harcerz1020 Opublikowano 15 Maja 2019 Opublikowano 15 Maja 2019 Kombinuję jak wiadomo kto, mentora nie mam więc zapytam. Jak informowałem wcześniej, 20 kwietnia dostawiłem w środek korpus z węzą, drugi przeniosłem na górę ale nie sprawdziłem i przeniosłem z matka i załozyłem tą nieszczęsną kratę. Kratę wyjąłem po 5-6 dniach i zeszła niżej, ale u góry zaczerwiła dobrze. W sobotę sprawdzałem ten górny i pozostała garstka czerwiu jeszcze nie wygryzionego. Po czerwiu zrobiło sie miejsca też sporo. W sobotę nosiły ale jeszcze jest miejsca w tym korpusie. Od niedzieli szlaban ze względu na pogodę. Gdy pogoda się poprawi trzeba odebrać coś miodu, bo trochę pewnie z rzepaku przyniosły ale i sporo zjadły. Poprzednio był tydzień przerwy teraz też, nie widomo jak jutro, a na rzepaku już strąki nasienne. Czy odebrac tylko to co jest na górze w trzecim, czy sprawdzić też w środkowym ten z węzą i jeżeli jest miód to odebrać. Jak w ogóle to rozpracować, a przy okazji coś wyprostować. Pozdrawiam. PS. Mam komunikat, że nie mam uprawnień do przeglądania Gospodarki w ulu 2/3 wpl. - czyżby bogowie mnie zablokowali, czy admin? Prawda jest największym wrogiem.
Robi_Robson Opublikowano 16 Maja 2019 Opublikowano 16 Maja 2019 Szło zrobić -flaszkę . ale może nie miał z kim a mógł zapytać Ja też bym się może załapał ???. Wódy nie lubię , ale przy takiej ekipie , to w każdej chwili . Wpadajcie Czy odebrac tylko to co jest na górze w trzecim, czy sprawdzić też w środkowym ten z węzą i jeżeli jest miód to odebrać. Jak już będziesz odbierał , to sprawdź wszystko . . Mam komunikat, że nie mam uprawnień do przeglądania Gospodarki w ulu 2/3 wpl. - czyżby bogowie mnie zablokowali, czy admin? Prawda jest największym wrogiem. Nic mi na ten temat nie wiadomo !
Krzychu Opublikowano 16 Maja 2019 Opublikowano 16 Maja 2019 No nie mów ! U mnie pada cały dzień . Co prawda pszczoły wylatują (głównie po wodę) , ale nic nie szło zrobić w pasiece . Widzisz, tylko 85 km a takie różnice klimatyczne W końcu się coś u mnie ruszyło, zacząłem się już martwić o ich zapasy w ulach
kubek33 Opublikowano 17 Maja 2019 Opublikowano 17 Maja 2019 4 dni bez pogody - dziś, sobota i niedziela ma być trochę słoneczka - drabina pójdzie w ruch???? zobaczymy oby nie. Pogoda na przyszły tydzień też się kiepsko zapowiada a tu 7 matek będzie do unasiennienia - mam nadzieję na okienko pogodowe. A teraz do pasieki.... weekend w pasiece :D
Bohtyn Opublikowano 17 Maja 2019 Opublikowano 17 Maja 2019 Siedzę na zydelku i nie widzę nastroju rojowego, pięknie pracują. Co Wy z tymi rójkami ???
mirek. Opublikowano 17 Maja 2019 Opublikowano 17 Maja 2019 też brak nastroju rojowego [zapewne w tym pomogło podtrucie ] trochę padło biedaczek 2 rodziny nanosiły po pół korpusu miodu no i jedna sobie zaczęła miodnie w gnieździe robić 3 ramki 3/4 zasklepione poszły do miodni jestem zadowolony może za tydzień jakieś miodobranie jak donoszą
radek40 Opublikowano 17 Maja 2019 Opublikowano 17 Maja 2019 Trzy rójki osadzone .Jedna moja dwie kupione
Robi_Robson Opublikowano 17 Maja 2019 Opublikowano 17 Maja 2019 U mnie drabina poszła dziś w ruch .Pół dnia pochmurno i padało , a potem w kilka minut po wyjściu słońca szał w pasiece .Dwa nowe dadanty 1/2 zasiedlone solidnymi kilkukilogramowymi rojami , A jeszcze jeden słabszy około 2kg. uciekł z ula mimo zakratowanego wylotu . Musiała się chyba matka zgubić Dwa roje zawróciłem do ula , żeby nie przeszkadzały zbierać tych co były pierwsze Jutro będzie powtórka .Jak nie zdążę coś zrobić , to wyjdą te zawrócone dziś . . .
