ArCzi Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Witam Buduje kilka uli WZ ,deski w środku mam heblowane i chciałbym odgradzać kratą odgrodową tylko mam wątpliwość czy jeśli matkę odgrodzę w jeden kąt ula (matka nie będzie miała dostępu do wylotka ,ale bedzie prawie przy nim , żeby nie uciekła z rójką ) moje pytanie czy pszczoły nie będą się czuły bez mateczne , jeśli matki nie będzie na środku wylotka ???? Quote
mariopalmeral Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Jak dla mnie to czy zastosujesz kratę i gdzie to ty musisz wiedzieć co chcesz osiągnąć w swoich ulach.Jeśli zagrodzisz matkę kratą a nie dopilnujesz nastroju rojowego to pszczoły matkę odchudzą i tak przejdzie do wylotka i się wyroją.W sumie to nawet nie wiem czy o to ci chodzi.A z drugiej strony matka ma być w ulu nie na środku wylotka.Sprecyzuj pytanie . Quote
manio Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Nie będą , ale krata odgrodowa nie uchroni rodziny przed rójką. Jak wpadną w taki nastrój to prędzej matkę rozerwą przeciągając ją przez kratę, a kolejne matki już bez problemu przez nią przejdą. Lepszym rozwiązaniem jest rojołapka zakładana na wylotek, od razu z daleka widać, że matka wyszła i łatwo można ją przenieść do odkładu ,choć też taka sytuacja nie może trwać długo bo w końcu uszkodzą matkę. https://pszczelnictwo.com.pl/shop/product/rojolapka-duza-drewniana Łatwiej przeciwdziałać nastrojowi niż z nim walczyć. Quote
ArCzi Posted January 15, 2016 Author Posted January 15, 2016 Jak dla mnie to czy zastosujesz kratę i gdzie to ty musisz wiedzieć co chcesz osiągnąć w swoich ulach.Jeśli zagrodzisz matkę kratą a nie dopilnujesz nastroju rojowego to pszczoły matkę odchudzą i tak przejdzie do wylotka i się wyroją.W sumie to nawet nie wiem czy o to ci chodzi.A z drugiej strony matka ma być w ulu nie na środku wylotka.Sprecyzuj pytanie . Wielu pszczelarzy odgradza matke na przeciw wylotka uwazaja ze pszczoły , które będa nosiły miód muszą czuć jej obecność bo potem kręcą się bez celu ,ale moim zdaniem po co prowokować los jak można ją trochę przestawić żeby nie miała dostępu wylotka i żeby nie zwiała . Chodzi mi głownie czy można takie coś zastosować czy nie spowolnie pracy ?????, izolatorów 3 ramkowych mam dosyć ciężko wymieniac ramki i chcę trochę ciać po kosztach Quote
ArCzi Posted January 15, 2016 Author Posted January 15, 2016 Nie będą , ale krata odgrodowa nie uchroni rodziny przed rójką. Jak wpadną w taki nastrój to prędzej matkę rozerwą przeciągając ją przez kratę, a kolejne matki już bez problemu przez nią przejdą. Lepszym rozwiązaniem jest rojołapka zakładana na wylotek, od razu z daleka widać, że matka wyszła i łatwo można ją przenieść do odkładu ,choć też taka sytuacja nie może trwać długo bo w końcu uszkodzą matkę. https://pszczelnictwo.com.pl/shop/product/rojolapka-duza-drewniana Łatwiej przeciwdziałać nastrojowi niż z nim walczyć. Moim zdaniem z tą rojolapka jest więcej problemów niż korzyści , na nastrój najlepsza jest węza tylko nie smierdząca Quote
