Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Co robimy w pasiece. Rozpoczęcie nowego sezonu 2015/2016


daro

Recommended Posts

To jeszcze się nie zapisałeś ?? Stawki są zatwierdzane w Każdym Kole czy Stowarzyszeniu indywidualnie przez głosowanie więc zapytaj w Kole.

Pozdrawiam

Tadek

Jeszcze nie ale obiecuję się zapisać.

 

Jeśli będę rejestrował pasiekę u weterynarza to czy podaje się informacje czy mam sprzedaż bezpośrednią i odebraną pracownie?

 

Karol

Link to comment
Share on other sites

Rejestracja pasieki to jedno. A zezwolenie na sprzedaż to co innego.

Nie musisz mieć pracowni ("odebranej pracowni" ani "sprzedaży bezpośrenidej") aby zarejestrować pasiekę.

 

Zarejestrować musisz i to wynika z przepisów (np. na wypadek jakiejś epidemii muszą wiedzieć ile pasiek mają zagrożonych w powiecie). Po prostu wpisują twoja pasiekę do ewidencji/książki i podają CI numer pod jakim jesteś wpisany. Potem tym numerem się posługujesz - chociażby we wnioskach o refundację. I to wszystko. Podobno nawet liczby rodzin potem nie musisz aktualizować.

 

U Powiatowego Inspektora Weterynari w mojej miejscowości nic nie płaciłem za wpis. Przyniosłem wniosek, na kserokopii przybili mi pieczątkę z datą wpływu i podali numer, pod którym wpisali moją pasiekę i to było wszystko. Zapytali co będę z miodem robił. Powiedziałem, ze to dla mnie i rodziny...

 

Jeśli chodzi o sprzedaż bezpośrednią to jest na forum wielu pszczelarzy, którzy będą mieli więcej do powiedzenia niż ja chociażby w kwestii wymogów i biurokracji z jaką się zetknęli (lub nie) przy ubieganiu się o takie zezwolenie. Decyzja czy się o nie ubiegać czy nie należy do pszczelarza. Niemniej jednak jest to warunek konieczny aby móc legalnie sprzedawać miód..(i nie potrzeby aby zarejestrować pasiekę co de facto powinno nastąpić w pierwszej kolejności).

Link to comment
Share on other sites

Nikt Ci nie każe. Nie chcesz to nie mów. Przedstawiłem jedną z opcji. Możesz wymyślić coś innego (chociażby pasieka hodowlana, produkcja odkładów :P  - zresztą nikt nie będzie tego drążył) ,  albo wcale nie odpowiedzieć na takie pytanie........odmówią Ci rejestracji pasieki dlatego, że nie powiesz co będziesz z miodem robił? Wątpię.

Moje zeznanie trzymało się "kupy" bo wpisałem, że moja pasieka w chwili założenia składała się z 4 uli

 

Wnioski o wpis się zmieniają tak samo jak wymogi informacyjne. (najlepiej zadzwoń do swojego Inspektora i zapytaj jakich informacji potrzebują do rejestracji - tak chyba będzie prościej)

 

Ja przy rejestracji podałem liczbę bo bylem nadgorliwy :P . Być może wcale nie było takiej potrzeby. W związku powiedzieli mi, że nie trzeba aktualizować informacji o liczbie rodzin w pasiece więc wynika z tego, ze Inspektora "grzeje" ile masz aktualnie rodzin. Myślę, ze dla nich liczy się informacja o pasiece. (infor do weryfikacji) 

 

Update/edycja postu:

z ciekawości zadzwoniłem do Powiatowego Lekarza Weterynarii celem weryfikacji posiadanych informacji. Rozmowa zajęła mi dosłownie 2 min Miła Pani szybko udzieliła mi stosownych odpowiedzi.

