ikop74 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Chciałam Was zapytać czy to co mi się przydarzyło to normalne czy też jednak jest to wina niedokładnego zrobienia uli. Mam ule jednościenne, bezwręgowe. Do tej pory jakoś nie zwróciłam uwagi na to, żeby po położeniu jednej części na drugą pomiędzy deskami były jakieś luzu, więc nie wiem czy były, a nie zauważyłam, czy też pojawiły się dopiero teraz, po tygodniu deszczów i i wilgotnej aury. W jednym z uli (12 ramkowy, czopowany) mam odkład i na powałkę położyłam pusty korpus, bo dokarmiałam słoikiem. No i nalało mi tyle wody do środka powałki, że jeden róg, gdzie się woda zbierała i stała zdążył zapleśnień.. Dodam tylko, że jedyną możliwą drogą, gdzie woda mogła wejść to te mikroszczeliny między powałką a korpusem. Drugi ul jest od innego producenta, mniej starannie wykonany, ale też wcześniej nie zauważyłam, żeby pomiędzy dennicą a korpusem były takie szpary, że można kartkę tekturową włożyć... ? Tak jak pisałam wyżej, nie wiem czy te szpary były od początku czy też pojawiły się po deszczu. Tego chciałabym się od Was dowiedzieć, czy deska może przy dużej wilgoci tak pracować żeby się aż takie szczeliny pojawiły? Dodam tylko, że oba ule malowane dwukrotnie bejco-lakierem firmy Dufa. No i widząc to zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam wybierając ule bezwręgowe, zimą im przez takie szczeliny będzie fujać... Wiem, że pewnie sobie zakitują, ale mimo wszystko.. Cytuj
kubek33 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Teraz gdy jest pożytek szpary nie są problemem - problem zacznie się gdy skończą się pożytki a zacznie dokarmianie i silne rodziny zaczną szukać co by tu wyrabować i znajdą takie szpary - będzie problem. Co do pytania dlaczego powstały dziury to już stolarz niech się wypowie bo w moich ulach gdy pada szpary giną. 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Normalne. Rotacja korpusów i heblarka. Teraz się tego uczę ;) Cytuj
Beeman Opublikowano 24 Czerwca 2020 Opublikowano 24 Czerwca 2020 Przyczyn może być wiele i kombinacja ich razem daje inne rezultaty. Np zła farba, cieknący daszek lub zacinający deszcz przez pare dni, zła wentylacja ulu, nie odpowiednie drewno itd...Można przekręcić korpusy i dystans między nimi się zmniejszy? Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 30 Czerwca 2020 Opublikowano 30 Czerwca 2020 Dlatego właśnie nie mogę się przekonać do takich uli ... Cytuj
daro Opublikowano 30 Czerwca 2020 Opublikowano 30 Czerwca 2020 W dniu 24.06.2020 o 14:21, michal79 napisał: Normalne. Rotacja korpusów i heblarka. Teraz się tego uczę Hebluj synu hebluj ojciec siekierą poprawi. 1 Cytuj
Tikcop Opublikowano 30 Czerwca 2020 Opublikowano 30 Czerwca 2020 Swoje bezfelcowe ule kupiłem u Łukasiewicza. Domyślam się kto je zrobił w Polsce. Jakość bez zarzutu. Szpar brak. Cytuj
manio Opublikowano 30 Czerwca 2020 Opublikowano 30 Czerwca 2020 (edytowane) Ja też coś źle robię bo nigdy nie miałem takiego problemu i to niezależnie czy korpusy z wejmutki czy z topoli lub lipy. Jakiś istotny błąd materiałowy ,że się dechy pokręciły. Nie bardzo widzę to heblowanie bo w końcu ula zabraknie , a dalej będzie krzywy. Prędzej już krajzegą przy dobrej culadze . Edytowane 30 Czerwca 2020 przez manio Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 21 Listopada 2020 Opublikowano 21 Listopada 2020 Pewnie jest to problem materiałowy. Ale zapytam kolegów o opinie w sprawie szczelin a mianowicie sprawa ma się następująco. Mam ule jednościenne z dechy 20mm i kilka mi zwichrowało na tyle że mam szczelinę 2-3 