kubek33 Opublikowano 15 Marca 2016 Opublikowano 15 Marca 2016 Szanowny Kolego irkor na 27 rodzin w niedzielę wyszło tylko 5 w tym ta jedna która targała pyłek z krokusów. Doczekasz się i Ty oblotu. A jak duży ten żabi skok Kolego - skąd jesteś, gdzie pszczelarzysz? Pozdrawaim
daro Opublikowano 15 Marca 2016 Autor Opublikowano 15 Marca 2016 Bohtynie to spadź śniegowa , wzieło się i spadziuje. Trzeba suszyć na drugi rok.
Paweł Opublikowano 15 Marca 2016 Opublikowano 15 Marca 2016 Ja do jutra "na wygnaniu", ale żona mi mówila, ze wczoraj moje pszczoly lataly ) Obsiadly 1 tuję- wygladalo to jak jeden wielki roj
baru Opublikowano 16 Marca 2016 Opublikowano 16 Marca 2016 Niespodziewanie u mnie piękna pogoda ,pszczółki nie wiem z czego ale troszkę pyłku targały . Więc nie wytrzymałem i pobiegłem i dobrze, jeden bez matek zlokalizowałem, zasiliły inną rodzinę . Reszcie juro się przyglądnę .
radek40 Opublikowano 16 Marca 2016 Opublikowano 16 Marca 2016 Dałem trochę pyłku zmielonego , zainteresowanie ogromne.
CYNIG Opublikowano 16 Marca 2016 Opublikowano 16 Marca 2016 odważnie, przecież do tego zlatują się pszczoły z całej pasieki. Ja daję w foremce parę metrów od uli
Krzyżak Opublikowano 16 Marca 2016 Opublikowano 16 Marca 2016 Jak na jesień ktoś pytał czy można karmić na zewnątrz to wszyscy krzyczeli, że roznosi zarazę po pasiece. A na wiosnę wszyscy pyłek wysypują i jakoś o zarazę się nie boją Pszczelarze to dziwny naród
Słowian Opublikowano 16 Marca 2016 Opublikowano 16 Marca 2016 Ja muszę jutro zrobić podobnie jak Cynig, bo pyłku ci u mnie w ulach deficyt
CYNIG Opublikowano 16 Marca 2016 Opublikowano 16 Marca 2016 Krzyżak, wiesz, ja mam takie dziwne pszczoły że te które są poważnie chore to zimy nie przeżywają. A tak nawiasem mówiąc to też bym się nie odważył karmić jesienią na zewnątrz i sprawy chorobowe by były najmniejszym problemem.
Tadek11 Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 I słusznie na jesieni to rabunki są największą zmorą tego sposobu karmienia syropem na zewnątrz natomiast dokarmianie pyłkiem wiosną nie powoduje już rabunków , ponieważ w ulach jest przeważnie deficyt pszczół lotnych w stosunku do ich zadań w rodzinie pszczelej i mniejsza jest skłonność do rabunków. Pozdrawiam Tadek
Piotr.CK Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 Jak na jesień ktoś pytał czy można karmić na zewnątrz to wszyscy krzyczeli, że roznosi zarazę po pasiece. A na wiosnę wszyscy pyłek wysypują i jakoś o zarazę się nie boją Pszczelarze to dziwny naród Poza tym, wszystko mieć najlepiej swoje, bo wszyscy pewnie oszukują, miód rozrabiają, pyłek zagrzybiony i pieron wie jaki sprzedają, a później narzekają, że ciężko im idzie sprzedaż
kri Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 Chodzi o to że bez złych intencji i nie będąc świadomym sprzedający może mieć jakiś kłopot w ulach 2
manio Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 U mnie nie ma takich zmartwień . Pszczoły jeszcze się nie obleciały, woda w konewce zamarznięta . Niektóre próbowały w niedzielę nieśmiało wyglądać z ula , ale nie był to jeszcze prawdziwy oblot. W warszawiakach nie latały , kłąb jeszcze na dole. Pogoda i prognozy takie ,że oblot może pod koniec miesiąca . Wierzby jeszcze uśpione, pierwsze nieśmiałe bazie , ale daleko im do pyłku. Wychodzą nieśmiało przebiśniegi, krokusy nawet nie ruszyły. Leszczyna kusi , ale nie ma klienteli i chyba dobrze bo w nocy duży mróz i przemarznięty pyłek nie byłby pszczołom na zdrowie. Tak więc my tu na północy , jeszcze mamy zimę i nie ma się do czego śpieszyć , choć już by się chciało popatrzeć na pszczoły nie tylko na youtube
