Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Opłacalność produkcji miodu 2023


Recommended Posts

7 minut temu, Krzychu napisał(a):

U mnie z kolei wola kupować miód bez etykiety i ze zwykłą złotą zakrętką. Wtedy produkt wygląda swojsko, domowo, spod lady - wszystkie inne z etykietami i zakrętkami z pszczółka kojarzą się już z komercją 

no widzisz wszystko zależy od rynku jaki mamy. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tadek11 napisał(a):

1. Inflacja i biednienie realne  naszych odbiorców miodu dla których miód nie jest produktem podstawowym.

2 Niczym nie ograniczony import "niby miodów"  z całego Świata i Ukrainy w tysiącach ton.

3. Brak uregulowań dotyczących handlu w sieciach handlowych  odnośnie znaku towarowego co jest miodem i bark kontroli nad tym procederem. ( 50%  a może i więcej , żywności w sieciówkach powinno pochodzić z Polski) 

4. Wzrost liczby pszczelarzy hobbystów i moda na posiadanie pszczół i zwiększenie podaży na rynku.

5. Brak odpowiedniej reklamy miodów i zaniedbania marketingowe samych pszczelarzy. 

6. Likwidacja w miastach targowisk lub duże utrudnienia na nich , gdzie rolnicy i pszczelarze mogli by sprzedawać swoje wyroby z pominięciem sklepów wielkosieciowych.

 

Wg mnie

1. (było 5.) Reklama / świadomość różnicy między produktami noszącymi nazwę miodu.

Zaczęły się w ostatnich kilku latach robić różne inicjatywy. Ale kto, z ręką na sercu, się dołożył, żeby jego klienci i jego znajomi się z nimi zapoznali? 

xOXSgtV.png

 

2. (było 2.) Import "niby-miodów", dodałbym jeszcze drobny druk oznaczający "mieszanina miodów z UE i spoza UE". Właśnie dostałem w prezencie miód z drzewek cytrynowych z południowych Włoch. Poza tym, że smakuje jak rzepak z pewnym cytrusowym posmakiem, jest tam na etykiecie znak graficzny "miód włoski" i, co najważniejsze, ten znak posiada taką "pustą strefę ochronną", gdzie nie ma żadnych innych nadruków. U nas te informacje ukryte są wstydliwie gdzieś na boku. 

 

I1qZAPD.jpg

 

3. (było 3.) Brak uregulowań handlu, oznakowania miodu w sieciah handlowych. Dodałbym właśnie coś takiego, jak w Niemczech, że mają te sieci obowiązek prowadzenia stoisk z produktami regionalnymi. Szczegółów nie znam, ale miód "z okolicy" tam jest. Powinny być też regulacje ułatwiające sprzedaż miodu. Ma on tylko spełniać kryteria normy (zawartość wody, pyłków, brak zanieczyszczeń). 

 

4. (było 1.) Poczucie, że jest inflacja, zagrożenie itp. Dałem dalej, bo tak naprawdę ceny wzrosły w kilka ostatnich lat o ok. 38%, ale średnia pensja o... ok. 85%. Pensja minimalna z kolei o ponad 100%. To, że to są fakty nieznane szerszej publice, jest objawem działania w Polsce antypolskiej agentury. Niestety mamy świat zmagań informacyjnych i trzeba tworzyć pro-miodową narrację (patrz pkt. 1), np. że okej, była pandemia, inflacja, jest źle, ale prawdziwy miód jest środkiem leczniczym, który pomoże nam wyjść ze zdrowotnego dołka. 

 

5. (było 6.) Targowiska. Tylko tu wydaje mi się, że nie tylko likwidacja, ale też smutny proces przechodzenia ludzi z targowisk do wielkich sieci handlowych. Tam jest niestety wygodniej pójść. Pewną rolę odgrywa pełzające wypychanie gotówki. Jeszcze będziemy za nią płakać. 

