CYNIG Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Panowie, nie ma się co spinać. Każdy z nas ma różne pożytki, różne oczekiwania w pszczelarzeniu czy w reszcie różne warunki pogodowe. U mnie pojedyncze mniszki a 20 km dalej w Żorach całe żółte trawniki.Zamiast się spierać wystarczy przyjąć, że mamy różne cele, metody i warunki 3
Robi_Robson Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Kurka rurka jeszcze na początku tygodnia czytałem o dzikiej zabudowie i myślałem czy ktoś nie opowiada coś ze S.Lema Mało tego . Niektóre już mają czerw trutowy na dzikich plastrach .A żeby nie było , że to stare zdjęcie , to zrobiłem fotkę na tle kwitnącej od kilku dni wierzby Dla uzupełnienia ... To nie była rodzina ze strutowiałą matką W ramkach był ładny zwarty czerw pszczeli.Kwitnących mniszków ani ałyczy u mnie nie ma. Ale dziś nad stawem zobaczyłem pierwszy kwitnący podbiał. 1
Bohtyn Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Opublikowano 7 Kwietnia 2016 A ja poczekam jeszcze z tydzień i odwiruję na próbę ten miód , z kilku ramek bo je akurat zaznaczyłem te które dostawiałem. Jak się uda i pogoda pozwoli i nie zjedzą.
daro Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 7 Kwietnia 2016 A tam droga 10 złotych kilo. Wyrobienie . Artur ja mam 70 i nie lubię roboty ,wolę zydelek. Jordanów Śląski to nie du Paryża . Siadam zajeżdżam do Krakowa po tem i Jordanów wita. Kurde bohtyn , Ty pamietaj o tej spadzi sztachetowej dla mnie. Może być olchowa chocia nie koniecznie.
Gość Imker Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Opublikowano 7 Kwietnia 2016 daro to koniecznie musisz zacząć wędrować, na jesień wrócisz z pszczołami do domu
Tadek11 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Każdy robi co uważa i niech tak pozostanie. A teraz najważniejsze jest zapewnić matkom dużo wolnych komórek do czerwienia najlepiej w postaci odbudowanej już woszczyny w najcieplejszych strefach uli żeby nie ograniczać jej czerwienia , bo od tego zależy przyszła siła rodziny i zbiory. Pozdrawiam Tadek 1
lalux5 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Każdy robi co uważa i niech tak pozostanie. Popieram , każdy ma rozum i.......... widzi co się dzieje w jego pasiece.Reaguje adekwatnie do sytuacji.Za nie długi czas pszczoły zweryfikują podjęte decyzje . Mówiąc o wiosennym rozwoju , nie można stawiać na równi ; północy i południa , Dolnego Śląska i Podhala . Różnice są kolosalne.Fakt , 'w ostatnich kilku dniach wszystko wokół eksplodowało ( głogi, śliwy, kwiaty, wierzby już od dawna). Pszczoły po lekkiej zimie dostosowują się do zaistnałej sytuacji , choc to wszystko może się jeszcze zmienić ( dzisiaj nawet pies nie wychodzi z domu , tak pada od rana , a i śniegiem może jeszcze sypnąć , też tak bywało)
daro Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Ta.... rozumy . Rodzina pszczela zaczyna produkować wosk- 1. gdy w gnieździe jest matka 2. jest odpowiednia temperatura 3. jest dobry pozytek ( nie dwa mleczyki na krzyż a pow. 0,5 kg dziennego przybytku na wadze) Jak twierdzicie że budują to o tę porę, to rodzina co buduje rabuje sąsiednie. Najprawdopodobniej zeszłoroczne odkłady. I powyższe punkty nie moje a naukowców. No ale co to za naukowcy. Nie ? Artur w tym roku zacznę wedrować. P.S. Czas pszczelarza odmierzają pory zakwitania roślin nie kalendarz.
Gość Imker Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 daro piszą pszczelarze że nektarowała wierzba kilka dni a TY dalej swoje "dwa mleczyki" rodziny się rabowały i pachniało w pasiece a temp przez kilka dni powyżej 20*C a nawet jednego dnia 27*C wiem wiem co dla niektórych to dalej ściema 2
Bohtyn Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Halo, halo !! - byłem dzisiaj w naszym Stowarzyszeniu zapłacić leki i było sporo pszczelarzy i większość potwierdzała, że w ulach był nagły przybytek. Ale też były głosy, że niektórym posypały się pasieki ponad 50%, między innymi rozmawiałem z kolegą, który przyznał się że spadło jemu 26 na 41. Wiem że nie fantazjował, podobno od późnej spadzi, tragedia. Przy budynku biura Stowarzyszenie na działce ma dwie rodzinki pszczele pokazowe w wielkopolskich od Apikoza. Opiekujący się nimi otworzył je i pokazywał zalane świeżym nakropem pod zasklep ramki i dokładał po ostatniej suszu do pełnego korpusu, oglądaliśmy to i byliśmy świadkami może z 15 chłopa. Daro - pamiętam - dla Ciebie będzie ten najlepszy ze środka sezonu - żeby nie było wątpliwości i zastrzeżeń. chyba że Ci się śpieszy to dostaniesz ten sztachetowy i ocenisz.
tomi Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Dziś rozmawialem z ,,pszczelarzem" któremu padło 40 rodzin wszystko co miał , zakupił tyle wiosną ubiegłego roku, na zimę zakarmił inwertem i to wszystko , nie wiedział !? ze trzaba odymic od warozy no i stało się a teraz mamy w okolicy potężną wylęgarnie motylicy bo z tego co mówi nie zabezpieczył uli w żaden sposób , facet chyba myślał że tak jak kurom nasypie ziarna i po sprawie
Piotr.CK Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 A w IE zapowiadają na następne parę dni powrót zimy i po przeczytaniu rano postu daro, pojechałem po pracy na pasiekę i pozwężałem wlotki słabym rodzinom, żeby im się było łatwiej bronić w razie czego 1
irkor Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Przykro czytać, że osypują się takie ilości rodzin. Nie zapominajcie, że dopiero jest początek kwietnia. Pierwszy pożytek nie oznacza, że należy poszerzać wylotki i dokładać na siłę ramki. A tak na marginesie, to o tej porze roku pszczoły się nie rabują.
Bohtyn Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Przykro czytać, że osypują się takie ilości rodzin. Nie zapominajcie, że dopiero jest początek kwietnia. Pierwszy pożytek nie oznacza, że należy poszerzać wylotki i dokładać na siłę ramki. A tak na marginesie, to o tej porze roku pszczoły się nie rabują. Takie ilości rodzin to osypały się już na początku zimy a nie teraz. O tej porze roku to właśnie rabowane są wszystkie rodzinki pszczele bez mateczne, lub trutowe i te chore i słabiutkie. Zdrowa rodzina i w pełnym składzie to sobie poradzi nawet z dużym wylotkiem. Wyloty należ zawęzić właśnie tym najsłabszym rodzinkom. Nie może być takiej sytuacji, że w tych mocniejszych rodzinach w czasie ocieplenia i lotów pszczoły tłoczą się w kolejce do otworu ulowego.
baru Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Jeszcze kilka dni temu bym nie uwierzył ,ale u nas też pogoda dała popalić było 25 st. w cieniu .Wierzby zanektarowały ,pełno nakropu , pyłku i dzikiej zabudowy. O miodku z wierzby możemy pomarzyć ,właśnie będzie zjadany podczas deszczów ale zapach był piękny . Nawet w Bukowinie powiało ciepełkiem . Ale mam inną sprawę potrzebuje "pewniaka " na sposób wysiewu i obchodzenia się z sadzonkami przegorzanu. Słyszałem że trzeba nasiona do zamrażarki dać ?
Gość Imker Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 ja w tamtym roku wysiewałem normalnie do gruntu ale co z tego jak ledwie wyszedł i go zaraz ślimaki skasowały... lepiej posiać jakiejś białej koniczyny , chyba że to na jakieś rabatki czy coś... ale dla mnie pasieki się nie zbawi np 50szt przegorzanu
irkor Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 ...........O tej porze roku to właśnie rabowane są wszystkie rodzinki pszczele bez mateczne, lub trutowe i te chore i słabiutkie. Zdrowa rodzina i w pełnym składzie to sobie poradzi nawet z dużym wylotkiem. Wyloty należ zawęzić właśnie tym najsłabszym rodzinkom......... A ja myślałem, że wyloty po zimie, wczesną wiosną, pomniejsza się po to, aby były jak najmniejsze straty ciepła. Patrzcie jak to człowiek musi się jeszcze wiele nauczyć. A co do rabunków, to kilka dni temu wyciąłem kilka plastrów dzikiej zabudowy ze świeżym nakropem, położyłem obok poidła i wyobraźcie sobie, że żadna pszczoła nie była tym zainteresowana.
Gość Imker Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 próbuj może akurat Tobie ślimaki dają spokój bo mi na nieużytkach winniczki wszystko wycięły, tyle że teren zarośnięty na uprawionej ziemi pewnie tego problemu nie będzie
Gość Imker Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 to lepiej nawłoć ta wymagań dużych nie ma
piotrpodhale Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 3. jest dobry pozytek ( nie dwa mleczyki na krzyż a pow. 0,5 kg dziennego przybytku na wadze) Jak twierdzicie że budują to o tę porę, to rodzina co buduje rabuje sąsiednie.
Słowian Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 U mnie dzisiaj cały dzień za chmurami teraz siąpi, ale nic to najważniejsze że wylewki dziś skończone w poniedziałek można latać ;-). Jutro rano na zebranie koła a kolo południa objade markety na zagłębiu w poszukiwaniu płytek na podłogę do pracowni ;-) chahary od wylewki odjeżdżając powiedzieli ze w poniedziałek, wtorek można już kłaść. Sufit juz pomalowany wiec zostało by tylko pomalować ściany jakąś farba zmywalna i voila pracownia gotowa ;-) 1
Piotr.CK Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 U Was na pewno przez te ciepłe dni naniosły sobie pyłku i nektaru, ale u mnie dziś widziałem jak bukfasty odwiedzały słabszą primorską i w sumie dobrze, że daro to napisał, bo pewnie sam bym sobie nie przypomniał, żeby zwęzić wlotki, a tak naprawdę powinienem to zrobić od razu kiedy zaczęło się ochłodzenie.
Rekomendowane odpowiedzi