Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
18 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Nazwisko Bułka - występuje jako Sabart - mam płytę o jego gospodarce pasiecznej w kompie

No to odjazd . Pana nie omal posadzili w anclu . Ma rzekomo 300 rodzin .

18 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Ja osobiście nie jestem w stanie opowiedzieć się o jego dokonaniach, doświadczenia, próby, eksperymenty przez dziesięciolecia - to jest nie pojęte.

No tak to jest niepojęte płyn do dezynfekcji podłóg do zwalczania warozy i innie ,,odkrycia ,,. Stańczuk z wołowym gnatem był choć zabawny, ten Pan nazywa się Zieniewicz a nie bułka i nie z masłem .

Opublikowano
W dniu 27.06.2020 o 21:09, harcerz1020 napisał:

 Na jakiej podstawie twierdzisz, że to szarlatan,?

Pewnie na takiej że inaczej nie można nazwać kogoś , kto przez lata promuje stosowanie środka myjąco-dezynfekującego absolutnie nie dopuszczonego do stosowania w pszczelarstwie jako lek na warrozę  :blink:

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Nowy pszczelarz spieprzył  na FC  ;) a dyskusja poszła  ,przyznam  Wam rację .

Młodym może czasem za mocno ale czasem trzeba trzepnąć bo Oni by chcieli "tylko sedno "

koleżanka chyba też gdzieś oberwała za matki .Ale naprawdę czasem cierpliwości brak .Człowiek wisi nad książkami nad ulem ,na tel z kolegą 3-4 godziny , zastanawia się jaka przyczyna jakie problemy z hodowla ,zamieszaniem ras. A tutaj ja tylko proszę o konkretna odpowiedz .

Ja ,swojej sąsiadce ,którą namawiałem  na pszczelarstwo ze skutkiem pozytywnym,  na początku wyjaśniłem sprawę tak .

Z pszczołami to jedno wiadomo, że do końca nic nie wiadomo . Musiała przeczytać odpowiednia literaturę ,teraz po okresie "osłonowym" popełnia swoje błędy ale zdaje sobie z nich sprawę .

  • Lubię 3
Opublikowano
22 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Pewnie na takiej że inaczej nie można nazwać kogoś , kto przez lata promuje stosowanie środka myjąco-dezynfekującego absolutnie nie dopuszczonego do stosowania w pszczelarstwie jako lek na warrozę  :blink:

Ja nie polecam stosowania rapicidu, ale jak podają - środek dezynfekujący do stosowania w obecności zwierząt- co do pszczol to zapewne kwestia stężenia. Człowiek z takim zamiłowaniem do tego co robi nie stosowałby zapewne gdyby to szkodziło pszczołom i były np. upadki. Stosuje i nie ma osypu pszczół a jest warrozy. To raz a dwa? kto go zakablował - a wiadomo Biowet, a może trafił w sedno? No i co nie znaleźli argumentów, żeby go skazać i zakazać stosowania ? A kwasy to nie są szkodliwe dla pszczół? a inne dymki?  polewanie i inne zabiegi i co nie ma osypu mniejszego lub większego po kwasach, a na czerw też jest obojętny? Zapytajcie zainteresowane jakie są wam wdzięczne. Ktoś coś zaneguje co komuś nie pasuje do scenariusza a wszyscy pozostali pieją. 

Opublikowano
22 godziny temu, baru napisał:

Ja ,swojej sąsiadce ,którą namawiałem  na pszczelarstwo ze skutkiem pozytywnym,

hym ...... Mnie żona pilnuje . Ale namawiałbym , namawiał

  • Haha 1
Opublikowano
10 minut temu, harcerz1020 napisał:

To raz a dwa? kto go zakablował - a wiadomo Biowet, a może trafił w sedno? No i co nie znaleźli argumentów, żeby go skazać i zakazać stosowania ? 

Skazali ale nieposadzili . Kablować nikt nie musiał sam się podkładał ze aż dziw że tak późno.

Reszta nie warta wzruszenia ramion,  łykasz to co pisze jak pelikan . Skąd wiesz że nie ma upadków ? Jak jeden mi nap[isał że ma 300 rodzin i sam obsługuje to omal się nie posikałem ze smiechu . Ja jestem kozak ale bym się sam ufajdał .

Kwasy stosuje się organiczne to co jest w rapcidzie to kwasy nieorganiczne  silnie żrące .

A sikać  możesz nawet do ula . Ale jak sprzedajesz miód nie możesz robić co Ci się podoba .

P.S pamiętaj WSZYSTKIE leki  są toksyczne . A leczy lekarz i farmaceuta .

  • Lubię 2
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Powiedźcie jak to jest z cukrem do zimowego karmienia. Dziś się dowiedziałem w sklepie pszczelarskim od zapewne kogoś z kier. Związku, że cukier w sklepach nie nadaje się do karmienia bo zawiera sól do wybielania która jest bardzo szkodliwa dla pszczół. Powiedziałem, że w ub.r. brałem z tego miejsca 30 kg invertu który skrystalizował. Odpowiedział, że to nie invert tylko właśnie niewłaściwy cukier. Krystalizuje,  pszczoły go nie przerabiają, skraca życie pszczolom i inne. No i co robić. Zakupiłem do karmienia połowę Cukier Polski i polowę z Glinojecka co prawda w skladzie podają zawartość soli 0% ale papier wszystko przyjmie. Znajomy podpowiedział, że w ub. r. zalatwiał cukier z Dobrzelina do którego dodają wapno. Nawet dzwoniłem i potwierdzili, ze stosuja wapno jak przed wojną, ale najmniejsza sprzedaż 800 kg.  Znalazłem w sieci info. że tak właśnie jest, żeby brać cukier prosto z cukrowni  bo spozywczy w sprzedaży jest właśnie jak opisalem. Ale jak prosto z cukrowni? przed wybielaniem. I nowy problem. 

Opublikowano
34 minuty temu, harcerz1020 napisał:

Powiedźcie jak to jest z cukrem do zimowego karmienia. Dziś się dowiedziałem w sklepie pszczelarskim od zapewne kogoś z kier. Związku, że cukier w sklepach nie nadaje się do karmienia bo zawiera sól do wybielania która jest bardzo szkodliwa dla pszczół. Powiedziałem, że w ub.r. brałem z tego miejsca 30 kg invertu który skrystalizował. Odpowiedział, że to nie invert tylko właśnie niewłaściwy cukier. Krystalizuje,  pszczoły go nie przerabiają, skraca życie pszczolom i inne. No i co robić. Zakupiłem do karmienia połowę Cukier Polski i polowę z Glinojecka co prawda w skladzie podają zawartość soli 0% ale papier wszystko przyjmie. Znajomy podpowiedział, że w ub. r. zalatwiał cukier z Dobrzelina do którego dodają wapno. Nawet dzwoniłem i potwierdzili, ze stosuja wapno jak przed wojną, ale najmniejsza sprzedaż 800 kg.  Znalazłem w sieci info. że tak właśnie jest, żeby brać cukier prosto z cukrowni  bo spozywczy w sprzedaży jest właśnie jak opisalem. Ale jak prosto z cukrowni? przed wybielaniem. I nowy problem. 

 

Cukier rzekomo z solą - tą sól może mieć przez to, że był pakowany na tej samej linii na której wcześniej była pakowana sól. To jak z produktami, które mogą mieć śladowe ilości orzechów arachidowych. 

Podobno nie wskazane jest podkarmianie rodzin cukrem i inwertem (mieszanie). Nie wiem czy są na to dowody, że to szkodzi. Jak już tak robisz to jedna część rodzin karm tylko cukrem a drugą tylko inwertem 

Opublikowano (edytowane)

Bzdury Ci wciskali  żebyś cukrem nie karmił. Nikt cukru nie wybiela bo  i jak wybielić kryształy w  środku ? Czystość cukru zależy od efektywności procesu jego  oczyszczania z innych substancji zawartych w surowym soku. Wapno i jednoczesne nasycanie soku dwutlenkiem węgla  używane jest do wytrącenia zanieczyszczeń  , nie do wybielania  - to najpowszechniejsza bo najtańsza metoda , stosowana współcześnie nie tylko przed wojną . Ten proces zasadniczo wpływa na czystość i wielkość kryształów cukru, ale również na koszty produktu końcowego - technolog musi znaleźć kompromis kosztów i efektów. 

Można też poddać cukier rektyfikacji czyli ponownemu czyszczeniu gotowego cukru i jego ponownej , powolnej krystalizacji . Wtedy powstaje cukier i dużych przeźroczystych kryształach.

Co jakiś czas pojawiają się bajki o soli w cukrze i rozsiewają je chyba sprzedawcy inwertów . Popatrz sam jak wygląda współczesny schemat produkcji i rektyfikacji cukru

https://www.nordicsugar.com/fileadmin/Nordic_Sugar/Brochures_factsheet_policies_news/Download_center/Sugar_production_folder/PL_NZ_Zuckergewinnung_Druck_2015.pdf

Karmię cukrem od lat , nigdy nie przywiązuję wagi gdzie go kupuję i jak wygląda . Karm i Ty na zdrowie pszczół  .

8 minut temu, Krzychu napisał:

Podobno nie wskazane jest podkarmianie rodzin cukrem i inwertem (mieszanie)

Nie jest wskazane bo wymieszanie syropu i inwertu może spowodować krystalizację zapasów. Inwerty służą do późnego zakarmiania , tak aby pszczoły nie doniosły nektaru i tylko przeniosły inwert do gniazda , praktycznie nie inwertując go. Nie należy też niczego dodawać do inwwertów , nawet wody. Tak przynajmniej wyjaśniają to niektórzy producenci inwertu . Sam nigdy nie karmiłem inwertem bo zakarmiam jako pierwszy .

 

 

Edytowane przez manio
Opublikowano
12 godzin temu, manio napisał:

 

Nie jest wskazane bo wymieszanie syropu i inwertu może spowodować krystalizację zapasów. Inwerty służą do późnego zakarmiania , tak aby pszczoły nie doniosły nektaru i tylko przeniosły inwert do gniazda , praktycznie nie inwertując go. Nie należy też niczego dodawać do inwwertów , nawet wody. Tak przynajmniej wyjaśniają to niektórzy producenci inwertu . Sam nigdy nie karmiłem inwertem bo zakarmiam jako pierwszy .

 

 

 

Zastanawiam się czy mówi się tak aby jak już zaczynasz karmić inwertem to karmić do końca - aby więcej go kupić. 

 

Krystalizację zapasów powoduje przewaga proporcji glukozy nad fruktozą. Dlatego rzepakowy krydtalizuje momentalnie w 2 dni.

Czy więc nie dobrze byłoby mieszać tak syropy cukrowe z inwertami aby zachować proporcje? 

Nie znam się na tym wiec ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat tak dokładnie 

Opublikowano
Godzinę temu, Krzychu napisał:

Krystalizację zapasów powoduje przewaga proporcji glukozy nad fruktozą. Dlatego rzepakowy krydtalizuje momentalnie w 2 dni.

Czy więc nie dobrze byłoby mieszać tak syropy cukrowe z inwertami aby zachować proporcje? 

Nie znam się na tym wiec ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat tak dokładnie 

Teoretycznie pewnie tak, ale inwert to nie jest tylko mieszanina glukozy i fruktozy. Producent projektuje i bada skład , który jest optymalny. Dodanie syropu może skutkować dalszym inwertowaniem pokarmu i trudne do przewidzenia skutki w postaci końcowego składu. Pewnie szczególnie dotyczy to inwertów skrobiowych ( skrobia rozpada się tylko na glukozę)  , w mniejszym stopniu tych z cukru ( bo rozpada się po równo na glukozę i fruktozę).

Były tez narzekania pszczelarzy ,że doniosły nektaru z poplonów co zestaliło zapasy. Może to być nie tylko rzepak , ale gorczyca często siana na poplon tez jest z tej samej rodziny kapustnych czy "bursztynowy świerzop" czyli ognicha . Dlatego lepiej nie śpieszyć się z podawaniem inwertu . W każdym razie trzeba wiedzieć jakie są zagrożenia i jakie zalety ze stosowania inwertów . Ja nie mam potrzeb korzystania z tych zalet , zacząłem w tym roku dużo wcześniej i jestem już zaawansowany na 60% w zakarmianiu. Teraz pszczoły się tuczą , na koniec sierpnia będę już tylko czekał na zimę. Oby był śnieżna i mroźna :)

Opublikowano
21 minut temu, harcerz1020 napisał:

Być może namawiał mnie na invert

i to nie grzech , tylko po co kłamstwa . Dobry towar sam się obroni , ale najpierw trzeba się zastanowić po co mi i moim pszczołom inwert.

Opublikowano

Jak by był tańszy to bym inwertem karmił. Jakieś na siłę dowody wyższości jednego nad drugim. Skrobiowy też mi nie przeszkadzał ani nie szkodził moim pszczołom. 

Opublikowano
20 godzin temu, manio napisał:

 ale najpierw trzeba się zastanowić po co mi i moim pszczołom inwert.

