Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Te forum  to właśnie moje mieszanie ,dobry jestem , fakt :D . Radek40 w stopce Bogusław też dobrze mieszasz. Teraz mieszacie w pasiece. Po kij nie rozumiem. Niczego poza własnymi nerwami nie zmienicie , niczego coście e/w schrzaniliście ,nie naprawicie. Po oblocie pora na przegląd  teraz tylko modlitwy by było o.k..Po to modlitewnik najlepiej modlitwa do Św. Jerzego. :)

Opublikowano

Radek40 - jeżeli to nie tajemnica to napisz nam ile miałeś zazimowanych rodzin, albo jaki procent wszystkich stanowi ta spadła rodzina.

Bo jeżeli do 10 % to nie ma się za bardzo czym martwić, każdemu pszczelarzowi to może się przytrafić, w następnym sezonie będziesz o to jedno doświadczenie mądrzejszy i weźmiesz poprawkę. Oby nie było więcej jak 10 % bo wtedy to już na poważnie trzeba wyciągnąć wnioski i szukać powodu spadku. Jakie to ule i ile ramek obsiadały, ile dane kg pokarmu i jakiego, kiedy i czym zwalczana warroza. ????

 itd, itp - Hej !!!

Opublikowano

Jedenaście rodzin teraz już dziesięć ,moim zdaniem przyczyn jest wiele ale najważniejsza to nie ma co zimować słabych rodzin . Trochę żal łączyć ale potem żal jest większy .Osy mi w tym roku wyjątkowo dokuczały.Pozdrawiam

  • Lubię 1
Opublikowano

Tak na siatce i teraz żałuje bo te słabsze powinny mieć cieplej :(  ,.... a wystarczy wężyk gumowy.

 

A du*a Jaś próbowałem tamtej zimy i kiszka mało co słyszałem z 5 rodzin tylko w dwóch coś tam usłyszałem czyli pozostałe 3 powinny spaść a przetrwały zimę wszystkie :D , a to była moja pierwsza  ;) . Nie wiem czy mi słoń nadepnął na ucho i nie słyszę czy co ? ale stetoskop byłby wygodniejszy i pewny no i nie musisz wkładać nic przez wylotek a nie jest to taka droga rzecz. Daro może i ma rację że niewiele już da się zrobić ale dal samego spokojnego sumienia by się przydał, ja jak pisałem ubiegłej zimy dwa miechy myślałem że 3 z 5 mie się osypały ale była radocha jak w końcu lutego wszystkie się obleciały i to w dobrej kondycji  :)

Opublikowano

rodziny w ulikach odkładowych zimują i jakoś wiosną wychodzą normalnie... a rodziny mocne to na pewno nie są

 

a co do rodzin słabych czasami wiosną gdy w innym ulu nie ma matki to taka rodzina jak znalazł żeby połączyć

Opublikowano

Dzisiaj załatwiłem sobie ciekawą miejscówkę na drugą pasiekę - w zasięgu 2 km około 70 ha lasu mieszanego z lipą i akacją oraz jakieś 50 ha łąk koszonych raz w roku, do tego w wioskach sporo lipy :-) No i corocznie kilkaset ha rzepaku... Odległość 14 km od domu ale co ważne miejsce bezpieczne.

Opublikowano

Gratuluje takiej miejscówki, u mnie niestety piachy i bardzo słabe pożytki prawie pustynia ;( , rzepaki najbliżej 30-50 km i to max po kilka góra kilkanaście ha, lipy pościnali stare sady też, akacji brak, trochę nawłoci ale na piachu więc jednym słowem lipa ;) . Ja też zacząłem kombinować pozwolenie od lasów na postawienie pasieki na akacji, super czystym terenie w środku lasu nie tak daleko ode mnie (25 km), tylko jest jeden problem akacji kilkanaście ha byłby super czysty miód akacjowy bo poza tym tylko sosna i brzoza, ale no właśnie wszystko rośnie na piachu 2 cm ściółki i sam żółty piach bo to stara piaskownia po rekultywacji osadzili zbocza akacją a środkiem płynie czysta rzeczka. Tylko tutaj mam dylemat czy na takim piachu będzie to w ogóle nektarować, drzewka dość młode ok 20 lat, tylko czy jest to warte zachodu na takim lichym terenie ??

