Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, Bohtyn napisał:

Potrzeba zawsze jest - matką wynalazków.

Ja kiedyś ,kiedyś też starałem się oceniać ,przeglądać, mierzyć, ważyć, na oko

i tak bywało różnie z zimowlą i wiosennym rozwojem.

Teraz robię to tak.:

Koniec sierpnia składam wszystkie rodziny jednakowo na 7 najładniejszych ramkach z czerwiem.

Nawet gdy się nie mieszczą to nie ma zmiłuj się i karmię na ful przeważnie po 12 kg cukru.

Więc w tych 7 ramkach jakby były nabite na ful, to może być max 14-16 kg pokarmu.

Teraz jest kwiecień ,więc licząc zimowlę 7 miesięcy to zużyły może średnio po 2 kg na miesiąc to daje ok 14kg.

Żelazny zapas ok 4kg muszą mieć. Czy mają tyle to nie wiem, nawet nie staram się oceniać,które mają pokarm,które nie.

Od sierpnia nie zaglądałem i nie przeglądam, zajrzę dopiero w maju,jak będzie trzeba dawać węzę i nadstawki.

Przy czyszczeniu wiosną dennicy i zakładaniu beleczek oceniłem że pszczoły były w miarę we wszystkich uliczkach

i po zachowaniu powinny być  wszystkie w dobrej kondycjii.

Ramek od sierpnia  nie ujmowałem , ani nie dodawałem.

Dałem teraz syrop jak było ciepło , wzięły wszystkie ,więc jest dobrze gorzej by było jakby nie wzięły.

Ponieważ tak chętnie brały, to powtórzyłem im jeszcze dwa razy co 4 dni.

Tak to robię, bo leniwy się zrobiłem, więc wymyślam, żeby było jak najmniej roboty.

Zauważyłem ,że i pszczoły się z tego cieszą. Hej !!!

 

Na tylu ramkach na ilu Ty zimujesz w warszawskich zwykłych to w moim wypadku w warszawskich poszerzanych zmieści się spokojnie 16 kg. Również zimuję w tym roku na 7 ramkach lecz właśnie poszerzanych. Ilość ramek i siłą rodzin jest do siebie adekwatna i nie ma problemu, żeby pszczoły sięgnęły po pokarm gdzie w Twoim przypadku już go może nie być z racji mniejszej ramki. 

Dając w syropie 15 kg s.m pokarmu daję pszczołom satysfakcję na kwiecień tym bardziej, że przy ostatnim przeglądzie byłem zdziwiony ile im zostało. Niemalże jakby zima się niedawno zaczęła. W środkowych ramkach pokarmu po pół ramki. 

Na korpusowych 18tkach w większości zimowlą również na 7 ramkach (2 x 7 dół i 2 x 7 góra). Sytuacja z ilością podobna jak w warszawiakach. Na moje oko przy ostatnim przegladzie lekko po 7 kg pokarmu było. 

 

Opublikowano
19 minut temu, Krzychu napisał:

 

Na tylu ramkach na ilu Ty zimujesz w warszawskich zwykłych to w moim wypadku w warszawskich poszerzanych zmieści się spokojnie 16 kg

 

Warszawski zwykły jest węższy i na 7 ramkach tego pokarmu przy silnej rodzinie i współczesnych pszczołach może w kwietniu zabraknąć i porównanie z poszerzonym może być mylące i ja w zasadzie w ulach  warszawiakach zwykłych , przy silnych rodzinach ,  zostawiałem je co najmniej na 9 ramkach na zimę. I wiadomo że ule warszawskie zwykle były pomyślane na stare nasze AMM  kundelki i rzeczywiści przy dzisiejszych pszczołach i w dodatku przy wcześniejszym starcie wiosennym spowodowanym ociepleniem klimatu , Bohdan dobrze robi dając im teraz cos tam na rozwój wiosenny w ulu warszawskim zwykłym z węższą ramką , bo nie wiadomo jaka będzie w najbliższych tygodniach aura i jest to jakiś pomoc rodzinie przetrwać , odpukać w niesprzyjających warunkach pogodowych. Każdego ula trzeba się nauczyć obsługiwać. 

  • Lubię 1
Opublikowano
2 godziny temu, Tadek11 napisał:

Warszawski zwykły jest węższy i na 7 ramkach tego pokarmu przy silnej rodzinie i współczesnych pszczołach może w kwietniu zabraknąć i porównanie z poszerzonym może być mylące i ja w zasadzie

 

Dlatego ja to zaznaczyłem, że w przypadku poszerzanych zmieści się więcej z racji większej ramki ?

Co będzie to będzie. Cieplejszy dzień i zajrzeć trzeba. Teraz i zimno, i ja w delegacji 

Opublikowano
4 minuty temu, Bohtyn napisał:

Co z tą pogodą ???.

Jakie prognozy dla naszych pszczół ???.

To trzeba by górali zapytać , albo po innych oznakach w przyrodzie , Koledzy na pewno podażą jakieś przysłowia ludowe ?

Opublikowano (edytowane)

Gdy w Palmową Niedzielę słońce świeci,

będą zboża pełne stodoły, beczki miodu i ryb w sieci.?

 

 

Jak to dobrze,że mam pszczoły , i sadzawkę z rybami też.?

Edytowane przez Bohtyn
  • Lubię 1
  • Haha 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Tadek11 napisał:

albo po innych oznakach w przyrodzie

 

Na Pomorzu a pewnie i na Warmii też - krzewy ledwie pąki liści zaczęły wypuszczać. Do warunków w Wielkopolskim to jakieś 2 tyg różnicy co najmniej. Aura jak w ciepłym lutym. A pokarmu mimo wszystko ubywa. Ule coraz lżejsze. 

  • Lubię 1
Opublikowano
9 minut temu, Krzychu napisał:

A pokarmu mimo wszystko ubywa. Ule coraz lżejsze. 

tak straszysz że trzeba będzie w przyszłym tygodniu zajrzeć pod daszki

Opublikowano
1 godzinę temu, Bohtyn napisał:

Gdy w Palmową Niedzielę słońce świeci,

będą zboża pełne stodoły, beczki miodu i ryb w sieci.?

 

 

Jak to dobrze,że mam pszczoły , i sadzawkę z rybami też.?

Szkoda tylko , że Ci wydra ryby wyżarła ?

Opublikowano
23 minuty temu, Robi_Robson napisał:

Szkoda tylko , że Ci wydra ryby wyżarła ?

W tym roku jej jeszcze nie było, może gdzieś zginęła,

albo przez ogrodzenie uszczelnione na maksa łącznie z przepustami nie może wchodzić..

A człowiek zakręcony to i stan ryb uzupełnił rok wcześniej, widać je było teraz w słońcu.

Co prawda za te pieniądze to ze sklepu byłoby ryb do jedzenia na kilka lat.?

  • Lubię 1
Opublikowano
45 minut temu, mirek. napisał:

tak straszysz że trzeba będzie w przyszłym tygodniu zajrzeć pod daszki

Od zaglądania pokarmu nie przybędzie, najwyżej jeszcze bardziej ubędzie.?

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, mirek. napisał:

tak straszysz że trzeba będzie w przyszłym tygodniu zajrzeć pod daszki

Prognoza nie przewiduje wystarczającego ocieplenia, żeby przyroda wystartowała w sam raz na rozwój. Będą dwa dni cieplejsze ale to chyba nie starczy. Trzeba będzie stary miód podać niebawem jak nic nie zakwitnie w najbliższych dniach. 

Pszczół pod powałką więcej niż miesiąc temu. 

Oczywiscie są takie rodziny co nie trzeba nic im robić. Problem jest bardziej w ubiegłorocznych odkładach, które mniej pobrały a teraz idą w siłę. 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano
1 godzinę temu, Krzychu napisał:

 

Na Pomorzu a pewnie i na Warmii też - krzewy ledwie pąki liści zaczęły wypuszczać. Do warunków w Wielkopolskim to jakieś 2 tyg różnicy co najmniej. Aura jak w ciepłym lutym. A pokarmu mimo wszystko ubywa. Ule coraz lżejsze. 

Właśnie to !. To trzeba mieć zawsze pod kontrolą i lepiej dać słoik ze słodką wodą  lub ciasto "wielkanocne" zamiast sobie to pomyśleć o pszczółkach  ? niż zbierać z dennicy. A druga sprawa to miejsce do czerwienia w górnym korpusie. 

Opublikowano (edytowane)

Na Lubelszczyźnie w najbliższych trzech dniach zarówno pod kątem słońca, jak i wiatru, warunki będą dobre dla pszczół, które potrafią latać poniżej 10 st C, żeby sobie coś uzupełniły. 

Właściwie do piątku, jeśli mają pszczołę lotną, będzie warun dla nich na noszenie. 

Ale jeszcze zobaczymy...

