Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dokładnie o tej. To jest podręcznik akademicki.

Dzięki za info. Już zamówiłem liczę tylko że jest jakoś tak napisany że się przyda. Bo z tymi dywagacjami akademickimi to różnie bywa i większość to można sobie w buty włożyć. 

Opublikowano

Wiedzę na temat chorób należy czerpać ze wszystkich możliwych źródeł :D . Chociaż fora internetowe w zasadzie do tego się nie nadają bo na forach nie ma czasu przedstawić grube tomy podręczników  :)  to jest logiczne .  A poza tym na forach rzadko kiedy piszą naukowcy ? z danej dziedziny ? więc jako do tekstów źródłowych zawsze musimy sięgać do podręczników.  Poza tym czytając  podręczniki akademickie  trzeba mieć podstawową wiedzę z dziedziny biologii , mikrobiologii czy chemii  , żeby wszystko we właściwy sposób zrozumieć tak jak Daniel słusznie zauważył :)

Fora internetowe są raczej do wymiany poglądów i doświadczeń pomiędzy zainteresowanymi , które to uzupełniają wiedzę praktyczną , a i czasami źródłową , ale to nie jest ich głównym zadaniem , z tym się z Darkiem zgadzam  :D

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Spokojnie, nie lękaj się, bo prawdopodobnie masz zgnilca w pasiece jak i 90% pszczelarzy. To jest normalne, cały widz w tym, aby nie rozwinęła się z tego choroba - zaburzenie równowagi biologicznej pomiędzy mikroorganizmami. W mojej opinii wystarczy trzymać higienę w ulu oraz nie głodzić pszczół, a ten rok nie był obfity w pokarm - przynajmniej u mnie, co sprzyja chorobie. Nie można dopuścić do spadku stężenia cukrów w jelicie prostym larw poniżej 2,5%, oraz zabijania czerwiu poprzez nieumiejętne postępowanie, aby nie dać pożywki dla bakterii. Higieniczne linie pszczół też pomagają w tej kwestii. Jak się obawiasz, to zawsze możesz im chlapnąć z litr syropu z olejkiem cynamonowym, ewentualnie tymolem krystalicznym.

W Biedronce cukier po 1,99 zł.  :D  :D  :D  Dziś kupowałem i na wiosnę jak znalazł przeciwko zgnilcowi.

Opublikowano

Jeszcze jak sfermentuje to wszystkie stare i nowe zgnilce padną . :D:P

Brzytwiarz akurat ze zgnilcem to cała wiedza łopatologicznie. Nakupowałem literatury bo syn robił badania i musiał mieć najnowsze źródła , przy okazji skorzystałem . Ta książka to kompendium oby nigdy nie musieć korzystać ,ale głupio gdy trzeba a nie ma. Najnowsza ,,Hodowla pszczół to żenada , stoi raz czy dwa przeczytana , 10 kroków w tył. To w porównaniu do starszych wydań kroki w przód. No i literatura napisana jak szukałem innych to już miałem tytuły.

Jak mawiał mój sierżant , mądry żołnierz nie leczy syfilisa , mądry żołnierz przeciw działa. Czyli wie gdzie kierować lufę , znaczy się nie w łeb. :D

  • Lubię 1
Opublikowano

W Biedronce cukier po 1,99 zł.  :D  :D  :D  Dziś kupowałem i na wiosnę jak znalazł przeciwko zgnilcowi.

 

W stokrotce diamanta był po 1,99 zł jakiś czas temu.  Przynajmniej w mojej okolicy.

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Jak Gminy w Polsce podchodzą do walki ze zgnilcem Amerykańskim ? To przykład z sesji rady Gminy Jakubów , gdzie zaproszono na wystąpienie mojego prezesa Stowarzyszenia Pszczelarzy Ziemi Mińskiej Konrada Ładnowskiego w celu naświetlenia problemów pszczelarzy i  walki ze zgnilcem

https://www.youtube.com/watch?v=nX4f3TTddyY

 

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

I co wynikło z tego?  Pozbyto się zgnilca uchwałą!

Oby radni , nasłuchawszy się jaka to straszna choroba i jakie niesie zagrożenie nie uchwalili zakazu trzymania pszczół na terenie gminy :)

A są władni i zdolni do tego .

 

Dzięki za przekazaną ciekawostkę .

Opublikowano

Moim zdaniem najważniejsza jest wiedza o tej chorobie,żeby być gotowym z działaniem jeśli się już trafi takie coś w pasiece.Był kiedyś już omawiany temat o zgnilcu i pszczelarz nie wiedział jaki to zgnilec złośliwy.To jak w tym przypadku będzie wyglądalo u niego rozpoznanie tej groźnej choroby można sobie tylko wyobrazić.Uczmy się żeby być gotowym.Najgorsze to stać przy ulu i nie wiedzieć co robić,głupie uczucie.