Opublikowano

Gratuluje takiej miejscówki, u mnie niestety piachy i bardzo słabe pożytki prawie pustynia ;( , rzepaki najbliżej 30-50 km i to max po kilka góra kilkanaście ha, lipy pościnali stare sady też, akacji brak, trochę nawłoci ale na piachu więc jednym słowem lipa ;) . Ja też zacząłem kombinować pozwolenie od lasów na postawienie pasieki na akacji, super czystym terenie w środku lasu nie tak daleko ode mnie (25 km), tylko jest jeden problem akacji kilkanaście ha byłby super czysty miód akacjowy bo poza tym tylko sosna i brzoza, ale no właśnie wszystko rośnie na piachu 2 cm ściółki i sam żółty piach bo to stara piaskownia po rekultywacji osadzili zbocza akacją a środkiem płynie czysta rzeczka. Tylko tutaj mam dylemat czy na takim piachu będzie to w ogóle nektarować, drzewka dość młode ok 20 lat, tylko czy jest to warte zachodu na takim lichym terenie ??

Postaw 2-3 rodziny w sezonie i zobaczysz .Nie sprobujesz nie bedziesz wiedzial. Wiem, wiem potem bedziesz musial do 3 rodzin pociskac 25km, ale co zrobic....

Opublikowano

akacja lubi piaszczyste gleby... moim zdaniem spokojnie będzie nektarować

Opublikowano

Koło Płocka , ( Dobrzyków jak dobrze pamiętam )  widziałem kiedyś białe lasy w maju .
Jak śniegiem obsypane . . .
To kwitły akacje na piaszczystych nadwiślańskich wydmach .
A pszczoły uwijały się jak w ukropie .
Poza tym w sprzyjających warunkach pogodowych akacja jest pożytkiem , który daje 5kg. dziennych przybytków , a niektórzy wspominali nawet o 10kg.
Dlatego Mariuszu nie zastanawiaj się . Jeśli miejsce bezpieczne ...
Akacja kwitnie ok. 10 dni . Trzeba trzymać rękę na pulsie . To w sumie trzy wyjazdy .
Do stracenia niewiele . Do zyskania sporo :)

Opublikowano

Gratuluje takiej miejscówki, u mnie niestety piachy i bardzo słabe pożytki prawie pustynia ;( , rzepaki najbliżej 30-50 km i to max po kilka góra kilkanaście ha, lipy pościnali stare sady też, akacji brak, trochę nawłoci ale na piachu więc jednym słowem lipa ;) . Ja też zacząłem kombinować pozwolenie od lasów na postawienie pasieki na akacji, super czystym terenie w środku lasu nie tak daleko ode mnie (25 km), tylko jest jeden problem akacji kilkanaście ha byłby super czysty miód akacjowy bo poza tym tylko sosna i brzoza, ale no właśnie wszystko rośnie na piachu 2 cm ściółki i sam żółty piach bo to stara piaskownia po rekultywacji osadzili zbocza akacją a środkiem płynie czysta rzeczka. Tylko tutaj mam dylemat czy na takim piachu będzie to w ogóle nektarować, drzewka dość młode ok 20 lat, tylko czy jest to warte zachodu na takim lichym terenie ??

Próbuj, akacja to roślina słabych gleb, w lubuskiem super nektaruje a tam piach na piachu... Zrobiłbym jak Robert sugeruje, ale wywiózł bym tyle uli ile na raz transport weźmie - tam muszą też być byliny, krzaki, jak nie z akacji to coś niżej znajdą. Sam zamierzam wywieźć 3 km ode mnie na próbę 2 ule ale na 2 ha akacji, zobaczymy.

