Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
38 minut temu, Peter001 napisał(a):

Z tego co pamiętam, wyliczono kiedyś godzinę pracy rolnika pracującego przy stadzie krów na 2 zł/h!

Nie znam tych wyliczeń , pewnie z sufitu wzięte . 😁 zresztą jak to można wyliczyć ? Może pomiń tą stawkę godzinową , bo nikt jej nie zaakceptuje . 🙂

Opublikowano
51 minut temu, Tadek11 napisał(a):

Nie znam tych wyliczeń , pewnie z sufitu wzięte . 😁 zresztą jak to można wyliczyć ? Może pomiń tą stawkę godzinową , bo nikt jej nie zaakceptuje . 🙂

Nie z sufitu , tylko z życia. Chłop pracuje bardzo dużo , a jak nie pracuje to i tak jest w ciągłej gotowości. Mam wielu rolników w rodzinie i często na rodzinnych spotkaniach nagle się urywają , bo to albo dojenie , albo krowa się cieli , albo inne pilne zdarzenie tego typu wymagające interwencji gospodarza . To uwiązanie , którego nie czuje mieszczuch .

Te wszystkie koszty o których tak szczegółowo piszecie ( nawet gwoździe i drucik) nie maja żadnego znaczenia. Najważniejszym kosztem jest stawka godzinowa i to nie ta liczona ze sprzedaży netto , tylko ta jaką mogę zarobić zamiast zajmować się pszczołami. W moim przypadku zajmowanie się pasieką to głupota w czysto finansowego punktu widzenia ,  bo nawet kopiąc rowy ( koparką oczywiście bo przy łopacie można się spocić/przegrzać  , zaziębić i umrzeć)  zarobić mogę znacznie więcej. Poza tym jestem  przedstawicielem wolnego zawodu i tylko ode mnie zależy czy pracuję czy nie i ile rynek moich usług pozwala mi zarobić.

Z wiekiem ceni się bardziej święty spokój niż czysty zysk. Pszczoły są moim wytchnieniem , relaksem i wypoczynkiem . Korpusy , dennice , powałki i daszki robię sam . Ramek już mi się nie opłaca , kupuję gotowe - zbyt pracochłonne przy moim skromnym parku maszynowym. Tylko ,że prace stolarskie to tez u mnie rodzaj relaksu i wypoczynku , nie liczę tych kosztów bo doskonale się przy tej pracy leczę  ze stresu i zmęczenia codziennym kieratem. Drewno kosztuje grosze jak się wie w którym tartaku i o co pytać.

Co innego jak zamawia się wszystko u stolarza i czeka na gotowiec , albo kupuje w internecie . Dziś to duże koszty i wbrew opiniom optymistów rzadko się zwracają. Dużo więcej adeptów zniechęca się po sezonie czy dwu i wcale nie z powodu nierentowności , tylko upadku rodzin w wyniku błędnych lub zaniechanych działań. Wytworzą więc czystą stratę i zasyfione ule , których nikt normalny nie kupi.

Nie znam pszczelarza zawodowego , który żyje tylko z miodu . To nierealne , zarobić się można na śmierć.

  • Lubię 1
Opublikowano
10 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Nie znam tych wyliczeń , pewnie z sufitu wzięte . 😁 zresztą jak to można wyliczyć ? Może pomiń tą stawkę godzinową , bo nikt jej nie zaakceptuje . 🙂

Proszę bardo. Sufit nazywa się Dyrektor Instytutu Ekonomiczno-Społecznego
prof. dr hab. inż. Wiesław Musiał, Akademia Rolnicza w Krakowie. Wykład rok 2015. Możesz zadzwonić i potwierdzić tę informację. Człowiek bardzo miły, chętnie udzieli odpowiedzi.

To akurat dobrze zapamiętałem, bo kwota była szokująca.

  • Lubię 2
Opublikowano
9 godzin temu, manio napisał(a):

 

Te wszystkie koszty o których tak szczegółowo piszecie ( nawet gwoździe i drucik) nie maja żadnego znaczenia.

Najważniejszym kosztem jest stawka godzinowa i to nie ta liczona ze sprzedaży netto , tylko ta jaką mogę zarobić zamiast zajmować się pszczołami. W moim przypadku zajmowanie się pasieką to głupota w czysto finansowego punktu widzenia ,  bo nawet kopiąc rowy ( koparką oczywiście bo przy łopacie można się spocić/przegrzać  , zaziębić i umrzeć)  zarobić mogę znacznie więcej. Poza tym jestem  przedstawicielem wolnego zawodu i tylko ode mnie zależy czy pracuję czy nie i ile rynek moich usług pozwala mi zarobić.

.........

Nie znam pszczelarza zawodowego , który żyje tylko z miodu . To nierealne , zarobić się można na śmierć.

Moim zdaniem koszty stałe mają znaczenie i to spore. Często je pomijamy, bo postępują niezauważalnie, ale jednak są.

Nie mam zamiaru polemizować z hobbystycznym podejściem do pszczelarstwa, ale mam ochotę wiedzieć, ile powinien kosztować słoik miodu, Zresztą taki jest temat wątku. Może warto by to policzyć, żeby samemu wiedzieć to raz, a dwa - to móc "zamknąć gęby" wszystkim tym, co utyskują, że słoik miodu kosztuje zbyt wiele? Bo w biedronce "słodzik koloryzowany zawłaszczył nazwę miodu i kosztuje o wiele taniej.  Pewnie jak by to zbadał, to okazało by się, że to inwert z bejcą.. :)

  • Lubię 1
Opublikowano
9 godzin temu, manio napisał(a):

Nie znam pszczelarza zawodowego , który żyje tylko z miodu .

Co zrobić, że jak jestem w Ełku zawsze się rozmijaliśmy . Było blisko żeby poznać ;)

Ja żyję tylko z pszczół i tego co mi one wyprodukują .
A tak ściślej , to żyję nie z tego co wyprodukują,
tylko już drugi sezon z tego co wyprodukują i uda mi się sprzedać .
Poziom produkcji jest bardzo zadowalający .
Ale poziom sprzedaży od pandemii zmalał o kilkadziesiąt %
Początkowo podpierałem się jeszcze produkcją ramek , ale teraz już nie mam zdrowia , bo ...

Cytat

zarobić się można na śmierć.


Dobrze , że z wiekiem potrzeby maleją .
Wszystkie Córki już odchowane , to i potrzeby są mniejsze .

  • Lubię 3
Opublikowano (edytowane)

A tu widzicie, ZA MAŁO tego miodu pszczoły produkują. Leniwe są. Zagadka opłacalności rozwiązana.

Pewnie tak jak ze zbożem, należało po kryjomu rozplombowywać wagony z Ukrainy, bo na pewno polscy rolnicy produkowali go za mało. 🤣

https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-polskie-pszczoly-daja-za-malo-miodu-24-tys-ton-nie-sprosta-z,nId,7078971

 

I to jest dobra okazja na działanie "uświadamiające". Niech każdy pokaże ten artykuł trojgu znajomym i wytłumaczy, na czyje zlecenie powstał. 

Edytowane przez michal79
Opublikowano
10 godzin temu, manio napisał(a):

Nie znam pszczelarza zawodowego , który żyje tylko z miodu . To nierealne , zarobić się można na śmierć.

Dowiedziałem się , że w mojej okolicy mieszka facet co ma około 900 uli. Czy żyje tylko z pszczelarstwa- ciężko powiedzieć, w sezonie zatrudnia sam ludzi ale od jesieni do wiosny idzie do kogoś do roboty. Czy go do tej roboty zmusza brak kasy , czy nuda w domu to już nie wiem.

