Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2023


Krzychu

Recommended Posts

Ja się wstrzymałem ze sprzedażą, bo zapachniały mi dwie miodnie stojące na jednej z tych rodzin, i jeszcze jedna stojąca na drugiej (ale tu słabiej do niej ładują). Najpierw jak przystało na pszczelarza chytrusa weznę swoją działkę, a potem dopiero wystawię na sprzedaż. Powiedzmy że gotowe na lipę. 

Link to comment
Share on other sites

Ja dążę w tym sezonie do osiągnięcia na ostatni pożytek 10 rodzin produkcyjnych a na zimę chcę mieć 10 rodzin produkcyjnych i 5 odkładów do przezimowania bo tyle mam wolnych starych uli.  Na wiosnę mam zamiar wystartować po połączeniu jak będzie trzeba 10-cioma mocnymi rodzinami, resztę sprzedam, ewentualnie zostawię sobie mini-odkłady jako nośnik zapasowych matek...

  Ciekaw jestem, czy po akacji coś jeszcze odwiruję. Teraz powinienem na gwałt zrobić miodobranie żeby zrobić miejsce w trzech ulach i nie mam czasu na to...

Edited by gajowy
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, michal79 napisał(a):

Najpierw jak przystało na pszczelarza chytrusa weznę swoją działkę

Nie oceniaj się tak surowo. To jest normalne:) 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Jeszcze tak mocno nabitych nadstawek nie widziałem u siebie i co najdziwniejsze pomimo że miały tak ciasno nie pomyślały nawet o rojeniu się , wyjątkowa rodzina. Zdjęcie jest zrobione  po rozpołowieniu dwu korpusów nadstawkowych  i trochę podymiłem pszczoły żeby nie zasłaniały porobionych mostków pomiędzy korpusami. 

eI6EBQveCJmUuXBYMRiBwktMCngHR0lcpr4QOvyc

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

 Zdjęcie jest zrobione

może i zrobione , ale ja nic nie widzę , może wycina mi to firewall. W każdym razie masz wybitną linię mateczną :0 ) Gratulacje !!!

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

i co najdziwniejsze pomimo że miały tak ciasno nie pomyślały nawet o rojeniu się

Tadku, z czego kojarzę masz matki od Gembalowej? 

Mój sąsiad zza płotu ma od Gembalowej, ale nie wiem co on robi nie tak, że... Codziennie roi mu się z 3-5 razy i wiekszośc idzie w pole. Wieczorem przyjeżdża i co zostało ściąga z drzewa. I tak już od kilku dni. Naprawdę szkoda bo poczatek sezonu wyjątkowy a on już takie straty ma, jakby cała pasieka mu się wyroiła. 

Może boi się przeglądu porządnego zrobić - już dostał ostrzeżenie od jednego sąsiada za żądło. 

Link to comment
Share on other sites

Dopiero teraz jestem w stanie okreslić jaka wielka różnica jest między gospodarowaniem na warszawskich poszerzanych a na ulach korpusowych o niskiej ramce. 

Niebo a ziemia. Przyjeżdżam wieczorem, zakładam przegonki. Rano zabieram z 20 korpusów do wirowania. Do południa mam miód w wiadrach.

W warszawiakach - idę rano na pasiekę, wracam na obiad a ramki z miodem mam ledwie z 6 rodzin.... A jeszcze wirować trzeba. I tak kilka pierwszych lat szło. Już przeszły mi sentymenty, pozbywam się ich. Z roku na rok coraz mniej. 

Sam fakt, że w korpusach można odebrać miód dojrzały z górnej miodni już jest udogodnieniem - gdzie wciąż do dolnej cos noszą. 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Jeszcze tak mocno nabitych nadstawek nie widziałem u siebie i co najdziwniejsze pomimo że miały tak ciasno nie pomyślały nawet o rojeniu się , wyjątkowa rodzina.

Mam tak samo we wszystkich rodzinach z matkami jednorocznymi, dwuletnie odstają o 20% i chciały się roić. 