We wniosku co prawda trzeba podać liczbę rodzin jednak co do aktualizacji liczby rodzin powiedziała, ze mogę to robić co roku telefonicznie. Z tej odpowiedzi wynika jaką przykładają wagę do informacji o liczbie rodzin w pasiece (rzetelności tej informacji)

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę z siebie idioty zrobić i powiedzieć że z osiemnastu uli miód dla siebie mam i swojej rodziny, to tak jak rolnik powiedziałby, że ma 30ha ziemniaków posadzonych dla siebie :)

 

Karol

Karol mylisz dwie sprawy a w zasadzie trzy sprawy

Czym innym jest zarejestrowanie pasieki u Powiatowego Lekarza Weterynarii ( obowiązek ten wynika w związku z zarządzeniem o zwalczaniu chorób zakaźnych) i nikt Ciebie nie będzie pytał co ty z miodem robisz podczas takiej rejestracji , bo zarządzenie dotyczy zwalczania chorób zakaźnych .

Druga sprawą jest Odbiór pracowni przez Powiatowego Lekarza Weterynarii gdybyś ubiegał się o zgodę na Sprzedaż bezpośrednią na targowiskach lub bezpośrednio i tu tez nikt Ciebie nie będzie pytał czy ty sam zjesz ten miód , bo jeżeli starasz się o sprzedaż to znaczy że część na sprzedaż, ale Lekarza powiatowego interesuje tylko Twoja pracownia i warunki higieniczne jakie są wymagane aby uzyskać zaświadczenie że pracowania spełnia warunki  tym zakresie.

Trzecią sprawą są sprawy podatkowe i tu jest obowiązek dzielenia się z fiskusem dochodami z pasieki po przekroczeniu pewnej liczby pni w pasiece lub pasiekach które są Twoją własnością zdaje się że powyżej 80 pni.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

To jest kolejny martwy przepis .
Przepisy co prawda nakładają obowiązek zgłaszania każdej pasieki i każdorazowego aktualizowania ilości posiadanych rodzin pszczelich ,
ale już u "powiatowego" dowiaduję , się , że wystarczy raz w roku aktualizować . . .
A w praktyce ...
W zasięgu lotów pszczół z mojej pasieki mam minimum 13 pasiek !
Tylko 2 , lub 3 z nich są zgłoszone u PLW .
I odwrotnie ... przeglądając rejestr pasiek widzę wiele dużych pasiek , które nie istnieją od wielu lat .
Często pszczelarze odeszli na łono Abrahama wiele lat temu i nie było komu przejąć bzykającą schedę .
Zarówno PZP , lak i PLW nie mają bladego pojęcia jaka jest ilość pszczelarzy i rodzin pszczelich w Kraju .
Granica błędu statystycznego może oscylować w granicach 100% w każdą stronę .

A jeśli chodzi o sprzedaż bezpośrednią , to w niektórych rejonach kraju procedury są tak interpretowane przez PLW , że zniechęcają nawet tych , którzy mieli dobre chęci .
W moim powiecie jest pewnie z kilkuset pszczelarzy .
Miód sprzedają w zasadzie wszyscy .
Zezwoleń na sprzedaż bezpośrednią miodu wydano ... 8
Co ciekawe ja jestem jedynym rolnikiem ! Pozostali , to osoby prowadzące działalność gospodarczą (wg. ośw. wet.)
Długo musiałem uświadamiać "powiatowego" , że nie muszę być przedsiębiorcą !
Podobno przede mną wszystkich 7 miało zarejestrowaną czynną działalność gospodarczą !?
Nawet argument , że na sam ZUS trzeba rocznie poświęcić prawie tonę miodu lekarza nie przekonał .
Długo kontaktował się z kancelarią prawną , która tez potwierdziła , że działalność gospodarcza być musi (!? )
i Bóg wie z kim jeszcze .
W końcu udało nam się wspólnie dojść do właściwej interpretacji przepisów .
Ale w trakcie ... ciśnienie podskoczyło mi pewnie dwukrotnie .
Po dwóch latach starań udało się zalegalizować ...
 