 

 

Edited by michal79
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Krzychu napisał(a):

U mnie z kolei wola kupować miód bez etykiety i ze zwykłą złotą zakrętką. Wtedy produkt wygląda swojsko, domowo, spod lady - wszystkie inne z etykietami i zakrętkami z pszczółka kojarzą się już z komercją 

U mnie nie widzę takich zwyczajów żeby bez etykiety , z paprochami pływającymi w miodzie  schodziły  szybciej i właśnie klienci chcą wiedzieć od kogo kupują jak jest logo pasieki albo Nazwisko pszczelarza , czy nie od jakiegoś "paproka " albo handlarza  , w brudnych słoikach klienci podejrzliwie na to patrzą.  A i jak lubisz tak sprzedawać to uważaj , kiedyś miałem z tego powodu dwa razy reklamacje  i klientka  przynosił mi słoik w sfermentowanym miodem i twierdziła , że u mnie kupiła , bo sprzedawałem wtedy  bez etykiety , od razu poznałem po smaku i kolorze że to nie mój miód ,  miałem swoje w magazynku i  pokazywałem jakie ja mam  miody i dawałem do spróbowania . Bez etykiety i nazwy pasieki czy pszczelarza u mnie sprzedają właśnie handlarze. 

 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Tadek11 napisał(a):

U mnie nie widzę takich zwyczajów żeby bez etykiety , z paprochami pływającymi w miodzie  schodziły  szybciej i właśnie klienci chcą wiedzieć od kogo kupują jak jest logo pasieki albo Nazwisko pszczelarza , czy nie od jakiegoś "paproka " albo handlarza  , w brudnych słoikach klienci podejrzliwie

 

Ja ni stoję na stoiskach z miodem, Ty może masz na to czas i nikt nikomu nie zabroni nawet w używanych słoikach sprzedawać tak jak do Ciebie takie przynoszą.

W każdym razie ja miód rozlewam cały, od razu po miodobraniu do słoików żeby potem nie bawić się w szkodliwą dekrystalizację.

Stąd też mniej czasu na etykietowanie, i jak ktoś chce szybciej ode mnie miód q nie mam jeszcze etykiet na nich to mówią,że nie szkodzi a nawet lepiej bez etykiet, bo taki miód lepiej im się kojarzy a wiedza od kogo go biorą - z zaufanego, kilkuletniego źródła 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, michal79 napisał(a):

było 1.) Poczucie, że jest inflacja, zagrożenie itp. Dałem dalej, bo tak naprawdę ceny wzrosły w kilka ostatnich lat o ok. 38%, ale średnia pensja o... ok. 85%. Pensja minimalna z kolei o ponad 100%.

 

Widziałem dziś zestawienie, że produkty podstawowe tj chleb, jajka, masło, melko, cukier podrożały od 2020 roku do teraz od 68 do 112%. 

A pensja minimalna co mówi ? wzrost o 100% pensji minimalnej spowodował, że teraz za minimalną pensje pracuje 3,6 mln pracowników. Natomiast przed kilkoma laty 1,2 mln pracowników.

Powinieneś do statystyk podać nie minimalną, a nawet nie średnią tylko medianę zarobków. Myślę,że ona wiele wie nie zmieniła w stosunku do tej sprzed kilku lat. 

W moim przypadku pensja wzrosła przez 4 lata o 12%. 

A podwyżka cen energii i żywności s pewnością spowodowała spadek jakości życia.

Edited by Krzychu
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Krzychu napisał(a):

Ja ni stoję na stoiskach z miodem, Ty może masz na to czas i nikt nikomu nie zabroni nawet w używanych słoikach sprzedawać tak jak do Ciebie takie przynoszą.

W każdym razie ja miód rozlewam cały, od razu po miodobraniu do słoików żeby potem nie bawić się w szkodliwą dekrystalizację.