Przez przypadek zastosowałem odkład ze stara matką (osierociłem). Jak się zorientowałem, że dalej budują mateczniki nie z powodu nastroju a ratunkowe to po zerwaniu podałem im już jednodniówki.

Dzień po tym poszły w pole jak szalone...

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Krzychu napisał(a):

Tadku, z czego kojarzę masz matki od Gembalowej? 

Mój sąsiad zza płotu ma od Gembalowej, ale nie wiem co on robi nie tak, że... Codziennie roi mu się z 3-5 razy i wiekszośc idzie w pole. Wieczorem przyjeżdża i co zostało ściąga z drzewa. I tak już od kilku dni. Naprawdę szkoda bo poczatek sezonu wyjątkowy a on już takie straty ma, jakby cała pasieka mu się wyroiła. 

Może boi się przeglądu porządnego zrobić - już dostał ostrzeżenie od jednego sąsiada za żądło. 

Wcale nie prawda w mojej ocenie  , chociaż ja matki rzeczywiście miałem od Gębalowej , ale samo przejście ze wiele  lat temu było tylko w większym stopniu polegające na dużej wymianie matek , praktycznie wszystkich jednorazowo w pasiece pomógł mi w tym wiatr który zimą powywracał mi wszystkie ule i przeżyły tylko 4 rodzinki .  Teraz to jeżeli dokupuje matki od Gębalowej to po 2 - 4 szt.  rocznie na 30 rodzin  i podmieniam tylko w tych rodzinach gdzie właśnie mi się roją i zdziczały w jakimś stopniu . Matki jej "Gemy" praktycznie w następnym roku wcale się nie roją i jestem zdziwiony co Ty piszesz. Musi być jakieś przekłamanie w ocenie albo ma większość starych kundelków i jak  do pasieki dokupi jedną , dwie  matki nieunasiennione  to na tym  nie zrobi rewolucji w pasiece trzeba wszystkie w jednym - dwu latach wymienić we wszystkich ulach i pomyśleć o trutniach  . Jak robi to na raty , to wtedy jest walka z wiatrakami i poza tym ważne jakie matki i linie mają pobliscy sąsiedzi dostarczyciele trutni okolicznych ?.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Krzychu napisał(a):

wielka różnica jest między gospodarowaniem na warszawskich poszerzanych a na ulach korpusowych o niskiej ramce

sukcesywnie żegnam warszawiaki , wczoraj jeden z najstarszych

b31d39f80ffca5f1med.jpg

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, manio napisał(a):

sukcesywnie żegnam warszawiaki , wczoraj jeden z najstarszych

b31d39f80ffca5f1med.jpg

 

 

Większość u mnie jest najpierw porąbane, potem na opał ;) 

 

Ale są też takie, które coś się jeszcze nadają i są oddawane osobie z dalszej rodziny od strony dziadka, z Kurpii. Można powiedzieć, że dziadek nie wrócił na Kurpie, natomiast jego ule już tak. I sukcesywnie je remontuje.

 

Swoją drogą to ten, z którego zrobiłeś ognisko wygląda jak moje 16-ramkowe i to w nich miałem problem z nieszczelnym daszkiem. Dziadek je dostał, 40 lat mają. 

A te ze zdjęć poniżej to 50-60 lat.

 

 

 

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Mam jeszcze 3 takie zasiedlone , trzymam z sentymentu . Dziś odwirowałem ten , bo pszczoły się nie mieściły

9d3a52eb23abc5a5med.jpg

Faktycznie klęska urodzaju nawet u mnie . W nadstawce 9 ramek wielkopolskich 35 mm , jeszcze poszerzyły po jakie 2 mm , zalały od dechy do dechy i posklepiły. ledwie wyrwałem ten słodki ciężar . Zabrałem też 6 ramek gniazdowych zalanych w całości miodem. Teraz się mieszczę i nie siedziały na wylotku Zimno to zaraqz nawet moim przyjdzie pomysł na rójkę.

na jutro przygotowałem 4 dadanty : Na kratę dałem korpus suszu , na to przegonkę i dwa korpusy miodni. Korpusy zalane całkowicie. To jednak już za duży ciężar dla mnie. Bez pasa do podnoszenia ciężarów nie podchodzę bo będę potem na kolana z łóżka wstawał.  Spróbuję jeszcze 1/2 wielkopolski , bo mam korpusy , ramki , a nawet dennice i daszki z warszawiaków "korpusowych" z których już zrezygnowałem i też pewnie w ogień pójdą.