A co do mojej miejscówki to też musiałem się nagimnastykować bo w pobliżu domu to słabo - pustynia rolnicza... W tym roku przez suszę nawet rzepaku nie ma i muszę pszczoły wywieźć dalej...

Opublikowano

Kolego jak pisałem nie ma nic trochę wierzby przy tej rzeczce ale wiadomo to w marcu a nie podczas akacji, nawet trawy tam mało, sama sosna, trochę brzozy no i ta akacja na skarpach nasadzona. Chyba jednak spróbuje jak mówicie ale jak bede wiózł to na pewno prawie wszystkie rodziny, konkurencji tam zero najblizsze budynki z możliwymi ulami ok 7 do 10 km ;)

Opublikowano

No co tam Panowie robicie w pasiekach ???, co słychać ???

Bo ja byłem w zeszłym roku i trochę mi już tęskno.

Opublikowano

No co tam Panowie robicie w pasiekach ???, co słychać ???

Bo ja byłem w zeszłym roku i trochę mi już tęskno.

w dwóch ulach dzwignąłem dzisiaj powałki to kłęby były, myślę że w innych też ;)

Opublikowano

Ule zasypane śniegiem . Znaczy się przednie ścianki i wylotki . Blisko nie podchodziłem . Wszystko zmrożone . Wentylacja jest i inna więc na pewno pszczoły się nie poduszą .
Ptaków na pasiece masa . Sikory , gile , jemiołuszki, kowaliki , kwiczoły , dzięcioły  i masa innych - niektórych całkiem mi nieznanych .
Dużo przylatuje ptaków większych od szpaka i mniejszych od kawki czarno upierzonych . Nie wiem jak się zwą !?
Zajadają się resztkami zmarzniętych jabłek .
Gile w dwa dni strąciły prawie wszystkie "śmigła" z klonów . Jemiołuszki zajadają się resztkami owoców głogów i jarząbów .
Szczygły z upodobaniem oblatują łopiany i przegapione przeze mnie "kulki" przegorzanów .
Sikory penetrują okolice uli i od czasu do czasu zaglądają w przyprószone śniegiem wylotki , jakby chciały się przywitać ...
A wróble i mazurki idą na łatwiznę i trzymają się w pobliżu kurników i kacznika .
Wiedzą , że gdzie dla drobiu sypią , tam i dla wróbli starczy ... 
Zima piękna . Wreszcie . Śnieg i 3 stopnie poniżej zera w dzień . Słoneczko nieśmiało , ale chwilami uśmiechało się . :)

Opublikowano

A co teraz można robić w pasiece, chyba tylko sobie z daleka popatrzeć?

U mnie wichura wywróciła piękną jodłę, którą pielęgnowałem, jak potrafiłem. :((( Nie miałem czasu jej usunąć, ale wkrótce trzeba będzie to zrobić i to będzie o, co ja tam mogę robić, jeśli można uznać to za pracę w pasiece - raczej przy pasiece.

W tym rejonie często 'gwiździ' silny wiatr i w porywach nawet kiedyś ciężkie warszawiaki mi wywracał. Zawsze musiałem je specjalnie mocować. Teraz wszystkie ule spinam taśmą polipropylenową wraz z podstawą i tego już nie rusza. Ale, jeżeli jodła padła, to ul ...nie ma szans. A teren obsadzony dookoła w szczególności po to, aby pozyskać parawan przed silnymi porywami wiatru.

Opublikowano

 

W tym rejonie często 'gwiździ' silny wiatr i w porywach nawet kiedyś ciężkie warszawiaki mi wywracał.

Coś mi mówi ,że to nie tylko wiatr wywracał te ule, bo ja mam ule wystawione na ten sam wiatr i nigdy nawet pusty się nie przewrócił .

