Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tu masz 100% racji. Poddawanie pokarmu i zaglądanie będzie sygnałem do czerwienia ale jeśli ktoś nie ma jeszcze doświadczenia, źle zakarmił albo źle ułożył na jesień gniazdo to musi teraz ingerować, bo zima długa i zła a pszczoły powietrzem żyć nie będą , tym bardziej że jeszcze zapowiadają mrozy i będą potrzebowały energii na ogrzanie

  • Lubię 1
Opublikowano

Joasia - więc CI niedoświadczeni niech słuchają takich jak Ty i inni starsi, a nie czytają pierdół w internecie o jednościennych siatkowcach i bezdennicowcach. Bo już z 15 lat zim prawie nie było , a nagle teraz jest troskę i jeszcze może do ....lić tak ,że wióry polecą z tych jednościennych siatkowców i bezdennicowców i żadne dokarmianie i ratowanie nie pomoże. Pamiętam mróz w końcu marca po -30 st przez tydzień i jak tak się teraz powtórzy to co będzie.

Wiadomo spadki rodzin pszczelich były i będą i ja też się niepokoję.

  • Lubię 2
Opublikowano

Ja się w tym temacie niezbyt wypowiem, lubię ciepło i moim pszczołom też tak serwuje, ule ocieplane ze wszystkich stron, na powałce folia i gazeta a cyrkulacja powietrza tylko między oczkiem a kominem utworzonym za zatworem. Nie znam gospodarki na dennicach osiatkowanych i ulach jednościennych, zresztą gdybym takie stosowała to na mojej mroźnej części Polski miały by wiosenny start pewnie w kwietniu. Pewne jest że zurzycie pokarmu musi być większe w takiej gospodarce, ale czy ona jest gorsza????wielu sobie ją chwali więc może to my przyzwyczajeni do starego tylko tak to postrzegamy

Opublikowano

Pewnie, że tak -dawniej nie było takich materiałów budowlanych jak teraz.

Pszczołom serwowano to co było pod ręką: drewno słomę, gline itp.

Teraz jest jeszcze styropian, styrodur, plastyk, folia itd.

Ale jedno jest pewne biologia rodziny pszczelej i to co jest jej niezbędne do zimowania się nie zmieniło wcale.

U mojego Ojca pół wieku temu, przez kilka lat pszczoły żyły w wyrzuconej za stodołą pralce Frani i Ojciec brał od nich miód.

W końcu w nagrodę, że dużo miodu dawały zrobił im ul i miodu było mniej bo wygodniej było mu grzebać w tym ulu. :lol:

  • Lubię 3
Opublikowano

Normalnie bym się nie odzywał, bo pewnie znów dostanę po łapach, ewentualnie ktoś wyśmieje to, że opieram moje słowa o publikacje naukowe. Nie piszę tego dla Bohtyna, bo on zdania nie zmieni, ale właśnie dla tych młodych, takich jak ja. Uwaga będzie "wall of text"!

 

Joasia - więc CI niedoświadczeni niech słuchają takich jak Ty i inni starsi, a nie czytają pierdół w internecie o jednościennych siatkowcach i bezdennicowcach. Bo już z 15 lat zim prawie nie było , a nagle teraz jest troskę i jeszcze może do ....lić tak ,że wióry polecą z tych jednościennych siatkowców i bezdennicowców i żadne dokarmianie i ratowanie nie pomoże. Pamiętam mróz w końcu marca po -30 st przez tydzień i jak tak się teraz powtórzy to co będzie.

Wiadomo spadki rodzin pszczelich były i będą i ja też się niepokoję.

 

Pewnie, że tak -dawniej nie było takich materiałów budowlanych jak teraz.

Pszczołom serwowano to co było pod ręką: drewno słomę, gline itp.

Teraz jest jeszcze styropian, styrodur, plastyk, folia itd.

Ale jedno jest pewne biologia rodziny pszczelej i to co jest jej niezbędne do zimowania się nie zmieniło wcale.

U mojego Ojca pół wieku temu, przez kilka lat pszczoły żyły w wyrzuconej za stodołą pralce Frani i Ojciec brał od nich miód.