mm. Liczyłem w sierpniu że to za kitują ale niestety tak się nie stało. Oczywiście szczelina nie jest na tyle duża by coś tam wlatywało. Ostatnio patrzyłem na to i specjalnie dmuchnąłem im do środka celem sprawdzenia ich reakcji oczywiście była ona oczekiwana a mianowicie miarowy szzzzzzzzz. I teraz się zastanawiam czy w obecnej sytuacji nie zatkać szczelnie np folią stretch bo o heblowaniu nie ma mowy teraz. Myślę czy wiatr nie będzie ich niepokoił choć z drugiej strony jest też otwarta na maxa dennica. Jestem bardzo ciekawy opinii i rady. Cytuj
Beeman Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Wielu takie korpusy na zime skleja taśma klejąca. Jak tasma jest slabego gatunku to do wiosny sama odpadnie dla tego mozna wzmocnic pinezkami. Kiedys owinolem korpusy folią stretch i na wiosne pod nią byla plesn. W zeszlej zimy zsunąłem cztery ule razem (zdjecie zamiescilem dwa dni temu w dyskusji o tasmach) Podczas zimy ze wzgledu na wilgotnosc czy tez temp. miedzy korpusami powstaly szczeliny nawet do 5mm. Na wiosne jak juz pszczoly zaczely latac rozsunołem uliki i zignorowalem szczeliny myslac ze je zakituja. Przyszlo ochlodzenie i w srodkowym korpusie czerw i pszczoly zamarzły. Mysle ze sporych szczelin nie ma co ignorowac. Moze pineskami przyczepic kawalek ciekiej sklejki albo plastiku? 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 I to jest właśnie minus uli bezwręgowych ... A w kwestii zestawiania na zimę uli po 4 szt. razem. Opowiadał o tym na własnym przykładzie dr Janusz Bratkowski z Olsztyna . Kiedyś pracował w Katedrze Pszczelnictwa UWM a teraz jest w zarządzie wojewódzkim PZP Kiedyś też tak zrobił . zestawił na zimę po 4 ule razem Przyszedł większy wiatr i mimo , że na tym pasieczyskiu nigdy wiatr nie wywrócił mu uli to po takim manewrze wiatr potraktował ule jak żagiel i powywracał wszystkie . 1 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Po pierwsze primo, nie ule bezwręgowe tylko bezfelcowe !!! Po drugie primo, drobne szparki mogą się pojawić ale w niczym nie przeszkadzają. Nie zwracam na nie zupełnie uwagi, bo i po co. Cytuj
Nacek Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 (edytowane) Gdyby taka szparka pszczołom przeszkadzała to by ją na pewno zakitowały. Chyba że pszczelarz co chwilę rozrywa te korpusy, no to kiedy one mają je zakitować, późną jesienią mają ograniczony dostęp do surowca na propolis. Edytowane 22 Listopada 2020 przez Nacek Cytuj
Nacek Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 56 minut temu, Robi_Robson napisał: A w kwestii zestawiania na zimę uli po 4 szt. razem. Opowiadał o tym na własnym przykładzie dr Janusz Bratkowski z Olsztyna . Kiedyś pracował w Katedrze Pszczelnictwa UWM a teraz jest w zarządzie wojewódzkim PZP Kiedyś też tak zrobił . zestawił na zimę po 4 ule razem Przyszedł większy wiatr i mimo , że na tym pasieczyskiu nigdy wiatr nie wywrócił mu uli to po takim manewrze wiatr potraktował ule jak żagiel i powywracał wszystkie . Gdyby je zestawił np na palecie, z wylotkami skierowanymi na cztery strony świata to by ich wiatr nie ruszył. Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 2 minutes ago, Nacek said: Gdyby taka szparka pszczołom przeszkadzała to by ją na pewno zakitowały. Chyba że pszczelarz co chwilę rozrywa te korpusy, no to kiedy one mają je zakitować, późną jesienią mają ograniczony dostęp do surowca na propolis. No właśnie też tak myślałem zawsze ale zastanawiam się czy nie owinąć taśmą czy jak @Beeman radził wyżej. W zeszłych latach też były szczeliny i jakoś dawały dziewczyny radę. W tym roku zrobie i takiego testa nic jakoś szczelnie ale zakryje te otwory jakąś tasiemką czy płótnem PCV zobaczymy co dorwę na szybko. Cytuj
Turqs Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 W ulach felcowych też są szczeliny tylko ich nie widać. Bo felc maskuje. Jak pod felc zgromadzi się wosk to powstanie szczelina. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 23 Listopada 2020 Opublikowano 23 Listopada 2020 22 godziny temu, Krzyżak napisał: Po pierwsze primo, nie ule bezwręgowe tylko bezfelcowe !!! Prawda . Tak z rozpędu poszło . 22 godziny temu, Krzyżak napisał: drobne szparki mogą się pojawić ale w niczym nie przeszkadzają. Nie zwracam na nie zupełnie uwagi, bo i po co. To samo można powiedzieć o dziurawych prezerwatywach . Też nie zwracam uwagi na dziury, bo co mi tam ... Cytuj
Krzyżak Opublikowano 23 Listopada 2020 Opublikowano 23 Listopada 2020 3 minuty temu, Robi_Robson napisał: To samo można powiedzieć o dziurawych prezerwatywach . Nie, nie można. Ewentualne szparki między korpusowe nie niosą za sobą takich konsekwencji jak dziurawe gumy. Cytuj
michal79 Opublikowano 23 Listopada 2020 Opublikowano 23 Listopada 2020 Mam w jednym ulu niezłą szczelinę. Ale w przedniej ścianie, poniżej kłębu... patrzę i obserwuję. W zeszłym roku szczelina przy powałce w innym ulu była trochę słaba, bo pszczoły błądziły i chciały wyjść tamtędy. Ale zimowane na 4 ramkach wlkp nie miały licznych ofiar, wyszły z zimy na 4 ramkach też. Chyba już podczas zimowli to nie powinno przeszkadzać. Ale zobaczymy. Cytuj
lalux5 Opublikowano 23 Listopada 2020 Opublikowano 23 Listopada 2020 To zatkaj, dwie pineski i coś tam , uzupełnij deseczką itp. Obserwacja i nic nie robienie nie poprawi warunków zimowli. Zimowanie rodziny na 4 ramkach jest bardziej ryzykowne niż nieszczelności między korpusami .Oczywiście jest możliwe i nawet na mniejszej liczbie ramek. W razie upadku takiej rodziny należy pamiętać o przyczynach,, współistniejących" i je przeanalizować, a nie tylko wina szczelin ? 1 Cytuj
manio Opublikowano 23 Listopada 2020 Opublikowano 23 Listopada 2020 W dniu 22.11.2020 o 10:09, Krzyżak napisał: Po pierwsze primo, nie ule bezwręgowe tylko bezfelcowe !!! Oj chyba bezfelzowe to w języku krzyżackim : ohne falz , czyli gładkie. Ewidentne zapożyczenie z niemieckiego , jakich wiele w języku fachowym stolarzy czy hydraulików. Po polsku będzie to bez wręg , czyli gładki lub obrazowo bezwręgowy. Cytuj
michal79 Opublikowano 23 Listopada 2020 Opublikowano 23 Listopada 2020 1 godzinę temu, lalux5 napisał: To zatkaj, dwie pineski i coś tam , uzupełnij deseczką itp. Obserwacja i nic nie robienie nie poprawi warunków zimowli. Zimowanie rodziny na 4 ramkach jest bardziej ryzykowne niż nieszczelności między korpusami .Oczywiście jest możliwe i nawet na mniejszej liczbie ramek. W razie upadku takiej rodziny należy pamiętać o przyczynach,, współistniejących" i je przeanalizować, a nie tylko wina szczelin ? Oczywiście jeśli padną, to na warrozę, albo z głodu :D. Chociaż widać, że na dennicy naturalnego osypu w zasadzie brak... w przeciwieństwie do zeszłego roku. Jednak się powstrzymam od ingerencji. Szczelina jest na pszczołę, zakitowały sobie 1/3 światła. Ul jest z dennicą pełną, z pustym dolnym korpusem, a w górnym są warunki podobne, jak przy osiatkowanej dennicy, z deską wysuniętą. Gęsta roślinność wokół powinna zapobiec mocnym podmuchom do środka ula. Dotrwały do pierwszego przymrozka, to pewnie do końca stycznia przeżyją. Wtedy dostaną ciasta, to i może z głodem będę miał spokój... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.