 

Inwert cukrowy od Diamanta  stosowałem i nie mam zastrzeżeń ( poza ceną )  co do zimowania pszczół na nim i się zastanawiam na przyszłość i próby takie już robiłem  , czy go nie stosować inwertu  do zakarmiania zimowego pszczół jeszcze przed nawłocią. Oczywiście tylko częściowo i druga tura karmienia zimowego we wrześniu po nawłoci.  U mnie tak się składa , że nawłoć staje się liczącym się pożytkiem towarowym w miejsce lipy ( wiadomo lipa to jest lipa) u mnie lipiec to jest martwy punkt jeżeli chodzi o pożytki  , i trzeba się do tego przystosować i zachodzi konieczność częściowego zakarmienia zimowego pszczół już w lipcu ,  i żeby zasklepiły go jeszcze stare pszczoły letnie na ramkach gniazdowych jeszcze przed nawłocią (trzeba wcześniej ułożyć ramki gniazdowe na zimę do zakarmiania i zdjąć nadstawki i przestawić je na dennicę) , w ten sposób nie spracowywał bym już pszczół zimowych w takim procencie  tą pracą tworzenia zapasów zimowych.

Inwert pszczoły szybciej sklepią   niż syrop cukrowy i jeszcze przed zakwitnięciem nawłoci jest szansa że go zasklepią na ramkach gniazdowych ale trzeba przestawić korpusy i przy okazji mamy załatwiony problem stymulacji pszczół w lipcu do wychowu większej ilości czerwiu w lipcu i sierpniu.

Tak że u siebie widzę szansę wykorzystania częściowo droższego inwertu.

Opublikowano
31 minut temu, Tadek11 napisał:

mamy załatwiony problem stymulacji pszczół w lipcu

Jak nie masz lipy to masz tyle czasu ,że możesz zrobić zapasy dla całej pasieki bez dopłacania do inwertu diamantowego bo to bez znaczenia - czasu aż za dużo . Tak przed laty robił mój tato ,że po lipie karmił intensywnie pszczoły , jak posklepiły to zabierał im zapasy i były gotowe na wrzosy. Miał dwa w jednym -rozczerwione,  zakarmione i silne pszczoły . To była sztuka utrzymać w dużej sile pszczoły, teraz to żaden problem bo pszczoły zupełnie inne mamy niż tamte dzikusy.

Inwert cukrowy to po prostu częściowo przeinwertowany cukier. Zwróćcie uwagę ,że nawet w ciastkach czy słodyczach w składzie bardzo często występuje inwert czy raczej "cukier inwertowany". Nie sądzę aby był cukrowy bo gdzie by był interes ?

Opublikowano
2 godziny temu, manio napisał:

Nie sądzę aby był cukrowy bo gdzie by był interes ?

 

Z cukrem więcej roboty w cukierni, inwert lejesz i ładnie się ze wszystkim miesza.

Opublikowano (edytowane)
46 minut temu, Krzyżak napisał:

Z cukrem więcej roboty w cukierni, inwert lejesz i ładnie się ze wszystkim miesza.

nikt niczego nie miesza ręcznie w żadnej cukierni , więc nie robota się liczy tylko koszt surowca. Cukier inwertowany jest słodszy niż sacharoza i to jest tajemnica jego stosowania . Mniej go trzeba i wychodzi taniej . Inna sprawa ,że fruktoza nie jest obojętna dla zdrowia jak kto ma problem z nerkami.

Edytowane przez manio
Opublikowano

Hmm, tak przy n ilości rodzin z reguły każdy w końcu mądrzeje. Ale najwyraźniej najpierw trza się otyrać ale tak naprawdę a nie na niby. Ja sugeruję aby zdecydowanie jeszcze zwiększyć.

Brat Adam ...(tu jest problem, bo to nie był lewak czytaj dwie lewe ręce) w sezonie karmił pszczoły jedynie w ekstremalne lata (brak lotnej pogody przez długi i nieprzerwany czas, w Polsce na szczęście nie mamy takowego klimatu). Nie musiał mieć też silnych rodzin z wiosny a dopiero na wrzos. Wertuje jego książeczkę i poza wyraźną niechęcią do amatorskich sztuczek, które jakoby cokolwiek dawały ... w umysłach zachwyconych pszczelarzy wielokrotnie nawiązuje do jakości matek, które same czerwią i im żadne wspomagacze (bardzo duże ryzyko fałszowania) nie są potrzebne.  Ale kupujta dalej. Propaganda jest silniejsza. No i ciekawym jak to odnowić całkiem gniazdo przy takowej technologii?

 

Wracając do n rodzin. Wiosną nowe odkłady jako trzon rodzin na przyszły rok. A stare zajechać na późnych pożytkach (tego nie pokażę bo musiałbym przewieźć ze 30km, a nie mogę w obecnej sytuacji życiowej na to sobie jeszcze pozwolić) po czym zaorać czytaj przegrupować wypracowane rodziny w mniejszą liczbę jeśli zależy na wiośnie. Bratu nie zależało na pozimowym spinaniu się.

 

Dr Olszewski opisał swego czasu ww model na łamach Pszczelarstwa. Teraz to szkoda tego prenumerować. Doszły do piór nawiedzone i propagują pszczele samoboje ku chwale chorej ideologii.

  • Lubię 3
Opublikowano (edytowane)
21 minut temu, tikcop napisał:

Wiosną nowe odkłady jako trzon rodzin na przyszły rok.

Tak właśnie robię od lat : nie wymieniam matek , tylko selekcjonuję odkłady i tylko te najlepsze idą do zimowli, choć nie czytałem o takim sposobie hodowli . Motywacją jak zwykle było lenistwo : niczego nie szukać , nie kombinować , nie łączyć na oślep.  Stare rodziny są rozwiązywane. Mam więc potencjał do wywożenia pszczół i ich bezkarne wyeksploatowanie , ale u mnie zbyt uboga przyroda i marny klimat ,żeby to miało jakikolwiek sens . Wolę kupić te parę słoików wrzosu. Dla samej formy to wolę na siłownię iść czy pobiegać po lesie. Wiosna to główny pożytek , choć raczej  słabo atrakcyjny handlowo.

Edytowane przez manio
  • Lubię 1
Opublikowano
9 godzin temu, manio napisał:

Tak właśnie robię od lat : nie wymieniam matek , tylko selekcjonuję odkłady i tylko te najlepsze idą do zimowli, choć nie czytałem o takim sposobie hodowli . Motywacją jak zwykle było lenistwo : niczego nie szukać , nie kombinować , nie łączyć na oślep.  Stare rodziny są rozwiązywane. Mam więc potencjał do wywożenia pszczół i ich bezkarne wyeksploatowanie , ale u mnie zbyt uboga przyroda i marny klimat ,żeby to miało jakikolwiek sens . Wolę kupić te parę słoików wrzosu. Dla samej formy to wolę na siłownię iść czy pobiegać po lesie. Wiosna to główny pożytek , choć raczej  słabo atrakcyjny handlowo.

 

A co robisz z gorszymi odkładami? Rozpędzane są i nalotem zasilają te "lepsze"?

Opublikowano (edytowane)
53 minuty temu, michal79 napisał:

A co robisz z gorszymi odkładami? Rozpędzane są i nalotem zasilają te "lepsze"?

Rozpędzanie to tylko trutowych czy takich co to bez kija nie zaglądaj :)

To nie odkłady są gorsze , tylko matki gorzej je prowadzą lub gorzej czerwią . W końcu to już trudno wybrać , który lepszy bo to nie jest tak , że któregoś dnia wstaję i  mówię : no to dzisiaj manio zlikwiduje zbędne odkłady. To proces selekcji trwający przez cały sezon .

Zabieram matkę i łączę jeśli stoją obok siebie lub przekładając ramki z pszczołami. Tu metoda bez znaczenia , nic się nie zmarnuje. Podobnie rozwiązuję zbędne rodziny. Lotna pszczoła też znajdzie swoje miejsce - tym się też nie martwię. Każdy sposób dobry byle zmierzał do celu : selekcja . Pszczoły są tu bardzo elastyczne i akceptują każdy , nawet nie do końca mądry sposób.

Mam właśnie na oku jedną taką wścieklicowatą rodzinę co to nawet skacze mi do gardła jak dolewam syrop do podkarmiaczki powałkowej - czyli w sytuacji zupełnie niekonfliktowej. Jakoś ją przegapiłem bo przyniosła dużo miodu. Muszę ją jednak rozwiązać bo rozniesie swoje piekielne geny w następnym roku. Jakoś latem tak się nie wyróżniała , albo w galopie nie zwróciłem uwagi ? Matka zeszłoroczna - czyli pierwszy sezon , biorąc pod uwagę tylko wyniki gospodarcze to bym ją zostawił. Sama napisała na siebie wyrok. Żądłami nadgorliwych strażniczek :(

 

Edytowane przez manio
  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.