Słowian Opublikowano 1 Stycznia 2017 Opublikowano 1 Stycznia 2017 Daro chyba wiesz że matula jest w środku kłębu na pewno nie będzie jej na ostatniej czy pierwszej ramce bo by jej jajniki prze piździło i na wiosnę mamy hodowle trutni . Dalej nie grzebaliśmy a i tą ramkę wyciągłem bardzo powoli może dwie pszczółki spadły było słychać o siatkę ale to chyba już i tak padnięte, nic im nie bedzie na bank Cytuj
Bohtyn Opublikowano 1 Stycznia 2017 Opublikowano 1 Stycznia 2017 Mnie to nawet podoba się takie grzebanie w ulach w zimę a szczególnie filmowanie i upublicznianie dla innych. Oglądając takie filmiki dużo się z tego uczę i mam wyobrażenie jak pszczoły zachowują się w czasie zimowli i na ilu ramkach należy je składać do zimy. Choć osobiście tego nie robię i nie pochwalam a wręcz odradzam. A swoja drogą jak już tak drastycznie bebeszył ten ul to mógł przynajmniej pomóc tym pszczołom i ująć te 3 ramki, chyba że następny przegląd przewiduje dopiero w końcu maja. Cytuj
Słowian Opublikowano 1 Stycznia 2017 Opublikowano 1 Stycznia 2017 Na razie niech mają, bedzie potrzeba ujmę im w marcu prze wierzbą bo w tamtym roku zalały mi wierzbą gniazda dość mocno. Co do bebeszenia to chyba trochę za gróbe słowa bo odchyliłem tylko jedna ramkę z samego brzegu kłebu, bebeszenie by było jakbym rozrywał kłąb ramka po ramce Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 1 Stycznia 2017 Opublikowano 1 Stycznia 2017 by jej jajniki prze piździło i na wiosnę mamy hodowle trutni . Nie ma tego złego ... Do unasienniania wcześnie wychowanych matek jak znalazł Cytuj
Bohtyn Opublikowano 2 Stycznia 2017 Opublikowano 2 Stycznia 2017 No i ładnie sypie śniegiem !!!. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 2 Stycznia 2017 Opublikowano 2 Stycznia 2017 A u mnie od wielu , wielu dni plucha .Nocą czasem temperatura spada do -1 , ale w dzień już jest od 1 do 3 -4 na plusie .Wilgotność powietrza prawie 100%Farba z uli odpada . Drewno nasiąka wodą . Dennice drewniane zaczynają pęcznieć i pleśniećNiedobrze . Dla pszczół niezdrowo . Cytuj
dudi Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 A ja skręciłem korpusiki z wejmutki, zrobiłem ramki na daszki, pomalowałem a dzisiaj jedziemy z dennicami. Wieczorem może cos pomaluję. Czas goni trzeba działać 1 Cytuj
Bohtyn Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 Gdzie by nie czytać - to Wszyscy robią ramki, korpusy, ule, itd.itp - a skąd pszczół będzie wziąć do tego wszystkiego. Niedługo uli będzie więcej jak samochodów i ludzi. Cytuj
Gość PawelKS3 Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 Gdzie by nie czytać - to Wszyscy robią ramki, korpusy, ule, itd.itp - a skąd pszczół będzie wziąć do tego wszystkiego. Niedługo uli będzie więcej jak samochodów i ludzi. Rozwijają się wszyscy aż miło poczytać Cytuj
kubek33 Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 Czytam i dostaje normalnie palpitacji bo jeszcze nic nie zrobiłem - a piszecie o całych nowych ulach na nowe pasieki ..... ;) Ale co zrobisz w nie ogrzewanej pracowni :ph34r: Pozostaje czekać na lepsze dni.... Cytuj
MAZI Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 Ja też nic nie zrobiłem. Ramki pozbijać to kwestia kilku dni, węza zaklepana, we czwartek wyklaruję ostatnią porcję wosku. Zima dla pszczelarza też ma być wyciszeniem. Cytuj
dudi Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 a skąd pszczół będzie wziąć do tego wszystkiego. Jak to skąd? Mało ogłoszeń w necie. Dzwonisz, zamawiasz, najlepiej wpłacasz zaliczkę i ..... czekasz A tak na poważnie żebym zrobił z jednej rodziny jeden odkład to jeszcze wszystkiego mam za mało. A tu jeszcze tylko 2 dni robocze urlopu Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 W ulach zimą nie grzebię , ale wczoraj jak słońce przez chwilę wyjrzało poszedłem wymienić dwa daszki styrodurowe , bo ptaki zrobiły wentylację od góry .Przy okazji część osłuchałem .Niestety w niektórych cisza .W trzech ulach ziębełki (chyba one ) zrobiły sobie stołówki .Na ramkach zero pszczół .Tylko wyjedzone odwłoki pszczół leżały na osiatkowanych dennicach . . .Kot od jutra nie dostanie ode mnie nic jeść Jeszcze trochę i będzie nowy wylotek Cytuj
Bohtyn Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 To ileż tych rodzin od jesieni już straciłeś ??? Cytuj
Tomzo Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 Czytam i dostaje normalnie palpitacji bo jeszcze nic nie zrobiłem - a piszecie o całych nowych ulach na nowe pasieki ..... ;) Ale co zrobisz w nie ogrzewanej pracowni :ph34r: Pozostaje czekać na lepsze dni.... Jeśli chodzi o ramki to przenieś robote do domu do kuchni...a jak się szefowej kuchni nie spodoba to wyślij na jakiś schopping,pomyj naczynia itp. 2 Cytuj
MAZI Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 U mnie dzisiaj zaobserwowałem dzięcioła zielonego... Tak mi się wydawało, że w styrodurze dziura na wylot to nie robota sikorek... Na szczęście nie trafił w kłąb i na razie dał sobie spokój. Cytuj
Słowian Opublikowano 3 Stycznia 2017 Opublikowano 3 Stycznia 2017 To ileż tych rodzin od jesieni już straciłeś ??? Robert ma kupę rodzin więc jak straci 10 to i tak bedzie super wynik, ważne, że opisuje zgodnie z prawdą co sie u niego dzieje. A nie jak co rku zero spadków no i wszystkie w sile 10 ramek wlkp po zimie . Ja nie rozumiem dlaczego ludzie nie chcą/potrafią pisać prawdy ???!!! mi osobiście też nie spadła jeszcze żadna rodzina (jedną udusiłem latem, pisałem ale to przez głupote bo nie wysunąłem wkładki ) ale wiem że kiedyś to nastąpi , może nawet w tym roku (na razie są wszystkie 25 ) bo zostawiłem na próbę rodzinę na 4 ramkach wlkp dokładając im 5 jako osłonową, wkładke maja wyciągniętą na pełnej siatce zobaczymy na wiosnę, najbardziej boję sie o matule i jej jajniki żeby nie strutowiała jakby nie dały rade jej dobrze dogrzać, co bedzie czas pokaże Cytuj
Słowian Opublikowano 4 Stycznia 2017 Opublikowano 4 Stycznia 2017 Nie chodzi o to że nie wierzę bo sam należę do tej grupy puki co , ale nie wierze że 90 % pszczelarzy nie ma upadków i wszystkie na pełnych gniazdach , bo widze jak do tego podchodzą, jak dbają i leczą przede wszystkim i wiem na pewno że przy takim postępowaniu nie można nie mieć spadków, np. leczenie jeden strzał apiwarolem koło końca sierpnia i wszystkie są od 20 lat w tym samym miejscu, tak twierdzi Pan starszy od nas z koła, jeszcze bym mu uwierzył jakby powiedział że dymi raz ale w końcu października allbo nawet tak jak robi ale po usunięciu czerwiu a tak to nie ma bata żeby takie rodziny przetrwały więcej niż 2 sezony a on ma od 20 lat wszystkie Cytuj
joasia Opublikowano 4 Stycznia 2017 Opublikowano 4 Stycznia 2017 Prawdę Piotr mówisz , widziałam kilka tych cudownych pasiek i pszczelarni i śmiech mnie brał, Typowo pod zdjęcia składane było po kilka uli ,żeby pokazać po 3 nadstawki miodu , kiedy w rzeczywistości pszczół tyle co ledwie gniazdo obsiadały a zaplecza gorsze niż szopy na opał .Później młodzi szaleją , bo chcą kroku dotrzymać a pojęcia nie mają jak jest w realu 2 Cytuj
chudy1579 Opublikowano 4 Stycznia 2017 Opublikowano 4 Stycznia 2017 To prawda ja mam pszczoly 3 rok i u mnie nigdy nie dały po 40 z ula są niektóre pracowitrze ale i są takie co mi przez sezon dały może z 5ramek nadstawkowych Wielkopolskich . U nas niedaleko mnie jest taki jeden pszczelarz wielki fachura co mu pszczoly dają 40 kg z ula , ale jak się dowiedziałem że w okresie bez pożytku nawala i cukier to potem ma wyniki .A potem się dziwilem ja mam 20 uli i mam 200 słoi a on ma tyle samo i ma z 500 Cytuj
joasia Opublikowano 4 Stycznia 2017 Opublikowano 4 Stycznia 2017 40 kilo z ula jest możliwe , przy obfitej spadzi , mocnej rodzinie wzięłam i po 50 kilo. Już nieżyjący Marek Kolek opowiadał mi o rekordowym rzepaku ponad 100kilo z ula, mówił ,że by nigdy nie uwierzył gdyby na własne oczy nie widział, a do fantastów nie należał. Przy mocnych pożytkach i zbiory są możliwe, ale nie o tym tu mowa. Wielu celowo wprowadza w błąd, manipuluje w pasiece aby wyrywkowo pokazać nieistniejące osiągnięcia, przechwala się o sprzęcie i zapleczu a jeśli już musi to dokumentuje fotkami ściągniętymi z netu. Tworzy się w ten sposób fałszywy obraz pszczelarstwa. Mniej doświadczeni łykają te banialuki i wszelkimi sposobami dążą do podobnych wyników, co często bywa zgubne dla pszczół Cytuj
Słowian Opublikowano 4 Stycznia 2017 Opublikowano 4 Stycznia 2017 Piotrze i Joasiu (fajnie że jednak zaczęłaś pisać na forum ) macie świętą rację tylko to co napisałem to akurat w 3/4 sa ludzie z mojego koła, przeważnie starsi panowie, powiedziałbym bardzo starsi wiekszość ponad 80 lat , czuję że mnie nie lubią ale co tam jak nie reformowalni mam ich gdzieś (nie uogólniam są też bardzo fajni ale w mniejszości ), rozwala mnie tylko jak gość zamawia cukier w worach prosto przez związek z polskiej cukrowni ok 300kg a ma 10 rodzin, odkładów nie robi to co on do kurw. robi z tym cukrem, wiem że dużo "starszych panów" nie może sie pogodzić z tym że 30-40 lat temu brali 20-30 słoi z ula z palcem w d... i to bez rzepaków (nie znali nie siali) a teraz 10 nie mogą wyciągnąć jak nie pojada nigdzie z pszczołami, i co takim zrobić jak w ogóle nie słuchają innych. Ta sama grupa w większości ma warszawiaki lub ogólnie leżaki, ociepla styropianem kołdrami starymi kożuchami już we wrześniu aż do maja, wylotek pozwężany wiadomo dennica pełna i dziwią się jak młodemu czyli mnie mogła nie spaść żadna rodzina przez dwie zimy co za mną a im z 50-letnią praktyką to się nie udaje??, wstałem powiedziałem im jak to robię to trzech sie bardzo oburzyło, żebym nie pierdo.. bo jestem żółtodziób a oni tak robili od lat i było dobrze . no ale cóż ja mogę jak tam wilgoci tyle że hej te biedne pszczółki duszą sie we własnych produktach przemiany materii (co2, para wodna, inne gazy), opowiedziałem o dennicy na siatce to jeden mało by mnie nie pobił a będzie chyba miał w tym roku jak mój dziadek 90-tke . Od tego spotkania nie dyskutuje z nimi chodź w sobotę mamy następne, może znów bedzie sie działo. Sa i fajni i oni np. w tym roku podesłali mi po parę kg wosku żebym im wysłał do miodów podkarpackich na komórkę 5,1, za moją namową i takich dziadziów lubię jeden nawet wybiera sie do mnie zobaczyć na żywo te "cuda" mała komórkę, węższe hoffmany no i te nieszczęsne "Y" bo nie dałem rady im tego wirtualnie wytłumaczyć, wiadomo lata już nie te umysł inaczej pracuje. Ja wcale nie twierdzę że mam rację może to i bujdy ale może jednak coś w tym jest i może pomaga mi to utrzymać rodziny bez spadków, nie wiem czas pokaże. 1 Cytuj
morzedzungli Opublikowano 4 Stycznia 2017 Opublikowano 4 Stycznia 2017 Jaką komórkę pszczoła budowała przed wprowadzeniem węzy? bo skoro mniejszą niż 5,4 to dziesiątki lat uczyliśmy ją budować większe komórki więc zapomniała jak kiedyś mieszkała. Wprowadzanie teraz małych komórek to jak wypuszczanie niedźwiedzi na wolność, które od pokoleń rodziły się w zoo. Karol Cytuj
Ewunia Opublikowano 4 Stycznia 2017 Opublikowano 4 Stycznia 2017 Piotrze i Joasiu (fajnie że jednak zaczęłaś pisać na forum ) macie świętą rację tylko to co napisałem to akurat w 3/4 sa ludzie z mojego koła, przeważnie starsi panowie, powiedziałbym bardzo starsi wiekszość ponad 80 lat , czuję że mnie nie lubią ale co tam jak nie reformowalni mam ich gdzieś (nie uogólniam są też bardzo fajni ale w mniejszości ), rozwala mnie tylko jak gość zamawia cukier w worach prosto przez związek z polskiej cukrowni ok 300kg a ma 10 rodzin, odkładów nie robi to co on do kurw. robi z tym cukrem, wiem że dużo "starszych panów" nie może sie pogodzić z tym że 30-40 lat temu brali 20-30 słoi z ula z palcem w d... i to bez rzepaków (nie znali nie siali) a teraz 10 nie mogą wyciągnąć jak nie pojada nigdzie z pszczołami, i co takim zrobić jak w ogóle nie słuchają innych. Ta sama grupa w większości ma warszawiaki lub ogólnie leżaki, ociepla styropianem kołdrami starymi kożuchami już we wrześniu aż do maja, wylotek pozwężany wiadomo dennica pełna i dziwią się jak młodemu czyli mnie mogła nie spaść żadna rodzina przez dwie zimy co za mną a im z 50-letnią praktyką to się nie udaje??, wstałem powiedziałem im jak to robię to trzech sie bardzo oburzyło, żebym nie pierdo.. bo jestem żółtodziób a oni tak robili od lat i było dobrze . no ale cóż ja mogę jak tam wilgoci tyle że hej te biedne pszczółki duszą sie we własnych produktach przemiany materii (co2, para wodna, inne gazy), opowiedziałem o dennicy na siatce to jeden mało by mnie nie pobił a będzie chyba miał w tym roku jak mój dziadek 90-tke . Od tego spotkania nie dyskutuje z nimi chodź w sobotę mamy następne, może znów bedzie sie działo. Sa i fajni i oni np. w tym roku podesłali mi po parę kg wosku żebym im wysłał do miodów podkarpackich na komórkę 5,1, za moją namową i takich dziadziów lubię jeden nawet wybiera sie do mnie zobaczyć na żywo te "cuda" mała komórkę, węższe hoffmany no i te nieszczęsne "Y" bo nie dałem rady im tego wirtualnie wytłumaczyć, wiadomo lata już nie te umysł inaczej pracuje. Ja wcale nie twierdzę że mam rację może to i bujdy ale może jednak coś w tym jest i może pomaga mi to utrzymać rodziny bez spadków, nie wiem czas pokaże. Starsi ludzie tak mają uważają ,że to co robią jest najlepiej zrobione i boją się czegoś nowego. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.