1b38395e9fa9397fmed.jpg

Miód bardzo gęsty , ale chyba nie  za wiele rzepaku bo nie skrystalizował . Do tego bardzo ciemny jak na wiosenny. Bałem się wirować bo ramki miodni dziwicze i łatwo połamać.  Wyciągnąłem starą , tatową miodarkę i włożyłem w kosz sietkę stalową  nierzdzewną 10x10 mm. To doskonały patent przeciw wyłamywaniu ramek. Wirowałem ile pary w rękach i żadnej ramki nie uszkodziłem  :)

Fabryczny kosz jest zbyt ażurowy bo i miód gęsty i zimno było.

57178bd99b99409emed.jpg

Potrzeba matką wynalazku :)

 

 

  • Lubię 4
Link to comment
Share on other sites

Coś mi się wydaje, że w tym roku ciężko utrzymać będzie siłę rodzin przez cały sezon. Już tydzień temu gniazda były mocno zalane. Dzisiaj okazuje się, że czerwiu jest mniej a gniazda dalej zalewają. Mało czerwiu otwartego i jeszcze mniej jajek. Może być za słaba kondycja na lipę. 

 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Krzychu napisał(a):

Może być za słaba kondycja na lipę. 

Lipa to jest lipa 🙂 Już nie pamiętam kiedy miałem miód lipowy , taki prawdziwy , bo albo leje deszcz albo jest susza w lipcu , a Ty jeszcze dokładasz że mało czerwiu .🤒 Nawłoć będzie wypierać lipę w kalendarzu pszczelarskim i na to trzeba się powoli przestawiać organizacyjnie przygotowując rodziny na następne sezony. 🍯

 

Link to comment
Share on other sites

U mnie końcówka kręcenia rzepaku , akacja zacznie się w nadchodzącym tygodniu i rośliny łąkowe na podmokłych terenach przyrzecznych. Zapowiada się dobry półmetek pszczelarski. Na lipę w ogóle nie liczę i skreśliłem ja w swoim kalendarzu pszczelarskim. Co będzie czas pokaże . Za bardzo jestem optymistą chyba ? 

"Nie chwal dnia przed zachodem"  🙃

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Tadek11 napisał(a):

U mnie końcówka kręcenia rzepaku , akacja zacznie się w nadchodzącym tygodniu i rośliny łąkowe na podmokłych terenach przyrzecznych. Zapowiada się dobry półmetek pszczelarski. Na lipę w ogóle nie liczę i skreśliłem ja w swoim kalendarzu pszczelarskim. Co będzie czas pokaże . Za bardzo jestem optymistą chyba ? 

"Nie chwal dnia przed zachodem"  🙃

U mnie akacja już pięknie zaczyna rozkwitać , cześć kwiatów już jest rozkwitnieta te nizej są jeszcze w pąkach , zaczęły intensywnie nosić ale ….. od jutra 3 dni burze 😂🤣

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Tadek11 napisał(a):

Za bardzo jestem optymistą chyba ? 

Ja rzepaku nigdy tyle nie miałem . Zimno to wszystko rozeszło się czasowo . Sprzedać jeszcze trzeba . 😁

Link to comment
Share on other sites

W dniu 28.05.2023 o 18:50, gajowy napisał(a):

Dziś będąc na wsi stwierdziłem że kruszyna nektaruje.  Niebawem wywiozę tam bardziej wściekłe rodziny tylko wcześniej zabiorę im miód z nadstawki.

   Przy okazji cyknąłem fotkę urodzajności okolicznych gleb.  Te rysy  są po siewniku. Nigdy na tym polu nic nie urosło, siane jest od pięciu lat rok w rok co najmniej więc wierzę, że tylko dla dopłat. Na drugim zdjęciu widoczny dołek w bruździe po siewniku to pułapka mrówkolwa...