manio Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Pionowa krata działa dokładnie jak izolator, tyle że możesz łatwo ograniczać matkę w dowolnej chwili bez grzebania w izolatorze, wystarczy znaleźć ramkę z matką . W ulach kombinowanych wylotek mam niesymetrycznie , przy jednym z boków ( od zawietrznej jak mówią żeglarze), więc nie wiem czy brak kontaktu pszczół lotnych z matką ma wpływ na nastrój rojowy. To chyba przesada bo kontaktują się z pszczołami ulowymi , a te im przekazują substancje mateczne przy odbieraniu nektaru. Może jakby matka była na końcu długiego leżaka to by był taki efekt. Rojołapka nie jest lekiem na całe zło , ale pszczoły roją się najczęściej do południa. Jak przyjadę po południu to z daleka widać uwieszony na wylotku rój z matką uwięzioną w rojołapce. Czasem zakładam ten patent w rodzinie wychowującej , żeby mi matka nie zwiała, choć rodzina wychowująca niekoniecznie musi być cenna w zbieraniu miodu Warto założyć na rodzinie z cenną dla pszczelarza matką . To dużo lepsze niż kawałek kraty odgrodowej na wylotku bo minimalizuje ryzyko zaduszenia matki i blokowania wylotka przez trutnie. Warto zrobić i mieć na półce , choćby dla spełnienia samej potrzeby "mania" takiego patentu w swojej dyspozycji. Rzadko stosuję . Może z lenistwa ? Quote
Robi_Robson Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Krata w warszawiaku jak najbardziej , ale po to , żeby matka nie poczerwiła wszystkich ramek po trochu i żeby można było wziąć na miodarkę kilka ramek z miodem bez czerwiu .Ale matka zasadniczo powinna być w części ula przyległej do wylotu .Będą się chciały roić , to może się zdarzyć , że matka wsadzi głowę w kratę i już jej nie cofnie . Quote
piotrpodhale Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Może nie wszyscy wiedzą ale wkładając do ula kraty czy izolatory zwiększamy nastrój rojowy.Dzieje się tak dlatego że zmniejszamy w ulu ilość czerwiu,a co za tym idzie tysiące młodych pszczół staje się bezrobotne bo nie mają się czym opiekować ,karmić zasklepiać itd... Często również pszczoły taką matkę która jest zamknięta w izolatorze czy za kratą uznają za wadliwą i dążą do jej wymiany. Ja raczej jestem przeciwnikiem ograniczania matek czy ich zamykaniu,raczej wolę rozbudowywać rodziny w sile,a jeżeli zdarzy sie nastrój rojowy to ta rodzina dostaje się na listę pod specjalnym nadzorem. Ale bywa że nie mogę zająć się pszczołami,a jakaś rodzina jest bliska wyrojeniu to wtedy idę na żywioł i taką matkę zamykam w izolatorze 3-ramkowym.Kiedy dorwę czas to działam z takimi rodzinami w pierwszej kolejności. PK Quote
baru Posted January 17, 2016 Posted January 17, 2016 ArCzi możesz takie rozwiązanie zastosować jak najbardziej .Ojciec gospodarzył tak w wz prawie od początku .Oczywiście trzeba zadbać żeby pszczoły miały co robić (dokładamy węzę i zamieniamy ramki ) zamknąć matkę na 5-6 ramkach to optimum jak na nasz teren być może gdzieś indziej trzeba mniej lub więcej. Trochę gospodarzyłem w wz i nie wyobrażam sobie całego ula dla matki po "maju" potrafiły mieć na 10 ramkach czerw i o miodku zapomnij ,odkładów można by multum zrobić . Quote
Tadek11 Posted January 18, 2016 Posted January 18, 2016 Trzymałem pszczoły w ulach WZ przez wiele lat i w zasadzie nie używałem krat odgrodowych pionowych i zostawiałem cały dół pszczołom i pewnie też ma tu znaczenie rasa pszczół , ale dobre rodziny miały wydajność miodową z jednego kręcenia około 15l miodu maksymalnie i tak oceniam ten ul i przynajmniej w moim ulu ze względów technicznych większych zbiorów nie osiągnął bym i tak. Dlatego rozbudowywałem pasiekę w innym typie uli. Nie stosowałem też krat poziomych a jedynie poszerzone ramki nadstwakowe które to skutecznie powstrzymywały matkę przed czerwieniem w nadstawkach tym bardziej że na dole miała niczym nie skrepowane warunki do czerwienia. A jak bym dał kratę pionową to pewnie musiał bym też dać i kratę poziomą albo chcąc bardziej ograniczyć matkę , stosować izolator , ale nigdy tego nie robiłem. Ogólnie pozytywnie oceniam ten ul dla hobbystów i tz. niedzielnych pszczelarzy za łatwość obsługi. tylko żeby nie te rójki bo ul ten jest jednak przy ciasny dla współczesnych pszczół , ale przynajmniej było wesoło biegać z drabiną po okolicznych krzakach. Pozdrawiam Tadek Quote