Stąd też mniej czasu na etykietowanie, i jak ktoś chce szybciej ode mnie miód q nie mam jeszcze etykiet na nich to mówią,że nie szkodzi a nawet lepiej bez etykiet, bo taki miód lepiej im się kojarzy a wiedza od kogo go biorą - z zaufanego, kilkuletniego źródła 

Krzysiek rób jak uważasz , wcale Ciebie nie chce przekonywać do etykietek na słoikach , po prostu piszę co obserwuje u siebie na targowisku , i wcale nie stoję na żadnym targowisku ze swoim miodem  , ale spotykam tam swoich Kolegów z Koła i rozmawiam z nimi tylko i stąd moje opinie . 

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Krzychu napisał(a):

 

Widziałem dziś zestawienie, że produkty podstawowe tj chleb, jajka, masło, melko, cukier podrożały od 2020 roku do teraz od 68 do 112%. 

A pensja minimalna co mówi ? wzrost o 100% pensji minimalnej spowodował, że teraz za minimalną pensje pracuje 3,6 mln pracowników. Natomiast przed kilkoma laty 1,2 mln pracowników.

Powinieneś do statystyk podać nie minimalną, a nawet nie średnią tylko medianę zarobków. Myślę,że ona wiele wie nie zmieniła w stosunku do tej sprzed kilku lat. 

W moim przypadku pensja wzrosła przez 4 lata o 12%. 

A podwyżka cen energii i żywności s pewnością spowodowała spadek jakości życia.

 

OK. To mamy tak z tą medianą:

2018  2740 netto

2022 3478 netto (wzrost o 27%)

 

W tym czasie - wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych [1] wyniósł tyle - rok poprzedni = 100

 

2019 102,3

2020 103,4

2021 105,1

2022 114,4

 

Czyli na koniec 2022, gdyby rok 2018 = 100, jeśli dobrze obliczyłem, to wzrost cen wyniósł 27,18 %

 

Czyli w sumie tyle samo, chyba że coś pomyliłem w obliczeniach.

 

Czyli to, co podałem wcześniej, to 38%, 85%, 100% - to powtórzyłem po jakimś polityku, nie było oparte o medianę, nie było miarodajne. Dzięki za naprostowanie mnie. 

 

[1] Główny Urząd Statystyczny / Obszary tematyczne / Ceny. Handel / Wskaźniki cen / Wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych (pot. inflacja) / Roczne wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych od 1950 roku

 

Edited by michal79
  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki.

 
„Statystycznie kiedy idę z psem to oboje mamy trzy nogi”
 
To mniej więcej na tyle odnośnie statystyk wszelakich. Odpowiedni dobór danych do wyliczeń może prowadzić  przez twórcę "onych" do wytworzenia obrazu niewiele mającego wspólnego z rzeczywistością.
Dla nas, pszczelarzy sensownym wyliczeniem było by ujęcie wszystkich kosztów związanych z produkcją miodu, do do ceny sprzedaży miodu, w ujęciu minionych lat.
Nie sądzę, żeby ten obraz był dla nas zadowalający.
A odnośnie inflacji i siły nabywczej obywateli tego kraju?
Jak dla mnie jest zawsze jeden wskaźnik który to określa. Ile metrów kwadratowych mieszkania możesz kupić za przeciętne wynagrodzenie.
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 5.10.2023 o 10:28, michal79 napisał(a):

Wg mnie

1. (było 5.) Reklama / świadomość różnicy między produktami noszącymi nazwę miodu.

Zaczęły się w ostatnich kilku latach robić różne inicjatywy. Ale kto, z ręką na sercu, się dołożył, żeby jego klienci i jego znajomi się z nimi zapoznali? 