  Oczywiście zdarzają się nieco urodzajniejsze kawałki pól, tam rośnie na ogół kukurydza.  Natomiast to nie jest też najbardziej piaszczysta i obsiewana plaża we wsi...

  Nie dziwota że oprócz kruszyny w lesie brak pożytków.

 

 

 
 
×
 
 
doekwzbou.jpg.2504aca04493cd0530f6549bf2292378.jpg
 
 
zboekurpiowskie.jpg.cc0c23f35e977433e2d63578a5ba3440.jpg
2 / 2
 
 
 
Show captions
 
 
 
zboekurpiowskie.jpg.cc0c23f35e977433e2d63578a5ba3440.jpg
doekwzbou.jpg.2504aca04493cd0530f6549bf2292378.jpg
 
Enter fullscreen

To pole chyba bylo przygotowane przez Tomusia i Czeresniaka. Dzisiaj w drodze na pasieke moze zrobie zdjecie jak u nas gleba jest przygotowana na/po zasiewie. 

Link to comment
Share on other sites

I moje podejrzenia się sprawdzają. Pszczoły szumią na liściach żywopłotu, gruszek, a nawet na iglakach. Na pasiece startują jak szalone. Spadź się zaczęła na końcówce rzepaku. Na spadzi silne rodziny tracą na sile (spadź wypracowuje pszczołę dość istotnie) i kto wie czy dla kilku rodzin nie będzie to ostatni towarowy pożytek

Link to comment
Share on other sites

Spadziuje praktycznie wszystko. Leszczyny , kliny , dęby, śliwy  itd.
Wszystkie liście  się świecą .
Niestety natychmiast spadź wysycha i staje się niedostępna dla pszczół .

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

W ulach na ten moment akacji po półtora korpusu 18 wlkp. Loty pszczół są bardzo intensywne. 

Mazowieckie. 

Jest dobrze, ale na horyzoncie jakieś burze się zapowiadają. 

 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Robi_Robson napisał(a):

Spadziuje praktycznie wszystko. Leszczyny , kliny , dęby, śliwy  itd.
Wszystkie liście  się świecą .
Niestety natychmiast spadź wysycha i staje się niedostępna dla pszczół .

 

Przydałaby się pogoda taka, że chmury burzowe krążą, krążą ale nie popada z nich - czyli wilgoć potrzebna. W najbliższych dniach upały do 29 stopni w Boże Ciało u mnie. Potem w weekend ulewa 27 litrów na m2 zapowiadają. Zobaczymy jak będzie.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Wugiwugi napisał(a):

W ulach na ten moment akacji po półtora korpusu 18 wlkp. Loty pszczół są bardzo intensywne. 

Mazowieckie. 

Jest dobrze, ale na horyzoncie jakieś burze się zapowiadają. 

 

U mnie też dzisiaj zaczęły kwitnąć akacje i pogoda dopisuje , latają jak szalone 😊

Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, Tadek11 napisał(a):

U mnie też dzisiaj zaczęły kwitnąć akacje i pogoda dopisuje , latają jak szalone 😊

Ogólnie przyznam że akacja mnie zaskakuje obfitością.

 

Mam dwie pasieki, obie na wsi. W jednej sytuacja jak opisałem. Pełny rozkwit a 3 km dalej narazie pojedyncze kwiaty. Hmmm..

 

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Wugiwugi napisał(a):

Ogólnie przyznam że akacja mnie zaskakuje obfitością.

 

Mam dwie pasieki, obie na wsi. W jednej sytuacja jak opisałem. Pełny rozkwit a 3 km dalej narazie pojedyncze kwiaty. Hmmm..

 

To jest fakt opisywany  i przekazywany słownie wśród pszczelarzy. Akacja tam gdzie jest w większej ilości jest pożytkiem towarowym , szczególnie na Mazowszu i kwitnie krótko około 7-10 dni ale jak dopisze pogoda to można nawet odbierać czysty miód akacjowy. Tak jak w rejonie Sulejówka , gdzie jest mnóstwo akacji . 

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.