W końcu w nagrodę, że dużo miodu dawały zrobił im ul i miodu było mniej bo wygodniej było mu grzebać w tym ulu. :lol:

 

Krytykujesz ule z jednej deski i na osiatkowanej dennicy, a jednak piszesz, że Twój ojciec odebrał więcej miodu z pralki "Frani", w której były pszczoły, niż z ula ocieplanego (bo takie tylko masz). Pralka "Frania" zbudowana jest z metalu/stali, a te materiały cechują się bardzo wysoką przewodnością ciepła - innymi słowy są bardzo, bardzo zimne. Piszesz dalej, że to wina ojca, bo bardzo grzebał w nowym ulu, moim zdaniem to nie wina grzebania, a braku umiejętności i wiedzy, co zresztą wynika z Twojego opisu.  Skoro pszczoły poradziły sobie we Frani, to może jednak Ty czegoś nie wiesz i postępujesz oraz gloryfikujesz to, co Ty znasz,  a zamykasz się na rozwój?

 

Piszesz, że biologia pszczoły się nie zmieniła, a jednak ignorujesz wiedzę, która była dostępna za Twojej młodości, lub może nawet przed Twoim urodzeniem - zgodnie z Lindauer (1954)  i Southwick (1987) pszczoła może ogarnąć ekstremum od -80C do +60C. Naprawdę sądzisz, że mroziki, nawet -30C (których u nas trudno uświadczyć) mogą wywrzeć jakieś wrażenie na zdrowej rodzinie oraz dobrej rasie i linii. Wyprzedzając, tak twierdze, że linia i rasa ma bardzo dużo do dobrej zimowli. Jeżeli jeszcze masz wątpliwości względem uli z jednej deski oraz na osiatkowanej dennicy, to przekaż swoje poglądy pszczelarzom z Kanady i Syberii, bo przecież oni są tacy niemądrzy i "pierdoły czytają w internecie", a to, że część z nich ma pasieki po kilka tysięcy uli, to tylko wypadek przy pracy.

 

Zgadzam się jednak z Tobą w jednej kwestii, w internecie jest wiele "pierdół", czego dobitnym przykładem są Twoje posty, z którymi właśnie polemizuje. Jeszcze jedno, łączenie deski ze styropianem, to błąd budowlany i przez wielu powielany.

 

P.S. Żeby jeszcze zagotować "beton" dodam, że 31.01.2017 podałem moim odkładom ~300 gramów ciasta do pajączków i przymknąłem dennice, zostawiając 5cm "szpary". Nawet na forum Tomka Miodka, gdzie jest wielu doświadczonych i mądrych pszczelarzy, jestem jednym pierwszych podkarmiaczy.

 

 

joasia Tobie chciałem podziękować za podkręcenie informacji na temat zwalczania warrozy za pomocą temperatury w 2015 lub 2016 roku. Od dłuższego czasu myślę nad budową ula, który w swojej konstrukcji będzie posiadał mechanizm, który pozwoli podnieść mi temperaturę w ulu, na tyle, aby pozbyć się warrozy. Jeszcze do końca nie wiem, czy wykorzystam do tego fotowoltaikę, czy coś na bazie "kolektorów słonecznych" lub jeszcze coś prostszego, co mi chodzi po głowie. Niestety potrwa to jeszcze trochę, bo muszę mieć więcej pszczoły, aby było na czym przeprowadzać testy, a na tą chwile nawet matek mi żal hodować i się uczyć, bo wolę odkład zrobić. Ciągle na deficycie pszczoły :) Na tą chwilę tymol krystaliczny sprawdza się świetnie, więc preparatów na bazie amitrazy nie muszę używać.

  • Lubię 2
Opublikowano

 

 

P.S. Żeby jeszcze zagotować "beton" dodam, że 31.01.2017 podałem moim odkładom ~300 gramów ciasta do pajączków i przymknąłem dennice, zostawiając 5cm "szpary". Nawet na forum Tomka Miodka, gdzie jest wielu doświadczonych i mądrych pszczelarzy, jestem jednym pierwszych podkarmiaczy.

