Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Opłacalność produkcji miodu 2023


Recommended Posts

12 godzin temu, lech napisał(a):

Przysłowie mówi , że nie od razu Kraków zbudowali. Spójrz może na to inaczej to zauważysz , że mamy coraz nowsze samochody , większe domy i coraz częściej wyjeżdżmy na wczasy za granicę. Polska jest coraz bogatszym krajem , gdzie inne nacje chcą pracować. Wybacz Kolega , ale patrzysz na drobiazgi nie zauważając naprawdę ważnych rzeczy.

Jest bogatszym krajem , ale szybko przy niekompetentnych władzach , co chcą się jak najwięcej nachapać , może Polska wpaść w pułapkę ,  jak teraz z rolnictwem i co z tego , że będziemy bogaci jak nam przykładowo taka Ukraina wykończy swoją tanią produkcją rolniczą naszych producentów rolnych , bo produkcja zbóż  , cukru , jaj , drobiu , stanie u nas nie opłacalna , to rolnicy pozamykają produkcję rolniczą  w Polsce przejdą do innej pracy lub na zapomogi Państwa  , produkcja rolnicza będzie marginesem gospodarczym i wtedy to  dopiero Ukraina podniesie ceny produkcji rolniczej  według swojego uznania , płać tyle ile my chcemy , a jak nie to nie kupuj , i co , uśmiecha Ci się taki scenariusz ? 😟

Wtedy powiesz no była bogatym krajem , ale głupim, mającym urzędników , którzy sprzedali się za granty od obcych , dopuszczając do upadku rolnictwa w Polsce przez nie wprowadzanie cła ochronnego i ścisłej kontroli procedur handlowych jakości żywności. 

Tak mamy aktualnie z miodem , nikomu nie zależy na pszczelarzach , bo miód to towar niszowy , można go zastąpić , syropem ryżowym , czy syropem klonowym ,  nutelą i kogo to obchodzi , jak dostaniesz 50 zł do rodziny pszczelej to się ciesz i chwal władzę 🙏

bo Ci dała za darmo coś. 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, manio napisał(a):

Może tak jest u Ciebie , u mnie szybko wyłapują takich bez deklaracji bo za nich płacą inni. Nikt nie wywozi do lasu tylko podrzuca do wspólnotowych śmietników. Nawet na wioskach jest w tym zakresie porządek - sołtys zna każdego i dopilnuje .

Każdy ocenia rzeczywistość w jakiej się znajduje przez pryzmat doświadczeń życiowych., więc dosyć bliska jest mi słynna wypowiedź w tym temacie Bartłomieja Sienkiewicza. Może widziałem i wciąż widzę rzeczy, które nie napawają mnie dobrą opinią do miejsca i ludzi. Mógłbym to opisać, ale to nie miejsce na tego typu dywagacje, bo jak zawsze skończy się hucpą polityczną, czego staram się unikać. Mimo wszystko nie tracę wiary, że kiedyś to się zmieni i będę postrzegał to co mnie otacza w bardziej pozytywnych barwach.

Zawsze można się było urodzić nieco bardziej na wschód :)

Póki co, warto się skupić na pszczelarstwie i kształtować własną świadomość o to, co można zmienić i jak powinno wyglądać.

Z pozytywów na dzień dzisiejszy jest to, że pszczelarze zostali zauważeni i weszli do strefy pomocowej.

Owszem, za darmo nic nie ma. Trzeba się zarejestrować, wpisać do ewidencji, ponosić uciążliwości z tego tytułu.

Tylko czy jest inna droga? Rolnictwo jest dotowane i inaczej nie będzie. Rządzący muszą zapewnić chleb, żeby się utrzymać na stołkach i nie dopuścić do rewolty - co się dziej, kiedy nastaje głód.

Pozostaje mieć nadzieję, że to dofinansowanie będzie się zwiększać w sensowny sposób i trafiać do kieszeni pszczelarzy bezpośrednio.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Peter001 napisał(a):

Pozostaje mieć nadzieję, że to dofinansowanie będzie się zwiększać w sensowny sposób i trafiać do kieszeni pszczelarzy bezpośrednio.

A ja bym był bardziej zadowolony , żeby wprowadzili procedury jakościowe towarów przenikających przez polskie granice i stworzyli aparat kontroli jakościowej wyrobów w całej UE . Jak to możliwe że olej spożywczy techniczny teraz z Ukrainy przekracza Polskie granice i nie ma nawet żadnej kontroli nad tym ? Co to znaczy olej techniczny  , czy on się nadaje do spożycia przez ludzi i kto go sprowadza i do czego , czy importerzy mają zamiar robić z niego znicze na groby  czy przerabiać na paliwo do silników ? 🙂

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Peter001 napisał(a):

którym żyję i mówię na niego Polanda

nie pisz tak bo to bardzo obraźliwe dla nas Polaków. Trzymaj fason.

 

Gogol pisał : z kogo się śmiejecie ? z siebie samych się śmiejecie. Skład parlamentu czy rządu jest odbiciem możliwości intelektualnych społeczeństwa . Takich wybieramy  i mamy prawo nzrzekać.  Gogol miał polskie nazwisko i takie korzenie , ale bardzo nie lubił Polaków . Celnie jednak diagnozował społeczeństwo.

 

6 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

żeby wprowadzili procedury jakościowe towarów przenikających przez polskie granice i stworzyli aparat kontroli jakościowej wyrobów w całej UE

chcesz wszędzie takie granice jak z Białorusią  czy z Rosją ? Granica Polski w klasycznym znaczeniu nie istnieje , bo jak już towar wejdzie to Unii to jakby był już u Ciebie w Mińsku :) Dostaję paczki chińskie ale trafiają do Polski z całej Europy , bo różne firmy chińskie maja różne ścieżki. W Estonii , na Litwie czy Łotwie to też jakby granica Polski . Naszych celników tam postawisz ? Celnik to od czasów biblijnych śmierdząca fucha , ale byli wśród uczniów Pana Jezusa :) , więc nawrócenie jest zawsze możliwe :)

Węgiel z Kazachstanu (?) trafia do Polski przez Morze Czarne , Śródziemne  , dookoła Europy aż od Gdańska. Tak przynajmniej mówią papiery bo jest embargo na rosyjski. Mimo to konkuruje ceną i jakością z polskim. I nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobisz. Cały miód przy kosztach węgla to tyle co mucha narobi . Wejście Ukrainy zamiesza w unijnym rolnictwie , że się nie pozbieramy. Cudowny klimat i 2 metry warstwy najlepszej na świecie gleby. Nikt z nimi nie jest w stanie konkurować , a wszelkie bariery zostaną zlikwidowane w imię wolnego handlu. Tak to niestety działa. Co tu gadać o barierach. Czarno widzę ?

Link to comment
Share on other sites

Wracając do tematu importu inwertu farbowanego. Wchodzę do lokalnej sieci nazwijmy to delikatesów. Ogólnie sklepy lansują się dla raczej takich bogatszych. Chcą uchodzić za sklep sprzedający wyroby z wyższej półki . I widzę pięknie wyeksponowany kosz z miodem po 16.99PLN za kilogram.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dzisiaj będąc w podróży włączyłem internetowe radio "357". To dysydenci radiowej trójki- pewnie większość kojarzy Kubę Strzyczkowskiego. 

Traf chciał, że akurat trwała audycja na żywo, z udziałem słuchaczy pt. "Czy Polska wbrew Brukseli powinna zablokować import z Ukrainy?"

Jednym z gości była Pani ze ściany wschodniej, bardzo dobrze zorientowana w zagadnieniach pszczelarskich. Głównym tematem był protest rolników, spowodowany niekontrolowanym napływem żywności z Ukrainy.  Było ciekawe, wypowiadało się wielu ludzi i poruszali bardzo róże aspekty tej sytuacji, gdzie  z czasem nic nie było już  takie "czarno-białe".

Wracając do tej Pani,  w pewnej części wypowiedzi o napływie miodu z Ukrainy po zaniżonych cenach, Kuba Strzyczkowski przycisnął ją, żeby konkretnie powiedziała, po jakich cenach ten miód napływa i jaka jest różnica względem cen miodu w Polsce.

Podała przedziały cenowe miodu, zależnie od regionu Polski - według mnie trzymało się to tego co wiem - więc raczej wiarygodna. Następnie podała cenę hurtu 1 kg miodu z Ukrainy.

Siedzicie?

4 zł/1 kg!

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, Peter001 napisał(a):

 1 kg miodu z Ukrainy.

Siedzicie?