Opublikowano

Moim zdaniem najważniejsza jest wiedza o tej chorobie,żeby być gotowym z działaniem jeśli się już trafi takie coś w pasiece.Był kiedyś już omawiany temat o zgnilcu i pszczelarz nie wiedział jaki to zgnilec złośliwy.To jak w tym przypadku będzie wyglądalo u niego rozpoznanie tej groźnej choroby można sobie tylko wyobrazić.Uczmy się żeby być gotowym.Najgorsze to stać przy ulu i nie wiedzieć co robić,głupie uczucie.

No tak!,a gminy prosta sprawa mają problem i chcą się go pozbyć w miarę szybko i tanio.PK

Opublikowano

Moim zdaniem najważniejsza jest wiedza o tej chorobie,żeby być gotowym z działaniem jeśli się już trafi takie coś w pasiece.Był kiedyś już omawiany temat o zgnilcu i pszczelarz nie wiedział jaki to zgnilec złośliwy.To jak w tym przypadku będzie wyglądalo u niego rozpoznanie tej groźnej choroby można sobie tylko wyobrazić.Uczmy się żeby być gotowym.Najgorsze to stać przy ulu i nie wiedzieć co robić,głupie uczucie.

Kolego na niedawnym wykładzie w naszym Stowarzyszeniu Pani Dr Anna Gajda z Katedry Patologii i Diagnostyki Weterynaryjnej  SGGW w Warszawie powiedziała , że ona nie jest w stanie na podstawie wzrokowej oceny stwierdzić czy pokazany jej plaster z chorym czerwiem  jest zainfekowany zgnilcem złośliwym . Mało tego objawy wzrokowe jakie ostatnio występują są różne od opisywanych dotychczas w publikacjach czy książkach pszczelarskich , ponieważ zgnilec też mutuje i kliniczne objawy się zmieniają . Jak przyjedziesz do Turka to zabiorę ze sobą laptopa z nagranym jej wykładem.   

Zapraszam do Turka

Pozdrawiam :)

Tadek

Opublikowano (edytowane)

Może Pani Gajda nie rozpozna zgnilca,ale mądry pszczelarz wyposażony w test diagnostyczny AFB czy EFB nie ma z tym żadnego problemu.Tak więc nie ma poco wozić laptopów :) lepiej zabrać coś.......

Edytowane przez gkruk
Opublikowano

Gabrielu kochany :D  coś innego też się znajdzie :D . Ale badanie potwierdzające zgnilca złośliwego trwa około dwu tygodni w autoryzowanych placówkach badawczych wytypowanych przez weterynarię i potwierdzających diagnozę urzędową na potrzeby PLW   i jak nam Pani Gajda tłumaczyła nie można tego przyśpieszyć. Jest to na tym wykładzie który przywiozę .

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Jak kiedyś odkryje pan zgnilca czego oczywiście nie życzę to się pan dowiesz jak to wygląda w praktyce.Zobaczymy czy bedzie pan czekał 2 tygodnie na badania i oglądał wykład na laptopie.Ale jeszcze raz podkreślam tego nie życzę nikomu.Naprawdę chcesz pan wozić na spotkanie integracyje wykłady? :) :)

  • Lubię 1
Opublikowano

Kolego na niedawnym wykładzie w naszym Stowarzyszeniu Pani Dr Anna Gajda z Katedry Patologii i Diagnostyki Weterynaryjnej  SGGW w Warszawie powiedziała , że ona nie jest w stanie na podstawie wzrokowej oceny stwierdzić czy pokazany jej plaster z chorym czerwiem  jest zainfekowany zgnilcem złośliwym . Mało tego objawy wzrokowe jakie ostatnio występują są różne od opisywanych dotychczas w publikacjach czy książkach pszczelarskich , ponieważ zgnilec też mutuje i kliniczne objawy się zmieniają . Jak przyjedziesz do Turka to zabiorę ze sobą laptopa z nagranym jej wykładem.   

Zapraszam do Turka

Pozdrawiam :)

Tadek

 

 

Studiowałem na SGGW na rolnictwie. W pasiece doświadczalnej przy kampusie nie było ani jednego ula, nie było też żadnego ula na polach w Skierniewicach, nie widziałem też uli w gospodarstwie na Wilanowie ani w sadzie na Wilanowie. Studiując rolnictwo nie miałem ani jednej godziny zajęć dotyczącej pszczół, mało tego nie było też żadnego fakultetu do wyboru o takiej tematyce. Dodam tylko, że studiowałem parę lat temu a nie dziesiątki... Nawet w wypadku krów, przez całe studia miałem jakieś 8 godzin łącznie! 

 

W związku z powyższym nie zdziwiłbym się, gdyby specjaliści z SGGW wielokrotnie mieli problemy nawet z identyfikacją pszczoły, bo zawsze wiele wymówek się znajdzie, a to w innym kraju inaczej wyglądają, a to pszczoły dzikie itd. Jak oni na uczelni mają 1000 hektarowe gospodarstwo i ledwo wychodzą na plus. A kazali rolnikom ziemię uprawiać w taki sposób, że rolnicy by zbankrutowali, a przy okazji wmawiając im, że z gospodarstw jakie posiadają nie da się wyżyć. Największych specjalistów z pszczelarstwa w naszym kraju już niestety prawdopodobnie mieliśmy, w czasach komuny był to jakiś kierunek mniej lub bardziej popularny, ale pasiek doświadczalnych było wiele. Na uczelniach wyższych nie widziałem ani na pierwszym ani na drugim stopniu żadnej specjalizacji związanej z pszczołami, raczej jakieś ogólne. Słyszałem, że na UWM jest pasieka doświadczalna, jednak spodziewam się, że dopiero doktorat można tam robić związany z pszczołami, bo studia pierwszego stopnia na pewno nie (sam składałem tam papiery).