 

 

 

Gratulacje za tak wczesne pędzenie pszczół - Żeby Ci tylko starczyło cierpliwości do maja.

No ale cóż  gówniane odkłady tak mają.

Ja nie latam z ciastkami w styczniu ani w lutym, czy marcu do pszczół - bo nawet by mi się nie chciało.

Muszą poczekać przynajmniej do kwietnia na syropek kiełbasiany. :D

Resztę Twoich wywodów olewam - w moim wieku cienkim sikiem. :lol:

Opublikowano

Gratulacje za tak wczesne pędzenie pszczół - Żeby Ci tylko starczyło cierpliwości do maja.

No ale cóż  gówniane odkłady tak mają.

Ja nie latam z ciastkami w styczniu ani w lutym, czy marcu do pszczół - bo nawet by mi się nie chciało.

Muszą poczekać przynajmniej do kwietnia na syropek kiełbasiany. :D

Resztę Twoich wywodów olewam - w moim wieku cienkim sikiem. :lol:

 

To najlepiej oddaje Twój poziom intelektualny jak i merytoryczny. O lepszą laurkę ciężko. Tak właśnie mają "ASY", jak brak argumentów, to czas na bezpodstawne inwektywy oraz wyśmiewanie na poziomie piaskownicy.

Opublikowano

To najlepiej oddaje Twój poziom intelektualny jak i merytoryczny. O lepszą laurkę ciężko. Tak właśnie mają "ASY", jak brak argumentów, to czas na bezpodstawne inwektywy oraz wyśmiewanie na poziomie piaskownicy.

Ja się Ciebie nie czepiałem. Ty pierwszy zacząłeś.

Hej !!!

Opublikowano

A ja powróciłem do życia po tygodniu spędzonym w szpitalu, moze jutro przespaceruję się do pasieki i zobacze czy ule stoją.

Pozdrawiam wszystkich Nacek

Opublikowano

Ja się Ciebie nie czepiałem. Ty pierwszy zacząłeś.

Hej !!!

 

Wybacz, ale skoro wypowiadałeś się w sposób ostry, lekceważący, autorytatywny aka "czytają pierdół w internecie o jednościennych siatkowcach i bezdennicowcach", na temat rzeczy, o których nie masz pojęcia, to pomyślałem, że dodam trochę swojej perspektywy dla odmiany. Równowaga musi być, co nie znaczy, że ja mam rację, każdy ma własny mózg i niech wyciąga wnioski. Jestem prostym człowiekiem, który nie nadstawia drugiego policzka i niestety trzeba się z tym liczyć.

Opublikowano

XPAND będzie z ciebie zajebi...y pszczelarz moje gratulacje :D moje odwiedziny u ciebie w sezonie masz pewne na bank :) A bohtyna szanuj to bardzo doświadczony pszczelarz tylko z trochę inna gospodarka niż nasza, ma już swój wiek a wiesz ze tacy ludzie łatwo nie zmieniają swoich poglądów.

 

Co do Joasi to jak najbardziej się jej słuchaj to pszczelarka jakich mało a do tego babka z klasą :D

 

Ps. Panowie szanować się na wzajem z większym wskazaniem na bohtyna :) to ze jestes starszy nie uprawnia cie do takich wpisów, dość już mamy kłótni na forum 

  • Lubię 4
Opublikowano

 

joasia Tobie chciałem podziękować za podkręcenie informacji na temat zwalczania warrozy za pomocą temperatury w 2015 lub 2016 roku. Od dłuższego czasu myślę nad budową ula, który w swojej konstrukcji będzie posiadał mechanizm, który pozwoli podnieść mi temperaturę w ulu, na tyle, aby pozbyć się warrozy. Jeszcze do końca nie wiem, czy wykorzystam do tego fotowoltaikę, czy coś na bazie "kolektorów słonecznych" lub jeszcze coś prostszego, co mi chodzi po głowie. Niestety potrwa to jeszcze trochę, bo muszę mieć więcej pszczoły, aby było na czym przeprowadzać testy, a na tą chwile nawet matek mi żal hodować i się uczyć, bo wolę odkład zrobić. Ciągle na deficycie pszczoły :) Na tą chwilę tymol krystaliczny sprawdza się świetnie, więc preparatów na bazie amitrazy nie muszę używać.

