Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzisiaj trochę zaległej grzebaniny - wyjąłem kilka podkarmiaczek, dałem kilka półkorpusów pod gniazdo, zebrałem kilka żądeł, zaciupałem setkę os... Ot proza życia. Za to szum w pasiece jak w maju :-) Miło na sercu po 2 tygodniach marazmu. Trzy najsłabsze rodzinki mam na 5 ramkach wielkopolskich. Zobaczymy czy się obronią.

Opublikowano

Witam moja pasieka w 90% gotowa do zimy. Noszą jeszcze trochę pyłku, zabrałem wszystkie zbędne ramki bo bardzo os sie na nich gromadziło. Pozostało mi jeszcze dwukrotne odymienie apiwarolem ale jak dotąd pogoda nie zezwala na to ...... czekamy na odpowiednią pogodę.

Wykorzystuje wolny czas na prace w pracowni. Wykorzystałem na pracownie były gołębnik postawiony z płyt betonowych na płot. Rok temu wymieniłam dach,ociepliłem wełną, podbiłem płytą osb, teraz założyłem płytki na posadzce. Całość ma ok 20 m2, sama pracownia do wirowania miodu to ok. 7m. W tym roku już tu wirowałem miód i muszę powiedzieć że to wystarcza. We wrześniu zabrałem się za ściany w części do wirowania miodu - ociepliłem wełną, na ściany poszła zielona płyta k-g, elektryka gotowa, na wiosnę płytki. Wszystko kosztuje bo musi być mrozoodporne. Oczywiście będzie kran z ciepła wodą, zlew. Teraz robię ściany w drugiej części(ok. 13m2) - tu też wełna i płyta osb na ściany. Powoli idziemy do przodu wszystko trzeba wyprowadzić w pionie i poziomie - strasznie grzebana robota.

Żona już patrzy na mnie krzywo ale ....jeszcze daje radę.

  • Lubię 1
Opublikowano

Strach pomysleć jak popatrzy gdy nie dasz rady ....

Wiem ...... strach pomyśleć jak braknie........na waciki

Opublikowano

No u mnie nie bardzo ..... brak ogrzewania brrrr     a poza tym brak wyjścia ewakuacyjnego :ph34r: :ph34r: :ph34r:.

Dziś jeszcze mały podglądzik czy aby jakiś gryzoń się nie wprowadził ... no i jest czysto  :D

Opublikowano

Witam , dawno mnie tu niebylo u mnie wszystko przygotowane do zimy . Pasieka sie powoli rozrasta na chwile obecna 20 rodzin , wszystkie zakarmione po 17 l syropy cukrowego ,miod jaki mialem sie rozszedl z 250 sloikow zostalo 5 szt. rzepakowego .Teraz przyszedl czas na robienie uli ,juz 5 zrobilem z boazeri .W przyszlym roku chce sie zapisac do kola pszczelarskiego , zglosic sprzedaz bezposrednia i dalej powiekszac pasiekie .

Opublikowano

miod jaki mialem sie rozszedl z 250 sloikow zostalo 5 szt. rzepakowego .

To dobrze .

Adres znasz .

Ja jeszcze mam mniej więcej tyle ile Ty miałeś :P

 

W przyszlym roku chce sie zapisac do kola pszczelarskiego

To się pewnie razem z Kolegą Emik3  zapiszesz do koła w Szczytnie !?

Obydwaj tam macie najbliżej .

Opublikowano

Też mnie ten temat bardzo interesuje, byłby idealny do zastosowania koło 10-15 lipca po lipie żeby dotrzymać pszczoły do nawłoci. Na innym forum pisali że ta początkowa wersja z 50% kwasu była nieskuteczna ale nowa ma podobno 70% i jest git. Jakby stosowanie KM w żelu było takie bezpieczne przy temp nawet 30 stopni było by to super rozwiązanie, 8 zł na ul jeszcze przejdzie i pszczoły zimowe były by czyste i prawie wolne od warroa na nawłoci. Chyba przetestuje na kilku ulach w tym roku.

 

tutaj film jakby ktoś nie wiedział o co chodzi :

 

Opublikowano

Witam.

Podpinam się do pytania włodka 2055 i Słowiana .

Widziałam ten żel na allegro i filmiki jak stosować ,ale dobrze było by poznać opinię kogoś to to stosował.

