Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kombinuję jak wiadomo kto, mentora nie mam więc zapytam. Jak informowałem wcześniej, 20 kwietnia dostawiłem w środek korpus z węzą, drugi przeniosłem na górę ale nie sprawdziłem i przeniosłem z matka i załozyłem tą nieszczęsną kratę. Kratę wyjąłem po 5-6 dniach i zeszła niżej, ale u góry zaczerwiła dobrze. W sobotę sprawdzałem ten górny i pozostała garstka czerwiu jeszcze nie wygryzionego. Po czerwiu zrobiło sie miejsca też sporo. W sobotę nosiły ale jeszcze jest miejsca w tym korpusie. Od niedzieli szlaban ze względu na pogodę. Gdy pogoda się poprawi trzeba odebrać coś miodu, bo trochę pewnie z rzepaku przyniosły ale i sporo zjadły. Poprzednio był tydzień przerwy  teraz też, nie widomo jak jutro, a na rzepaku już strąki nasienne. Czy odebrac tylko to co jest na górze w trzecim, czy sprawdzić też w środkowym ten z węzą i jeżeli jest miód to odebrać. Jak w ogóle to rozpracować, a przy okazji coś wyprostować. Pozdrawiam.

PS. Mam komunikat, że nie mam uprawnień do przeglądania Gospodarki w ulu 2/3 wpl. - czyżby bogowie mnie zablokowali, czy admin? Prawda jest największym wrogiem. 

Opublikowano

Szło zrobić -flaszkę . ;)

 

 

ale może nie miał z kim a mógł zapytać :P

 

 

Ja też bym się może załapał ???. ;)

Wódy nie lubię , ale  przy takiej ekipie , to w każdej chwili .

Wpadajcie ;)

 

Czy odebrac tylko to co jest na górze w trzecim, czy sprawdzić też w środkowym ten z węzą i jeżeli jest miód to odebrać.

Jak już będziesz odbierał , to sprawdź wszystko .

 

. Mam komunikat, że nie mam uprawnień do przeglądania Gospodarki w ulu 2/3 wpl. - czyżby bogowie mnie zablokowali, czy admin? Prawda jest największym wrogiem. 

Nic mi na ten temat nie wiadomo !

Opublikowano

No nie mów ! :blink:

U mnie pada cały dzień . Co prawda pszczoły wylatują (głównie po wodę) , ale nic nie szło zrobić w pasiece .

 

Widzisz, tylko 85 km a takie różnice klimatyczne :D W końcu się coś u mnie ruszyło, zacząłem się już martwić o ich zapasy w ulach

Opublikowano

4 dni bez pogody - dziś, sobota i niedziela ma być trochę słoneczka - drabina pójdzie w ruch???? zobaczymy oby nie.

Pogoda na przyszły tydzień też się kiepsko zapowiada a tu 7 matek będzie do unasiennienia - mam nadzieję na okienko pogodowe.

 

A teraz do pasieki.... weekend w pasiece :D :D :D

Opublikowano

Siedzę na zydelku i nie widzę nastroju rojowego, pięknie pracują. Co Wy z tymi rójkami ???

Opublikowano

też brak nastroju rojowego [zapewne w tym pomogło podtrucie ] trochę padło biedaczek

2 rodziny nanosiły po pół korpusu miodu 

no i jedna sobie zaczęła miodnie w gnieździe robić 3 ramki 3/4 zasklepione 

poszły do miodni

jestem zadowolony może za tydzień jakieś miodobranie jak donoszą 

Opublikowano

U mnie drabina poszła dziś w ruch .
Pół dnia pochmurno i padało , a potem w kilka minut po wyjściu słońca szał w pasiece .
Dwa nowe dadanty 1/2 zasiedlone solidnymi kilkukilogramowymi rojami , 
A jeszcze jeden słabszy około 2kg. uciekł z ula mimo zakratowanego wylotu . Musiała się chyba matka zgubić :wacko:
Dwa roje zawróciłem do ula , żeby nie przeszkadzały zbierać tych co były pierwsze ;) 

Jutro będzie powtórka .
Jak nie zdążę coś zrobić , to wyjdą te zawrócone dziś . . .

Opublikowano (edytowane)

Co taka cisza Panowie? U mnie niedźwiedzie brunatne już działają i dwie pasieki pszczelarzom zdemolowały. Moje plany na pasieki leśne chyba będę musiał zmienić ;/ Pomijając już potencjalne zniszczenie, to spotkanie podczas pracy w lesie mogłoby się dla mnie różnie skończyć. Chyba od setek lat nie było niedźwiedzi na moim terenie, przynajmniej ludzie 90lat+ o nich nie słyszeli, teraz już mamy więcej jak jednego na rejonie.

Edytowane przez Xpand
Opublikowano

Nikt nie pisze bo Wszyscy są zapracowani :) U mnie "miśki" tylko po drogach grasują :D  Rójek jak na razie nie odnotowałem , chociaż w niektórych mateczniki owszem i nie wiadomo co może zdarzyć się jutro , trzeba być czujnym  :D z drabiną  :D i być każdego dnia w pasiece koło południa . Miodu jak na razie mało , chociaż nadstawki w niektórych rodzinach są już ciężkawe , ale na razie nie można oszacować terminu miodobrania  ;) Chociaż , jak bym chciał dla siebie ze 20 litrów :D do herbaty jak Bohtyn to pewnie dało by rady  :D ale szkoda zachodu :D bo dla siebie mam jeszcze parę słoików zeszłorocznego  :D które żona gdzieś zachomikowała.

  • Lubię 1
Opublikowano

 

Co taka cisza Panowie?

Bo się pracuje . Zwłaszcza drabiną i nawet w dzień święty .

  • Lubię 1
Opublikowano

Co taka cisza Panowie?

Cisza przedwyborcza .

 

Pasieka w lesie ledwie dycha i nie potrzeba niedźwiadka .Jak tak dalej będzie to trzeba ją podkarmić.

Obecnie las to marny pożytek , las to spadź , a ta jest zawodna.Akacja wycięta , borowina zniszczona , malina też.

W tym roku przede wszystkim pogoda jest bardzo niesprzyjająca .

Opublikowano (edytowane)

Witam. U nas wiosna w końcu dotarla. Cale miasto w kwiatach. 100 milionow kwiatkow na jedna pszczole. Co prawda do pasieki trzeba chodzic w cholewiakach ale juz codziennie od 14 do 22C.  Cztery dni temu pierwsze nadstawki na rodziny.   Powodzenia

Edytowane przez Beeman
Opublikowano

Witam. U nas wiosna w końcu dotarla. Cale miasto w kwiatach. 100 milionow kwiatkow na jedna pszczole. Co prawda do pasieki trzeba chodzic w cholewiakach ale juz codziennie od 14 do 22C.  Cztery dni temu pierwsze nadstawki na rodziny.   Powodzenia

To masz raj :D porównując u nas u nas mniej kwiatów i więcej pszczół i w tym zdarzają się tereny z dużą monokulturą , a pogoda też nas nie rozpieszcza  ;) 

Opublikowano

 U mnie niedźwiedzie brunatne już działają i dwie pasieki pszczelarzom zdemolowały.

U mnie ze szkodników w tym roku były już wydra , bóbr, borsuk (mieszkał jakiś czas w magazynku sprzętu pszczelarskiego ) , kuna i od kilku dni znów spustoszenie robi lis (w ptakach oczywiście a nie pszczołach :)  )

W niektórych ulach stwierdziłem na czerwiu trutowym masakryczne ilości warrozy !

Przewiduję , że w tym roku warroa zdziesiątkuje pasieki !

Trzeba już teraz podejmować kroki w celu redukcji pasożyta .

Oczywiście biologiczne, a nie farmakologiczne ..

 

Starsi stażem o tym wiedzą , a do początkujących apel .

MONITORUJCIE WARROZĘ !

ZWRACAJCIE UWAGĘ ILE PASOŻYTÓW JEST NA ZASKLEPIONYM CZERWIU TRUTOWYM !

 

 

 Rójek jak na razie nie odnotowałem , chociaż w niektórych mateczniki owszem i nie wiadomo co może zdarzyć się jutro , trzeba być czujnym  :D z drabiną  :D i być każdego dnia w pasiece koło południa .

Koło południa , to już pozamiatane !

Po kilku dniach deszczowych pszczoły aż piszczą tak chcą się "rozluźnić" .

W tym tygodniu miałem już roje , które wychodziły o 8 rano .

A mogły być i wcześniejsze , bo od rana do wieczora jestem w pasiece, a niektóre i tak niezauważone poszły w świat .

 

Obecnie las to marny pożytek , las to spadź , a ta jest zawodna.Akacja wycięta , borowina zniszczona , malina też.

U nas las pewniejszy od terenów rolniczych .

Lasy są wycinane prawie w pień . Za to bardzo rozrasta się podszyt leśny .

Malina , jeżyna , kruszyna i wiele innych ziół i krzewów mają pole do popisu .

I co najważniejsze nikt ich nie pryska :)

  • Lubię 1
Opublikowano

Ja dopóki nie pomyślałem o pszczołach, w lesie zostawiałem sosnę i dębinę. Od ubiegłego roku, gdy pomysł pasieki zaczął kwitnąć, odwróciłem sytuację o 180 stopni i w lesie nieopodal domu zostawiłem dębinę (bo szkoda szlachetnego drzewa), klony, akacje i lipy - docelowo tam pójdzie pasieka, gdy już będzie kilka uli.