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj chciałem wybrać resztki akacji i posprawdzać gniazda. Już tydzień nie zaglądałem a w mojej okolicy właśnie nastała przerwa w pożytkach. Niestety nie dało rady przejrzeć więcej niż jednej rodziny. A i to było za dużo. Chciały mnie zeżreć. Teraz już wiem jak to jest grzebać w ulach przed zmianą pogody (wieczorem zaczęło grzmieć) Na domiar złego przyszły rękawice, które kupiłem Łysonia a które okazały się bublem (na górnej części dłoni nie są pokryte warstwą gumy – jest tylko materiał – tak jak w zwykłych roboczych). I pszczółki właśnie to miejsce sobie upodobały. Łapy mam dziś jak bochen chleba. Późnym popołudniem, po pracy robię drugie podejście po resztki akacji. Przegląd gniazd odpuszczam ale coś czuję, że do soboty to któraś na pewno na drzewo pójdzie ……ehhhh….

Link to comment
Share on other sites

Po odwirowywaniu miodu w moich ulach mam taki układ korpusów.

Gniazdo na 1 wlp i miodnia ok 2 – 2,5 korpusu wlkp. Większość ramek już osuszona. Rodziny dość mocne i w każdym korpusie miodni jest trochę pszczół. Do jakiej liczby powinienem zredukować liczbę korpusów (miodni) jeżeli teraz będę miął już przerywane, małe pożytki (trochę lipy, łąki i to w zasadzie wszystko). Pszczół jest sporo a nie chcę robić ciasnoty. Nie chce też aby mi rozrzucały małe ilości miodu po wszystkich korpusach miodni. Jaki jest standard. Czy w miodni każda ramka powinna być obsiadana na czarno?

 

Inne pytanie. Czy powinienem nadal pakować weze do gniazda aby miały co robić czy wystarczy dawać ramki z suszem (których w okresie kwitnienia rzepaku sporo odbudowały - mam ich aż nadto) aby matka miała miejsce.

Link to comment
Share on other sites

 

Do jakiej liczby powinienem zredukować liczbę korpusów (miodni) jeżeli teraz będę miął już przerywane, małe pożytki (trochę lipy, łąki i to w zasadzie wszystko)

Wg mnie pojemność ula trzeba dostosować wzrokowo teraz do siły rodziny i raczej żeby nie było za ciasno , a jak nie będzie wystarczających pożytków to węzy też nie będą odbudowywać , tak że jeżeli chcesz jeszcze trochę miodu to lepiej dostawiaj susz w myśl zasady że ramka odbudowanej węzy kosztuje ramkę miodu , tak że wybór zależy od Ciebie czy bardziej zależy Ci na odbudowie węzy czy na trochę miodku,  ja bym dawał odbudowane ramki jeżeli nie masz silniejszych pożytków w najbliższym czasie , ale zależy to jeszcze od siły rodziny i czy nie grozi im nastrój rojowy i też trzeba wziąć pod uwagę.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Karol mylisz dwie sprawy a w zasadzie trzy sprawy

Czym innym jest zarejestrowanie pasieki u Powiatowego Lekarza Weterynarii ( obowiązek ten wynika w związku z zarządzeniem o zwalczaniu chorób zakaźnych) i nikt Ciebie nie będzie pytał co ty z miodem robisz podczas takiej rejestracji , bo zarządzenie dotyczy zwalczania chorób zakaźnych .

Druga sprawą jest Odbiór pracowni przez Powiatowego Lekarza Weterynarii gdybyś ubiegał się o zgodę na Sprzedaż bezpośrednią na targowiskach lub bezpośrednio i tu tez nikt Ciebie nie będzie pytał czy ty sam zjesz ten miód , bo jeżeli starasz się o sprzedaż to znaczy że część na sprzedaż, ale Lekarza powiatowego interesuje tylko Twoja pracownia i warunki higieniczne jakie są wymagane aby uzyskać zaświadczenie że pracowania spełnia warunki  tym zakresie.

Trzecią sprawą są sprawy podatkowe i tu jest obowiązek dzielenia się z fiskusem dochodami z pasieki po przekroczeniu pewnej liczby pni w pasiece lub pasiekach które są Twoją własnością zdaje się że powyżej 80 pni.

Pozdrawiam

Tadek

 

Rozróżniam te 3 pojęcia, dzwoniłem i podaje się liczbę rodzin, położenie i dane kontaktowe. Zarejestruję w przyszłym tygodniu, w piątek jadę po matkę Primę do chłopaka, który jest w tym kole to dowiem się ilu jest członków, jak działają itd.

 

To jest kolejny martwy przepis .

Przepisy co prawda nakładają obowiązek zgłaszania każdej pasieki i każdorazowego aktualizowania ilości posiadanych rodzin pszczelich ,

ale już u "powiatowego" dowiaduję , się , że wystarczy raz w roku aktualizować . . .

A w praktyce ...

W zasięgu lotów pszczół z mojej pasieki mam minimum 13 pasiek !

Tylko 2 , lub 3 z nich są zgłoszone u PLW .

I odwrotnie ... przeglądając rejestr pasiek widzę wiele dużych pasiek , które nie istnieją od wielu lat .

Często pszczelarze odeszli na łono Abrahama wiele lat temu i nie było komu przejąć bzykającą schedę .

Zarówno PZP , lak i PLW nie mają bladego pojęcia jaka jest ilość pszczelarzy i rodzin pszczelich w Kraju .

Granica błędu statystycznego może oscylować w granicach 100% w każdą stronę .

 

A jeśli chodzi o sprzedaż bezpośrednią , to w niektórych rejonach kraju procedury są tak interpretowane przez PLW , że zniechęcają nawet tych , którzy mieli dobre chęci .

W moim powiecie jest pewnie z kilkuset pszczelarzy .

Miód sprzedają w zasadzie wszyscy .

Zezwoleń na sprzedaż bezpośrednią miodu wydano ... 8

Co ciekawe ja jestem jedynym rolnikiem ! Pozostali , to osoby prowadzące działalność gospodarczą (wg. ośw. wet.)

Długo musiałem uświadamiać "powiatowego" , że nie muszę być przedsiębiorcą !

Podobno przede mną wszystkich 7 miało zarejestrowaną czynną działalność gospodarczą !?

Nawet argument , że na sam ZUS trzeba rocznie poświęcić prawie tonę miodu lekarza nie przekonał .

Długo kontaktował się z kancelarią prawną , która tez potwierdziła , że działalność gospodarcza być musi (!? )

i Bóg wie z kim jeszcze .

W końcu udało nam się wspólnie dojść do właściwej interpretacji przepisów .

Ale w trakcie ... ciśnienie podskoczyło mi pewnie dwukrotnie .

Po dwóch latach starań udało się zalegalizować ...

 

Też jestem rolnikiem i dodatkowo prowadzę działalność gospodarczą na kruz-ie

 

Moim zdaniem Każdy kto sprzedaje miód i nie jest rolnikiem lub nie posiada działalności gospodarczej powinien ją założyć. Przepisy o działalności gospodarczej są tak porąbane , że babinka sprzedająca koperek na chodniku spełnia wszystkie przesłanki działalności gospodarczej. Sprzedaż zorganizowana= działalność gospodarcza.

 

Słyszałem, że mogę sprzedać miód hurtowo nie posiadając pracowni. Dopiero rozlew powinien odbywać się w warunkach odebranej pracowni lub zakładu spełniającego warunki.

Jeśli się mylę to mnie poprawcie

Link to comment
Share on other sites

ramka odbudowanej węzy = ramka miodu... pierwsze słyszę

 

Dokładnie tak. Coś zamiast czegoś. Do produkcji wosku pszczoły potrzebują dużo energii.

A skąd ją mają brać ?

Albo ze zgromadzonego miodu, albo z podanego im cukru.

Link to comment
Share on other sites

Czym innym jest zarejestrowanie pasieki u Powiatowego Lekarza Weterynarii ( obowiązek ten wynika w związku z zarządzeniem o zwalczaniu chorób zakaźnych) i nikt Ciebie nie będzie pytał co ty z miodem robisz podczas takiej rejestracji , bo zarządzenie dotyczy zwalczania chorób zakaźnych ........

 

Tadek myślę, że nie jest zupełnie tak jak piszesz.

Już na jednym z for próbowałem polemizować z jednym wszystkowiedzącym, ale nie dałem rady.

Gdyby tak właśnie interpretować przepisy, to babcia, która kupiła koguta dla wnuków na niedzielny rosół, również musiałaby zgłosić go do PLW, bo w myśl przepisów kogut jest zwierzęciem tak jak pszczoła, a zachorować przecież może na ptasią grypę i posiać ogólne spustoszenie.

No, ale w tego typu dyskusje możemy się pobawić w jakimś wydzielonym temacie.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie tak. Coś zamiast czegoś. Do produkcji wosku pszczoły potrzebują dużo energii.

A skąd ją mają brać ?

Albo ze zgromadzonego miodu, albo z podanego im cukru.

To że ramka suszu = ramka miodu jest przedstawiane na wielu szkoleniach jako jeden z najbardziej bzdurnych pszczelarskich mitów. A już szczególnie jak pszczelarze zaczynają to równanie odwracać sądząc, że jak nie dopuszczą do odbudowy węzy to... będą mieli więcej o tą ramkę miodu.

 

Dawno temu powstawały przeróżne przeliczniku (ekwiwalenty) produktów ulowych ale nie można tego przekładać wprost na to co wychodzi z ula. Dla oszczędnych (na wosku) a zachłannych na miód, zerknijcie sobie na dennicę w ulach w których pszczoły nie mają gdzie budować.

 

Zyski miodowe to bym bardziej upatrywał w tym, że jak wrzucimy węzę między czerw i zmusimy pszczoły do ekstra wysiłku w okresie silnego pożytku to większe zasoby sił roboczych będą skierowane do budowlanki zamiast do transportu :)

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

To że ramka suszu = ramka miodu jest przedstawiane na wielu szkoleniach jako jeden z najbardziej bzdurnych pszczelarskich mitów.

 

To nie mit, ale dane podawane w różnych książkach pszczelarskich.

No, ale OK. Masz trochę racji. Aż musiałem sięgnąć do lektury.

W literaturze z początku ubiegłego stulecia podają, że na wyprodukowanie 1kg wosku, pszczoły muszą spożyć do 15 kg miodu. Bardziej "nowsze książki" podają już, że na wytworzenie 1 kg wosku, pszczoły potrzebują od 3,5 do 3,8 kg miodu.

Link to comment
Share on other sites

Irkor to mit. Wypacanie wosku to proces fizjologiczny . Nie zbudują woszczyny wosk spadnie na dno bezuzytecznie. Te 3,5 to przelicznik energetyczny. To tak z jazdą na rowerze , jak nie będziesz jeździł to jeść nie będziesz ? Po jeździe też słonia nie zjesz a trochę więcej .

Obowiązek rejestracji u PWL wtedy gdy miód przeznaczasz nieodpłatnie na ,, rynek,, bez wzgledu na ilość. Jesli przeznaczasz na własny uzytek nie musisz. Nic tu do chorób. Jak jest choroba zwalczana z urzędu są procedury .

Link to comment
Share on other sites

Jak zrobić doświadczenie ,żeby się przekonać ile pszczoły potrzebują na odbudowanie wezy .

Albo na zbudowanie sobie gniazda bez podawania węzy ,ile pszczoły wytrzymają ,karmione, bez wylatywania z ula .

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście że równanie ramka odbudowanej węzy = ramce miodu  - jest skrótem myślowym zresztą podawanym w wielu podręcznikach , bo przecież naprawdę rodzina pszczela w sezonie to jest nie jedno równanie tylko układ równani z kilkudziesięcioma niewiadomymi i to też tymi najważniejszymi niewiadomymi , bo gdyby ktoś chciał zrobić taki dokładny model rodziny w komputerze to pewnie i najsilniejsze komputery nie dały by rady. To że pszczoły wypacają wosk jako produkt przemian zachodzących w ich organizmach to tez powszechnie wiadomo , ale jeżeli potrzeba to mogą go wypocić więcej niż wtedy kiedy im nie potrzeba i go gubią i do tego jak im potrzeba więcej oczywiście zużywają dodatkowy pokarm a tak to zajęły by się jakąś inną czynnością w ulu albo wyleciały w pole jako zbieraczki.

Co do rejestracji pasieki u PLW to jednak dotyczy ona chorób ,  bo chociażby świadczy o tym sam tytuł ustawy

"Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt" czyli jak w tytule jest o chorobach to chyba dotyczy chorób zakaźnych , zresztą tu dla dociekliwych link do ustawy http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20040690625a to że ona obejmuje także produkty pochodzenia zwierzęcego to fakt. Ale sam fakt rejestracji Pasieki u PLW jaki ma wpływ na badanie miodu z urzędu przez lekarza weterynarii ??? Ot jest taki zapis i musimy się do niego stosować pod groźbą kary jak by urzędnicy uznali to za stosowne.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Właśnie, ilość "marnowanego" wosku na osiatkowanej dennicy nie powala .Więcej się go marnuje przy odsklepianiu zapasów .

A poza tym ,taki przykład .

Brak pożytku dodajemy węzę i nie budują a młoda pszczoła się wygryza i dojrzewa do wypacania .

Pytanie dlaczego woli "gubić" niż odbudować  ?

Temperatura jest, pszczoła jest tylko nie ma pożytku ,jakie wnioski ?

Link to comment
Share on other sites

 

n)

utrzymywania zwierząt gospodarskich, w celu umieszczenia na rynku tych

zwierząt lub produktów pochodzących z tych zwierząt lub od tych

zwierząt,

W związku z tym podejmuje działalność nadzorowaną -

 

2)

w art. 1 pkt 1 lit. b, g, j, k, n, p, jest dozwolone po uprzednim zgłoszeniu,

w formie pisemnej, zamiaru jej prowadzenia powiatowemu lekarzowi

weterynarii właściwemu ze względu na przewidywane miejsce jej prowadzenia.

2. Powiatowy lekarz weterynarii wydaje decyzję, o której mowa w ust. 1 pkt 1,

na wniosek podmiotu zamierzającego prowadzić działalność nadzorowaną, złożony

co najmniej na 30 dni przed planowanym rozpoczęciem działalności.

Mi chodziło konkretnie o pszczoły. Nie o ustawę. Podobnie z innymi , zjeść samemu , tak ,nie z sąsiadem i nie można sprzedać.

No i interpretacje ho ho ho ciut nie krata w podłodze pracowni.

Link to comment
Share on other sites

Daro, dobrze to ująłeś. „Jak jest choroba zwalczana z urzędu są procedury.” Czyli jakby nie kombinował, to najpierw musi ona być.

Tadek, masz rację, musimy się stosować, ale tylko Ci, którzy:

Art. 1. Ustawa określa:

1) wymagania weterynaryjne dla podejmowania i prowadzenia działalności w zakresie:

…................................

…................................

 

A tak na marginesie, to zgłosiliście do PLW, że macie warrozę ?

Przecież to też choroba zwalczana z urzędu. Jeżeli nie, to już jesteście na bakier z prawem.

Aż się prosi, aby wydzielić te wątki do innego tematu.

Daro mnie wyprzedził swoim postem, ale juz nic nie będę zmieniał.

Link to comment
Share on other sites

A właśnie że zgłosiliśmy warozę  U mnie w Stowarzyszeniu Prezes z upoważnienie naszego członków stowarzyszenia  corocznie zgłasza do PLW podejrzenie występowania warozy dla wszystkich członków Stowarzyszenia z imienną listą  , wszyscy mamy założone ksiażki leczenia pszczół z wpisami Lekarza weterynarii  oraz wpisanymi zalecanymi środkami leczniczymi . Oczywiście jest to wymóg do refundacji.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

A co piszę - Ci co mają refundację. Zwierzęta leczy lekarz wet. , ordynuje leki tylko kurde czemu ich nie bada? :D

 

 wszyscy mamy założone ksiażki leczenia pszczół z wpisami Lekarza weterynarii  oraz wpisanymi zalecanymi środkami leczniczymi

:rolleyes:

Link to comment
Share on other sites

Ja to już się pogubiłem, bo dopiero teraz widzę, że te wszystkie ustawy, to są napisane dla tych co mają pszczoły.

A przecież ja nie mam pszczół. A może moje murarki ogrodowe, to też pszczoły w świetle prawa ?

Jak myślicie ?

 

:rolleyes:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.