Opublikowano

Ja żelu z kwasem mrówkowym nie stosowałem , stosowałem tylko w parownikach ,  ale ogólnie na forach pszczelarskich to polecają kwas mrówkowy i mlekowy czy szczawiowy do zabiegów po lipie bo kwasy te i tak są składnikami wielu  leków na warozę , chociaż mrówkowy coś tam pozostawia po sobie w miodzie w jakimś okresie czasu ,jak czytałem wyniki badań hodowców niemieckich,   ale nie jest to wada dyskwalifikująca  Zresztą i tak nie ma 100 procentowych bezpiecznych leków chemicznych i wszystko zależy od stężenia i dawki na rodzinę od temperatury podawania i innych czynników.

Opublikowano

U mnie trwa przesadzanie kolejnych wierzb ze szkółki na miejsca stałe. Posadziłem już smoczą - sekkę, lipińskiego, dzięgielowską, jeszcze ze ~150 sztuk i koniec :)

Opublikowano

Ja wczoraj przy domu skracałem tuje. Moje pszczółki w ulu odkładowym z styroduru się ,,oblatywały” przy+ 10 w słońcu( ternometr w oknie), wszystkie pozostałe przy domu zachowywały się przyzwoicie.

...............................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

Pozazdrościć pogody .
U nas 2 stopnie i deszcz .
Deszcz chyba od września pada praktycznie codziennie . Były może ze 2 dni pogodniejsze .
Wody spadło tyle , że w stawach stan krytyczny .
Ziemia już nie przyjmuje wody .
Poziom wód gruntowych zrównał się z poziomem gruntu , a miejscami w pasiece już nogi stojaków są zalane .
Jeszcze ze 2 dni deszczu i będzie powtórka z rozrywki ...

Opublikowano

Robert w okolicach Turku nie padało w lipcu, sierpniu, wrześniu. Stan wód gruntowych jest krytyczny - znajomi którzy mieli stawy musieli odłowić ryby bo zostało 20 cm wody z błotem. Rolnicy po 20 września siali zboża w suchy popiół - jak jechał ciągnik z siewnikiem to go nie było widać. Popadało w październiku i teraz jest już trochę lepiej ale jeśli nie będzie śniegu zimą to poziom wód gruntowych nadal będzie bardzo niski.

Dziś u mnie 7 stopni na plusie ale pochmurno.

Miałem duże problemy z odymieniem apiwarolem ale 2 razy sie udało - pozostaje mieć nadzieję że wystarczy no i może jeszcze raz sie uda.

Wczoraj rzuciłem jeszcze na ramki trochę "starych gaci" na ocieplenie, reszta w styczniu.

No i czekamy na wiosnę i miłe uchu bzykanie :)

Opublikowano

Klimat się zmienia .
Pogoda przechodzi z jednej skrajności (susze) w drugą (ciągłe opady) .
Do tego kilka razy w roku przechodzą tornada .
Puszcza Piska ledwie zdążyła zabliźnić rany po kataklizmie z 4 lipca 2002 , a już 12 lipca br. była powtórka z rozrywki .
Jadąc do Komendantury poligonu Orzysz i do Nadleśnictwa w powiecie Piskim załatwić formalności związane z wywózką pszczół na wrzosowiska widziałem co natura tam zrobiła .
To nie był miły widok .
Setki (może tysiące ) hektarów lasu legły , a to co na trasie trąby powietrznej pozostało nadaje się tylko na opał i do wyrobu papieru .
Musimy się pomału do tego przyzwyczajać.

Opublikowano

Wczoraj rzuciłem jeszcze na ramki trochę "starych gaci" na ocieplenie, reszta w styczniu.

No i czekamy na wiosnę i miłe uchu bzykanie :)

 

Ja natomiast wczoraj włożyłem swoim do każdego ula pieluchy z białego kartonu na dennice. :D

Opublikowano

U mnie dziś w końcu nie padało .
Mogłem pójść do pasieki .
Pozbierałem z ok. 50 uli  nadliczbowe korpusy pozostałe jeszcze z karmienia . Więcej nie zdążyłem , bo wszystko trzeba było nosić ręcznie do magazynku . Wózek pasieczny by się utopił .
Pozbierałem z powałek tacki z resztkami Apigiardu
i ...
Stwierdziłem , że  w dwóch ulach najbliższych od wejścia do pasieki nie mam już pszczół .
Ramki są pełne pokarmu . W  ulach na dennicy i na powałce zaledwie po kilka pszczół .
W tym niestety młoda tegoroczna matka reprodukcyjna Kortówka leżąca martwa na powałce .
Photo0750.jpg
A planowałem od niej pozyskać w przyszłym sezonie kilka serii mateczek icon_cry.gif
W zeszłą zimę dokładnie w tym samym miejscu straciłem dwie matki reprodukcyjne od p. M.Gębali .
Nie wiem co myśleć . . .
Została tam jeszcze jedna tegoroczna reproduktorka Nieska od p. Loca .
Jak jeszcze jej coś się stanie , to d... blada :wacko:
Na razie wszystko jest jakby ok.
No może poza tym , że kłąb jest całkiem z boku i dość wysoko .
 

