baru Opublikowano 22 Grudnia 2015 Opublikowano 22 Grudnia 2015 A poza tym przy takich ociepleniach na bieżąco wynoszą osyp .Nie wiele tego ale posprzątane na Święta Cytuj
Xpand Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Czy lądowisko/nalotek jest konieczny? Jakie są jego plusy i minusy? Czym wykonujecie otwór wylotowy z ula? Frezarka, wiertło piła? Cytuj
irkor Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Mostek (lądowisko) dla pszczół przed wylotem znacznie ułatwia pszczołom siadanie. Mostek powinien być nachylony pod kątem 60 stopni do pionu. Osobiście minusów nie znam. A co do wykonania samego wylotka, to niech wypowiedzą się osoby, które same robią ule. Cytuj
Xpand Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Czyli nie ma żadnej filozofii, która propaguje brak lądowiska? Wiem, że do budek ptasich nie można stosować "lądowisk/patyczków", bo to ułatwia sprawę drapieżnikom. Zastanawiałem się, czy właśnie takie lądowisko nie ułatwi rabunków/ataków os itp? Ludki, co z tymi wylotkami? Jak je robicie? :-) Cytuj
daro Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Wiertło do drewna i piła albo lisi ogon albo wyrzynarka . Teraz kupuję wręgi i mam gotowce.Lądowiska dla mnie to deski podstawiane pod wyloty. Popularne na południu Polski. Lądowiska małe mam , ułatwia pszczołom na zimę w drewniakach do ula . Strodury mają na stałe. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Ja wylotki robię wymienne zakładane na dennice przy pomocy małych kątowników stalowych https://picasaweb.google.com/lh/photo/ijUvHCE3kkGnfO0OM2Gj9NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink Sposób mocowania widać tutaj https://picasaweb.google.com/lh/photo/iT2VB4fgMN-7GJ9XFyJiGifjZLpZBX5nmM55Scrh0BE?feat=directlink Możliwość zdejmowania wylotków jest przydatna do wędrówek i do konserwacji. Pozdrawiam Tadek Cytuj
MAZI Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Czy lądowisko/nalotek jest konieczny? Jakie są jego plusy i minusy? Czym wykonujecie otwór wylotowy z ula? Frezarka, wiertło piła? Z mojego doświadczenie przy niskich temperaturach - bez lądowisk sporo zbieraczek z pyłkiem krzepło w trawie pod ulem, jak do lądowiska dołożyłem dwie deseczki (lądowisko z pasem startowym) brak martwych zbieraczek pyłku wokół ula... Z trawy mają czasem problem, żeby się wzbić do lotu i giną. Cytuj
zdzich123 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Deseczki to dobra sprawa dla pszczół ale i dla mrówek .Szersze lądowisko lepszym rozwiązaniem .Pozdrawiam . Cytuj
Ks. Tomasz Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Ja wylotki robię wymienne zakładane na dennice przy pomocy małych kątowników stalowych https://picasaweb.google.com/lh/photo/ijUvHCE3kkGnfO0OM2Gj9NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink Sposób mocowania widać tutaj https://picasaweb.google.com/lh/photo/iT2VB4fgMN-7GJ9XFyJiGifjZLpZBX5nmM55Scrh0BE?feat=directlink Możliwość zdejmowania wylotków jest przydatna do wędrówek i do konserwacji. Pozdrawiam Tadek Dzięki takiemu rozwiązaniu łatwo zamocować poławiacz pyłku Cytuj
Turqs Opublikowano 13 Grudnia 2020 Opublikowano 13 Grudnia 2020 Lądowisko do pszczól wykonane z papy. Co o tym myślicie? Wczesną wiosną bywają dni gdzie pszczoły zbierają już pyłek ale krzepną na trawie pod ulem np. zdmuchnięte przez podmuch wiatru podczas lądowania. Część oczywiście odpocznie i wzbije się ponownie lecz traci na to czas i mi ich poprostu żal Czy stosujecie u siebie jakieś większe lądowiska? Latem oczywiście zbędne bo nawet na ścianie ula pięknie lądują ale wiosną każdy promyk słońca jest istotny i muszą go wykorzystać do maximum. Zdjęcie pożyczone z fb Jacka Wojciechowskiego. Mam nadzieję, że się nie urazi. Cytuj
Nacek Opublikowano 14 Grudnia 2020 Opublikowano 14 Grudnia 2020 Do stacjonarnej jak najbardziej, do wędrownej musiały by być zdejmowane. Przy tak gęstym ustawieniu uli przydało by się je pomalować na różne kolory, papę to myślę że zwykłą farbą emulsyjną można. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 14 Grudnia 2020 Opublikowano 14 Grudnia 2020 Już wyobrażam sobie te opary kiedy latem słońce przygrzeje 30+ Sama przyjemność dla pszczół i pszczelarza . O tym jak to się nagrzeje na słońcu to nawet nie wspominam . Ale kto komu zabroni . 2 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 14 Grudnia 2020 Opublikowano 14 Grudnia 2020 10 godzin temu, Turqs napisał: Czy stosujecie u siebie jakieś większe lądowiska? Nie. Kolejny grat do wykonania, przechowywania, montowania, demontowania, przewożenia, czyszczenia, naprawiania, dźwigania, itp. Keep It Simple, Stupid Cytuj
zdzich123 Opublikowano 14 Grudnia 2020 Opublikowano 14 Grudnia 2020 10 godzin temu, Krzyżak napisał: Nie. Kolejny grat do wykonania, przechowywania, montowania, demontowania, przewożenia, czyszczenia, naprawiania, dźwigania, itp. Keep It Simple, Stupid Równie taki sam grat jak palety pod ulami , które to co jakiś czas gniją . Ja np. w tym roku dałem starą wykładzinę po ok. 1,5 m. szerokości , mam po 4 ule obok siebie i jest ona w całości przykręcona po 2 wkręty do każdego lądowiska , i jest uważam ok.Pszczoły które wiatr strąci spadną na wykładzinę nawet widać po ok. pół metra spacerują do ula .Po sezonie wysuszona, zwinięta czeka na następny sezon , jeśli będzie .Do tej pory kosiłem trawę , teraz robi to wykładzina ,dusząc trawę . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 14 Grudnia 2020 Opublikowano 14 Grudnia 2020 Lądowisko z papy pokrytej związkami ropopochodnymi ze smoły i wydzielającymi opary oraz drobne cząsteczki smoły przyklejające się w upalne dni do odnóży pszczół to chyba , Mirek nie przemyślałeś tego , przecież te cząsteczki smoły z odnóży są przenoszone na plastry do ula , a chyba nie widziałeś wykłady Prof. Gagosia o wpływie związków ropopochodnych dodawanych do węzy na rodziny pszczele ? Jeżeli nie to pooglądaj sobie i wyciągnij sam wnioski , a nie możesz czego mniej toksycznego zastosować ? Papę zdecydowanie odradzam na lądowisko dla pszczół . Oto ten wykład. https://www.youtube.com/watch?v=2_QiyU85lRw Pozdrawiam 1 Cytuj
Xpand Opublikowano 14 Grudnia 2020 Autor Opublikowano 14 Grudnia 2020 Parafina i stearyna to inna liga jak papa. Papa nie nadaje się na daszki do uli, bo parują z niej szkodliwe związki lotne, a przy lądowisku jest jeszcze gorzej, bo noszą dodatkowo na nóżkach. Cytuj
Turqs Opublikowano 14 Grudnia 2020 Opublikowano 14 Grudnia 2020 1 godzinę temu, Tadek11 napisał: Lądowisko z papy pokrytej związkami ropopochodnymi ze smoły i wydzielającymi opary oraz drobne cząsteczki smoły przyklejające się w upalne dni do odnóży pszczół to chyba , Mirek nie przemyślałeś tego , przecież te cząsteczki smoły z odnóży są przenoszone na plastry do ula , a chyba nie widziałeś wykłady Prof. Gagosia o wpływie związków ropopochodnych dodawanych do węzy na rodziny pszczele ? Jeżeli nie to pooglądaj sobie i wyciągnij sam wnioski , a nie możesz czego mniej toksycznego zastosować ? Papę zdecydowanie odradzam na lądowisko dla pszczół . Oto ten wykład. https://www.youtube.com/watch?v=2_QiyU85lRw Pozdrawiam Nigdzie nie napisałem że chce użyć konkretnie papy. Może troszkę źle sformułowałem pytanie. Bardziej chodziło mi o samo duże lądowisko a mniej z jakiego ono jest materiału. Oglądając materiały autora zdjęcia zacząłem się nad tym zastanawiać a że na zdjęciu właśnie są z papy to pytanie nawiązałem do niej Cytuj
Xpand Opublikowano 14 Grudnia 2020 Autor Opublikowano 14 Grudnia 2020 Turqs Kierunek dobry, może coś z linoleum? Bo wykładziny PCV mają ftalany, chociaż teraz chyba już mniej. Może ktoś coś jeszcze lepszego od linoleum wymyśli. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 14 Grudnia 2020 Opublikowano 14 Grudnia 2020 34 minuty temu, Xpand napisał: Papa nie nadaje się na daszki do uli, bo parują z niej szkodliwe związki lotne, a przy lądowisku jest jeszcze gorzej, bo noszą dodatkowo na nóżkach. Słyszałem nawet takie opinie , że obserwowano jak pszczoły zbierały z daszków krytych papą substancje smoliste , które traktowały jak surowiec do produkcji propolisu . Na zdrowie Cytuj
Turqs Opublikowano 15 Grudnia 2020 Opublikowano 15 Grudnia 2020 7 godzin temu, Robi_Robson napisał: Słyszałem nawet takie opinie , że obserwowano jak pszczoły zbierały z daszków krytych papą substancje smoliste , które traktowały jak surowiec do produkcji propolisu . Na zdrowie To musiały być te super pszczoły co nawet z asfaltu naniosą Cytuj
Krzyżak Opublikowano 15 Grudnia 2020 Opublikowano 15 Grudnia 2020 Papy się czepiacie, a amitrazę do ula walicie przez lata, a potem go skrobiecie żeby zdrowiutki propolis zebrać 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 15 Grudnia 2020 Opublikowano 15 Grudnia 2020 2 godziny temu, Turqs napisał: To musiały być te super pszczoły co nawet z asfaltu naniosą Na tym zdjęciu powyżej które zaprezentowałeś w zasadzie jest pod papą decha szeroka i ona była by wystarczającym lądowiskiem , a ta papa to już nadgorliwość pszczelarza. W zasadzie lądowisko jest przydatne wczesną wiosną w chłodne dni i może uratować życie wielu pszczół zmarzniętych i nie mających siły dolecieć do ula tylko padających gdzieś koło ula w trawę i wiele z nich ginie wtedy , takie obrazki każdy z nas na pewno wczesną wiosną obserwował. Cytuj
Krzychu Opublikowano 15 Grudnia 2020 Opublikowano 15 Grudnia 2020 42 minuty temu, Krzyżak napisał: Papy się czepiacie, a amitrazę do ula walicie przez lata, a potem go skrobiecie żeby zdrowiutki propolis zebrać Zależy pod jaką postacią amitrazę. Są badania, które wykazują jasno, że stosując apiwarol poprzez odymianie - po dwóch miesiącach ani w miodzie ani w wosku nie stwierdzono pozostałości amitrazy wskazującej na jej wykrycie. Inna sprawa ma się do pasków z amitrazą, które wiszą i wiszą a często nawet całą zimę co jest już naprawdę niebezpieczne. 1 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 15 Grudnia 2020 Opublikowano 15 Grudnia 2020 3 minuty temu, Krzychu napisał: Są badania, które wykazują jasno, że stosując apiwarol poprzez odymianie - po dwóch miesiącach ani w miodzie ani w wosku nie stwierdzono pozostałości amitrazy wskazującej na jej wykrycie. Nie wykryto amitrazy, bo rozkłada się między innymi na dwa związki /których nazwy są taka długie że nie jestem wstanie przytoczyć/, które są równie toksyczne a zostają w ulu forever. Żadne sterylizowanie w autoklawach ich nawet z wosku nie "wypłucze". Wracając do tematu, lądowiska są w skazane, gdy unasienniamy matki w ulach z osiatkowaną dennicą. Zdarza się /niestety nie rzadko/, że matka wracając po locie uwiesza się pod ulem, pszczoły do niej przechodzą i tam próbują żyć. Cytuj
michal79 Opublikowano 15 Grudnia 2020 Opublikowano 15 Grudnia 2020 36 minut temu, Krzyżak napisał: Nie wykryto amitrazy, bo rozkłada się między innymi na dwa związki /których nazwy są taka długie że nie jestem wstanie przytoczyć/, które są równie toksyczne a zostają w ulu forever. Żadne sterylizowanie w autoklawach ich nawet z wosku nie "wypłucze". Gdzie te wyniki? U mnie nic w miodzie po dwóch miesiącach od odymienia nie wykryli, a szukali właśnie tych metabolitów amitrazy. DMPF oraz DMF. Specjalnie taki eksperyment zrobiłem. Prawie 400 zł mnie to kosztowało. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.