4 zł/1 kg!

Grubo . Przeciez chyba nikt do tego nie dopłaca. U nas za komuny dolar był też przewartościowany. Zarabialiśmy kilka dolarów miesięcznie. Dzis tyle na godzinę

 

Link to comment
Share on other sites

57 minut temu, manio napisał(a):
1 godzinę temu, Peter001 napisał(a):

 1 kg miodu z Ukrainy.

Siedzicie?

4 zł/1 kg!

Grubo . Przeciez chyba nikt do tego nie dopłaca. U nas za komuny dolar był też przewartościowany. Zarabialiśmy kilka dolarów miesięcznie. Dzis tyle na godzinę

 

  Od nowego roku wszystkie zarrrooobbbkkii pójdą w górę .

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Peter001 napisał(a):

Wygląda na to że żyjemy w słodkiej nieświadomości od 2018 roku - bo z tego roku jest artykuł:

 

https://pszczoly.eu/tony-miodu-z-ukrainy-zalewaja-rynki-ue-pszczoly-eu/

 

Ceny potwierdzone.

To od dawna wszyscy pszczelarze wiedzą , że miód jest w ogólnym odbiorze społecznym zamiennikiem cukru ogólnie rozumianym i logicznym się wydaje że litr miodu można porównać pod względem zawartości cukrów w miodzie do około 1 kg cukru w postaci kryształków jakie mamy w sklepach i to jest jego minimalna wartość handlowa , czyli coś pomiędzy 3-5 zł. Podobnie jest w wieloma towarami i ich najprostszymi zamiennikami i różnice w cenach są od -do w przedziale cen detalicznych

taki syrop ryżowy też w handlu detalicznym kosztuje  47,-zł/l czyli tyle samo co miód i co ? Wolnoć Tomku w swoim domku. No i niech ktoś powie czym on się różni wzrokowo od miodu prawdziwego ? 

REIS_008_01.jpg?w=3000&auto=format,compr

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, Turqs napisał(a):

Ceny miodu w hurcie  z Ukrainy i w Polsce nie zmieniły  się od conajmniej 10 lat. Zmieniły się koszty życia. 

Mirek to , że cena jak piszesz nie zmieniła się  od lat , to by nie zaburzyło rynku ale  zmieniła się  ilość miodu Ukraińskiego i Chińskiego przekraczająca granice Polskie i to ilość zaburza rynek nie cena . Co prawda teraz podczas wojny ilość  miodu z Ukrainy  trochę spadła , ale za to wzrosła ilość miodu z Chin , które to Chiny  podobno wyprzedziły już Ukrainę  i rynek mamy rozregulowany niestety. Resztę to już sam wiesz ,spada sprzedaż miodu od naszych pszczelarzy niestety i to prawie o połowę jak niektórzy oceniają .

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, Peter001 napisał(a):

..Zmiany dotyczące etykiet miodów, które wejdą w życie w kwietniu br., obejmą około 70 proc. produktów dostępnych w sklepach - wynika z wyliczeń Polskiej Izby Miodu.

..więcej

Nie wiem czego będzie dotyczyć ta zmiana na etykietach , ale to chyba nie o etykiety chodzi , to chyba jest zasłona dymna i nie wiem jeszcze czego ma dotyczyć , pewnie szczegóły niedługo poznamy. 

Piszesz coś o  " Polskiej Izby Miodu " 

No i zajrzyjmy do netu kto tam zasiada w tej  Polskiej Izbie Miodu. 

Zarząd Stowarzyszenia Polskiej Izby Miodu
Daniel Maciuszek- PREZES ZARZĄDU
Bartosz Ćwiertnia - WICEPREZES ZARZĄDU
Krzysztof Kasztelewicz - WICEPREZES ZARZĄDU
Artur Kozak - WICEPREZES ZARZĄDU

No i chyba nazwiska Zarządu już wszystko mówią , znane nazwiska 😁 to są lobbyści na ryku miodu w Polsce. 