Opublikowano

Ja skorzystałem z wczorajszej pogody porobiłem porządek z liściami i zauważyłem, że do dwóch uli dobrały się ptaki.

W jednym dziura od góry, w drugim od boku.

W obu ulach są powałki i pszczoły.

Zobaczymy jak do wiosny sytuacja się rozwinie.

 

Pozdrawiam,

Daniel

 

14572425_604133509773289_274499875164161

Opublikowano

............................Stwierdziłem , że  w dwóch ulach najbliższych od wejścia do pasieki nie mam już pszczół .

Ramki są pełne pokarmu . W  ulach na dennicy i na powałce zaledwie po kilka pszczół ........

 

Na razie wszystko jest jakby ok.

No może poza tym , że kłąb jest całkiem z boku i dość wysoko ......

 

 

Robert, nie jesteś sam z tym problemem. Problem tylko w tym, że tylko nieliczni o tym piszą.

A nie tak dawno czytałem między innymi na tym forum, że w tym roku nie ma warrozy.

Opublikowano

i ...

Stwierdziłem , że  w dwóch ulach najbliższych od wejścia do pasieki nie mam już pszczół .

Ramki są pełne pokarmu . W  ulach na dennicy i na powałce zaledwie po kilka pszczół .

W tym niestety młoda tegoroczna matka reprodukcyjna Kortówka leżąca martwa na powałce .

 

 Robert miałem to samo - 7 - 8 lat temu bardzo wczesna wiosną stwierdziłem, że w 15 ulach nie ma pszczół, na dennicy był szklanka pszczół pełne ramki pokarmu. Tragedia bo to było 2/3 pasieki, ale co było robić - ule zdezynfekować, pokarm przerobić i jedziemy dalej. Jaka była przyczyna - podejrzewam że warroza (baywarol). Najgorsze jest to że próbowałem uzyskać pomoc - wszystkie badania na własny koszt i nikt nie jest zainteresowany wyjaśnieniem co sie stało.

 

 

Byłem dziś w pasiece - 7st. przez godz. pokazało się słońce więc pszczółki sie obleciały.

Zauważyłem jeszcze że 2 rodziny namiętnie latają do sąsiada (30- 40 m) trzymacza pszczół - jak sie domyślam na rabunek  i po warroze :angry:

Co zrobić z tym facetem jak mu wytłumaczyć???? No niby sąsiad a mam ochotę sięgnąć po bejsbola

Opublikowano

i ...

Stwierdziłem , że  w dwóch ulach najbliższych od wejścia do pasieki nie mam już pszczół .

Ramki są pełne pokarmu . W  ulach na dennicy i na powałce zaledwie po kilka pszczół .

W tym niestety młoda tegoroczna matka reprodukcyjna Kortówka leżąca martwa na powałce .

attachicon.gifPhoto0750.jpg

A planowałem od niej pozyskać w przyszłym sezonie kilka serii mateczek icon_cry.gif

W zeszłą zimę dokładnie w tym samym miejscu straciłem dwie matki reprodukcyjne od p. M.Gębali .

Nie wiem co myśleć . . .

Została tam jeszcze jedna tegoroczna reproduktorka Nieska od p. Loca .

Jak jeszcze jej coś się stanie , to d... blada :wacko:

Na razie wszystko jest jakby ok.

No może poza tym , że kłąb jest całkiem z boku i dość wysoko .

 

 

Może jakaś zawalidroga lub wiry powietrzne przeszkadzają pszczołom lotnym i mylą ich w powrotach do uli w tym miejscu.

Jeżeli nie to tylko Nosema ceranae, oby nie na dwóch nogach.

A w tym jednym - przechyl ul, podeprzyj, zabezpiecz tak żeby kłąb szedł do góry w stronę pokarmu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.