Opublikowano

Emilu tak się składa że mój syn parę lat temu kończył studia na Akademii Podlaskiej w Siedlcach na wydz. zootechniki  ( teraz to się jakoś inaczej nazywa) i u nich były zajęcia z pszczelarstwa dla wszystkich studentów na  tym wydziale zootechniki .I nawet pisał pracę magisterską z tematu o pszczołach :D  Czyli mam teoretycznie następce z papierkiem do prowadzenia pasieki :) Ale jeżeli chodzi o Panią Annę Gajdę to ona też ma swoją pasiekę prywatną  :)  i poza tym to właśnie ona na SGGW na wydziale patologii weterynaryjnej robi te badania diagnostyczne laboratoryjne na pszczołach , jako że jej jednostka została autoryzowana  przez weterynarię do   takich badań w Polsce  , i prowadzi również szkolenia dokształcające dla Powiatowych Lekarzy Weterynarii w dziedziny patologii i chorób pszczół  :)  więc fachowości nie można jej odmówić.

Pozdrawiam

Tadek 

Opublikowano

No jeśli posiada prywatną pasiekę to tak, szacun. Chodziło mi o to, że SGGW nie kształci studentów w kierunku pszczelarstwa. jako tako. Sprawdziłem nawet na zootechnice i są specjalizacje chów zwierząt i dzikie zwierzęta. Czyli bardzo ogólnie. W zasadzie to dobrze, bo studenci wtedy są bardziej elastyczni. Nie mniej jeśli uczelnia umożliwia robienie doktoratu czy specjalizacji po ukończeniu studiów drugiego stopnia, w zakresie pszczelarstwa to bardzo dobrze.

 

Wiem tylko, że na uczelni nie było możliwości zrobienia prawo jazdy na ciągnik nawet odpłatnie i uczelnia posiadająca ponad tysiąc hektarów i 2-3 prywatne autobusy nie miała pieniędzy, żeby zapłacić za paliwo dla studentów, żeby zawieźć ich na obowiązkowe zajęcia do placówki w Skierniewicach. Dla tego też nie spodziewam się pojawienia się wybitnych naukowców z zakresu pszczelarstwa w kolejnych pokoleniach. Chyba, że mówimy o niezależnych osobach, które zostaną przygarnięte później przez uczelnie. Tak więc idąc na SGGW nie ma możliwości zapoznania się z tematyką pszczół (może jakiś fakultet na zootechnice jest, ale nie wiem). Chyba że się skończy uczelnię, zrobi badania we własnym zakresie, wyda jakieś publikacje i uczelnia licząc na granty zaoferuje takiemu naukowcowi współpracę i laboratorium. Nie mniej SGGW ma bardzo dobrze wyposażone laboratoria.

Opublikowano

Czy polski , czy amerykański to się przesiedla jak najszybciej i nie liczy się , że jak podkarmie ,lub wyrzucę pare ramek , zcieśnię , to minie.

Nawet doświadczona osoba moze nie rozpoznać w początkowej fazie czy to kislica czy amerykański( słowa innej Pani dr. weterynarii ) , ale , ale  rozpoznaje  że to jest zgnilec , a jak ma wątpliwosci i dla upewnienia się to są testy jak pisze gkruk . Weterynaria też się nimi posiłkuje , choć podstawą do wydania decyzji są badania laboratoryjne.

  • Lubię 1
  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano

 

bo komu chciałoby się aktualizować mapę na bieżąco .

Mirkowi się chciało vel Gilian i inni. :D :D :D

Może do tej mapy co była na Pogotowiu Rojowymi . Po kij Ci to jest ? Jak masz zgłoszoną pasiekę o resztę martwi się PLW.

Opublikowano

A ja mam pytanie, czy jest gdzieś mapa Polski z aktualnie występującymi ogniskami zgnilca?

Nie szukaj mapy :D  Tylko rób wszystko zgodnie z wskazówkami jak zapobiegać zgnilcowi :D  Bo na przypadki losowe i tak nie mamy wpływu ;)

Pozdrawiam

Opublikowano

Musisz sprawdzić na stronie właściwego wojewódzkiego związku pszczelarskiego lub plw w zależności jaki od tego jaki obszar Cię interesuje. Na stronie śląskiego związku pszczelarskiego w Katowicach jest wyszczególnione powiatami w jakich zgnilec amerykański występuje, do tego zarządzenie wojewody zawierające miejsce wystąpienia ogniska choroby, przebieg granic obszaru zapowietrzonego a do tego mapy:)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.