Daniel Maciuszek  - to Szef Importu firmy Huzar Sp. z o.o   znanego pośrednika na rynku miodu w Polsce 

Bartosz Ćwiertnia  - to wiceprezes Zarządu firmy CD.S.A firma z Bielska Białej z branży spożywczej  też pośrednik na rynku miodu i dla cukiernictwa i piekarnictwa  

Krzysztof Kasztelewicz  - znany wśród pszczelarzy z Handlu miodem 

Artur Kozak  - też miody firmy Kozak są powszechne w sklepach sieciowych

Dla nas pszczelarzy te nazwiska wszystko mówią , to są właśnie przedstawiciele firm wstawiających  niby miody do naszych sklepów   marketów sieciowych spożywczych .

Czy oni mają jakiś wpływ na regulacje handlowe w Polsce na rynku miodu ?

Więc nie znając odpowiedzi na to pytanie ,  ja bym nie oczekiwał  nic dobrego dla nas prowadzących małe pasieki po tej " Polskiej Izbie Miodu" 

I należy się uważnie przyglądać co oni kombinują z tymi etykietami i pewnie nie tylko z etykietami ?

Co o tym myślicie ?  

 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Miałem napisać "bajka z serii poczytaj mi Mamo.." :)

Postrzegam to jako działania wyprzedzające, mające pozornie regulować rynek podaży miodu, ale w rzeczywistości raczej będzie służyć do zabezpieczenia interesów importerów - np. przed wprowadzaniem w obieg mieszanek nie mających nic wspólnego z miodem.

Jest jednak szansa, że ta regulacja wpłynie na cenę miodu sprzedawanego w marketach.

Póki co, ta regulacja nie zabezpiecza tzw. zawartości miodu w miodzie - czyli zawartości wody w roztworze.

Określa jedynie wymóg rozpisania pochodzenia składnika mikstury miodopodobnej.

 

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Peter001 napisał(a):

Jest jednak szansa, że ta regulacja wpłynie na cenę miodu sprzedawanego w marketach.

Czyli cena ulegnie zmianie  , ale co to będzie oznaczało dla nas pszczelarzy ? 

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, Tadek11 napisał(a):

Czyli cena ulegnie zmianie  , ale co to będzie oznaczało dla nas pszczelarzy ? 

Jeśli cena wzrośnie znacząco, to może ludzie chętniej kupią od pszczelarza, jeśli różnica w cenie nie będzie bardzo duża, tak jak teraz?

Link to comment
Share on other sites

  Moim zdaniem to jest zasłona dymna do tego żeby więcej sprowadzać z zagranicy , skoro sami nie jesteśmy w stanie więcej wyprodukować . Jeśli  mają być miody dopasowane pod zamówienie handlu względem kolorów , powtarzalności smaków , wyglądu  . Dobrze wiemy że miody od kilku sąsiednich pszczelarzy mogą się różnić , powtarzalność tych cech może zagwarantować solidna firma z dobrym laboratorium  . Jeśli poprawi się wygląd miodów w sklepie to mniej ludzi przyjdzie do nas . A cena wówczas też pójdzie w dół .

Edited by zdzich123
  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, zdzich123 napisał(a):

Dobrze wiemy że miody od kilku sąsiednich pszczelarzy mogą się różnić , powtarzalność tych cech może zagwarantować solidna firma z dobrym laboratorium  . Jeśli poprawi się wygląd miodów w sklepie to mniej ludzi przyjdzie do nas . A cena wówczas też pójdzie w dół .

 

A jak jeszcze wprowadzą kontrolę jakości, zaczną miody badać i zablokują import zafałszowanych lub zawierających zabronione składniki? Na półkach w marketach będzie pyszny, przebadany, skrystalizowany miód w śmiesznej cenie, to co wówczas? Jakie argumenty będą mieć pszczelarze, jak będą mogli zachęcić kupujących? Teraz można opowiadać "panie, to jest syf nie miód, wiesz pan, co tam w środku pływa? Czy to miód w ogóle?" 

 

A powiedzcie, tylko po zastanowieniu, tak z ręką na sercu, wielu znacie kolegów pszczelarzy za których produkt poręczylibyście bez wahania?

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, zdzich123 napisał(a):

Jeśli poprawi się wygląd miodów w sklepie to mniej ludzi przyjdzie do nas . A cena wówczas też pójdzie w dół .

nie sądzę aby klient marketów orientował się jak wygląda prawdziwy miód. Jest dokładnie odwrotnie : przychodzi klient widzi prawdziwy miód i pyta dlaczego jest taki brzydki i nie jest płynny tylko twardy ,że się nóż wygina ( np.  krupiec lipowy)  . Nauczony wyglądem miodu w sklepie , tego samego oczekuje od pszczelarza. Wręczam czasem artykuł jak wygląda prawdziwy miód , co to są te białe wykwity czy pianka na wierzchu. Jak zechce poczytać to wie , co kupił , a jak nie kupi to krzyżyk na drogę. Nic na siłę , a edukacja też kosztuje. Czasem dużo zdrowia.

 

2 godziny temu, wawelski napisał(a):

A powiedzcie, tylko po zastanowieniu, tak z ręką na sercu, wielu znacie kolegów pszczelarzy za których produkt poręczylibyście bez wahania?

 u mnie nie ma z tym problemu bo prawie nie ma pszczelarzy zawodowych . Ceny niskie bo lud ubogi i miód nie jest artykułem pierwszej potrzeby.  Ale czy handlarze na rynku handlują miejscowym miodem ? Za to gwarancji nie dają , bo nie są to pszczelarze - tego jestem pewien na podstawie własnych działań wywiadowczych.

 

Naklejki , badania na każdą okoliczność i składniki , kontrole to właśnie dla tych maluczkich pszczelarzy ,żeby ich udręczyć i zniechęcić , do tego pod płaszczykiem walki z nieuczciwą konkurencją .

Nie bądźmy naiwni , ci wielcy importerzy i handlarze hurtowi zawsze będą mieli doskonałe papiery , badania , aprobaty  , naklejki i co tam sobie jeszcze wymyślą dla zaciemnienie sytuacji.   Jak zboże techniczne cudownie przemienione w wysokoglutenowe i przemielone na mąkę.

Nie mamy Pańskiego płaszcza i nam Pan zrobisz ?  

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, manio napisał(a):

Naklejki , badania na każdą okoliczność i składniki , kontrole to właśnie dla tych maluczkich pszczelarzy ,żeby ich udręczyć i zniechęcić , do tego pod płaszczykiem walki z nieuczciwą konkurencją .

Nie bądźmy naiwni , ci wielcy importerzy i handlarze hurtowi zawsze będą mieli doskonałe papiery , badania , aprobaty  , naklejki i co tam sobie jeszcze wymyślą dla zaciemnienie sytuacji.   Jak zboże techniczne cudownie przemienione w wysokoglutenowe i przemielone na mąkę.

Nie mamy Pańskiego płaszcza i nam Pan zrobisz ?  

Taki scenariusz jest możliwy , wszak chodzi o "dobro konsumenta " w cudzysłowie czyli wszystko ma być przebadane i kto to może przebadać ? Wiadomo ten co ma wielką firmę rozlewnię miodu , duże dochody na obrocie miodem w sieciówkach  😁

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, manio napisał(a):

Naklejki , badania na każdą okoliczność i składniki , kontrole to właśnie dla tych maluczkich pszczelarzy ,żeby ich udręczyć i zniechęcić , do tego pod płaszczykiem walki z nieuczciwą konkurencją .

Nie bądźmy naiwni , ci wielcy importerzy i handlarze hurtowi zawsze będą mieli doskonałe papiery , badania , aprobaty  , naklejki i co tam sobie jeszcze wymyślą dla zaciemnienie sytuacji.

 

Dokładnie jak teraz rolnicy są zniechęcani zielonym ładem. Mój znajomy ze wsi obok spełnia ten zielony ład ale ile on musi na głowie stanąć, jak to trzeba znać się na chemii, biologii... to głowa mała. Gościu wykształcony, inteligentny,  a tak mocno zalatany przez te wymogi... i przez to wszystko czasu na rodzinę nie ma. 

A spróbuj nie spełniać wymogów - spróbuj się odciąć od ARiMRu... To nie dostaniesz dopłat bezpośrednich, ale to nie problem. Problemem jest to, że jak nie dostajesz dopłat bezpośrednich (do pola, uprawy ekologicznej, ugorów itp) to nie masz prawa wprowadzać swoich produktów na rynek !!! Stąd te protesty dotyczące zielonego ładu. 