joasia Posted January 18, 2016 Posted January 18, 2016 Po wsadzeniu kraty , pszczoły przed kratą będą się zachowywać przez kilka pierwszych dni jak bezmatkowe, często doprowadza to do powstawania nastroju rojowego,Długi czas stosowałam kraty, ale tylko w ulach przy 18-19 ramkach , czyli maks możliwości. Matko ograniczona na 9-10 ramkach daje wystarczającą siłę w rodzinie, przy początkowym dokładnym pilnowaniu i półnadstawce to fajne rozwiązanie i można wziąć sporo miodu. Matkę odgradzałam od wylotka , tak jak myślisz zrobić , ale to nie daje gwarancji przejścia matki Quote
ArCzi Posted January 18, 2016 Author Posted January 18, 2016 Witam Dzięki za odpowiedzi , dotychczas stosowałem izolatory 3 ramkowe po wsadzeniu trzeba było przez tydzień dzień w dzień zaglądać do ula bo ciągle były mateczniki , ale 22 l miodu wziąłem , ale po jednym miodobraniu ilość pszczół o połowę maleje niby wyjmowałem ramki z izolatora , ale nieraz zakryty czerw się już wygryzł i nie zdążyłem wyjmując ramkę z izolatora ciągle się zastanawiamy czy matki nie gniotę , dlatego teraz chciałem odgradzać kratą matkę na 5 ramkach żeby rodzina nie upadła a żeby trochę miodu podebrać Ule te co mam mają 1m długości ramek wchodzi okolo pewnie 30. Przez tą zimę zamierzam zbić kilka korpusów ula langstroth ramki zbliżone do WZ tylko zastanawiam się czy warto ??? Jakie są wasze opinie na temat tych uli??? Quote
Tadek11 Posted January 18, 2016 Posted January 18, 2016 Langstrothy to raczej mają zbliżone ramki do warszawskich poszerzanych , ale mniejsza o to , ul ten jest jednym z popularniejszych na Świecie tak więc pytanie czy warto , to musisz zadać sam sobie i na nie odpowiedzieć , bo my nie znamy Twojego systemu wartości ?? Czy chodzi Ci o finansowy aspekt , czy inny ? Ale one teraz są modne i może to Ciebie kręci ? Pozdrawiam Tadek Quote
Jerzy Posted January 18, 2016 Posted January 18, 2016 Langstroth'y mają ramkę zbliżoną raczej do 1/2 Dadanta, a występują w różnych konfiguracjach, co pozwala na szeroki wybór. Quote
ArCzi Posted January 19, 2016 Author Posted January 19, 2016 - ul typu Langstroth: 448 x 232 mm ul warszawski zwykły: 240 x 445 mm Tak wyczytałem z forum pszczelarskiego , kilka mm to przy robieniu odkladu z ramki WZ nie powinno przeszkadzać do ramki WZ dobił gwoździki na których trzymała by się ta ramka w langstrothie w poziomie . Głownie chodzi mi oto jak przebiega zimowla w tych ula , łatwość w obsłudze, rozwój pszczoł , chciałbym wywozić kilka uli na pożytki , a przy WZ to raczej musiałbym zastanowić się nad kupnem wózka widłowego Quote
Jerzy Posted January 19, 2016 Posted January 19, 2016 Langstroth ma kilka wysokości ramek, nie tylko ta jedna. Quote
janmar64 Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 Witam. , Pożytki już coraz bliżej i zastanawiam sie jak prowadzić pszczoły w ulu tz. poszerzać w w bok jak typowy leżak z ograniczeniem gniazda kratą czy dawać nadstawkę chociaż będzie jeszcze miejsce w poziomie. Ule mam na 15 ramek matki Krainki i jeszcze nie wiem jak one wolą nosić nakrop czy w bok czy do góry. Proszę o podpowiedzi w tym temacie i jeżeli ktoś ma o ogólne wskazówki prowadzenia które uzna za istotne. Pierwszy rok pszczelarzenia to wszystko się pewnie mi przyda. Dziekuję Quote
daro Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 Ja tam nie mam krat . Z gniazda miodu nie biorę .W sturodurach w tym roku kupiłem ramki zwykłe do nadstawek to je odzielę poziomą lub takimi elementami krat pomiedzy ramki. P.S. Jak co zapraszam. Quote
janmar64 Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 daro tylko ty pewnie masz dadanty ale korpusy a ja leżak z nadstawką. W jakim rejonie Podlasia masz pszczoły? Quote
daro Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 Mam stadardowe i styrodury 12 ramkowe . Adres na priv jak chcesz.Od Siemiatycz 60 km kierunek Zambrów. Pasieki mam po różnych krzaczorach. W standardowych ramka nadstawkowa 3,5 cm. Nieraz wlezie matka ale to pikuś. Quote
janmar64 Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 Daro to ja do ciebie mam blizej z domu z Białegostoku niż z działki gdzie stoją ule Quote
Krzychu Posted November 9, 2019 Posted November 9, 2019 (edited) Odkopuję temat Zakładałem już wcześniej temat odnośnie wstawienia kraty odgrodowej w celu ograniczenia czerwienia i większej wydajności miodowej w tej rodzinie. Czytając ten temat nasuwa mi się pytanie na ile ramek Warszawskich Poszerzanych (ramka 13 dm2 powierzchni) zostawić pszczołom gniazdo przy wystawieniu kraty aby rodzina nie wpadła w nastrój rojowy przez tą kratę a aby wybrać jak najwiecej miodu z ramkami bez czerwiu? Dodam, że w moich warszawskich mieści się 12 ramek WP + nadstawka wielkopolska. Czy 6 lub 7 ramek WP na czerwienie jest wystarczające dla matki biorąc pod uwagę fakt, że nie zaczerwia całej ramki a elipsy, które są w bocznych częściach gniazda mniejsze niż w srodku? Edited November 9, 2019 by Krzychu Quote
Tikcop Posted November 9, 2019 Posted November 9, 2019 Pierwsze słyszę, że krata wpuszcza rodziny w nastrój rojowy. Ale 6 ramek to na pewno! Ma być minimum 10 WP cały sezon w rodni. Ja na 10 ramkach dadanta też zimowałem, ale to mordęga ramki wymieniać. Jak najwięcej miodu, to jak największe podatki (taka analogia do jak najmniejszej rodni) ludzie wtedy gorliwiej pracują co nie? Każdy socjalista tak uważa. Bo pszczoły to nie myślą i nie widzą ino głupie miód noszą i żyją długo i szczęśliwie. Parę razy izolacja w sezonie nie szkodzi. W końcu w żłobach cukromalinę podano. 90 kg z ula! Quote
Guest marbert Posted November 9, 2019 Posted November 9, 2019 Matce wystarczy 6 takich ramek na czerwienie plus dwie, trzy żelaznego zapasu. I krata. Takie jest moje zdanie. Podobnie gospodaruję w dadantach mimo że 12 ramkowe to z racji że miodu z rodni nie wybieram. To w rodni nigdy nie mam więcej niż 9 ramek. Ale to indywidualnie w skali swych pożytków i plenności rodzin ogarnąć należy. Gdy masz mniej plenne matki to pewnie zachodzi uzasadnione przekonanie iż wystarczy im 5 ramek i zapasu góra dwie. A może jeszcze skromniej? Quote
Krzychu Posted November 9, 2019 Posted November 9, 2019 (edited) U mnie w tym roku była ciągłość pożytków począwszy od sadów, wierzby, mniszka, rzapaku, po rzepaku też coś bo nakrop był a potem lipa a po lipie (krótka dziura pożytkowa) nawloć i gorczyca. Dlatego zastanawiam się czy zawsze niezbędny jest im ten żelazny zapas bo na każdej ramce z czerwiem maja i tak po kilogramie miodu. Ale to akurat jest wydaje mi się zależne od siły rodziny i bazy pożytkowej w danej akurat chwili. I jeszcze pytanie czy nastrój wynika z małej powierzchni matki do czerwienia czy z ogólnej małej objętości ula? Tzn, że jakby miodni była znacznie szersza niż mam to czy byłaby mniejsza skłonność do rójki? Edited November 9, 2019 by Krzychu Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.