Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Cóż tam Państwo u Was w pasiece - sezon III . (2016-2017)


daro

Recommended Posts

Dawno tutaj nie pisałem, więc trzeba to zmienić. Ostatnio, z 2 dni temu, podawałem Szrony NU - od twórcy linii. Bardzo ciekawy jestem jak się sprawdzą. Dopiero 10 lipca otwieram odkłady, więc nawet nie wiem czy są przyjęte :) Wczoraj poprawiałem jeden odkład i podałem matkę z własnej hodowli (klateczka + ciasto). Po zmroku przypomniałem sobie, że nie otworzyłem klateczki i goniłem z latarką, ale przynajmniej wiem, że przyjęta :) Też 10 lipca otworze - razem ze Szronami.

 

Oprócz tego budowa dennic, korpusów i daszków, a do tego wszystkiego - malowanie.

 

P.S. Ktoś wie jak się sprawdza Car. Szron w górach?

Link to comment
Share on other sites

... no to stało się lipa zakwitła, od trzech dni idą jak złe, mam w okolicy jeszcze kwitnącą grykę - ciekawe co to wyjdzie za mieszanka.

pozd

Gryka z lipą i z dodatkiem spadzi to częsta mieszanka miodu lipcowego i pewnie gryka zdominuje smak i zapach jeżeli oczywiście będzie nektarować ?

U mnie na lipach jest parę kwiatów ale pszczół nie ma za wiele i w ogóle teraz lepiej się sprawują rodziny n-te pokolenie po backfastach , Prima też sobie daje radę ale trochę słabiej i raczej nie zanosi się na jakieś miodobranie w lipcu ?? Może jeszcze nawłoć coś da ?

 

Dawno tutaj nie pisałem, więc trzeba to zmienić. Ostatnio, z 2 dni temu, podawałem Szrony NU - od twórcy linii. Bardzo ciekawy jestem jak się sprawdzą. Dopiero 10 lipca otwieram odkłady, więc nawet nie wiem czy są przyjęte :) Wczoraj poprawiałem jeden odkład i podałem matkę z własnej hodowli (klateczka + ciasto). Po zmroku przypomniałem sobie, że nie otworzyłem klateczki i goniłem z latarką, ale przynajmniej wiem, że przyjęta :) Też 10 lipca otworze - razem ze Szronami.

 

Oprócz tego budowa dennic, korpusów i daszków, a do tego wszystkiego - malowanie.

 

P.S. Ktoś wie jak się sprawdza Car. Szron w górach?

Pszczoła " Szron " coś mi się obiło o uszy ? I pewnie jest to jakaś nowinka ?

Link to comment
Share on other sites

A ja dzisiaj mam wolne i miałem jechać do pszczół na facelie, a tu jak na złość leje od rana a mam już tam stare matki do wymiany zaizolowane, młode unasienione w ulikach czekają a tu jak na złość nie ma jak tego zrobić oby jutro pogoda dopisała 

Link to comment
Share on other sites

Tadek11

 

Nie jest to jakaś popularna linia, bo i hodowca nie jest medialny i znany w internecie, ale ja zaliczam go do skromnego grona kilku hodowców matek pszczelich w Polsce, którzy naprawdę wiedzą, co robią. Szrony NU podawałem, miedzy innymi, do odkładów z linią "Dobra", a chyba większość wie o jej odmienności genetycznej i problemach z przyjęciami. Udało mi się osiągnąć 100% przyjęcie. Cieszę się z tego, bo uczę się w praktyce, staram się wyciągać wnioski i są jakieś małe efekty. Zostaje jeszcze unasiennianie, ale ja już nic więcej nie mogę zrobić i to jest już na głowie matki i jej kompanii :)

 

Dzisiaj na tapecie Primorska.

Link to comment
Share on other sites

A ja dzisiaj mam wolne i miałem jechać do pszczół na facelie, a tu jak na złość leje od rana a mam już tam stare matki do wymiany zaizolowane, młode unasienione w ulikach czekają a tu jak na złość nie ma jak tego zrobić oby jutro pogoda dopisała 

Witam i pozdrawiam.

Nie chcę się wymądrzać: ale po 10-tym lipca do 10-ego września nie powinno się stwarzać sytuacji ograniczających matki w czerwieniu.

Każdy dzień, nawet godzina przerwy w czerwieniu w tym czasie to słabsza zimowla rodziny pszczelej..

Link to comment
Share on other sites

miałem to zrobić w czwartek ale ojcu sianokosy sie umyśliło, potem robota (4-dniowe cykle pracy) i dopiero dzisiaj mogłem dzień poświęcić pszczółkom, jak wymienię matule jutro 12 i bedzie nowa czerwić powiedzmy od 13-14 to chyba jeszcze tragedii nie będzie co ?? :(

Link to comment
Share on other sites

Też tak własnie myślałem, że przecież młodsza bedzie sadzić lepiej :D

 

Sama się wyhamuje jak ja zaleje, do tego bedę leczył apiguardem a tymol podobno też wyhamowuje czerwienie  

Link to comment
Share on other sites

właśnie przed 2 godzinami chciałem dorobić trochę sprzętu i skróciłem sobie trzy palce lewej ręki na heblarce.

Wieczorem miałem zasiedlić dwa uliki weselne z nowymi matkami no i nie wiem jak to będzie?

Link to comment
Share on other sites

Odrastają człowiekowi:                                                                                                                                                                                                                                         Włosy -co miesiąc!

Zęby -dwa razy w życiu!

Palce -w życiu tylko raz!-wmawiał mi to mój ojciec,który był stolarzem i gdy chciałem coś sobie samemu na maszynie zmajstrować.2czytaj.gif

 

Szybkiego powrotu do zdrowia!!!

Link to comment
Share on other sites

właśnie przed 2 godzinami chciałem dorobić trochę sprzętu i skróciłem sobie trzy palce lewej ręki na heblarce.

Wieczorem miałem zasiedlić dwa uliki weselne z nowymi matkami no i nie wiem jak to będzie?

 

 No, no , no  współczuję ....

....ale pewnie tylko troszkę , skoro dasz radę pisać i 'planować wieczór'  ..... ja jak "skróciłem' sobie  to byłem 'wyłączony' z wszelakich czynności na dobre trzy miesiące (pierwsza ma myśl jak się dowiedziałem o "skróceniu" : jak ja cholera będę na ryby jeździł? ),  potem 'uczyłem' się jak  bez ..... funkcjonować .... no i nauczyłem się  ;) .

 Pozdrawiam  PF

Link to comment
Share on other sites

dzięki za wsparcie.W wieczornych pracach, zaznaczam w pasiece,wspomógł mnie kolega z koła.

Dobrze ,że jest na urlopie córka.Mam powód by ją trochę oswoić z pszczołami.

Link to comment
Share on other sites

chciałem dorobić trochę sprzętu i skróciłem sobie trzy palce lewej ręki na heblarce.

Współczuję .

Ja już kilka razy oglądałem rękę z niedowierzaniem , że  mam wszystkie palce ... ale jeszcze mam .

Pewnie tylko kwestia czasu ...

 

W wieczornych pracach, zaznaczam w pasiece,wspomógł mnie kolega z koła.

Ale humor widzę Cię nie odpuszcza i to najważniejsze .

Zawsze można postawić sprawę tak , że mogło być gorzej . ;)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj postanowiłem, że trzeba wzmocnić odkład z czerwiącą matką, który jest na jakiś 2-3 ramkach 360x180. Matka zaczęła tam czerwić 23 czerwca. Zbudowałem szybko kołpak i matkę z paroma pszczołami umieściłem pod kołpakiem i poszedłem do odkładu dawcy, który był dziwny. Nie było w nim matki, ale nie dawał oznak braku matki. Było tam z 3 ramki pszczoły, bez czerwiu i to przeniosłem do wzmacnianego odkładu z matką pod kołpakiem. Kiedy odwróciłem dennice, moim oczom ukazał się rój o wielkości około 1 litra, jak na złość, matka jeszcze nie była tam oznakowana. Rozgarnąłem pszczoły i złapałem matkę, a że nie miałem nic blisko, to zrobiłem jej klateczkę z mojej ręki. Rój przeniosłem do odkładu z matką pod kołpakiem. Matka z odkładu dawcy jest już oznakowana i w klateczce.

 

 

Zastanawiam się teraz, ile muszę trzymać matkę pod tym kołpakiem? W takiej sytuacji pszczoły chyba powinny dość szybko roznieść zapach? Na tą chwilę mam zamiar trzymać ją 4 dni, ale może można krócej?

Link to comment
Share on other sites

To już jesteś prawdziwy pszczelarz fachowiec , nieoznakowaną matkę łapiesz ręką rozgarniając pszczoły w rójce  ? Jestem pod wrażeniem !  :D Ale myślę że następnego dnia można już uwolnić matkę spod kołpaka jak nie będzie oznak agresji w ulu .

Link to comment
Share on other sites

Ja też od soboty zacząłem redukowanie pojemności uli i podkarmianie pobudzające do czerwienia matek. Generalnie jest okres bez pożytkowy , coś tam noszą spadzi liściastej i z łąk , ale nie przybywa  w ramkach za bardzo. Nawłoć dopiero ma pączki. Myślę przygotować kilkanaście rodzinek na nawłoć a może akurat się uda ?  :)  uzupełniając żelazny zapas w gniazdach do około połowy zapasu zimowego w tych rodzinach tak żeby go jeszcze przed kwitnięciem nawłoci zasklepiły.

Link to comment
Share on other sites

U mnie mimo słabego roku (miodowo) stan pasieki powiększy się o 100% z 18 do 36 rodzin. Hodowlę matek opanowałem i nie sprawia mi to żadnego problemu. Obecnie dziewczyny latają na nostrzyk  500m, który posiał sąsiad pszczelarz  i jeszcze nie wrócił z wędrówek więc całe pastwisko dla moich :)

 

Karol

Link to comment
Share on other sites

U mnie w jednej z rodzin, gdzie matka (z ubiegłego roku) miała podcięte jedno skrzydełko przedwczoraj pszczółki zebrały się do rójki. Przyznaję, że nie zaglądałem do nich do gniazda już jakiś czas. Obserwowałem co zrobią. Po kilkudziesięciu minutach pszczoły obsiadły macierzak, wylotek, trawę przy ulu... Szukałem matki ale nie znalazłem jej. Dałem pomost aby pszczoły mogły wejść do ula co zrobiły. Wczoraj przeglądając tą rodzinę odnalazłem matkę i kilkanaście mateczników. Zrobiłem więc silny odkład ze starą matką i zostawiłem jeden matecznik. Późno ale ciekaw jestem czy uda się rodzince dojść do siły pozwalającej na zazimowanie? Ostatecznie zawsze będzie można połączyć z inną. Lepiej było by dać matkę czerwiącą ale nie mam takiej a ceny po 80-100 zł są według mnie zbyt wysokie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.