Opublikowano
15 godzin temu, manio napisał(a):

Nie z sufitu , tylko z życia. Chłop pracuje bardzo dużo , a jak nie pracuje to i tak jest w ciągłej gotowości.

Odnosiłem się do konkretnej stawki 2,-zł/godz. , jak to wyliczyli ? 🙂

Darek na przykład wyliczył swoją stawkę na początku tego tematu :

Cytat

 Ile kosztuje godzina waszej pracy ? Moja 70 PLN . Policzyliście czas swojej pracy na pasiece ? Np. Ile czasu zajmie wam wymiana matek ( te czeskie 20 minut na rodzinę ?) ? Jaki efekt finansowy ? Jak się nic nie zmieni sprzedam ten cały majdan  hobbystom zostawie sobie te za zambrowską stodołą bez wrozowe i zydelek .

 

Opublikowano
6 godzin temu, Peter001 napisał(a):

ale mam ochotę wiedzieć, ile powinien kosztować słoik miodu, Zresztą taki jest temat wątku. Może warto by to policzyć, żeby samemu wiedzieć to raz, a dwa - to móc "zamknąć gęby" wszystkim tym, co utyskują, że słoik miodu kosztuje zbyt wiele? Bo w biedronce "słodzik koloryzowany zawłaszczył nazwę miodu i kosztuje o wiele taniej.  Pewnie jak by to zbadał, to okazało by się, że to inwert z bejcą.. :)

Piotr  cena sprzedaży i pewne ta stawka godzinowa wyliczona przez tego profesora pewnie zawsze są jakoś tam skalkulowane  i dla każdego przypadku każdego rolnika  inne . I teraz nie podważam , że ten prof mógł tak sobie wyliczyć , ale jeżeli mu taki wynik wyszedł  to znaczy 2 PLN za  godz. pracy ,  to oznacza , że praca rolnika jest niedoszacowana  i rolnik pracuje jak , chcę dobrać odpowiednie słowo - jak niewolnik , lub za miskę ryżu jak mawiał Morawiecki  , a    jego wynagrodzenie  jak i każdego człowieka powinno być  godziwe zgodnie z Kodeksem pracy. 

Co to oznacza godziwy zarobek ? Ano masz  to w Kodeksie pracy :

https://zarobki.pracuj.pl/zarobki-i-prawo-pracy/godziwe-wynagrodzenie-za-prace-co-to-oznacza

I teraz cena  o którą pytasz to cena sprzedaży , a cena sprzedaży :

Cytat

Cena sprzedaży - cena, po której sprzedający dokonał transakcji kupna-sprzedaży. Jest ceną zakupu nabywającego. 

I też każdy może po inne cenie sprzedać słoik miodu.

Mój nieżyjący już nauczyciel pszczelarstwa mówił zawsze , że  1 kg. miodu powinien kosztować tyle co 1 kg. dobrej wędliny czyli szynkę miał na myśli , i jak to motywował , ano mówił 1 kg. szynki zjesz na raz , ale 1 kg miodu nie dasz rady zjeść na raz. 😉

I jeszcze z tą ceną

Turysta do bacy:
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów.
- Przecież nikt go nie kupi.
Po pewnym czasie turysta do bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.

 

Opublikowano
19 godzin temu, Peter001 napisał(a):

Z tego co pamiętam, wyliczono kiedyś godzinę pracy rolnika pracującego przy stadzie krów na 2 zł/h!

W ekonomice są dwa rodzaje opłacalności . Jeden gdzie liczysz co wydałeś odejmując co zarobiłeś taki brutto. To taki komunistyczny . Drugi to taki gdzie liczysz pracę , koszty oraz oprocentowanie włożonego kapitału , amortyzację środków trwałych . Wtedy to jest netto . Nie wiem czy Prezesa ale netto . US liczy dochód 2,5 od ula . Minimalna płaca obowiązuje wszystkich + pochodne .

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, daro napisał(a):

Drugi to taki gdzie liczysz pracę , koszty oraz oprocentowanie włożonego kapitału , amortyzację środków trwałych . Wtedy to jest netto

Dokładnie to mam na myśli. Arkusz w excelu, który przygotowuję, zawiera amortyzację środków trwałych, z uwzględnieniem odsetek.

Póki co mam tyle pozycji:

Ul wielkopolski 10-ramkowy styropianowy: dennica wysoka higieniczna plastikowa, 2 x korpus, 1 x korpus ½, powałka, daszek niski, malowany
Pakiet ramek [100 szt] odrutowanych
Węza [100 szt]
Krata odgrodowa
Rodzina pszczela
Matka pszczela
Zasilacz do wtapiania węzy z regulowanym napięciem
Ławeczka pod ule
Dłuto pasieczne
Bluza+kapelusz
Przegonka
Sito
Odstojnik
Miodarka
Stanowisko do odsklepiania
Wykonanie pracowni pszczelarskiej
Ochrona przed warozą - Apiwarol
Aplikator apiwarolu
Inwert - cukier
Podkurzacz
Paliwo do odymiacza
Zapalniczka
Widelec do odsklepiania
Rękawice
Składki - koło pszczelarskie (tzw ulowe)

Ubezpieczenie pasieki

 

Proszę dopisywać to, co pominąłem. Postaram się zrobić to w takim układzie, żeby działało na:

-zadaną ilość pni pszczelich w pasiece

-uzysk miodu w kg/pień

Edytowane przez Peter001
Opublikowano
4 godziny temu, Tadek11 napisał(a):

Odnosiłem się do konkretnej stawki 2,-zł/godz. , jak to wyliczyli ?

Chcesz wiedzieć - zadzwoń. Telefon jest na stronie. Zważywszy, że to liczyli na Uniwersytecie, przypuszczam, że zastosowali metodologię zgodną powagą tej instytucji..Tam się przewałów nie robi. Mają wydział ekonomiczny.

  • Lubię 1
Opublikowano
2 godziny temu, Peter001 napisał(a):

Chcesz wiedzieć - zadzwoń. Telefon jest na stronie. Zważywszy, że to liczyli na Uniwersytecie, przypuszczam, że zastosowali metodologię zgodną powagą tej instytucji..Tam się przewałów nie robi. Mają wydział ekonomiczny.

Nie będę dzwonił Piotr 😁, bo jeszcze diabeł tkwi w szczegółach  i może mu tyle wyszło 😁 przy jego założeniach o których nic nie wiemy i nawet nie chce się dowiedzieć bo to niewyobrażalnie mało ,   od 1 lipca 2023 podobno na umowie o pracę pracownik  w Polsce zarabiający płacę minimalną otrzyma około 2780 zł na rękę, a stawka godzinowa wzrośnie do 21 zł netto. Czyli jak może  rolnik zarabiający 2 zł netto za godzinę się utrzymać w Polsce z pracy ? Czy Ty byś za taka zapłatę przeżył , że przyjmujesz bezkrytycznie taką informację nie podejrzewając czy aby one są prawidłowo wyliczone.  Tytuł profesorski nie oznacza że nie może się mylić i jak mu taka stawka wyszła to niech się sam wytłumaczy , może zakłada że żyją z zasiłków   od Państwa i chodzą jednocześnie do pracy zarobkowej po stawce   2 zł/godz.  i wykonują tą pracę tylko hobbystycznie i  mniej mają na rękę z tej pracy porównywalnie  jak pracownicy w Nigerii .

https://bank.pl/stawki-wynagrodzenia-minimalnego-na-swiecie-najwiekszym-wzrostem-moze-pochwalic-sie-czarnogora/