 

 

Zaciekawiłeś mnie tym rozwiązaniem czy można prosić o rozwinięcie wątku zwalczania warrozy temperaturą ?? 

ps. Podkarmianie ciastem w styczniu to chyba oznaka że słabo przygotowane poszły do zimowli - rozumiem że to ma być akcja by je próbować ratować a nie jako trend długo falowy i rutyna?? Co do ocieplania to nie będę dyskutował bo też mam zdanie że decha 20 mm wystarcza. 

  • Lubię 1
Opublikowano

Daniel no nie osłabiaj mnie że jeszcze tego nie obczaiłeś a myslałem że masz już w głowie jak to skonstruować i oczywiście stosowne poprawki już masz na kompie w projekcie :D

 

 

Pewnie znasz Czeski tam przecież skode klepią to jeździsz do nich praski im ustawiać :D

 

 

  • Lubię 1
Opublikowano

Brzytwiarz

W telegraficznym skrócie. Coś tam interesowałem się kleszczami, ich cyklem życiowym, zachowaniem, habitatem, piszę tutaj o ixodes ricinus i podobnym. Pomyślałem sobie, że kleszcze, które atakują pszczoły mogą mieć podobne słabości (temperatura i wilgotność względna). Generalnie, ixodes ricinus i podobne, nie lubią wysokich temperatur i suchych miejsc, bo w nich giną ze względu na swoją budowę.

 

Na podstawie  "Le Conte, Y., Arnold, G., Desenfant, P., (1990) Influence of Brood Temperature and Hygrometry Variations on the Development of the Honey Bee Ectoparasite Varroa jacobsoni (Mesostigmata: Varroidae), Environmental Entomology, Volume 19, Number 6, pp. 1780-1785" dowiedziałem się, że kleszcze najoptymalniej rozwijają się w 32.5 i 33.4°C. Powyżej temperatury 36.5°C następuje duża redukcja reprodukcji u samic jacobsoni. Powyżej temperatury 38°C następowała śmierć bez reprodukcji. Z innego "źródła" również wiem, że u varroa destructor po narażeniu na temperaturę XX.XC dochodzi do zmiany w proteinach, proces ten jest nieodwracalny. Również po narażeniu na temperaturę XX.X °C dochodzi do "sterylizacji" kleszczy. Cały widz w tym, aby znaleźć optimum pomiędzy bezpieczeństwem czerwiu, a unieszkodliwieniem varrozy. Temat jest trochę złożony i nie chcę za dużo pisać, do czasu, jak będę miał pewność, że to działa tak jak ja chcę. To może potrwać, bo mam mało uli, a że tymol krystaliczny się sprawdza, to również mi się nie spieszy. W pierwszej kolejności chcę mieć odkłady, potem pyłek dla siebie, a potem zabiorę się za matki, bo na tą chwilę będę bazował na ratunkowych (jak w tej reklamie - ograniczenia w jajowodach i limity nie interesują mnie) i potem ewentualnie będę zmieniał na te od hodowców (brak pszczoły na poprawną hodowle). A może się uda od kogoś wcześnie jakieś jednodniówki kupić.

P.S. Oczywiście rodzina varroa to są roztocza, ale ja lubię nazywać je kleszczami.

Jeżeli chodzi o ciasto + przymknięcie dennic, to priorytetem jest jak najszybsze rozbujanie moich pszczół i zrobienie z nich odkładów. Zazimowałem 7 odkładów, które sam zrobiłem/kupiłem (była też rodzina), generalnie robiłem odkłady z odkładów i bujałem je od +- sierpnia na syropie 1:1 oraz 3:2 + moja mieszanka ziół. Dostały trochę boosta, bo były silniejsze od "rodziny", którą pod koniec sezonu chciał mi sprzedać "stary i doświadczony" pszczelarz. Mam problem z oceną siły rodziny, bo dla mnie moje były słabe, ale w porównaniu do rodziny tego pszczelarza, w tym samym czasie, dużo silniejsze. Muszę trochę popszczelarzyć, aby mieć większe rozeznanie. Z tych 7 osypała mi się Cellka, straciłem 2-3 litry pszczoły + te w ramkach (kilka dni temu ją posprzątałem). Normalnie bym się wstrzymał z komentarzem na temat linii, ale kilku dobrych pszczelarzy również twierdzi, że ta linia źle się w górach sprawdza i źle zimuje. Kolejnym powodem, dla którego podałem ciasto jest obawa o ewentualny głód i chęć obserwacji szybkości pobierania. Na tej podstawie będę wyciągał "swoje" wnioski i podawał dalej ciasto. Nie ukrywam, że chętnie bym przygarnął jakieś mateczniki :)  Oczywiście nie polecam naśladowania mojego zachowania, bo ja nie obawiam się robić hardcorowych rzeczy i kalkuluję ryzyko oraz ewentualne negatywne skutki moich działań. A jeżeli chodzi o podkarmianie pszczół, to mam plan to robić nawet dłużej niż do maja i mam ku temu swoje powody - dużo pszczoły. Oczywiście martwię się o pyłek, ale mam około 300 wierzb pszczelarskich i jakieś taksony powinny zakwitnąć w lutym. To wszystko ma związek z tym, że liczę na szybką wiosnę, oczywiście mogę się przejechać :)

 

 

Słowian

Widzę, że tym Czechom spodobały się te same termometry, które mi wpadły w oko, muszą kupować u tych samych Chińczyków :P

  • Lubię 1
Opublikowano

Przysłuchuję się dyskusji o ulach jednościennych, ponieważ sam zamierzam pod domem takie mieć: decha 20 mm, bezwręgowe, dadant 1/2, dennica siatka z jednej prostej przyczyny - kręgosłup mój jak się okazało z gumy niestety nie jest. Bohtyn tego nie zrozumie, bo On jest jeszcze z tej "Starej Gwardii" ludzi nie do zajechania. Tyle tylko, że z jednej strony widzę, że wypowiada się XPand, który takie ule użytkuje, a z drugiej widzę krytykę tej gospodarki ze strony Bohtyna, który jednak tej gospodarki nie zakosztował... Poza pralką jednościenną oczywiście :-) I bez urazy, bo wiedzę Bohtyna chciałbym mieć, a nie wiem czy kiedykolwiek ją osiągnę, ale jednak gospodarka w ulu jednościennym, z dennicą osiatkowaną do mnie przemawia z wielu względów, podstawowy warunek jak myślę to zimowanie silnych, dobrze zakarmionych rodzin i tyle. Po tym sezonie (a właściwie po kolejnej zimowli) będę mógł napisać (mam nadzieję) coś więcej... Pozdrawiam Wszystkich.

  • Lubię 3
Opublikowano

Szkoda mi klawiatury.

Bo jak ja bym zaczął Was punktować to jąkalibyście się przez miesiąc.

Cześć.!!!

Opublikowano

U mnie w części uli zostało trochę ciasta, a w jednym całkowite zero. Jutro dostaną po ~1kg. Może słonce wyjdzie, w każdym razie zamawiam pogodę. Nawet linia Dobra (matka pociągnięta po rodzinie od Pana Smotra z Tymbarku), która była bardzo hardcorowym oraz słabiutkim odkładzikiem i bałem się o nią najbardziej, przezimowała świetnie i przebiła się przez ciasto, a tam pszczoły jak na lekarstwo. Mateczka urodziła i unasienniła się już u mnie - zaczęła czerwić 29.07.2016, a wcześniej zero czerwiu na ramkach oraz odrobina pszczoły z głównego ula.

 

W jednym z uli 4 pszczoły przeszły za folię, nad ciasto. Postanowiłem, że je przeniosę pod folię, bo widziałem, że się grzeją. Finał był taki, że dostałem żądło, także ten tego, pierwsze żądło w sezonie zaliczone i czekam na kolejne.

 

Zastanawiam się tylko jak je przegonić, aby ciastem nie pognieść. Dymu wole unikać, może je bardziej na powałkę puszczę, a może same zejdą do jutra.