Niestety czekam cały czas na odkłady i przebieram już nogami, kiedy odbiorę :)

Opublikowano (edytowane)

W niektórych ulach stwierdziłem na czerwiu trutowym masakryczne ilości warrozy !

Przewiduję , że w tym roku warroa zdziesiątkuje pasieki !

Trzeba już teraz podejmować kroki w celu redukcji pasożyta .

Oczywiście biologiczne, a nie farmakologiczne ..

 

Starsi stażem o tym wiedzą , a do początkujących apel .

MONITORUJCIE WARROZĘ !

ZWRACAJCIE UWAGĘ ILE PASOŻYTÓW JEST NA ZASKLEPIONYM CZERWIU TRUTOWYM !

 

 

 

Tydzień temu na praktykach u pewnej pasiece z ciekawości sprawdziłem wycinany czerw trutowy. 10% komórek była zainfekowana warrozą. Niby nie dużo, ale wycięcie tej zabudowy w tym konkretnie ulu wywaliło z rodziny jakieś 30-35szt warrozy. Gdyby na czerwiu trutowym ona się rozmnożyła byłoby to już kilka setek. Szybki zabieg zapobiegł być może katastrofie za 2-3 miesiące.

 

Dodam jeszcze, że w sobotę sprawdziłem u siebie na pasiekach jak to wygląda, to z dumą mogę przyznać, że znalazłem na ok 100 odsklepionych komórek trutowych 1 szt warozka.

Edytowane przez Michał
Opublikowano

Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać.

Opublikowano

Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać.

 

Albo podać matkę, albo podać ramkę z matecznikiem, czerwiem otwartym

albo połączyć te pszczoły z kilkoma rodzinami (jeśli jest to duża rodzina)

Ja w tym roku przy przeglądzie, średnią rodzinę bez matki połączyłem z drugą średnią 

Opublikowano

Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać.

 

Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać.

Witam.  Byc moze jest to druga rojka.  Czyli matka mloda i "zgrabna" a taka czesto latwo pominąć.  Daj ramke czerwiu, maly placek ciasta i zamknij na 3-4 dni. Jak beda budowac mateczniki to matki raczej nie ma, jak nie to matka jest i masz odklad jak znalazl. 

  • Lubię 2
Opublikowano

Witam.  Byc moze jest to druga rojka.  Czyli matka mloda i "zgrabna" a taka czesto latwo pominąć.  Daj ramke czerwiu, maly placek ciasta i zamknij na 3-4 dni. Jak beda budowac mateczniki to matki raczej nie ma, jak nie to matka jest i masz odklad jak znalazl. 

Ten ,,mały,, rój uwiązał się w pod konarem starej jabłonki  / dodam, iż powiesiłem tam pusta klateczkę po zakupionej  matce/ . Dam im ramkę z czerwiem - Zobaczymy.

Opublikowano

U mnie na razie , a wracam właśnie z pasieki , nie widać rojów , ani specjalnie nastroju rojowego :) Nie wiem,  ale jak się zorientowałem , po kilku latach jak przerzedłem na emeryturę , to jak się człowiek zapomoże we właściwe matki ( ja ostatnio tylko od pani Marysi) i odpowiednio reaguje bo ma czas na emeryturze i nie ma 150 rodzin ,gdzie jest to trudno ogarnąć , to rójki są że tak powiem  jakimś tam przypadkiem , w ubiegłym roku miałem jedną rójkę  :) . Ale w przeważającym przypadku za rójki odpowiadają geny w okolicy pasieki i pogoda i pewnie u mnie tak się szczęśliwie ułożyło :Dwięc to nie moja zasługa  :D  Ale każdy ma prawo  do własnych opinii i spostrzeżeń i u każdego może być inaczej :D i na to nie ma silnych , ale trzeba dociec problemu i jakoś reagować , na pewno warto zainwestować w nie rojące się odmiany pszczół  :D i to każdemu polecam , bo w okolicy i u mnie tak samo jest sporo takich trzymaczy pszczół , jak u jednego z nich byłem w okresie miodobranie to pół wsi siedziało w domu , bo on brał miód  ;)  takie miał łagodne pszczoły i co na to możemy poradzić ? poza dobrym słowem :D W każdym razie polecam robienie odkładów zbiorczych  , o których już wcześniej gdzieś tam piałem , ale na to trzeba mieć czas  i wiem że nie każdy może sobie na wolny czas pozwolić . coś za coś :D

Pozdrawiam

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.