Na pierwszym miejscu przyczyn niskiej rentowności pszczelarstwa i stagnacji , to przyczyną takiego stanu jest  zła reklama?  Coś Ci się pomyliło chyba z mediów bo przytaczasz fakt ze szkółek marketingu , że dobry handlowiec wszystko może sprzedać ale zapomniałeś dodać za jaką kwotę wydana na reklamy. My nie obracamy się w środowisku handlowców na etacie gdzieś w jakiejś bogatej korporacji  , tylko jesteśmy drobnymi producentami  żywności , konkretnie miodu  i takie odniesienie jest niepoważne. Poza tym towar złej jakości , niesmaczny i tak nie sprzedasz  z najlepsza reklamą , a jak sprzedasz to będą reklamacje. Drobny producent żywności czy pszczelarz ma ograniczony budżet czyli pieniądze na reklamę , ograniczony czas na reklamę , niedostępność do środków dotarcia do większych grup klientów , ulotki , gazetki reklamowe , reklamy w mediach , logistyka , to wszystko kosztuje i pożera dużo czasu. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Peter001 napisał(a):
A odnośnie inflacji i siły nabywczej obywateli tego kraju?
Jak dla mnie jest zawsze jeden wskaźnik który to określa. Ile metrów kwadratowych mieszkania możesz kupić za przeciętne wynagrodzenie.

To sprawa indywidualna , jak ktoś nie potrzebuje mieszkania , to taki wskaźnik siły nabywczej jest mało miarodajny , bo po co mi mieszkanie jak mam. 

Wg. mnie lepszym wskaźnikiem jest robiony co jakiś czas na przykład co roku, tak zwany koszyk cen i usług zrobiony w jakiejś sekwencji czasowej przez konkretnego Kowalskiego w odniesieniu do dochodów w tej samej sekwencji czasowej , wtedy to jest najbardziej miarodajny indywidualny wskaźnik inflacji . 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Peter001 napisał(a):

Dla nas, pszczelarzy sensownym wyliczeniem było by ujęcie wszystkich kosztów związanych z produkcją miodu, do do ceny sprzedaży miodu, w ujęciu minionych lat.

Oraz średnie zarobki . Koszty do ceny to mało . Nic się nie zmienia a wynagrodzenia rosną . Koszty wszystkiego wzrosły nawet 2 razy , cena produktów pszczelich  spadła,  dochody  w innych dziedzinach wzrosły dwa razy . Czyli nie dwa razy a cztery razy spadła opłacalność . Dla pszczelarzy powinno się zamknąć rynek na import miodu . Totalnie i tyle . Uprościć debilne procedury poza higienicznymi , naklejki , zezwolenia . Bo pszczoły poza miodem robią coś o czym wszyscy zapominają . Ubogacają ekosystem  produkując  masę białka owadziego , ZAPYLAJĄ powodując że więcej dzikich roślin się pojawia . Pojawiają się i inne owady kozystając z ich obecności .

Link to comment
Share on other sites

W dniu 5.10.2023 o 06:47, manio napisał(a):

 Całkiem podobnie z pszczołami. Na południu zagęszczenia , a u mnie coraz luźniej. Nie mam w zasięgu lotu żadnej pasieki , ot ze dwie miejscówki po 2-3 uliki warszawskie.

No u mnie jeszcze przybyło.
Mam w zasięgu lotu kilkanaście pasiek . W tym trzy kilkudziesięciopniowe .
Na szczęście tylko jedna jest kilkaset metrów od mojej, a dwie się ledwie zazębiają pastwiskami.

 

W dniu 5.10.2023 o 07:10, Krzychu napisał(a):

Odzywa się dużo osób z prośbą o przekazanie fanta w postaci słoika miodu na licytację charytatywną. Nie odnawiam. Ale po zakup zgłasza się 3x mniej osób.

Aukcje charytatywne i sponsorowane turnieje powodują, że jest jakiś ruch w miodach .
Inaczej to całkiem zastój by był  😁

 

W dniu 5.10.2023 o 09:36, Turqs napisał(a):

Ne wiem jak w pozostałych województwach ale wlkp w piątki i soboty rolnicy moga handlować za darmo bez ograniczeń na targowiskach 

W mojej gminie też są dwa dni kiedy rolnicy, pszczelarze, ogrodnicy mogą bez opłat sprzedawać swoje produkty.
Między innymi dzięki mojemu wnioskowi pisanemu do Burmistrza .
Ale niestety ...
Byłem dwa razy.
Raz pies z kulawą nogą nie przeszedł przez targowisko.
Drugi raz dwie osoby podeszły.
Jedna babka aż japę rozdziawiła , że tak drogo (rzepak 900ml. za 40zł.)
Druga osoba nie ukrywała , że jest pszczelarzem i chce porównać ceny.
Dwa wyjazdy, dwa zmarnowane dni  i ani jednego sprzedanego słoika .
Społeczeństwo na prowincji biednieje i ma inne priorytety jak miód .
Ważniejsze co do garnka włożyć i w co dzieci ubrać .

Miasta rządzą się innymi prawami.
Jest więcej osób bezdzietnych , dobrze zarabiających , poddających się modzie na żywność regionalną .

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Na pierwszym miejscu przyczyn niskiej rentowności pszczelarstwa i stagnacji , to przyczyną takiego stanu jest  zła reklama?  Coś Ci się pomyliło chyba z mediów bo przytaczasz fakt ze szkółek marketingu , że dobry handlowiec wszystko może sprzedać ale zapomniałeś dodać za jaką kwotę wydana na reklamy. My nie obracamy się w środowisku handlowców na etacie gdzieś w jakiejś bogatej korporacji  , tylko jesteśmy drobnymi producentami  żywności , konkretnie miodu  i takie odniesienie jest niepoważne. Poza tym towar złej jakości , niesmaczny i tak nie sprzedasz  z najlepsza reklamą , a jak sprzedasz to będą reklamacje. Drobny producent żywności czy pszczelarz ma ograniczony budżet czyli pieniądze na reklamę , ograniczony czas na reklamę , niedostępność do środków dotarcia do większych grup klientów , ulotki , gazetki reklamowe , reklamy w mediach , logistyka , to wszystko kosztuje i pożera dużo czasu. 

 

No i widzisz. Chodzi o znacznie więcej. Chodzi o świadomość wśród konsumentów, różnicy we właściwościach różnych produktów opisanych jako miód. 

Brak tej świadomości wśród milionów zjadaczy, jest odpowiedzialny za to, że porównują tylko ceny. Z wiadomym skutkiem.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, michal79 napisał(a):

 

No i widzisz. Chodzi o znacznie więcej. Chodzi o świadomość wśród konsumentów, różnicy we właściwościach różnych produktów opisanych jako miód. 

Brak tej świadomości wśród milionów zjadaczy, jest odpowiedzialny za to, że porównują tylko ceny. Z wiadomym skutkiem.

Czyli nie reklama jak napisałeś , tylko prawda o miodzie i czym on jest  , a to są różne pojęcia "reklama" a "prawda " .

Temat prawdy we współczesnym Świecie to jest podstawowa rzecz z jaką się na co dzień stykamy i jak ludzi jest łatwo okłamywać w różnych sprawach i na różne sposoby , widzimy to codziennie w mediach   i miód jest tylko takim niegroźnym łgarstwem pojęciowym , mowa o "niby miodach"  w marketach.  Są o wiele groźniejsze kłamstwa dla lidzkości  w przekazach medialnych , nawet w pracach naukowych i ludzie dają się  ciągle nabierać na kłamstwa , dlaczego bo zamiast myśleć to kierują się wiarą , czyli przyjmowanie jakich informacji o otaczającym nas Świecie w ciemno i bezkrytycznie  .

I teraz pytanie czy indywidualny pszczelarz jest w stanie naprawić ten przekaz czym jest miód ? Co pszczelarz może zrobić w tej materii to robi , mówi swoim klientom o tych sprawach , ale nie jest w stanie dotrzeć do większej liczby konsumentów , bo i jak ?  Czy powinna to byś  rola innych organów Państwa które nadzorują i ustanawiają  porządek prawny i  handlowy kraju.  ? 