Opublikowano

Widze ze troche komplikujecie w sumie proste zagadnienie i jak ten podatnik szukacie tych nie zaksiegowanych 20 groszy. Rolnik wydal w tym sezonie 200tys(nasiona ,oporyski, paliwo itd..) Po sprzedaniu plonow do kasy wplynelo 400tys. Czyli zostalo 200tys no to calkiem niezle. Tylko ze na to cala rodzina pracowala 4 osoby i jak  podzieli to na 4 to juz tak rozowo nie wyglada , bo syn jak by poszedl do fabryki to by powiedzmy zarobil wiecej i po osmu godzinach szwedal by sie z kolegami po barach. Rolnik byl w biznesie po 14 godzin dziennie to i wyszlo 2zl/hr. Pszczelarstwo to najmniej dochodowy dzial produkcji rolnej. Czy bedzie lepiej? Nie sadze. Zmienia sie co jemy, gdzie kupujemy (lenistwo i wygoda). 

  • Lubię 1
Opublikowano
6 godzin temu, Beeman napisał(a):

Widze ze troche komplikujecie w sumie proste zagadnienie

Bogumił nie komplikujemy , tylko tak sobie rozmawiamy luźno po sezonie pszczelarski , żeby zgłębić zagadnienie opłacalności w pszczelarstwie i w ogóle na życiem. 😁

 

13 godzin temu, Peter001 napisał(a):

Dokładnie to mam na myśli. Arkusz w excelu, który przygotowuję, zawiera amortyzację środków trwałych, z uwzględnieniem odsetek.

Póki co mam tyle pozycji:

Ul wielkopolski 10-ramkowy styropianowy: dennica wysoka higieniczna plastikowa, 2 x korpus, 1 x korpus ½, powałka, daszek niski, malowany
Pakiet ramek [100 szt] odrutowanych
Węza [100 szt]
Krata odgrodowa
Rodzina pszczela
Matka pszczela
Zasilacz do wtapiania węzy z regulowanym napięciem
Ławeczka pod ule
Dłuto pasieczne
Bluza+kapelusz
Przegonka
Sito
Odstojnik
Miodarka
Stanowisko do odsklepiania
Wykonanie pracowni pszczelarskiej
Ochrona przed warozą - Apiwarol
Aplikator apiwarolu
Inwert - cukier
Podkurzacz
Paliwo do odymiacza
Zapalniczka
Widelec do odsklepiania
Rękawice
Składki - koło pszczelarskie (tzw ulowe)

Ubezpieczenie pasieki

 

Proszę dopisywać to, co pominąłem. Postaram się zrobić to w takim układzie, żeby działało na:

-zadaną ilość pni pszczelich w pasiece

-uzysk miodu w kg/pień

Ale zostawmy ta stawkę godzinową , chociaż ona powinna mieć jedno z podstawowych miejsc , jeżeli chodzi o opłacalność w sensie gospodarczym  i ja bym proponował wziąć taką stawkę wynikającą z płacy minimalnej w gospodarce a nie wynikającą z hobbystycznych skłonności każdego z nas. 

Co do wykazu jaki sporządziłeś może należało by wyodrębnić pewne towary jako grupy towarów jak drobne narzędzia pszczelarskie  czy sprzęt ochronny roboczy i założymy że pszczelarz nie buduje sobie pracowni od fundamentów tylko już ma jakieś lokum na pracownie  i ziemie na której stoi pasieka , bo wtedy koszty by wzrosły niebotycznie.

Opublikowano
12 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Nie będę dzwonił Piotr 😁, bo jeszcze diabeł tkwi w szczegółach  i może mu tyle wyszło 😁

taka nędzna stawka jest całkiem realna , a to z powodu dziadowskiej struktury naszego rolnictwa.  Liczy się to co sprzedał rolnik na zewnątrz i ten dochód dzieli przez ilość przepracowanych godzin.

Podobnie można w pszczelarstwie : nie wnikając w szczegółowe analizy przychód ze sprzedaży miody podzielić przez ilość godzin. Najwyższa stawka wyjdzie jak się ma 2-3 ule , bo w tym samym niemal czasie obsłużę 10-20  - bo jestem rutyniarzem i nie robię zbędnych ruchów i czynności.

Większość z nas pracuje lub wykonuje inną działalność , to tez można pokusić się o wyliczenie naszej stawki godzinowej dzieląc miesięczne pobory przez 168 godzin pracy w miesiącu. Jak wychodzi 70 zł/h to słuszne mamy pobory :)

Pszczelarz ze stażem nie ma wielkich potrzeb inwestycyjnych. Ja mam dwie bluzy pszczelarskie i 4 zapasowe kapelusze. Jak coś się porwie czy przypali , to odpinam i przypinam nowy.  Dłut czy podkurzaczy też kilka , ale leżą też całkiem nowe , nieużywane bo lubię mieć zapas. To drobne koszty i nie warto tego liczyć.

Amator  nie liczy kosztów bo gdzie indziej leży jego satysfakcja z pszczelarstwa . Jeśli liczy na dochodowość zbliżoną do tej na "etacie" to bez szans. Przynajmniej w początkowych kilku latach. 

Wszystko w życiu przychodzi niestety nie w porę. Kasa też jest duża wtedy , jak już nie mamy takich potrzeb. Z tej biedy kupiłem sobie motocykl. Za miód.

  • Lubię 2
Opublikowano
6 godzin temu, manio napisał(a):

Najwyższa stawka wyjdzie jak się ma 2-3 ule

oczywiście najniższa stawka godzinowa wyjdzie , zapętliłem się   :)

 

W dniu 12.10.2023 o 08:18, Robi_Robson napisał(a):

Co zrobić, że jak jestem w Ełku zawsze się rozmijaliśmy . Było blisko żeby poznać ;)

a bo nie śledzę imprez pszczelarskich :) , nie handluję tam , przy moim poziomie kilkuset litrów nie mam problemu ze zbytem. Ciągle jeszcze pytają ci co już kupili bo w tym roku wyjątkowo atrakcyjny wizualnie miodek. Spadź jeszcze płynna.

W dniu 12.10.2023 o 08:18, Robi_Robson napisał(a):

Ja żyję tylko z pszczół i tego co mi one wyprodukują .

Masz widać lepsze warunki klimatyczne i pożytkowe niz u mnie ,  na biegunie zimna :(  . Ale nigdy mnie nie kusiło zawodowstwo :)

 Są oczywiście i w mojej okolicy zawodowcy - najbliżej Lutkiewicz , ale nie wiem jak % przychodów ma ze sprzedaży miodu , a ile z innych działań pszczelarskich i handlu ze wsparciem. Pracują całą rodziną i to już w drugim pokoleniu , więc wiedzą jak to ugryźć.

Wokół pobliskiego Olecka dużo więcej zawodowców i hodowców matek , choć klimat jeszcze ostrzejszy niż u mnie. Może po prostu nie umiem ? I niech tak zostanie . Czasem lepiej po prostu posłuchać jak trawa rośnie. Bardzo przyjemne zajęcie , a i tak zawsze brakuje mi czasu na wszystkie moje dzienne sprawy ....

 

 

 

  • Lubię 1
Opublikowano
7 godzin temu, manio napisał(a):

Kasa też jest duża wtedy , jak już nie mamy takich potrzeb. Z tej biedy kupiłem sobie motocykl.

Na starość wszystkim odwala . Moi koledzy też w gangu Dzikich Wieprzy . Prostatę mam zdrową - kupiłem se rower .

Opublikowano
17 godzin temu, daro napisał(a):

Prostatę mam zdrową - kupiłem se rower .

W rzeczy samej ? 😉

 

W dawnej Polsce na prowincji na balu karnawałowym.

Podchodzi kawaler do młodej panny na balu i nawiązuje się taki dialog .

- Czy mogę Panią prosić do tańca ?

- Nie nie mogę tańczyć , mam czyraka.

zdezorientowany kawaler 

- w rzeczy samej 

- nie tuż obok .

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Na razie gotowa jest wersja kosztowa, z podziałem kosztów:

- przypadających na 1 pień

- koszt urządzenia i prowadzenia pasieki

W układzie odpisu rocznego.

 

Nie będę tego zamieszczał na forum do pobrania przez każdego. Można tam manipulować danymi i ludzie zaczęli by wyciągać fałszywe wnioski.

Kto ma ochotę się tym pobawić, proszę podać e-mail na pw, to podeślę arkusz.

Edytowane przez Peter001
Opublikowano
11 godzin temu, Peter001 napisał(a):

Na razie gotowa jest wersja kosztowa, z podziałem kosztów:

- przypadających na 1 pień

- koszt urządzenia i prowadzenia pasieki

W układzie odpisu rocznego.

 

Nie będę tego zamieszczał na forum do pobrania przez każdego. Można tam manipulować danymi i ludzie zaczęli by wyciągać fałszywe wnioski.

Kto ma ochotę się tym pobawić, proszę podać e-mail na pw, to podeślę arkusz.

Jak możesz jakoś ten plik puścić w bieżącym temacie jako plik PDF jako zrzut z ekranu , albo zdjęcie , to by dotarło do większej ilości czytelników. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pewnie można,  ale jest wiele przyjemniejszych sposobów na wariactwo.  Przy granicy z obwodem królewieckim stoi od lat stacjonarna pasieka 1400 pni. Jedno miodobranie w sezonie. Można ?

Pasieka jest tak wielka że widać ją na Googlemap . Polbart kiedyś pokazał taki printscreen 

Opublikowano (edytowane)

1400 uli

https://www.youtube.com/watch?v=g-Tmw1f52S8

 

a ten się chwali ,że 2000 wielkopolskich. Można znienawidzić pszczelarstwo , pszczoły , a nawet miód.

 

https://www.youtube.com/watch?v=27R0LIXAbwY

 

Kiedyś pisałem o moim koledze Piotrze w Kętrzyna , zabawną ale prawdziwą historię z czasów radzieckich :

"Znam ten region doskonale z racji bliskiego sąsiedztwa :) Lipa to u nas kapryśny i niepewny pożytek, inne też nie rozpieszczają, a już takie nagromadzenie uli w jednym miejscu jako pasieki stacjonarnej to w bajki włożyć . Znam z tej okolicy inną , barwna opowieść : mój kolega pszczelarz z Kętrzyna kupił od pszczelarza rosyjskiego miód. Tanio i w ogromnych ilościach. Było to w czasach przyjaźni między naszymi narodami , ale podobnie jak teraz granica była zamknięta na głucho. Aby zrealizować kontrakt , mój znajomy zwiózł 50 uli do strefy nadgranicznej ( w pobliżu "ziemi niczyjej" bo nie jest to granica jak np. z Niemcami czy Czechami) , a jego radziecki partner identycznie postawił wanny i napełnił je miodem. Radziecki miód przeniosły polskie pszczoły , bijąc wszelkie ambrozyjne rekordy miodności ( pozdrawiam Cordovana) .
Jeśli taka współpraca międzynarodowa nadal funkcjonuje to można sobie wyobrazić nawet 200 uli w jednej lokalizacji. 750 to nie mieści się nawet w skali mojej zabawnej opowieści, ale przecież trzeba w coś wierzyć ? :)
Z bardziej wiarygodnych źródeł to syszałem o dobrych lokalizacjach na miód z kiprzycy wierzbówki - i w to już prędzej uwierzę ."

 

Pod samą granicą są potężne niezamieszkane obszary i lasy liściaste z lipą i akacją. Widocznie jest to możliwe. Może Robert zna to lepiej  , bo to bliżej jego dzielni :)

 

Edytowane przez manio
  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.