Opublikowano

W swojej pasiece mam kilkanaście uli ocieplane z początku lat osiemdziesiątych, dwa jedno ścienne a reszta to styrodurki na siatce.

Wiem że dwa to za mało do w miarę wiarygodnej oceny, ale wyniki w nich mam odrobinę słabsze niż w pozostałych, zimować pszczoły w nich zimują bardzo dobrze ale później w sezonie miodu jest zawsze nieco mniej, latem w upalne dni pszczoły wentylowały na wylotku pomimo siatki w dennicy. Czegoś takiego nie zauważyłem w styrodurowych z siatką. Miałem w tym roku zrobić jeszcze kilka uli z pojedynczej deski ale zdrowie mi ostatnio nie dopisywało i nie wiem czy do wiosny dam radę.   

Opublikowano

W swojej pasiece mam kilkanaście uli ocieplane z początku lat osiemdziesiątych, dwa jedno ścienne a reszta to styrodurki na siatce.

Wiem że dwa to za mało do w miarę wiarygodnej oceny, ale wyniki w nich mam odrobinę słabsze niż w pozostałych, zimować pszczoły w nich zimują bardzo dobrze ale później w sezonie miodu jest zawsze nieco mniej, latem w upalne dni pszczoły wentylowały na wylotku pomimo siatki w dennicy. Czegoś takiego nie zauważyłem w styrodurowych z siatką. Miałem w tym roku zrobić jeszcze kilka uli z pojedynczej deski ale zdrowie mi ostatnio nie dopisywało i nie wiem czy do wiosny dam radę.   

Właśnie też myślałem nad tym, że problemem może być przegrzanie takiego ula w upalne dni, ale ja planuję je ustawiać w lesie lub pod domem wśród drzew. Zobaczymy.

Opublikowano

Szkoda mi klawiatury.

Bo jak ja bym zaczął Was punktować to jąkalibyście się przez miesiąc.

Cześć.!!!

Szkoda, że szkoda..., bo może w końcu usłyszałbym racjonalne argumenty przeciw ulom jednościennym.

Opublikowano

Szkoda mi klawiatury.

Bo jak ja bym zaczął Was punktować to jąkalibyście się przez miesiąc.

Cześć.!!!

Ja z miłą chęciom posłucham argumentów, ale proszę o merytoryczną treść. Właśnie o to chyba chodzi by spierać się na argumenty. Dajesz Bohtyn. 

 

Widziałem kiedyś pasiekę w której ule były pomalowane na dwa kolory Ciemny/biały po dwie ściany sąsiadująco i ustawione odpowiednio do słońca. Z rozmowy z pszczelarzem pamiętam że w okresie zimy przestawiał je by w południe były na ciemnej stronie a latem by w południe były na jasnej i sobie bardzo chwalił to rozwiązanie i właśnie też mówił mi że pomimo że leczy to niema dużo warozzy ale nie wskazywał że to efekt malowania tylko że chyba sam w okolicy itd.

  • Lubię 2
Opublikowano

W ramach refundacji zamówiłem sobie nowy odstojnik 150 litrów oraz 3x wagę pasieczną gsm :) zobaczymy te cuda. 

 

 

Co do Bohtyna to jedyna wskazówka jest taka, że jak zamknąłeś ul na jesień to otwórz na wiosnę :) 

Opublikowano

Ja dwa lata temu roku brałem odstojnik na refundacje 150 l od Łysonia kosztował bez refundacji 579 zł teraz taki na stronie Łysonia widzę kosztuje 1040 zł . Blacha podrożała ?? Nie sprawdzałem blacha nie ? Ale jeszcze w kwestii wyboru. Przy większej pasiece wybierajcie od razu większy odstojnik . Pojemność 150 l to dobry ale do 20 rodzin jak ktoś ma więcej rodzinek to trzeba większy i bez uszów bo i tak pełnego z miodem nikt nie udźwignie za te uszy, a pusty jest tak lekki że bez problemu , poza tym w moim przypadku odstojnik jest wyposażeniem pracowni nie służy do celów transportowych , do tego bardziej nadają się wiaderka plastikowe takie jakie ma Robert.

Tadek

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.