategorii miody odmianowe miodem malinowym
MikołajWitwicki Opublikowano 13 Października 2015 Opublikowano 13 Października 2015 Widzę na zdjęciu, że ziomek ma w październiku nie skrystalizowany miód
Gość Imker Opublikowano 14 Października 2015 Opublikowano 14 Października 2015 może to nawłociowy i nie zdążył... ja mam akacjowo-lipowy i tez jest nieskrystalizowany albo zaliczyły dekrystalizator
MikołajWitwicki Opublikowano 14 Października 2015 Opublikowano 14 Października 2015 Z powodu suszy w tym roku nawłoć nie nektarowała na ilość towarową. Z pozostawionych 6 uli na nawłoć po kolei odbierałem ramki z miodem przekładałem silniejszym i tak doszedłem do 1 ula z 2-3 ramkami miodu niepełnymi. Co przyniosły to zjadły. Nie odbierałem im tego. Jedną ramkę wykręciłem. Na zdjęciu nie widzę koloru nawłoci. U nas na rynku w Lidzbarku same "zaliczające dekrystalizator" miody. Po krystalizacji nawet po prawidłowej obróbce termicznej /nie wierzę by było to w temperaturze nie niszczącej właściwości odżywczych/ miód szybciej sie starzeje, spada ilość enzymów, miód ponad to traci właściwości lecznicze i bakteriobójcze oraz następuje denaturacja białka. Dlatego miodu się nie dekrystalizuje tylko kremuje.
MAZI Opublikowano 14 Października 2015 Opublikowano 14 Października 2015 Co w tym dziwnego? U mnie facelia zaczyna dopiero krystalizować, akacja też niespecjalnie się zbiera. Jak letni miód późno wykręcił to nie miał za bardzo kiedy skrystalizować - mój kolega kręcił grykę na początku września i też nie zamierza krystalizować... Chociaż faktycznie trochę dużo tego miodu nieskrystalizowanego. Mnie bardziej razi sposób ekspozycji w pełnym słońcu...
MikołajWitwicki Opublikowano 15 Października 2015 Opublikowano 15 Października 2015 Co w tym dziwnego? W czerwcu na rynku i na festynach spotykam nieskrystalizowany miód lipowy! Do gara, zagrzać do temperatury wrzenia i do słoja.
daro Opublikowano 15 Października 2015 Autor Opublikowano 15 Października 2015 Noo kolego pytanie - jaki miód można mieć nie skrystalizowany w październiku. Cenne nagrody - uścisk dłoni najbardziej wrednego człowieka w Świecie Pszczelarskim ( mój ) i inne mniej drogocenne. A co robimy ? Płoty stawiamy , zakupy w Chynach do pasieki. Boddan zapomiał . Zobaczymy co dostanę . Jak nie gazety kupię nóż elektryczny. Do 200 kilku eurosów bez cła. P.S. I dobrze niech grzeją. Mój po 30 sasiada po 25 . Ja już sezon skończyłem ten będzie gibał się całą zimę. Ludzie nie idioci i swój język mają , jak posmakują to poznają. Człowiek nie czuje jak se rymuje.
Rekomendowane odpowiedzi