Bohtyn Opublikowano 18 Marca 2016 Opublikowano 18 Marca 2016 Wiedziałem - że będą mi zazdraszczać. Ale muszę Wam powiedzieć , że pomimo nerwów z tą myszką zębiełką to pszczółki są w dobrej kondycji.
manio Opublikowano 18 Marca 2016 Opublikowano 18 Marca 2016 Wiedziałem - że będą mi zazdraszczać. Ale muszę Wam powiedzieć , że pomimo nerwów z tą myszką zębiełką to pszczółki są w dobrej kondycji. ziębiełek to nie mysz tylko ryjówka , podobnie jak krowa to nie koń Jest owadożerna , wszystkie gatunki są pod ochroną , bardzo potrzebne w środowisku. Ule trzeba zabezpieczać na zimę i ziębiełek nie pożre rodzinki.
baru Opublikowano 18 Marca 2016 Opublikowano 18 Marca 2016 Panowie na Podkarpaciu niedługo wirowanko , bardzo rzeczowy i optymistyczny artykuł http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/pszczoly-w-dobrej-kondycji-przetrwaly-zime,2306468,4199 a tak nawiasem to ta kraina geograficznie jak daleko sięga w Polsce ? bo coś nie jasno wiki podaje .
Robi_Robson Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 ziębiełek to nie mysz tylko ryjówka , podobnie jak krowa to nie koń Jest owadożerna , wszystkie gatunki są pod ochroną , bardzo potrzebne w środowisku. Ule trzeba zabezpieczać na zimę i ziębiełek nie pożre rodzinki. Tylko jak zabezpieczyć , jak ryjówka jest tak mała , że przejdzie przez otwór o średnicy ołówka Dla porównania zdjęcie ziębełka , które zrobiłem dla pokazania wielkości obok 20groszówki . I żeby nie było komentarzy ... Nie zabiłem , tylko odebrałem kotu dla zrobienia zdjęcia .
Gość Imker Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 https://lyson.com.pl/zaworyzasuwki/152-Zasuwka-plastikowa-185-mm-2059766002948.html przez to nie powinna się przecisnąć chyba że się myle
daro Opublikowano 19 Marca 2016 Autor Opublikowano 19 Marca 2016 Mylisz się . Nie zamkniesz uli na głucho a ziebiełek przeciśnie się przez taki otwór jak pszczoła. Zbiłem łapką na myszy bo zastawiam z kiełbasą , chleba w ulu nawet mysz nie wąchnie. Z regóły rodziny nie zniszczy. Zjada osyp i coś tam z kłębu skubnie. Objawem rozkawałkowane pszczoły w ulu.
lalux5 Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 6mm wysokości wylotek załatwia sprawę ryjówki . Jeżeli szczelina jest wyższa to przechodzi .Masz duże wylotki, załóż na wylotek siatkę plastikową (odpowiedniej wielkości) , pszczoła przejdzie, mysz nie .Myszy to problem jesieni i zimy , na wiosnę to pozostałość po zimie .
daro Opublikowano 19 Marca 2016 Autor Opublikowano 19 Marca 2016 Guzik pozostałości po zimie. Walczę jesienią i wiosną ale w drewniakach w styrodurach brak myszy.
joasia Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 Wczoraj i ja zrobiłam szybki wgląd w ule. Jest dobrze, pokarmem gospodarują książkowo, dużo młodej pszczoły, ogólnie rodziny jak na ten czas w bardzo dobrej kondycji. Jedna rodzinka podzieliła się i część przy wylotku osypała się , zostały na 4 ramkach, reszta raźna i rumiana jak ich pani
Bohtyn Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 Mnie w tym roku to tak w.....ły te zembiełki, że nie wiem. Dzisiaj dopadłem jedną. Poprzednie lata był spokój bo pasieczysko było pod obstawą starego rudego kota sąsiada, ale biedny w zeszłym roku odszedł. A jego pokolenie to lite próżniaki kilku ich przechodzi przez moja działkę a myszki i tak grasują. Powiedziałem koniec przyjaźni z zembiełkami, szukam siatki fi 6 mm na wylotki i zakładam im darmową stołówkę. Dzisiaj pomimo słońca było zimno + 7 , pszczółki nie latały, ale przy małym ruchu przy wylotku od razu sprawdzały, kto idzie.
Gość PawelKS3 Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 Bohtyn zorganizuj sobie swojego kota i będzie pilnował uli. Moja kociczka robiła zawsze stały obchód pasieki i pilnowała:)
manio Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 Ja mam nad stajnią kunę domową ( albo leśną bo widzę tylko "wizytówki" jej obecności), ale chyba nie poluje na krety, ryjówki i nornice bo tylko myszy nie mam. Kiedyś mieszkał w ogrodzie jeż i wtedy był zupełny spokój. U sąsiada psy polują na krety, ale robią przy tym jeszcze większe szkody
netto Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 Tak się nam tylko wydaje .. pyłku dość sporo .. napewno więcej niż przejedzą a co do czerwienia to lepiej, żeby się uspokoiły jeszcze bo dopiero marzec .. jeszcze maj przed nami
baru Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 Do maja nie daleko niech już zasuwają, mniszek w tamtym roku chyba 25 kwietnia już był w pełni . Dziś odwiedziłem okolice Łącka po drodze widziałem kwitnące iwy .
daro Opublikowano 19 Marca 2016 Autor Opublikowano 19 Marca 2016 Po śliwowicy nie takie rzeczy się widzi .
baru Opublikowano 19 Marca 2016 Opublikowano 19 Marca 2016 Wyrób przedni nie powiem ,ale to są tereny nad rzeką i w kotlinie naprawdę kwitną całe żółte plamki na tle szarości . Mówiłem do żonki , że co tam się musi dziać na tych drzewkach pewnie po trzy pszczoły na jednej "bazi "
MAZI Opublikowano 20 Marca 2016 Opublikowano 20 Marca 2016 Wczoraj trochę posiedziałem w pasiece i pszczółki nosiły dużo pyłku - podziwiam je, niby w okolicy za wiele kwitnących wierzb nie ma, trochę krokusów i przebiśniegów a te nosiły jak by była pełnia kwitnienia. I jak zwykle okazuje się, że są mądrzejsze ode mnie i zakupiony pyłek do ciasta pozostanie mi zjeść :-D
daro Opublikowano 20 Marca 2016 Autor Opublikowano 20 Marca 2016 A zmieliłes drobno ? Jak tak wstaw za zatwór.
MAZI Opublikowano 20 Marca 2016 Opublikowano 20 Marca 2016 Jeszcze nie doszedł :-P Jak coś to zrobię ciasto pyłkowo-cukrowe z przewagą pyłku.
MikołajWitwicki Opublikowano 21 Marca 2016 Opublikowano 21 Marca 2016 U mnie wczoraj temp. 7 st pochmurno ale bezwietrznie. W połowie uli ruch jakby jakiś pożytek miały. Do tej pory latały przy ulu a teraz w pole z pola. Pyłku nie niosą, tylko jedną pszczołę widziałem oprószoną pyłkiem. Co one noszą że tak pracowicie latają, wodę? Ale wodę mają z tyłu uli a nie na polu.
tomi Opublikowano 21 Marca 2016 Opublikowano 21 Marca 2016 Dzis w poludnie bylo +10 wiec przjrzałem z grubsza swoje rodzinki , wszystko ok oblot we wszystkich ulach poza dwoma warszawiakami gdzie nie pokazała sie żadna pszczoła
Słowian Opublikowano 23 Marca 2016 Opublikowano 23 Marca 2016 Super zdjęcie . Też takie mieliśmy jakieś 25 lat temu ledwie pamiętam, fajne milusie były ale baran mamę pobódł (dobrze że sąsiad pomógł bo by ja zabódł ) i poszły pod ruszt . Jest nawet taka rasa " Owca Olkuska" hehe
Krzychu1 Opublikowano 23 Marca 2016 Opublikowano 23 Marca 2016 Cześć po długiej nieobecnosci. Wkońcu pszczółki ruszyły pełną parą, dzisiaj wściekle i zajadle zbierały pyłek, choć bardziej to wyglądało jakby wygłodniałe wilki wpierdzielały mięcho Pięknie latały na podbiale, choć w ulu gdzie był ( jest jeszcze) bukfast było ich znacznie mniej, krainki były chętniejsze do pracy, a ciepło nie było max dziś to 8st. W zeszłym tyg juz wyleciały cos zbierały. Wygarnołem osyp i chyba nie było go zbyt dużo, bo w starym ulu gdzie byłą duza silna rodzina osypało sie tylko ok 50ml, w nowych z tych jesiennych w jednym ( tylko krainka) było ok 80ml, a w drugim z dodatkiem bukfasta było ponad 150ml. Ile tak w ogóle jest srednio osypu z rodziny?
radek40 Opublikowano 23 Marca 2016 Opublikowano 23 Marca 2016 Takie określenie jak osyp zimowy nigdy nie jest miarodajne ponieważ pszczoła czując swój koniec wylatuje z ula jak na to pozwala temp. poza tym pszczoły przy nadarzających się warunkach wynoszą trupki. Gdzieś czytałem , że w okresie zimowli ginie dziennie ok. 30 pszczół. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi