Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Co robimy w pasiece. Rozpoczęcie nowego sezonu 2015/2016


daro

Recommended Posts

To nie stereotypy, że w lutym powinna być zima. I tyle w temacie. Tak to jest zaprogramowane - zimą wszystko ma być wyciszone, a niestety nie jest. Im wcześniejsza wiosna tym większa szansa na problemy. Co się stanie, gdy ruszy wegetacja roślin, pszczoły zaczną czerwić na potęgę i nagle przyjdą mrozy?

Link to comment
Share on other sites

Nie zrozumieliśmy się. Ja mam na myśli prawdziwą wiosnę a nie chwilową. To u nas jest taki klimat, że zwykle w lutym jest jeszcze zima, a i to nie zawsze. Klimat się zmienia. Poza tym na południu i zachodzie europy w lutym już się zaczyna wiosna i nikt nie protestuje, że za wcześnie dla pszczół. Ja o tym właśnie. Absolutnie nie mam nic przeciwko temu aby i u nas tak było. :) Nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem zimy w drugiej połowie lutego, wręcz przeciwnie, bardzo chętnie powitałbym wiosnę o miesiąc wcześniej. :)

Zgadzam się, że zimą powinno być wszystko wyciszone, ale zimą w sensie warunków zimowych, a nie zimą kalendarzową. Przyroda i tak coraz częściej ma w głębokim poważaniu kalendarz.

Link to comment
Share on other sites

zajechałem do pasieki około godz 14. oblot taki że strach było bez kapelusza chodzić po pasiece, pszczoły latały po wodę pyłku nie widziałem. jak wyjeżdżałem o 15,50 pszczoły dalej latały... jak dobrze pamiętam to chyba 3 oblot w tym roku... wcześniejsze były też mocne ale nie aż tak i krótkie... nie wiem jak tam u innych było ale jeśli tak jak u mnie to wydaje mi się że to najwyższa pora żeby zacząć coś robić a nie dalej wałkować że przecież jest zima... w mojej okolicy rzepak zaczyna strzelać końcówką kwietnia pierwsze dni maja więc nie wydaje mi się żeby było jeszcze na co czekać

Link to comment
Share on other sites

wrzucę później 2zdj jak obloty wyglądały bo na tyle miałem pamięci w tel

 

 

 

 

ta na takich sobie chyba 6 ramkach a może 5 nie pamiętam więc nie ma sie czym chwalić w porównaniu do innych bo inni przecież mają tylko mocne rodziny... zawsze mogłem napisać ze na 9 ale ja nie z "TYCH"  ;)  chodziło mi tylko o pokazanie jak u mnie sytuacja wygląda a nie wstawianie na youtuba filmiku z 10 pszczołami przed ulem i wielki mi Ci oblot 

http://zapodaj.net/b90c65009a243.jpg.html

 

mocniejsza

 http://zapodaj.net/c0f79ba7bcd99.jpg.html

 

wylotki zwężone na 7cm

 

zdj robione po 15.00

Link to comment
Share on other sites

Witam, w mojej pasiece jak by kwiecień. Nie ma leszczyny w wiosce, na której by nie było pszczół. Do przebiśniegów kolejka. Fszystko fajnie, oby tylko nie było mroźno i śnieżnie w kwietniu.

..............................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

boddan a u mnie ani jednej pszczoły na leszczynie, fakt pasiekę mam 700m od domu. za domem w ogrodzie mam chyba 7 leszczyn w promieniu 200m dwóch pszczelarzy i nic nie widziałem... a ruszałem "liszkami" i pyliły

Link to comment
Share on other sites

 Dzisiaj pięknie latały! Wszystkie ule, jeden słabszy (najbardziej porażony warrozą jesienią), siedzą na 4 ramkach. Chyba jeszcze je odymię Apiwarolem. Wszystkie rodzinki dostały po 1/2 kg ciasta - jak na moje oko to niepotrzebnie, ale wolę dmuchać na zimne :-P

Link to comment
Share on other sites

U mnie tylko zauważyłem loty po wodę, i to z jednego ula. Reszta cisza, rodzina której włożyłem ciasto nawet go nie liznęła, a siedzą zaraz pod nim. Zaczęło padać gdzieś od 15. Pyłku brak, mimo że leszczyna w pełnym rozkwicie.

Link to comment
Share on other sites

Witam - no i byłem dziś na działce.

Nawet i dobrze temp była nawet +15 ale pochmurno.

Sprawdziłem drożność wylotków i jak zawsze podnosząc daszek posprawdzałem czy nie ma myszki.

Niestety ale w 4 były ślady myszy i z jednego mi nawet uciekła, przy mnie taka mała chyba zębiełka.

Myszki widać grasowały tylko pod kalenicą daszka, bo ta co uciekła to najpierw wpadła pod zatwór

do gniazda i wyskoczyła jak poparzona na zewnątrz ula.

Posprawdzałem za zatworami, wyjąłem tekturowe wkładki dennicowe i zmieniłem te poduszki z ich śladami.

Pomimo tego pszczoły wszystkie żyją i zaczęły nawet latać, a najwcześniej te co miały ślady mysz.

Pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło, na przyszły rok będę musiał dopracować te wylotki.

Te myszki musiały się wprowadzić dopiero teraz w lutym, bo jak w styczniu sprawdzałem to nie zauważyłem żadnych śladów.

Ale teraz to pszczółki są już częściej aktywne i myślę,że już ich nie wpuszczą.

Dzisiaj dziwne - zaczęły sprzątać i nosić już pyłek, nie wiadomo z czego.

Do gniazd, ani pod powałki nie zaglądałem, bo uważam że jeszcze nie ten czas.

W poniedziałek też ma być tak ciepło, to może też się wybiorę.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

U mnie na jurze było dziś o 11 ale pochmurno, czekam na taki dzień jak u ciebie żeby ścieśnić gniazda, usunąć osyp, zasunąć dennice i zabrać puste korpusy z dołu  

 

U mnie na jurze było dziś o 11 ale pochmurno, czekam na taki dzień jak u ciebie żeby ścieśnić gniazda, usunąć osyp, zasunąć dennice i zabrać puste korpusy z dołu  

U mnie dzisiaj 7 stopni w cieniu, ale trochę pszczół latało. Ciasto podane w ubiegłą niedzielę ledwo ruszyły.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj, po kilku dniowej przerwie, znów zaczynają loty + 10°C. Pochmurno.

..............................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

U mnie +8, deszcz i wiatr a pszczoły z jednego z dwóch uli pod domem latają jak najęte po wodę... Wczoraj w pasiece sprawdziłem szuflady - pojedyncza warroza i w jednym ulu larwa pszczela...

Link to comment
Share on other sites

Moje nie latają, bo nie mają szans na loty - każdej odważniejszej, która wyścibiłaby tylko nosa z ula, to od razu kropla wody z nieba kap i już, albo płatek śniegu w oko. Przyjdzie jeszcze na to czas ... Nie teraz!

Link to comment
Share on other sites

Jedno mnie zastanawia

 

U mnie +8, deszcz i wiatr a pszczoły z jednego z dwóch uli pod domem latają jak najęte po wodę... Wczoraj w pasiece sprawdziłem szuflady - pojedyncza warroza i w jednym ulu larwa pszczela...

Jedno mnie zastanawia ,jeszcze nigdy nie widziałem larwy pszczelej wyrzuconej z komórki ,jak to może być przyczyna ,głód ?

Pytam tak ogólnie,  bo nie spotkałem się z tym nigdy a czasem słyszę takie rzeczy .

Ostatnio udało misię doradzić dobrze ,miąłem tel.

"pszczoły mi wchodzą z ula i krzepną na wylotku "

mówię może za wodą albo głód ,daj 1x1 syrop i popatrz jak będzie można .

Po wglądzie ,brak pokarmu i czerw ,syrop załatwił problem, podczas wglądu uzupełnił ramki z pokarmem .

moja radocha i Jego bo rodzina raczej przeżyje  :) .

Link to comment
Share on other sites

z syropem też lepiej nie szaleć wiosną , bo to silne złudzenie pożytku , pszczoły są podniecone, wylatują i krzepną . Bezpieczniej ciasto i wodę na powałkę . A najlepiej ramkę z pokarmem lub miodek.

Link to comment
Share on other sites

Zbite 100 ramek gniazdowych i 100 nadstawkowych. Jak sądzicie wtapiać węze?

 

A dlaczego nie, jak masz grubszą węzę nie jakieś prześcieradło to dawaj Daniel z koksem a nie słuchaj głupot ja mam cały korpus wtopiony w lipcu niewykorzystany leży mi w stodole zaglądałem wczoraj węza jakby wczoraj wtapiana (miód podkarpacki) pójdzie na pierwszy ogień do uli. Trzeba tylko pamiętać żeby ramki stały pionowo i w chłodnym miejscu nieogrzewanym i będzie lux ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.