daro Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Nikt się nie kwapi a sezon rozpoczęty. Kto dobrze zadbał ma z górki . Podkarmione wyleczone , rozwinięte. U mnie miały na dobry na początek 3 ha faceli . Dziewczyny lubią kwiaty .
vincent vega Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Pogoda nie jest najlepsza dla pszczół. Jesień jest bardzo ciepła, przymrozków w środku kraju praktycznie nie było... Jestem bardzo, bardzo ciekawy jak pszczoły przezimują. Szczerze mówiąc raczej pesymistycznie to widzę jako całość. Wiadomo, dobrzy pszczelarze zrobili wszystko jak należy. Jak na razie wydaje mi się, że ten rok pokaże kto jak zadbał o swoje pasieki.
Bohtyn Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Wszystko w temacie. W pasiekach to teraz mogą piszczeć tylko myszki.
daro Opublikowano 4 Listopada 2018 Autor Opublikowano 4 Listopada 2018 Nie Kolego , piszczy bieda bo myszy wytrute. Miód sprzedany kasę ścisnęła żona i piszczy bieda . Dobrze że flaszek nie znalazła . 1
kubek33 Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 U mnie zakarmione, leczone Apiqardem (pierwszy raz - cała pasieka), 31.10 była jedna tabletka Apiwarolu (takie zbierki starych tabletek) i w listopadzie jeszcze po jednej (kiedy - jak pogoda pozwoli - im później tym lepiej). O miodzie zapomniałem. Myszy są gonione w pasiece przez koty - święte zwierze w pasiece i kury sąsiadów - te już mniej święte ale świetnie kopią w liściach, chwastach czyli wszędzie tam gdzie chowają się myszy, nornice. Nareszcie ukończyłem pracownie!!! mała ale funkcjonalna - daje radę. Obecnie pracownia pełni inne funkcje przewidziane w rocznym planie pracy - gotujemy "zupe". Już zrobiłem 20 ulików odkładowych, pomalowane - gotowe do użycia. 100 ramek gniazdowych złożonych, gotowych na przeciągnięcie drutu.... jeszcze 200 trzeba złożyć, przewlec druty. :angry: Marszałek województwa rzucił 15 kg darmowej węzy - chwała mu za to - mamy nadzieję, że na przyszły rok też da ...panda. :P Teraz na tapecie jest 12 uli 12 ramkowych w układzie - korpus gniazdowy, 2 korpusy nadstawkowe ze styroduru o grubości 4 cm. Wosk - trzeba resztę przetopić, sklarować, oddać do przerobienia na węzę..... .............i po tym wszystkim przyjdzie WIOSNA :D :D...... pracownia znowu zmieni przeznaczenie....... 1
vincent vega Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Otworzyłem jeden ul by się przekonać czy kit pszczeli jest twardy jak beton. Okazało się, że jest miękki jak plastelina i można go w kuleczki lepić. Nie ma to jak samemu się przekonać. Przy okazji sprawdziłem pokarm - wszystkie ramki praktycznie pełne pokarmu, czerwiu nie zauważyłem. Normalnie nie zaglądam po karmieniu na zimę ale sytuacja była wyjątkowa więc zajrzałem, przekonałem się i w tym temacie można mówić wszystko ale nie to, że kit jest twardy jak beton o tej porze TEGO (2018) roku. Dla jasności dodam, że mówię o kicie znajdującym się nie na ramkach bo jest go tam niewiele ale o kicie, który uszczelnia łączenie między korpusem i powałką.
Bohtyn Opublikowano 6 Listopada 2018 Opublikowano 6 Listopada 2018 Ja przez zimę mam czas do przemyślenia odnośnie pszczół. Czy na wiosnę sprzedać ze cztery rodziny pszczele bez uli, czy dokupić ze cztery puste nowe ule. To jest dylemat, ???? Prawda ???
Nacek Opublikowano 6 Listopada 2018 Opublikowano 6 Listopada 2018 Po pierwszym pełnym sezonie z ulem dadant 1/2 postanowiłem dorobić więcej, w planie mam do zrobienia 120 korpusów, 20 dennic z poławiaczami pyłku, 20 daszków, 20 przegonek, zbić 1000 ramek i odrutować (dziś zamówiłem), wyczyścić i zadrutować ramki wycofane, no i jeszcze dokończyć remont pracowni a tam tylko: ocieplenie ścian i stropodachu, zamurowanie jednego okna, zrobienie wylewki, wyrównanie ścian pod płytki malowanie położenie płytek tylko czemu ta zima taka krótka. A po jaką ...... szedłem na emeryturę A jeszcze jeden zabieg na varrozę. 3
daro Opublikowano 6 Listopada 2018 Autor Opublikowano 6 Listopada 2018 A po jaką ...... szedłem na emeryturę Po to byś był Szefem . Ja jak kończy się sezon zaczynam chorować . Żona mówi - a na wiosnę ozdrowieje . No i aby do wiosny.
chudy1579 Opublikowano 7 Listopada 2018 Opublikowano 7 Listopada 2018 Wczoraj też byłem na pasiece pszczół na wylotkach pelno walczą z osami .Wszystkie ramki wycofane już przetopione i przygotowane do drutowania .Pszczoły dostały po 18 l syropu i cztery razy odymione zobaczymy jak przezimuja .Pora brac się z produkcję ramek bo sporo potrzeba.
Robi_Robson Opublikowano 7 Listopada 2018 Opublikowano 7 Listopada 2018 Moje bzyki w styropianach, poliuretanach i w słomiance wczoraj dostały dymka- dopalacza . Zaraz lecę zobaczyć co spadło .Dziś dostaną i te , co siedzą w ulach drewnianych . Tak czytam jak Grzesiek ( i inni ) pisze ... pszczół na wylotkach pelno walczą z osami . i zastanawiam się o co chodzi ... !?U mnie co roku były problemy z osami aż do mrozów , a w tym roku spokój.Czasem pojedynczą widzę , ale tak naprawdę , to osy praktycznie zniknęły u mnie na początku października .Pewnie cisza przed burzą ...W 2019 będzie pewnie inwazja !?
sebxyz Opublikowano 7 Listopada 2018 Opublikowano 7 Listopada 2018 Witam to i ja coś napiszę jako początkujący. Pszczoły zakarmione, dostały po 15 litrów syropu (do 15 września), odymione przeciw warozie 4-ro krotnie (osyp był znikomy), dziś jeszcze raz odymiłem, rodziny zimują`na 8 ramkach. Z zakupów to zakupiłem miodarkę w Apitecu 3 ramkową, ale widzę słaby punkt miodarki to zawór spustowy, chodzi o usytuowanie/montowanie w bębnie. Na dniach zamówię 5-6 uli i z zakupów na tę chwilę to wszystko. Os w tym roku było/jest jeszcze b.dużo. Byle do wiosny Pozdrawiam Sebxyz
Bohtyn Opublikowano 7 Listopada 2018 Opublikowano 7 Listopada 2018 Witam - Byłem wczoraj i dziś na pasiece, ciepło ale tylko w południe ok +17. Pszczoły latały ale pojedynczo. Udało mi się rano wsunąć tekturowe wkładki pod ramkami na dennicę. Wyjmę je dopiero za około 100 dni i wtedy pokażą jak przebiegła zimowla.
MAZI Opublikowano 12 Listopada 2018 Opublikowano 12 Listopada 2018 Sytuacja opanowana. Zazimowane 59 rodzin, miałem łączyć, ale nic na siłę... Jeszcze tylko jedno odymianie, prawdopodobnie w najbliższy weekend i czas zacząć sezon nasadzeń. 30 lip, 10 jaworów i wierzby czekają na swoją kolej.Wosk wytopiony, jeszcze zostało klarowanie i można zamawiać wykonanie węzy. Od grudnia biorę się za ramki, żeby do lutego mieć spokój.
mirek. Opublikowano 12 Listopada 2018 Opublikowano 12 Listopada 2018 w niedziele już przymrozki w kłąb się będą formować zapewne ja dzisiaj dymka dałem kontrolnego
MAZI Opublikowano 12 Listopada 2018 Opublikowano 12 Listopada 2018 w niedziele już przymrozki w kłąb się będą formować zapewne ja dzisiaj dymka dałem kontrolnego Spokojnie, wiem co robię. Im później tym lepiej. 1
piotrpodhale Opublikowano 15 Listopada 2018 Opublikowano 15 Listopada 2018 Na pasiekach cisza i spokój,pszczoły siedzą coraz ciaśniej i ciaśniej.Pokarmu po ciężarze uli można oszacować że jest nawalone na full jak na początku października,a przecież mamy już połowę listopada.PK 2
lalux5 Opublikowano 15 Listopada 2018 Opublikowano 15 Listopada 2018 Pewnie tak jest , nie wiem , nie sprawdzałem . Ule przywiązane , wkładki wylotkowe założone , zima tuż tuż , w/g prognozy najstarszych górali.
MAZI Opublikowano 15 Listopada 2018 Opublikowano 15 Listopada 2018 Do stycznia będzie jeszcze kilka dni z temperaturą powyżej 10 stopni.
piotrpodhale Opublikowano 15 Listopada 2018 Opublikowano 15 Listopada 2018 Pewnie tak jest , nie wiem , nie sprawdzałem . Ule przywiązane , wkładki wylotkowe założone , zima tuż tuż , w/g prognozy najstarszych górali. Prawdziwa zima podobno po połowie stycznia!!!PK 1
kubek33 Opublikowano 16 Listopada 2018 Opublikowano 16 Listopada 2018 Do stycznia będzie jeszcze kilka dni z temperaturą powyżej 10 stopni. Czekam i liczę na to bo jeszcze jeden dymek trzeba pyknąć. 1
piotrpodhale Opublikowano 17 Listopada 2018 Opublikowano 17 Listopada 2018 U mnie na działce już przymrozki na termometrze z pamięcią wyszło że już było -7,pszczoły ostatnio polatały 14 listopada, przez przeźroczyste powałki widać że już są w kłębie,warroza wybita!!!,wiosna na luzie będzie bez zabiegów. Kilometr od pasieki widziano niedźwiedzia mam nadzieję że do dziedziny nie zejdzie. Od zakręcenia wody do bacówki zawsze zaczynam liczyć zimowlę,bardzo tego dnia nie lubię bo uświadamia mi że upłynął niestety kolejny rok,a coraz mniej mam czasu na ziemi z pszczółkami. Wszystko przy pszczółkach zrobione na cacy,wyjątkowo starannie i dokładnie- najlepiej jak umiem, teraz wszystko zależy od nich jak się spiszą żeby przy pierwszym oblocie znowu ucieszyć moje oczy w komplecie.PK 5
Bohtyn Opublikowano 18 Listopada 2018 Opublikowano 18 Listopada 2018 Ja też wczoraj byłem na działce, wodę zakręciłem rury przedmuchałem, owoce przykryłem. Ponieważ sadzawka jeszcze nie zamarzła, to porzucałem na szczupaka i udało się złapać jednego ok 80cm, a drugi zdążył się wypiąć zanim go podebrałem. Tak, że wigilia już może być, rybka jest. Koło uli nie chodziłem. 1
Michał Opublikowano 20 Listopada 2018 Opublikowano 20 Listopada 2018 O! I to bardziej polska tradycja taki szczupak w święta niż karp! Warto wiedzieć o takich tradycjach a nie tylko karp, 12 potraw, czy ryba po grecku;) https://gazetawroclawska.pl/wigilijny-szczupak-z-1685-roku/ar/341152
Rekomendowane odpowiedzi