Co do jodły to jeśli zechcesz sprezentuję ci w to miejsce robinię akacjową , wielkości "na chłopa" z gwarancją ,że już za rok zakwitnie . Miodu z tego nie będzie, ale z jodły też nie było :) , a zawsze to ładnie pachnie  kwiatki.gif

Byłem w wiejskiej pasiece, tylko popatrzyłem z dala , czy daszki w komplecie , "pokarmiłem" myszy w stodole i szybko do domu. Nic tam po mnie.

Opublikowano

Coś mi mówi ,że to nie tylko wiatr wywracał te ule, bo ja mam ule wystawione na ten sam wiatr i nigdy nawet pusty się nie przewrócił .

Co do jodły to jeśli zechcesz sprezentuję ci w to miejsce robinię akacjową , wielkości "na chłopa" z gwarancją ,że już za rok zakwitnie . Miodu z tego nie będzie, ale z jodły też nie było :) , a zawsze to ładnie pachnie  kwiatki.gif

Byłem w wiejskiej pasiece, tylko popatrzyłem z dala , czy daszki w komplecie , "pokarmiłem" myszy w stodole i szybko do domu. Nic tam po mnie.

O dzięki Przyjacielu manio! Pewnie masz rację w swoich przypuszczeniach. Teraz kamera będzie takich ścigać.

Chociaż jesteśmy od siebie nie tak daleko, to może i tak jest, bo najpewniej u mnie przeważa ten ..., no nie wiem naprawdę który tam "sort Polaków" ...? A niech im tam będzie, ale ten, co wywraca moje ule, bo mi już to dawno podpowiadano, ale nikt nie chciał zrobić tego oficjalnie.

Ale główny sprawca odszedł już z krainy żyjących w ostatni dzień ubiegłego roku. Wcale się nie cieszę, bo może być tak, jak sławny Pawlak powiedział: "A na co nam nowy wróg ..., lepszy już stary i wypróbowany", tak i ja powiadam. Ale zobaczymy.

A Tobie już z góry dziękuję za ten znakomity podarunek! :)  Nawet już wiem, gdzie posadzę, a miejsca mam ...!!!!

Opublikowano

Tak właśnie sobie wyobrażałem ,że w ten sposób myślisz o tej smutnej sprawie smierc.gif Jakoś nawet w myślach się zgadzamy. Akacji Ci u mnie dostatek, własnego chowu , i ostatnia chwila na wykopanie i przesadzenie bo za rok będą za wielkie i nie dam im rady.  Jak ten dziadek od rzepki .
 

Opublikowano

Mam łopatę (szpadel) firmy Fiskars:))), idzie w glebę jak żyletka, zgłoszę się, gdy tylko przygrzeje słońce. Akacja nie powinna tego ciężko przeżyć, to odporne drzewko. 

A w pasiece teraz nic, a nic tam nie można robić, ładnie przyprószyło i jest bialutko, a mrozi tam, że aż koty pierdzą!

Ule stoją na tyle wysoko, że wylotków im nie zasypie, zresztą wszystkie dennice z siatka i otwarte, więc powietrza im dosyć.

Na wszelki wypadek wystawiłem na zewnątrz dwie specjalne szufle do odśnieżania i jeśli tam pojadę, to nie trzeba ich szukać, zawsze są pod ręką i śnieg odrzucę.

Opublikowano

Wiesz ,że lubię się chwalić :) ( nawet jak nie ma czym , ot dla poprawy samooceny)  , też mam szpadel Fiskars , ale mój to szpadel szkółkarski . Szkoda go do kopania dołów , ale do wykopywania drzewek i ich sadzenia idealny - jest węższy i dłuższy od takiego do kopania. Będzie się działo .... niech tylko wiosna przyjdzie :) Zaszalejemy na dwa szpadle :)

Opublikowano

  :) Zaszalejemy na dwa szpadle :)

Jak nie dacie rady , to dzwońcie.  Pomogę .

Fiskarsa nie mam , ale solidną łopatę mam od  Coval-a. Taką co nie jedno już wykopała ...

Co trzy szpadle , to nie dwa ;)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.