Link to comment
Share on other sites

Dziś sprzedałem całkiem nieźle, bo 30 słoików na raz jednemu klientowi. Rzadko mi się to zdarza. 

Gość wrócił niedawno z rodziną z Australii. Mówił, że miał pasiekę tam. Tam nie ma przymusu rejestracji pasieki do dwóch uli. Dlatego miał dwa ule ale każdy z nich czterorodzinny:) 

Tłumaczył, że to przez to , że Australia jest takim poligonem doświadczalnym jeśli chodzi o tresurę społeczeństwa. U nich może wpaść na pasiekę urząd typu sanepid z podejrzeniem jakiejś choroby i od razu jest wykonywana egzekucja spalenia uli z obciążeniem finansowym na właściciela.

Wydajność miodowa max 2 x 25 kg w sezonie. Miody bardzo słodkie typu eukaliptus itp.

W każdym razie tam z pszczelarstwem coraz gorzej, zrzuca winę na sztucznie wywołaną suszę przez harp, aż w końcu wszedł na temat Nwo i globalnego komunizmu, zdalnego sterowania człowiekiem w każdym jego aspekcie życia a nawet o ekopsychozie i globalnym ociepleniu, gdzie każdy astronom wie, że występuje cyklicznie a nie przez człowieka.

Gość opowiadał rozsądnie, w tym też że Europa nie ma pieniędzy na emerytury i musi zdarzyć się jakaś rewolucja (tym info podzielili się z nim jego koledzy europosłowie)

W końcu wariat i świr nie jeździ prywatnym autem nowa Skodą Superb. Może to tylko pozory.

Ale to taka tylko ciekawostka odnośnie opłacalności produkcji i sprzedaży miodu:D 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, Krzychu napisał(a):

Dziś sprzedałem całkiem nieźle, bo 30 słoików na raz jednemu klientowi.

 

Pozostaje nadzieja, że mu się trochę polepszy jak opędzluje te 30 słoików.

Ewidentnie zatruł się internetem.

 

Edited by Ruthenia
  • Lubię 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Krzychu napisał(a):

aż w końcu wszedł na temat Nwo i globalnego komunizmu, zdalnego sterowania człowiekiem w każdym jego aspekcie życia a nawet o ekopsychozie i globalnym ociepleniu, gdzie każdy astronom wie, że występuje cyklicznie a nie przez człowieka.

Gość opowiadał rozsądnie, w tym też że Europa nie ma pieniędzy na emerytury i musi zdarzyć się jakaś rewolucja (tym info podzielili się z nim jego koledzy europosłowie)

W końcu wariat i świr nie jeździ prywatnym autem nowa Skodą Superb. Może to tylko pozory.

Ale to taka tylko ciekawostka odnośnie opłacalności produkcji i sprzedaży miodu:D 

To się nazywa Światopogląd 🙂 Każdy ma jakiś swój światopogląd , bardziej lub mniej zbliżony do rzeczywistości , ale przynajmniej swój , nie narzucony przez grupy trzymające władzę i jak ma wolność o tym mówić czy pisać oraz zmieniać kontynenty w poszukiwaniu lepszego życia  to wszystko jest  OK. 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Krzychu napisał(a):

Tłumaczył, że to przez to , że Australia jest takim poligonem doświadczalnym jeśli chodzi o tresurę społeczeństwa. U nich może wpaść na pasiekę urząd typu sanepid z podejrzeniem jakiejś choroby i od razu jest wykonywana egzekucja spalenia uli z obciążeniem finansowym na właściciela.

Za to u nas pełna wolna amerykana , w przepisach wszystko jest , ale weterynarze niewiele robią , sami wiecie dlaczego bo pisaliśmy o tym wiele razy. 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Ruthenia napisał(a):

 

Pozostaje nadzieja, że mu się trochę polepszy jak opędzluje te 30 słoików.

Ewidentnie zatruł się internetem.

 

Oni zjadają 2 kg miodu miesięcznie. 

Takich klientów lubię. 