Xpand Opublikowano 18 Maja 2019 Opublikowano 18 Maja 2019 (edytowane) Co taka cisza Panowie? U mnie niedźwiedzie brunatne już działają i dwie pasieki pszczelarzom zdemolowały. Moje plany na pasieki leśne chyba będę musiał zmienić ;/ Pomijając już potencjalne zniszczenie, to spotkanie podczas pracy w lesie mogłoby się dla mnie różnie skończyć. Chyba od setek lat nie było niedźwiedzi na moim terenie, przynajmniej ludzie 90lat+ o nich nie słyszeli, teraz już mamy więcej jak jednego na rejonie. Edytowane 18 Maja 2019 przez Xpand
Tadek11 Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Nikt nie pisze bo Wszyscy są zapracowani U mnie "miśki" tylko po drogach grasują Rójek jak na razie nie odnotowałem , chociaż w niektórych mateczniki owszem i nie wiadomo co może zdarzyć się jutro , trzeba być czujnym z drabiną i być każdego dnia w pasiece koło południa . Miodu jak na razie mało , chociaż nadstawki w niektórych rodzinach są już ciężkawe , ale na razie nie można oszacować terminu miodobrania Chociaż , jak bym chciał dla siebie ze 20 litrów do herbaty jak Bohtyn to pewnie dało by rady ale szkoda zachodu bo dla siebie mam jeszcze parę słoików zeszłorocznego które żona gdzieś zachomikowała. 1
daro Opublikowano 19 Maja 2019 Autor Opublikowano 19 Maja 2019 Co taka cisza Panowie? Bo się pracuje . Zwłaszcza drabiną i nawet w dzień święty . 1
lalux5 Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Co taka cisza Panowie? Cisza przedwyborcza . Pasieka w lesie ledwie dycha i nie potrzeba niedźwiadka .Jak tak dalej będzie to trzeba ją podkarmić. Obecnie las to marny pożytek , las to spadź , a ta jest zawodna.Akacja wycięta , borowina zniszczona , malina też. W tym roku przede wszystkim pogoda jest bardzo niesprzyjająca .
Beeman Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 (edytowane) Witam. U nas wiosna w końcu dotarla. Cale miasto w kwiatach. 100 milionow kwiatkow na jedna pszczole. Co prawda do pasieki trzeba chodzic w cholewiakach ale juz codziennie od 14 do 22C. Cztery dni temu pierwsze nadstawki na rodziny. Powodzenia Edytowane 19 Maja 2019 przez Beeman
Tadek11 Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 Witam. U nas wiosna w końcu dotarla. Cale miasto w kwiatach. 100 milionow kwiatkow na jedna pszczole. Co prawda do pasieki trzeba chodzic w cholewiakach ale juz codziennie od 14 do 22C. Cztery dni temu pierwsze nadstawki na rodziny. Powodzenia To masz raj porównując u nas u nas mniej kwiatów i więcej pszczół i w tym zdarzają się tereny z dużą monokulturą , a pogoda też nas nie rozpieszcza
Robi_Robson Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 U mnie niedźwiedzie brunatne już działają i dwie pasieki pszczelarzom zdemolowały. U mnie ze szkodników w tym roku były już wydra , bóbr, borsuk (mieszkał jakiś czas w magazynku sprzętu pszczelarskiego ) , kuna i od kilku dni znów spustoszenie robi lis (w ptakach oczywiście a nie pszczołach ) W niektórych ulach stwierdziłem na czerwiu trutowym masakryczne ilości warrozy ! Przewiduję , że w tym roku warroa zdziesiątkuje pasieki ! Trzeba już teraz podejmować kroki w celu redukcji pasożyta . Oczywiście biologiczne, a nie farmakologiczne .. Starsi stażem o tym wiedzą , a do początkujących apel . MONITORUJCIE WARROZĘ ! ZWRACAJCIE UWAGĘ ILE PASOŻYTÓW JEST NA ZASKLEPIONYM CZERWIU TRUTOWYM ! Rójek jak na razie nie odnotowałem , chociaż w niektórych mateczniki owszem i nie wiadomo co może zdarzyć się jutro , trzeba być czujnym z drabiną i być każdego dnia w pasiece koło południa . Koło południa , to już pozamiatane ! Po kilku dniach deszczowych pszczoły aż piszczą tak chcą się "rozluźnić" . W tym tygodniu miałem już roje , które wychodziły o 8 rano . A mogły być i wcześniejsze , bo od rana do wieczora jestem w pasiece, a niektóre i tak niezauważone poszły w świat . Obecnie las to marny pożytek , las to spadź , a ta jest zawodna.Akacja wycięta , borowina zniszczona , malina też. U nas las pewniejszy od terenów rolniczych . Lasy są wycinane prawie w pień . Za to bardzo rozrasta się podszyt leśny . Malina , jeżyna , kruszyna i wiele innych ziół i krzewów mają pole do popisu . I co najważniejsze nikt ich nie pryska 1