Edytowane przez michal79
Opublikowano

ale szczypią co poniektórych pryncypia, jakiego by wykrętu nie użyć aby parę kilo cukru wepchać przed pierwszym pożytkiem do ula

idźta na całość! spóźnita się i będzie obciach

 

pszczołom, nawet silnym rodzinom nie brakuje teraz jedzenia po ulach, wystarczy zajrzeć i się naocznie przekonać, nie trzeba babrać całego gniazda, wystarczy wyjąć drugą z brzegu ramkę

u mnie cała rozwodniona w jedzeniu, na ostatniej nietknięte jeszcze obszary pokarmu zimowego, ciekawe czy wyjedzą mi do cna przed drzewami owocowymi? rodziny przygotowywałem do zimy we wrześniu/ październiku czyli prawidłowo, bo w lipcu to się warozę pasie na koszt i cukier ularza a nie pokolenie zimowe, no i nie zimuje się w wąskich kominach, tylko na kompletach ramek ... nieznam się

 

to i narazie

Opublikowano

Pełna euforia, to dobrze. Jeszcze w maju będziecie zasilali ciastem. A był tu magik co ok.20 marca chciał wyjmować zimowe zapasy z marcowym nakropem. Początek kwietnia przymierzaliście nadstawki. A ja w połowie lutego mówiłem, ze ten rok będzie oj będzie. A rozejrzyjcie się w koło, co z dziką naturą. Do obecnie widziałem jednego trzmiela, ziemnego a gdzie inne gatunki trzmieli i pszczół, których kilka lat wstecz było jeszcze dużo.  O przyczynach już się napisałem. Dwaj jeźdźcy apokalipsy już przybyli, trzeci w drodze a i czwarty się przygotowuje. 

 

Opublikowano
22 minuty temu, harcerz1020 napisał:

Dwaj jeźdźcy apokalipsy już przybyli, trzeci w drodze a i czwarty się przygotowuje. 

 

No ale przecież pogoda dziś ładna była więc i plony powinną być dobre?:) 

Opublikowano
11 minut temu, Krzychu napisał:

 

No ale przecież pogoda dziś ładna była więc i plony powinną być dobre?:) 

Nawet b. ładna, 7 st. max i wiatr lodowaty NW z przekaźnika w Tromso. Pszczółki nawet nie wyjrzały. Nie twierdzisz tylko powątpiewasz.

Opublikowano
Godzinę temu, harcerz1020 napisał:

Dwaj jeźdźcy apokalipsy już przybyli, trzeci w drodze a i czwarty się przygotowuje. 

Strach się bać  ? 

Za klasykiem: 

Ciemno wszędzie
Głucho wszędzie
Co to będzie
Co to będzie
Zamknijcie drzwi od kaplicy
I stańcie dokoła truny
Żadnej lampy żadnej świécy
W oknach zawieście całuny
Niech księżyca jasność blada
Szczelinami tu nie wpada
Tylko żwawo tylko śmiało
Jak kazałeś tak się stało
Ciemno wszędzie
Głucho wszędzie
Co to będzie
Co to będzie
Już straszna północ przybywa
Zamykajcie drzwi na kłódki
Weźcie smolny pęk łuczywa
Stawcie w środku kociół wódki
A gdy laską skinę zdala
Niechaj się wódka zapala
Tylko żwawo tylko śmiało
Jak kazałeś tak się stało
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Jezeli już, to bylem przekonany, że bardziej merytorycznie odpowiesz. Taki los czeka motloch, bo na to zaslużył.

Twoje wątpliwości zapewne dotyczą dwóch  następnych bo dwóch pierwszych to chyba widzisz (czy nie?)

Edytowane przez harcerz1020
Opublikowano
1 godzinę temu, harcerz1020 napisał:

Pszczółki nawet nie wyjrzały. 

 

A u mnie na podwóro jedna zaleciała. Z tergitów żółtych krew włoska albo jakiś bckfast. Co prawda to była dzisiaj granica jej zasięgu (żeby nie dzieci, to by tu już zakrzepła), ale fakt taki, że doleciała. A uli w zasięgu wzroku nie mam. Czyli tam, skąd przyleciała, było lotów na pewno więcej.

Opublikowano

No niestety o jeźdźcach apokalipsy nie mam takiej wiedzy  jak Ty Zdzisławie , wiec nie  zamierzałem nawet podejmować merytorycznej dyskusji ? 

I może Ty Zdzisławie nas oświecisz:

Czyli czy mamy się bać tych jeźdźców i co nam mogą zrobić ? 

 

Opublikowano

Ja też byłem w pasiece dzisiaj , ale u mnie  +4 st.C i ani jednej pszczółki nie widziałem. Poza tym były wiatr. 

Opublikowano

Zauważyłem, że niektórzy pszczelarze z południa kraju mocno krytykują pszczelarzy z północy, ze nie dokarmili pszczół jak trzeba, nie doleczyli a teraz szukają usprawiedliwienia w pogodzie by dołożyć cukru. Zrozumiałbym te zarzuty postawione mi, początkującemu ale często są brani pod ścianę pszczelarze z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Uwierzcie, miesiąc krótszy okres wegetacji robi swoje a teraz wiosną jak pszczoły mają co karmić i co grzać dwa tygodnie późniejsze pojawienie się pożytków rozwojowych naprawdę potrafi zrobić kłopot. W kwitnieniu mniszka różnice w czasie widziałem już na 100km miedzy południem a północą a co powiedzieć o 300 czy 400km?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.