radek40 Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 Zajrzałem do tych warszawiaków , tylko w skrajne ramki.Pszczół masa ,nie wiem ile tam ramek ale ze cztery brakują do pełna, pokarm mają czerw jest już na trzeciej ramce ,tylko te ramki czarne jak smoła. Pszczółki takie żółte maławe , ale wyjątkowo łagodne.Pozdrawiam
Xpand Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 Dzisiaj zrobiłem światło i poukładałem sobie sprzęty na nowej wylewce w stodole i jestem szczęśliwy, że wrzeszczcie mam miejsce Popatrzcie tutaj jak karmią. Mają rozmach
Bohtyn Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 No i piknie !!! - ja jak pisałem, że trzeba podkarmić w słoikach 5 x po 0,5 litra co 5 dni - to zaraz był krzyk, że miód będzie zafałszowany. A ja byłem dzisiaj u swoich wszystkie robiły obloty i latały. Nie wytrzymałem i zajrzałem do dwóch i o dziwo nie ma zakrytego czerwiu, ale komórki już wyszlifowane, więc pod wieczór odymiłem wszystkie po 1 tabletką apiwarolu. Dalej to następna robota, to trza podstawić takie beczki jak na w/w filmiku i będzie git.
tomi Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 pod wieczór odymiłem wszystkie po 1 tabletką apiwarolu. A pod wieczór nie jest za zimno na odymienie ? producent podaje ze powyżej 10 stopni otoczenia , bynajmniej u mnie jest zimno silny wiatr i mały ruch w pasiece nawet dzisiaj jak było ok.10 st.
Gość Imker Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 Nie wytrzymałem i zajrzałem do dwóch no ładnie ładnie
Gość Imker Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 w końcu zacznie się nowoczesne pszczelarstwo... jeszcze tylko przekonanie się do robienia odkładów i Gość jak się patrzy
Tadek11 Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 Dzisiaj u mnie pierwszy oblot ale za zimno na przegląd więc nie zaglądałem do środka. Ociepliłem ule i zasunąłem dennice siatkowe. Nosiły pyłek z wierzb. Jedna rodzinka na straty po zimie wygląda że wykończyła ją nosemoza , bo pokarmu zostawiły sporo. Pozdrawiam Tadek
MAZI Opublikowano 17 Marca 2016 Opublikowano 17 Marca 2016 Dziś szybki wgląd do 18 uli, w 17 jest czerw, pokarmu dużo, ale część skrystalizowała, w osiemnastym czysto ale matula jest. Martwi mnie duży deficyt pierzgi - jutro dam pyłek. Trochę go nosiły, ale w ulach szału nie ma. Gdzieś czytałem, że obecność jajek i czerwiu krytego (brak innych postaci) świadczy o zjadaniu larw z braku białka??? Potwierdzi to ktoś?
MAZI Opublikowano 18 Marca 2016 Opublikowano 18 Marca 2016 Odsklepiłem :-) Tak!, na pewno są zjadane jaja i larwy w wyniku pogorszenia warunków pogodowych i pokarmowych. Jeśli chodzi o braki pierzgi u Ciebie to podobno zeszłoroczna susza jest tego przyczyną,albo poprostu pierzga znajduje się na ramkach bocznych i jej nie zauważyłeś.Jak masz możliwość to odsklep z pół rameczki. PK Odsklepiłem :-) Na szczęście zaczęły nosić pyłek z krokusów i wierzb, chociaż za wiele ich nie ma.
Rekomendowane odpowiedzi