I obawiam się, że to samo czeka nas pszczelarzy. Spróbuj nie spełnić wymogów, które Ci narzucą. Wymogi takie, że kolega dostał karę za to, że w trakcie produkcji listonosz przyszedł do nich. A listonosz bez badań sanepidowskich itp... Nie sprzedaż miodu nawet pośrednikowi a co dopiero legalnie w słoiku. Bo "nielegalnie" ile się nasprzedajesz? 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem ku czemu to zmierza ale na 100% uzależni nas to od importu żywności ze wschodu. Może taki cel? Aby z Europy pozbyć się produkcji (stoczni, huty, górnictwa) a teraz i rolnictwa? Przecież jak nic się tym nie zrobi to rolnictwo padnie. Może UE chce z Europy zrobić EKO-park narodowy, coś w stylu filmu Elizjum? (kto oglądał?) Będziemy wszyscy wciąż pracować ale produkcja będzie przeniesiona w 100% do Azji?

Dlaczego w TV nie mówi się o protestach rolników we Francji? U nas to kulturka....

Jak w Europie pozbędziemy się produkcji żywności i przerzucimy ją do choćby Ukrainy to dopiero będziemy zależni... Coś podpadniemy Oligarchom i szybko w Europie zapanuje głód:) 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Krzychu napisał(a):

Nie wiem ku czemu to zmierza 

To zmierza do wprowadzenie ceł na produkty rolnicze z Ukrainy w celu ochrony rynków Unijnych przed upadkiem rolnictwa z tytułu napływu taniej żywności po dubbingowych cenach. Jak chcesz być bardziej zorientowany to pooglądaj sobie na YT   kanał iAGRO TV .

Unia strzeliła sobie samobója i pomógł  jej  w tym nasz  delegat Janusz Wojciechowski PIS sprawujący stanowisko Komisarza d/s Rolnictwa UE,   bo nic nie robił , żeby temu zapobiec i przekonywał w UE , że Polska sobie poradzi z przepływem przez granice żywności z Ukrainy i że Polska ma to pod kontrolą i będzie tą żywność wysyłać do Afryki i do Arabów.   Jak widać nic z tego nie wyszło i mylił się  , albo robił to celowo żeby rozwalić UE. 

 Może taki dostał  "prikaz"   o naszego głównego Stratega  z Żoliborza nienawidzącego UE 😁

Z drugiej strony może to po prostu niekompetencja poprzedniej ekipy Rządowej i chęć dorobienia się na handlu tanim zbożem i produktami rolniczymi  ,  Polskie Firmy różne Spółki skupiły towar w ubiegłym roku za 6 miliardów złotych od Ukrainy i  dalej towary rolnicze płynęły następnie  na Zachód Europy ,  bo Polskie Spółki  już więcej nie mogły skupić ,  bo magazyny mają pełne i towar popłynął  dalej przez nasze granice  i protestują teraz Niemcy i Francuzi i Holendrzy. 

I co Ty na to ? 🤑 

 

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Tadek11 napisał(a):

Unia strzeliła sobie samobója i pomógł  jej  w tym nasz  delegat Janusz Wojciechowski PIS sprawujący stanowisko Komisarza d/s Rolnictwa UE,   bo nic nie robił , żeby temu zapobiec i przekonywał w UE , że Polska sobie poradzi z przepływem przez granice żywności z Ukrainy i że Polska ma to pod kontrolą i będzie tą żywność wysyłać do Afryki i do Arabów.   Jak widać nic z tego nie wyszło i mylił się  , albo robił to celowo żeby rozwalić UE. 

 

Myślę, że jest to pokłosie weta Orbana, który zablokował zasilenie Ukrainy pieniędzmi z budżetu unijnego. W tym układzie koszty ponieśliby wszyscy członkowie UE solidarnie, na obywatela.

To nie wypaliło. Więc to co się w tej chwili dzieje, to forma rekompensaty dla Ukrainy.

Tyle, że popełniono błąd, próbując przerzucić te koszty na jedną grupę zawodową - rolników.

Najbardziej ubawił mnie artykuł, w którym rozżalony podróżnik skarży się na blokadę w Hiszpanii, twierdząc, że to go nie dotyczy.

Owszem, dotyczy. Każdego jednego, co spożywa pokarm. To układ zamknięty. Zaczyna się od przymusu dopłat do żywności, a kończy na zjadaczu chleba. Rolnicy (w szczególności małorolni) byli by szczęśliwi, gdyby na świecie nie było dopłat wszelakich do upraw.

Ale dzięki temu rządzący nie ryzykują rewolty, a na rolników spada odium bogacących się na dopłatach.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.