Żaki-Czan Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 Ja dopóki nie pomyślałem o pszczołach, w lesie zostawiałem sosnę i dębinę. Od ubiegłego roku, gdy pomysł pasieki zaczął kwitnąć, odwróciłem sytuację o 180 stopni i w lesie nieopodal domu zostawiłem dębinę (bo szkoda szlachetnego drzewa), klony, akacje i lipy - docelowo tam pójdzie pasieka, gdy już będzie kilka uli. Niestety czekam cały czas na odkłady i przebieram już nogami, kiedy odbiorę
Michał Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 (edytowane) W niektórych ulach stwierdziłem na czerwiu trutowym masakryczne ilości warrozy ! Przewiduję , że w tym roku warroa zdziesiątkuje pasieki ! Trzeba już teraz podejmować kroki w celu redukcji pasożyta . Oczywiście biologiczne, a nie farmakologiczne .. Starsi stażem o tym wiedzą , a do początkujących apel . MONITORUJCIE WARROZĘ ! ZWRACAJCIE UWAGĘ ILE PASOŻYTÓW JEST NA ZASKLEPIONYM CZERWIU TRUTOWYM ! Tydzień temu na praktykach u pewnej pasiece z ciekawości sprawdziłem wycinany czerw trutowy. 10% komórek była zainfekowana warrozą. Niby nie dużo, ale wycięcie tej zabudowy w tym konkretnie ulu wywaliło z rodziny jakieś 30-35szt warrozy. Gdyby na czerwiu trutowym ona się rozmnożyła byłoby to już kilka setek. Szybki zabieg zapobiegł być może katastrofie za 2-3 miesiące. Dodam jeszcze, że w sobotę sprawdziłem u siebie na pasiekach jak to wygląda, to z dumą mogę przyznać, że znalazłem na ok 100 odsklepionych komórek trutowych 1 szt warozka. Edytowane 20 Maja 2019 przez Michał
slawo3663 Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać.
Krzychu Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać. Albo podać matkę, albo podać ramkę z matecznikiem, czerwiem otwartym albo połączyć te pszczoły z kilkoma rodzinami (jeśli jest to duża rodzina) Ja w tym roku przy przeglądzie, średnią rodzinę bez matki połączyłem z drugą średnią
Beeman Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać. Chyba rójkowy rok. W niedziele dwie w tym jedna ,,mega bomba,,. Wczoraj jeszcze jakiś słabiak - chyba 99 % bez matki. Tu pytanie czy tak może być, że bez matki i co z tym zdiełać. Witam. Byc moze jest to druga rojka. Czyli matka mloda i "zgrabna" a taka czesto latwo pominąć. Daj ramke czerwiu, maly placek ciasta i zamknij na 3-4 dni. Jak beda budowac mateczniki to matki raczej nie ma, jak nie to matka jest i masz odklad jak znalazl. 2
slawo3663 Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 Witam. Byc moze jest to druga rojka. Czyli matka mloda i "zgrabna" a taka czesto latwo pominąć. Daj ramke czerwiu, maly placek ciasta i zamknij na 3-4 dni. Jak beda budowac mateczniki to matki raczej nie ma, jak nie to matka jest i masz odklad jak znalazl. Ten ,,mały,, rój uwiązał się w pod konarem starej jabłonki / dodam, iż powiesiłem tam pusta klateczkę po zakupionej matce/ . Dam im ramkę z czerwiem - Zobaczymy.
Tadek11 Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 U mnie na razie , a wracam właśnie z pasieki , nie widać rojów , ani specjalnie nastroju rojowego Nie wiem, ale jak się zorientowałem , po kilku latach jak przerzedłem na emeryturę , to jak się człowiek zapomoże we właściwe matki ( ja ostatnio tylko od pani Marysi) i odpowiednio reaguje bo ma czas na emeryturze i nie ma 150 rodzin ,gdzie jest to trudno ogarnąć , to rójki są że tak powiem jakimś tam przypadkiem , w ubiegłym roku miałem jedną rójkę . Ale w przeważającym przypadku za rójki odpowiadają geny w okolicy pasieki i pogoda i pewnie u mnie tak się szczęśliwie ułożyło więc to nie moja zasługa Ale każdy ma prawo do własnych opinii i spostrzeżeń i u każdego może być inaczej i na to nie ma silnych , ale trzeba dociec problemu i jakoś reagować , na pewno warto zainwestować w nie rojące się odmiany pszczół i to każdemu polecam , bo w okolicy i u mnie tak samo jest sporo takich trzymaczy pszczół , jak u jednego z nich byłem w okresie miodobranie to pół wsi siedziało w domu , bo on brał miód takie miał łagodne pszczoły i co na to możemy poradzić ? poza dobrym słowem W każdym razie polecam robienie odkładów zbiorczych , o których już wcześniej gdzieś tam piałem , ale na to trzeba mieć czas i wiem że nie każdy może sobie na wolny czas pozwolić . coś za coś Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi