wreichert Opublikowano 25 Lipca 2015 Opublikowano 25 Lipca 2015 W poniedziałek chce pierwszy raz wywieźć pszczoły na pożytek masowy - nawłoć. Ponieważ do tych rodzin podałem parowniki z kwasem mrówkowym powyciągałem wszystkie ramki z miodni. Pytanie mam - na czas transportu powsadzać z powrotem te ramki z miodni do nadstawek czy przewozić z pustymi nadstawkami i powsadzać ramki dopiero na miejscu? Waldek
Tadek11 Opublikowano 25 Lipca 2015 Opublikowano 25 Lipca 2015 W poniedziałek chce pierwszy raz wywieźć pszczoły na pożytek masowy - nawłoć. Ponieważ do tych rodzin podałem parowniki z kwasem mrówkowym powyciągałem wszystkie ramki z miodni. Pytanie mam - na czas transportu powsadzać z powrotem te ramki z miodni do nadstawek czy przewozić z pustymi nadstawkami i powsadzać ramki dopiero na miejscu? Waldek Czegoś nie rozumiem. To Ci się pszczoły zmieściły w ulu po wyjęciu nadstawek i chcesz w takiej ciasnocie je wozić ? Kiedy podczas transportu najważniejsza jest dobra wentylacja ? Robi pokazywał już zdjęcia na przestrogę. Pozdrawiam Tadek
wreichert Opublikowano 26 Lipca 2015 Opublikowano 26 Lipca 2015 Czegoś nie rozumiem. To Ci się pszczoły zmieściły w ulu po wyjęciu nadstawek i chcesz w takiej ciasnocie je wozić ? Kiedy podczas transportu najważniejsza jest dobra wentylacja ? Robi pokazywał już zdjęcia na przestrogę. Pozdrawiam Tadek No właśnie chyba nie zrozumiałeś. Powyciągałem tylko ramki, nadstawki zostały. Waldek
Tadek11 Opublikowano 26 Lipca 2015 Opublikowano 26 Lipca 2015 Nie znam Twoich uli , ale załaduj wszystkie ramki takie jakie miałeś poprzednio , chyba że Ci się zmniejszyła ilość pszczół w ulu i trzeba ilość ramek zredukować dostosowując do wielkości rodziny. W czasie transportu nie może być ciasnoty i musi być dobra wentylacja. Pozdrawiam Tadek
boddan Opublikowano 26 Lipca 2015 Opublikowano 26 Lipca 2015 No właśnie chyba nie zrozumiałeś. Powyciągałem tylko ramki, nadstawki zostały. Waldek Witam, odnośnie przewozu uli z pszczołami. Moim zdaniem nie trzeba na czas przejazdu, ponownie wkładać ramki do nadstawek. Ja przewoziłem rodziny pszczele w samochodzie bez klimatyzacji z woj. Lubuskiego do Opolskiego. Na rodnię bez beleczek założyłem jedynie nadstawkę, którą zabezpieczyłem od góry podwójnie, starą firanką przymocowaną zszywkami z takera a następnie założyłem, luźny daszek. Należy pamiętać, żeby ramki nie miażdżyły pszczół i były ułożone równolegle do kierunku jazdy. Po ustawieniu uli na pasieczysku i uspokojeniu się pszczół otworzyłem wlotki. Na drugi dzień zrobiłem porządek. Według mnie pszczoły nie odczuły dalekiej podróży. ............................................................................................................... Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
Bohtyn Opublikowano 28 Lipca 2015 Opublikowano 28 Lipca 2015 Halo ,halo !!! - Witam i pozdrawiam - Czy komuś w dniu 23 lipca w okolicach Kielce-Suków nie wyroiły się pszczoły ???. Bo własnie w ramach pogotowia rojowego takie zebrałem. Piszę nie dlatego żebym chciał je oddać, ale może by mi ktoś powiedział co to za linia pszczół, bo są bardzo grzeczne i bardzo spokojne, że nawet jednej pszczółki nie zmarnowałem przy zbieraniu i osadzaniu. Matka nie znakowana, widocznie młoda bo zaczęła czerwić dopiero dzisiaj po czterech dniach, już odymiłem je apiwarolem na ewentualną warrozę. Zobaczymy na przyszły rok, jak się będą sprawowały.
krynek Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 Do mnie wczoraj dzwonił kolega , że na przydrożnym słupku pastwiskowym siedzi rój, ale że nie mam gdzie osadzić to raz a dwa nigdy tego nie robiłem to odpuściłem - wczoraj był 28 lipca. pozdrawiam
Tadek11 Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 U mnie pszczoły można powiedzieć są już na bezrobotnym nie licząc białej kończyny i lebiodki, dopóki nie zakwitnie nawłoć i wrzosy. Czas chyba na układani gniazd i szykowanie do karmienia oraz walka warozą w części uli z których nie przewiduję już odbierania miodku nawłociowego. Pozdrawiam Tadek
sok_mir Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 U mnie pszczoły można powiedzieć są już na bezrobotnym nie licząc białej kończyny i lebiodki, dopóki nie zakwitnie nawłoć i wrzosy. Czas chyba na układani gniazd i szykowanie do karmienia oraz walka warozą w części uli z których nie przewiduję już odbierania miodku nawłociowego. Pozdrawiam Tadek U mnie podobnie, wczoraj wieczorem zwiozłem ostatnie pięć rodzin do domu, w tym jedna bez matki którą mi ścięły w niedziele, w sumie to już druga w tej rodzinie . Nie wiem jak u was ale u mnie się ochłodziło dosyć mocno , w nocy 9-11 stopni, niby od piątku ma wrócić ciepło, ale noce to już nie takie jak czerwcu.
Bohtyn Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 No fakt, - czas nieubłaganie ucieka i czas na układanie gniazd. U mnie jeszcze jakiś pożytek rozwojowy nadal trwa bo matki czerwią na całego i ruch pszczół z rana jest dosyć spory, więc może ta oczekiwana spadź się rozbuja. Zapowiadają ciepło, więc ja do połowy sierpnia jeszcze poczekam z tym zawężaniem i układaniem gniazd, chociaż już teraz przy każdym przeglądzie staram się mału już ustawiać ramki w niektórych ulach do zimowli. Były takie czasy, że jeszcze 10-ego września wirowałem miód spadziowy i później szybkie na hurra karmienie.
wreichert Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 Witam, odnośnie przewozu uli z pszczołami. Moim zdaniem nie trzeba na czas przejazdu, ponownie wkładać ramki do nadstawek. Ja przewoziłem rodziny pszczele w samochodzie bez klimatyzacji z woj. Lubuskiego do Opolskiego. Na rodnię bez beleczek założyłem jedynie nadstawkę, którą zabezpieczyłem od góry podwójnie, starą firanką przymocowaną zszywkami z takera a następnie założyłem, luźny daszek. Należy pamiętać, żeby ramki nie miażdżyły pszczół i były ułożone równolegle do kierunku jazdy. Po ustawieniu uli na pasieczysku i uspokojeniu się pszczół otworzyłem wlotki. Na drugi dzień zrobiłem porządek. Według mnie pszczoły nie odczuły dalekiej podróży. ............................................................................................................... Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa Zrobiłem tak jak pisał Tadek. Powkładałem znowu te ramki z powrotem na czas transportu i przewiozłem na nawłoć. Pogoda akurat dopisała - nie było za ciepło i lekka mżawka. Zrobiłem specjalne "daszki" transportowe z dużymi oknami i zamknąłem siatka. Trochę te pszczoły wytrzęsło na tych leśnych drogach, ale dojechały. Jutro zdejmę dostawione korpusy i zobaczę jak to faktycznie wewnątrz dojechało.
joasia Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 A ja dziś zauważyłam że trutnie dostają masowo eksmisję z uli. Czyżby czuły jesień???????????Bo o braku pokarmu nie ma mowy, jestem przed miodobraniem. szkoda tylko że spadź iglasta się zupełnie zatrzymała. Najpierw upały a teraz deszcze dokończyły dzieła
sok_mir Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 A ja dziś zauważyłam że trutnie dostają masowo eksmisję z uli. Czyżby czuły jesień???????????Bo o braku pokarmu nie ma mowy, jestem przed miodobraniem. szkoda tylko że spadź iglasta się zupełnie zatrzymała. Najpierw upały a teraz deszcze dokończyły dzieła U mnie podobnie , biedne chlopaki
Robi_Robson Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 U mnie jeszcze odrobinę nakropu noszą z ostów , łopianów , koniczyn , nostrzyków , chabrów (driakiewnik , nadreński i bławatek) .Towarowego miodu z tego nie będzie , ale na rozwój jak znalazł . Do mnie wczoraj dzwonił kolega , że na przydrożnym słupku pastwiskowym siedzi rój, ale że nie mam gdzie osadzić to raz a dwa nigdy tego nie robiłem to odpuściłem - wczoraj był 28 lipca. pozdrawiam W kwestii rojów , to albo dzwonią , że kilkadziesiąt km. ode mnie rój jest w stropie / ścianie , lub dziupli ,albo dzwonią , żeby przyjechać i zabrać gniazdo os .Kolejny sezon i ani jednego darmowego roju
daro Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 A co to ze sciany nie łaska ? Prosta robota. Wiesza się skrzynkę ( ul) na ciepłą zabudowę.Wiesza się parę plastrów z odkrytym czerwiem Jeden ładny pusty z przodu. Przejście przez skrzynkę. Jak pojawią się jajeczka zabiera się i już. Mi darmowe wpadło 2 ,jeden po drugim .
wreichert Opublikowano 29 Lipca 2015 Opublikowano 29 Lipca 2015 Moje pszczoły na nawłoci. Ale przyznam szczerze, że chętniej latają teraz na takie coś: Nie wiem na ile nawłoć nektaruje - jak miodu nie będzie to przynajmniej na pewno pyłku na wiosnę nie zabraknie. Waldek
sok_mir Opublikowano 30 Lipca 2015 Opublikowano 30 Lipca 2015 Ja wrocielm wieczorkiem z roby i przed jednym ulem ruch jak w srodku jakiegos pozytku. po moze 20 minutach prawie podobna sytuacja przed wszystkimi ulami, w pierwszej chwili pomyslalem sa rabowane, profilaktyczne zwezilem wylotki, ale nie ma zadnych oznak walki na wylotku, a sa to bardzo silne rodziny , ktore zwiozlem kilka dni temu, byc moze to moje cos rabuja......u sasiada waroze,
Robi_Robson Opublikowano 30 Lipca 2015 Opublikowano 30 Lipca 2015 A co to ze sciany nie łaska ? Prosta robota. Wiesza się skrzynkę ( ul) na ciepłą zabudowę.Wiesza się parę plastrów z odkrytym czerwiem Jeden ładny pusty z przodu. Przejście przez skrzynkę. Jak pojawią się jajeczka zabiera się i już. Mi darmowe wpadło 2 ,jeden po drugim . Nieee Nie pojadę 40km w jedną stronę , żeby bawić się ze skrzynkami z przegonkami . Przy moim bloku weszły na moich oczach do lipy . Dzieci mnie zawołały , bo niebo na podwórku pociemniało w słoneczny dzień Też odpuściłem . zabrakło 1,5m drabiny , a nie chciałem szukać po wiosce dłuższej . Zresztą w lipach znam jeszcze dwie lokalizacje z rojami wewnątrz , ale już mają plastry i czerw wewnątrz , więc nie będę barbarzyńcą
MAZI Opublikowano 1 Sierpnia 2015 Opublikowano 1 Sierpnia 2015 Nieee Nie pojadę 40km w jedną stronę , żeby bawić się ze skrzynkami z przegonkami . Przy moim bloku weszły na moich oczach do lipy . Dzieci mnie zawołały , bo niebo na podwórku pociemniało w słoneczny dzień Też odpuściłem . zabrakło 1,5m drabiny , a nie chciałem szukać po wiosce dłuższej . Zresztą w lipach znam jeszcze dwie lokalizacje z rojami wewnątrz , ale już mają plastry i czerw wewnątrz , więc nie będę barbarzyńcą To je odymiaj apiwarolem na zimę :-P
Robi_Robson Opublikowano 1 Sierpnia 2015 Opublikowano 1 Sierpnia 2015 To je odymiaj apiwarolem na zimę :-P Drabina za krótka , a strażacy ochotnicy pewnie swojej nie użyczą !? Próbowałem drabinę stawiać na samochodzie ... Drabina ma za mało szczebli , a ja na takie akrobacje za dużo ... jakieś 25 za dużo ... lat
MAZI Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Drabina za krótka , a strażacy ochotnicy pewnie swojej nie użyczą !? Próbowałem drabinę stawiać na samochodzie ... Drabina ma za mało szczebli , a ja na takie akrobacje za dużo ... jakieś 25 za dużo ... lat Ja zaś mam problem ze wzrostem... Za mały do wagi :-P
joasia Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Dziś pszczoły zaatakowały las, aż przyjemnie posłuchać , ruch jak na autostradzie. Szkoda że idą upały...Mimo dobrego roku, u mnie ciężko o dobrą pogodę, albo pada albo grzeje, a to co przynoszą to tylko namiastki właściwych pożytków
krynek Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Opublikowano 2 Sierpnia 2015 .... no to ja zakończyłem dzisiaj mój pierwszy sezon pszczelarski wirowałem gryczany z domieszką lipy , podsumowując wydatki i pozyskany miodek to jest chyba najdroższy miód świata , ale także najsmaczniejszy bo własny. Podsumowując to największym zyskiem są odbudowane świeże ramki na węzie bo suszu nie miałem za grosz , ponad sześćdziesiąt ramek odbudowanych przez średnio pięć rodzin, pewnie parę rzeczy mogłem zrobić lepiej - ale cały czas się uczę . Sukcesem są wszystkie rodziny przezimowane , pasieka powiększona z czterech na sześć rodzinek, kupiona miodarka i reszta gadżetów a reszta to w przyszłym roku. pozdrawiam
MAZI Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Opublikowano 2 Sierpnia 2015 .... no to ja zakończyłem dzisiaj mój pierwszy sezon pszczelarski wirowałem gryczany z domieszką lipy , podsumowując wydatki i pozyskany miodek to jest chyba najdroższy miód świata , ale także najsmaczniejszy bo własny. Podsumowując to największym zyskiem są odbudowane świeże ramki na węzie bo suszu nie miałem za grosz , ponad sześćdziesiąt ramek odbudowanych przez średnio pięć rodzin, pewnie parę rzeczy mogłem zrobić lepiej - ale cały czas się uczę . Sukcesem są wszystkie rodziny przezimowane , pasieka powiększona z czterech na sześć rodzinek, kupiona miodarka i reszta gadżetów a reszta to w przyszłym roku. pozdrawiam U nas nie ma szans na wirowanie gryki. Jakiś s......syn pozamykał w nocy wylotki w ulach kolegi, ule stały jako ostatnie, padły 2 rodziny, reszta osłabiona a do tego inne pszczoły weszły w taki nastrój rabunkowy, że masakra. Nie ma opcji, żeby otworzyć ul.
Rekomendowane odpowiedzi