 

W dniu 7.10.2023 o 08:58, Robi_Robson napisał(a):

Aukcje charytatywne i sponsorowane turnieje powodują, że jest jakiś ruch w miodach

 

Zgłosiła się do mnie wczoraj osoba informując, że wygrała aukcję.

Okazało się, że miód rzepakowy wylicytowała za 35 zł. Była jedynym licytującym.

Czy to może być wyznacznik w jaki sposób jest obecnie postrzegany miód?

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tadek11 napisał(a):

Za to u nas pełna wolna amerykana , w przepisach wszystko jest , ale weterynarze niewiele robią , sami wiecie dlaczego bo pisaliśmy o tym wiele razy. 

 

Narzekanie na choroby, "niedbających o pszczoły", "wolną amerykankę" dziwnym trafem zaczęło się równo z urzędowym dbaniem o pszczoły, kilka lat po II wojnie światowej. 

Wcześniej, np. na pd-wsch Kresach, zwanych Podolem, ludzie miewali pasieki po 1500 pni, pszczoły im nie chorowały, mimo braku przepisów, a do tego dawały dużo miodu i wosku. Występowanie zgnilca łączono raczej nie z brakiem "światłej i dobroczynnej państwowej opieki weterynaryjnej" - tylko ze słabymi, nieodpornymi, sprowadzonymi z południa, rasami pszczół.

 

Tak że cieszmy się tą wolną polką (taki taniec) i życzmy sobie jej jeszcze więcej. W przypadku pszczół jest to uzasadnione. Być może świnie trzeba chować w sterylnych chlewach i do każdego wejścia zakładać nowe gumofilce. Oczywiście pod groźbą kary administracyjnej, infamii i banicji. Chłop bez bata nie wie, co dla niego dobre.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Peter001 napisał(a):

cecha czegoś, co przynosi korzyści materialne

Jest jeszcze poziom opłacalności . Jak policzy US to z pasieki 81> pozostaje 2,5 od ula . Jak miód sprzeda .

 

32 minuty temu, Tadek11 napisał(a):

takich jak masaże,

Ja tam wole tajski . W okolicy była jedna co jajami nacierała .W sądzie wygrała bo nie pisała że leczy . Poszedł bym ale nie pisała czyje te jaja były ....

Pamiętam taki Odeski kawał -Roza a czemu Twój Dodzik ma takie piękne błyszczące włosy ? Ot Sara -proste -co rano naciera je jajkami .Sara - Ot i akrobata

382708069_6664242360339295_8159290185473

Link to comment
Share on other sites

Michal z jednej skrajności wpadasz w drugą  . 🙂 A co administracja zrobiła dla chłopów dobrego kiedykolwiek poza marchewką czyli  zapomogami na wybory  , miliony ton zboża i miodu ściągnęła przez dziurawe granice pomimo ze odpowiednie paragrafy sanitarne czy inne by się znalazły ,  żeby to zatrzymać i nie chodziło im o chłopów  czy pszczelarzy , tylko o własne biznesy.  Każdej administracji chodzi tylko o własne brzuchy , paragrafy dające władzę weterynarii są w większości po to żeby mieli władzę na chłopami , coroczne kontrole pracowni pszczelarskich za odpowiednia opłatą itp.

Wszystko zawsze jest poza zdrowym rozsądkiem przeciągnięte dla wygody administracji na stronę przewagi administracji  bo mogą to robić ,  bo im suweren dał zgodę raz na 4 lata i mogą okradać łupić kontrolować  itp. Całe szczęście że te paragrafy tak wyśrubowane nieraz są nie do ogarnięcia przez administrację i przepisy przepisami a życie życiem , bo nie da się wszystkich realiów w życiu opisać szczegółowo paragrafami i nie ma administracja takiej kadry żeby to zrobić , bo musiał by stać za każdym obywatelem policjant czy weterynarz żeby mu patrzeć na ręce i wyciągać bloczek z mandatami karnymi w przypadku jakiegoś uchybienia.   

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.